Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: 22 lata od tamtych wyborów...

04.06.2011 10:15
1
mirencjum
66
Legend
Image

22 lata od tamtych wyborów...

Czwartego czerwca 1989 roku odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory parlamentarne.

Bezapelacyjna wygrana kandydatów Komitetu Obywatelskiego skupiającego działaczy opozycji, głównie Solidarności, których popierał ówczesny lider związku Lech Wałęsa. Zdobyli 99 na 100 mandatów w Senacie i niemal całą pulę (poza listą krajową) miejsc w Sejmie.

Różne są oceny skutków tamtych wyborów i transformacji, która jest ich wynikiem.

Zwolennicy twierdzą, że wyjście na drogę wolności było koniecznością, a podążanie traktem demokracji przyniosło Polsce wiele korzyści, choćby członkostwo w NATO i w Unii Europejskiej, stałość sojuszy, a także skok gospodarczy. Wiele inwestycji powstaje właśnie dzięki wsparciu funduszy UE.

Przeciwnicy uważają natomiast, że transformacja ustrojowa nie przyniosła Polsce spodziewanych efektów społecznych, a wręcz uzależniła od obcego kapitału oraz interesów innych krajów. Z podległości wobec ZSRR przeszliśmy w zależność od „obozu zachodniego”.

Jak Ty to oceniasz?

04.06.2011 10:20
😒
2
odpowiedz
zanonimizowany767769
4
Generał

No mi jest oczywiście szkoda, powinna dalej być komuna, wszyscy powinniśmy być równi, powinien być sprawnie działający aparat bezpieczeństwa, który broni naszego państwa, a po ośmiogodzinnym dniu pracy wszyscy powinniśmy spędzać czas z rodziną w naszym ładnym szarym blokowisku. Ludzie są głupi i nie wiedzą co dla nich dobre, dlatego powinni o tym decydować wykwalifikowani wodzowie i sekretarze ludu.

04.06.2011 10:24
3
odpowiedz
vlodek2532
6
Senator

22 lata - tyle potrzeba by człowiek ze szczytu stał się medialną szmatą i reklamował biedronkę.

04.06.2011 10:28
4
odpowiedz
zanonimizowany711201
28
Pretorianin

Myślę że największym błędem było to, że politycy nie posłuchali tych słów:

"Polska nie powinna naśladować bogatych krajów zachodnich, bo nie jest bogatym krajem zachodnim. Polska powinna naśladować rozwiązania, które kraje zachodnie stosowały, gdy były tak biedne, jak Polska." - Milton Friedman

04.06.2011 10:29
😜
5
odpowiedz
Montera
63
Legend

Wiedziałem, w którym dniu się urodzić.

04.06.2011 10:30
6
odpowiedz
Raziel
136
Legend

dzisiaj wychodzi na jaw jak zakłamane to wszystko było wtedy. Transformacja ustrojowa przebiegała pod dyktando władz PRLu, działaczy, sbeków - wszyscy do dzis pozostali bezkarni. Ci sami ludzie próbują teraz wciskać jakieś legendy o rzekomym zwycięstwie demokracji, wszystko to niestety pic na wodę.

04.06.2011 10:31
👍
7
odpowiedz
zanonimizowany767769
4
Generał

Pewnie, ty byś wolał się tłuc na karabiny

04.06.2011 10:35
deTorquemada
👍
8
odpowiedz
deTorquemada
245
I Worship His Shadow
Image

Dokładnie .. tarza było komuchów powystrzelać i powywieszać na drzewach ...

04.06.2011 10:36
9
odpowiedz
Raziel
136
Legend

od skrajności w skrajność. Ja bym wolał żeby rozprawiono się z komuchami tak jak to zrobiono np. w Niemczech, gdzie jeden dzień po zmianie statusu otworzono teczki wszelkich agentów tamtejszej komuny. W Czechach np. bodajże zakazano działaczom komunistycznym piastowania urzędów przez jakieś 10 lat.

A u nas? oddano wszystko, łącznie z honorem i mamy dzisiaj sytuację kiedy w roli demokratów występują osoby, które jeszcze te 22 lata temu z oddaniem służyły komunistycznym zbrodniarzom albo po prostu tymi zbrodniarzami były.

04.06.2011 10:40
10
odpowiedz
zanonimizowany767769
4
Generał

A w roli bojowników o wolność występują osoby, które 22 lata temu jadły placki w mieszkaniu mamy.

Też mnie to nie cieszy, ale ważne, że doprowadziło do celu.

04.06.2011 11:02
11
odpowiedz
Raziel
136
Legend

Cel zostałby osiągnięty i tak, bez żadnych okrągłych stołów i szopek - po prostu cały ten system był nierentowny i wszystko wcześniej czy później by padło. To właśnie zauważyli komuniści i dlatego chcieli się dogadywać. Niestety na swoich warunkach.

Co do kaczyńskiego, którego osoba zawsze pojawia się w dyskusjach...:P Cóż, ja mam taki pogląd, że jeśli ktoś prawidłowo argumentuje to nie ważne czy "był" czy nie był gdzieś. Trzeba zauważyć, że kaczyński wystąpił niejako w roli reprezentanta niezadowolonych osób, które brały udział w porozumieniach. Dziwnym trafem ta grupa osób również postrzegana jest jako banda oszołomów. Bowiem wedle szumnych "bohaterów" porozumień tamtego czasu, głosu nie powinnien mieć nie tylko ten którego "tam nie było", ale również Ci wówczas obecni, którzy poddają krytyce wydarzenia tamtego czasu. Ogólnie - jeśli nie chwalisz to jesteś zły.

04.06.2011 11:03
12
odpowiedz
zanonimizowany740676
69
Legend

miałem wtedy 2 lata i musiałem byc niezle najebany ze nic nie pamietam

04.06.2011 11:04
😃
13
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

a Tusk? Tusk był? no i czy lubi placki ?

04.06.2011 11:05
14
odpowiedz
vlodek2532
6
Senator

Tusk był w tym czasie kibolem i wojował z władzą pod szalikiem Lechii Gdańsk

04.06.2011 11:10
eJay
😊
15
odpowiedz
eJay
241
Quaritch

gameplay.pl

Tusk podobno liczył głosy :)

04.06.2011 11:13
16
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

żarty zartami ale osoby nie biorące udziału w pamiętnym sierpniu 80 nie powinny miec prawa udzielania sie w polityce.

proponował bym jeszcze zakazać nieobecnym w 76,70, szczególnie 68 i 56

04.06.2011 11:39
17
odpowiedz
LooZ^
111
Legend

rvc: I jeszcze liczacym glosy w 46.

Wszystko spoko, gdyby przed wyborami kilkudziesieciu komuchow powieszono, to reszta by nosa z nory nie wysciubila, a nie zbijalaby majatek na tym co bylo cos warte w PL.

04.06.2011 11:44
18
odpowiedz
Runnersan
218
Senator

Raziel --> Wbrew pozorom zarówno w Niemczech, jak i Czechach lustracja wciąż trwa i nadal pojawiają się wiadomości, że ten czy tamten współpracował...

04.06.2011 11:45
19
odpowiedz
zanonimizowany436564
57
Legend

Bohaterami to byli ludzie w terenie, bezimienni szeregowi związkowcy, strajkujący i manifestanci, którzy często ryzykowali wszystkim, zamordowani, za którymi ani wtedy nikt się nie stawiał ani dziś państwo nie oddało im sprawiedliwości. Tym najkrzykliwszym dzisiaj jacy to oni byli wielcy przywódcy i bojownicy, niemal sami robiący rewolucję, od dość wczesnego momentu nawet włos nie mógł spaść z głowy, a i później pokazali że byli tylko małymi ludźmi wypchniętymi przed szeregi, nijak niezdolnymi ciągnąć szeregi za sobą. Wałęsa z Kuroniem tak samo "zrobił" Solidarność, jak Kwaśniewski z Millerem "wprowadzili" nas do UE czy NATO. Okazuje się, jak to oni wykreowali samodzielnie wielkie wizje wobec których naród chyba szedł pod prąd.

04.06.2011 11:49
Flyby
😃
20
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..cudownie Was się czyta ;) ..lecz jak to zauważył w innym wątku Zenedon, "lud" potrzebuje swoich "mitologii historycznych" ..Twórzcie je zatem z zapałem

04.06.2011 11:57
21
odpowiedz
zanonimizowany436564
57
Legend

Lud raczej potrzebuję historii, zamiast lansowanych bajek i mitologii. Bajki jednak mają silne wzięcie, a krasnoludkom i trollom wszelakim nie w smak znikać ze zbiorowej świadomości. Więc i nawet IPN można u nas wykreować prawie na Gestapo.

04.06.2011 12:04
Trael
22
odpowiedz
Trael
226
Ja Bez Żadnego Trybu

Lud raczej potrzebuję historii, zamiast lansowanych bajek i mitologii.

Tak, tak, owszem. Mamy zawsze dobrych Polaków vs. zły świat. Zawsze dzielnego i prawego żołnierza w czasie II WŚ. Nasze wspaniałe kresy, na których wszyscy nas kochali tylko gdyby nie ci przebrzydli mordercy z UPA i Jałta to nadal byśmy tam byli. Czemu bardziej potrzebują takich mitologii historycznych?
Jakby potrzebowali prawdziwej historii to byłoby na nią zapotrzebowanie. Jak na razie nie widzę aby takowe było. Nawet wśród tych "prawdziwych patriotów", przypominają się sceny i teksty jakie padały pod pałacem w związku z pomnikiem ks. Poniatowskiego. No i nie zanosi się aby to się zmieniło. Takie bajeczki i uproszczenia wystarczą większości a ci, którzy się chcą zagłębić w historię zrobią tą. Tak samo jak w wypadku innych dziedzin.

04.06.2011 12:09
Flyby
😊
23
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

.. Lud "raczej" historii potrzebuje, olivierpack ? ..a co jak mu fakty historyczne nie pasują? ..zmienia je?

..Nie, po prostu tworzy "mitologię" na doraźne a "wzniosłe" potrzeby - z udziałem politycznych demagogów

04.06.2011 12:14
24
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

Pamietam czasy komunizmu .Wałęsa był takim naszym supermenem sam tez go tak odbierałem . ' damy rade wałęsa ich wykiwa" " Wałęsa sie nie da komuchom" ale tak naprawdę nikt go nie znał .pamietam na pogrzebie ks. Jerzego wszyscy sie zastanawiali czy LW przyjedzie . zjawił sie i wygłosił miedzy innymi ze mino zakazu , śledzenia i tp.zrobił ich w żabę i jest dodał ze nie powie jak to zrobił )))
ach to był gość czar prysł jak wszedł na salony i zaczął przypisywać sobie wszystkie zasługi i medrkowac
" jak kładłem kwiaty pod krzyżami w gdańsku to byłem sam a wy po dziurach " tak raczył powiedzieć w latach 90 kolegom stoczniowcom . na głoz sali " Lechu przecież byliśmy w tedy z tobą"" strzelił foch i wyszedł

jedna z pierwszych spraw jaka załatwili były odszkodowania za styropian . ludzie oddawali dobra rodzinne na kraj ( akcja na miły bóg ) a ci se odszkodowania . pamieta ktoś jak sie nazywała ta zbiórka z hymnem Sojki ?

ch.. im w d

t

04.06.2011 12:17
25
odpowiedz
LooZ^
111
Legend

Trael: Eh, glupie to to takie...

Oczywiscie, prawdziwi, nowoczesni Polacy, nauke historii zaczynailby od przeprosin Zydow, szczegolowego opisu "polskiej zbrodni w Jedwabne", potem plynnie przeszliby do "zbrodniczych wypedzen niemcow", potem jeszcze przypomnieliby kilka "haniebnych", albo chociaz "niemilych" akcentow polskiej historii. I na tym ta obrzydliwa dziedzine nauki mozna by zakonczyc.

To nie wazne, ze w kazdym kraju swiata historia jest narzedziem narodowotworczym, w Polsce powinnismy byc inni, lepsi i biczowac sie kazdego poranka za zbrodnie naszego narodu!!!!1111

04.06.2011 12:20
26
odpowiedz
zanonimizowany436564
57
Legend

[23]To może my w innych krajach żyjemy? Ja widzę, że mniej więcej pół na pół lud ma jakby zupełnie inne "fakty historyczne" odnośnie ostatnich dwudziestu-trzydziestu lat, teraz albo połowa jest niewyedukowana, albo druga połowa nad kreatywna tworząc swoje fakty. Przy całej wierze w człowieka skłonny jestem raczej wierzyć w lenistwo niż nadgorliwość.

04.06.2011 12:25
Flyby
😊
27
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

.."biczować" się "za winy" lub odwrotnie, LooZ , wznosić na wyżyny "narodowej wielkości" ..Zauważ jak łatwo przechodzisz z skrajności w skrajność

..czy to Ci się podoba czy nie, rvc - to Wałęsa został symbolem polskich przemian - tutaj i na świecie ..I tego nie zmienisz

..Ty "widzisz" olivierpack - ja wiem ..Mało tego, owe "fakty historyczne" ukształtowały (czy tego chciałem czy nie) całe moje życie ..Dlatego kiedy kreujesz "mity" na potrzeby własne i podobnych sobie, chce mi się smiać

04.06.2011 12:26
Trael
28
odpowiedz
Trael
226
Ja Bez Żadnego Trybu

LooZ --> Przeczytaj całość mojej wypowiedzi i postaraj się zrozumieć.

04.06.2011 12:29
29
odpowiedz
Lutz
173
Legend

Eeh, mialem wtedy 18 lat, pamietam przyszla agitowac na lekcje Blida (nalezy powiedziec, ze blida nalezala do tych "postepowych" czerwonych) i nigdy nie mogla sie wybic bo na listach wyborczych nigdy nie miala "jedynki" - znajome, prawda?
W kazdym badz razie jako rasowy praktykujacy wtedy, anarchista zaglosowalem tak, zeby mnie w dupe pocalowali. Najsmieszniejsze ze przeslanki tego byly zupelnie inne niz dzisiaj.

04.06.2011 12:32
Belert
30
odpowiedz
Belert
182
Legend

22 lata i zrobilismy duzy postep.Narodzilo sie pokolenie ktore o komunie wie tylko z z opowiadan.

Looz :--> to bardzo proste zeby obiwniac caly swiat .Najpierw trzeba zaczac od siebie .Czystych rak nigdy nie mielismy :) Ale to nie znaczy ze mamy teraz nie odzywac sie do sasiadow.Z sasiadami trzeba zyc dobrze nawet za cene zaciskania zebow czasem.Pomysl co bys mial na klatce schodowej na ktorej powiedzmy mieszkasz gdyby wszyscy sasiedzi by cie nienawidzili i bylbys z nimi sklocony .Niby mozna tak zyc ale wiesz jak jest w domu czlowiek chce miec spokoj po pracy a nie ekscytowac sie kolejnymi wrazeniami .

04.06.2011 12:32
31
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

..czy to Ci się podoba czy nie, rvc - to Wałęsa został symbolem polskich przemian - tutaj i na świecie ..I tego nie zmienisz
>on sam to zmienia .

04.06.2011 12:33
32
odpowiedz
Erard
41
Konsul

>>Wałęsa z Kuroniem tak samo "zrobił" Solidarność, jak Kwaśniewski z Millerem "wprowadzili" nas do UE czy NATO.

Oczywiście, to nieprawda! Solidarność ''zrobił'' Jarko Kaczyński na zapiecku przy niewielkiej pomocy brata i manipulowanego przez bezpiekę Wałęsy, prostego robotnika który po spaleniu własnej teczki i uzyskaniu samodzielności razem z kilkoma Żydami inspirowanymi przez wiadome kręgi rzucał jedynemu, prawdziwemu Polakowi i patriocie – Jarosławowi Kaczyńskemu kłody pod płetwy.

>>Okazuje się, jak to oni wykreowali samodzielnie wielkie wizje wobec których naród chyba szedł pod prąd.

Stwierdzenie idealnie pasujące do środowiska Kaczyńskich. Nawet olivierpack napisze przypadkiem coś nie różniącego się od realiów jak sen od jawy. Kaczyńscy mieli wizję, ale ciemny naród najwyraźniej się na tym nie poznał i skierował zdezelowaną pisowską ciuchcię na bocznicę gdzie jej miejsce. Tam sobie jeszcze posapie i do końca zardzewieje, tzn. stetryczeje. Brakuje już niewiele ^^

04.06.2011 12:50
Flyby
😊
33
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

.."praktycznie" rzecz biorąc, jak o historię minioną faktów dokonanych chodzi, rvc - to nawet gdyby Wałęsa przyznał się do "Bolka" - niczego by to nie zmieniło w historycznym obrazie ;)
..Dla ząbków "spiskowych" szczurów byłby to (już jest ;)) pewnie smakowity kawałek sera do obróbki - i niech im będzie na zdrowie

04.06.2011 12:56
deTorquemada
34
odpowiedz
deTorquemada
245
I Worship His Shadow

No nie można zaprzeczyć, że są dwie lub więcej wizji historycznych okrągłego stołu i magdalenki. Co nie zmienia faktu, że tylko jedna z nich jest przeważnie powtarzana i celebrowana. Nie znaczy to jednak, że jest prawdziwa, jest po prostu przyjęta i podawana dalej. W zasadzie tak trzeba robić - wiadomo zwycięzcy piszą historię :]

No i wiadomo, opinię publiczną urabia się jak wszystko :]

04.06.2011 13:06
35
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

No i znowu spór niczym spór między pozytywistami i postmodernistami:D Jakbym czytał jednocześnie Latoura czy Rawlsa i takiego Searle'a :D Ubaw po pachy.

Mamy z jednej strony realistów, twierdzących, że naród jest czymś realnie istniejącym, i jako realnie istniejący posiada i ma prawo posiadać własną symbolikę, tradycję, pamięć, instytucje pozwalające na przeżywanie wspólnoty itp. i antyrealistów, którzy twierdzą, że prawda jest kategorią wyłącznie polityczną i społeczną, więc pozwalającą na utrzymywanie panowania jednych nad innymi. Mamy zatem z jednej strony przedstawicieli chrześcijańskiego a wyrażonego tak trafnie przez św. Pawła, przekonania o tym, że władza jest służbą i przedstawicieli makiawelistycznego przekonania o tym, że władza jest dobrem, którego pożąda ew. pożądać winien każdy. W ramach pierwszej tradycji władza winna wspomagać realizowanie virtus (cnoty) postrzeganej jako syntezy rozumu i woli w celu budowania wspólnego dobra (Dobro nie jest kategorią partykularną, więc tylko dobro wspólnoty jest dobrem sensu stricte). W ramach drugiej tradycji władza jest cyniczną grą egoizmów, w której wszystko jest dozwolone a cel uświęca środki.

Jeżeli zatem istnieje coś, co ogranicza swobodę manipulowania masami (np. system rozstrzygnięć normatywnych, instytucje pozwalające na przeżywanie wspólnoty czy pamięć - w tym przypadku historia traktowana jako element kreujący i umacniający wspólnotę narodową, będącą jednością różnorodności), to trzeba to coś unicestwić w imię tejże władzy rozumianej jako dobra samego w sobie i dla siebie, zakładającego że władza jest albo absolutna albo też jej nie ma.
Temat tego wątku jest zresztą łudząco podobny do tematu wątku o imprezie zorganizowanej przez wybiórczą pod pomnikiem małego powstańca. Tam twierdzi się, że polskości winien nas uczyć zbolszewizowany Żyd a tu twierdzi się, że dobre jest to, co koresponduje z żądzą władzy Tuska i ferajny.

Jednak rację miał bodaj D'Agostino, gdy twierdził, że integryzm jest najczęstszą postawą w obecnym świece:D Jeżeli "walczy ze sobą" dwóch integrystów, to będzie to z konieczności telepanie pomiędzy skrajnościami :)
Ja - póki co - nie przyłączę się do tego telepania:)
Ograniczę się tylko do stwierdzenia, że zgadzam się w 100% z Michałkiewiczem, który kiedyś powiedział, że mamy obecnie dwa narody polskie:
1. naród polski wychowywany na tradycji kościoła i pamięci najlepszych jej synów i córek;
2. naród "polski", składający się z jednostek, które mówią o sobie "Polak" chyba tylko z tego powodu, że całkowicie przypadkowo mówią akurat językiem polskim a nie - dajmy na to - suahili, rosyjskim, czy japońskim i którzy w pogardzie mają to, co "przypadkowo" wiąże ich z innymi, więc język, tradycję, wspólnotę, czy pamięć - czyt. historię.

Cóż - ja z całą pewnością nie należę do tej drugiej grupy.

04.06.2011 13:08
Flyby
😃
36
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

.. owszem, "wizje historyczne" deTorquemada tworzą "mitologię" a fakty historyczne owych "zwycięzców"

..trudno to zrozumieć ? ..czy po prostu nie chce się bo woli się "mitologię" którą nie wieli dzieli od "martyrologii" ? ..Bo łatwiej zmitologizowaną "historią" manipulować według emocji prostych ludzi ?

..Twoje widzenie społeczeństwa Attyla (do spółki z Michałkiewiczem) cierpi dokładnie na to samo o czym piszę wyżej - uproszczenia dla emocji ;) ..Im więcej (jak zwykle) "uczonych" odwołań do nazwisk i zjawisk społecznych tym mniej rzeczowych treści a więcej tego co dawniej było określane jako "mowa - trawa" ;)

04.06.2011 13:25
37
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

A ty uznajesz, dostrzegam od pewnego czasu, obrzucanie obelgami, wyśmiewanie i trywializowanie za najważniejsze w twoim arsenale środki dyskusyjne. Zastanawiam się nawet, czy posiadasz jakiekolwiek inne. Nie spotkałem się z takowymi, więc diagnoza jest prosta: troll.
Ponieważ na trolle skuteczna jest tylko jedna metoda, zaczynam ją stosować.

04.06.2011 13:30
Flyby
😊
38
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..zatem przyjmij pozdrowienia od "trolla" dla trolla

04.06.2011 13:30
deTorquemada
39
odpowiedz
deTorquemada
245
I Worship His Shadow

Atylla --> obrzucanie obelgami, wyśmiewanie i trywializowanie za najważniejsze w twoim arsenale środki dyskusyjne Nie zgodzę się z całą stanowczością. To nie są najważniejsze środki w tych wypowiedziach, ale jedyne !

04.06.2011 13:33
Flyby
😊
40
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..coup de grace ..jaki elegancki i na miarę

..gdybym przypadkiem przeżył powinienem popełnić harakiri

04.06.2011 13:34
Mr.Kalgan
41
odpowiedz
Mr.Kalgan
219
Gold Dragon

deTorquemada (8)

Dokładnie .. tarza było komuchów powystrzelać i powywieszać na drzewach ...

Jeden problem, to oni mieli siłę i armię. Ale to szkopuł. No moze jeszcze jeden, tylko komuchy chciały zmieniac system, opozycja chciała tylko socjalizmu z ludzką twarzą i wolnymi związkami zawodowymi. Głupia sprawa tak wogóle...

04.06.2011 13:35
42
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

Flyby> ty w historii widzisz tylko klęski,zdradę i hańbę nie spostrzegasz bohaterstwa i patriotyzmu .

ale juz w nowszej historii widzisz tylko pozytywy. a jak u ciebie z grunwaldem, Wiedniem ?

były zwycięstwa czy spalone wsie ?

04.06.2011 13:41
Mr.Kalgan
43
odpowiedz
Mr.Kalgan
219
Gold Dragon

Grunwald - zmarnowane zwyciestwo, nie zdobylismy Malborka i Zakon sie odbudował
Wkrótce stworzylismy sobie Prusy, rozbiorcę Rzeczypospolitej
Wiedeń - Wzmocnilismy drugiego rozbiorcę. A Turcy nas szanowali i proponowali sojusze.

04.06.2011 13:51
Flyby
😊
44
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..wszędzie w historii, rvc ..także we współczesności widzę "pozytywy i negatywy" ..widzę także (i doceniam) bohaterstwo i patriotyzm, rvc - znam jego cenę ..Prawdopodobnie (i mimo wszystko ;)) zauważyłeś to
..Grunwald, Wiedeń - moje ukochane Kresy - widzę zawsze tak w blasku chwały jak i z cieniami co im towarzyszyły ..Musiały być cienie a bohaterowie mogli czuć się zmęczeni - tak to już jest.

..Mr.Kalgan choćby, przedstawia ile "szans historycznych" nie zostało wykorzystanych mimo zwycięstw ..podobnie było z ludźmi po których zostały pomniki

04.06.2011 13:54
45
odpowiedz
zanonimizowany436564
57
Legend

..Ty "widzisz" olivierpack - ja wiem ..Mało tego, owe "fakty historyczne" ukształtowały (czy tego chciałem czy nie) całe moje życie ..Dlatego kiedy kreujesz "mity" na potrzeby własne i podobnych sobie, chce mi się smiać.

Więc jakie są te twoje naoczne fakty Flyby? Widziałeś, wiesz, ale nie powiesz? Czy takie jak twierdze, iż Komunę obaliły Solidarnie miliony Polaków czy takie jak oponujesz czyli Wałęsa z Geremkiem, Kuroniem, Mazowieckim, Michnikiem i jeszcze kilkoma panami przy wódeczce, potem to nawet Kiszczak i spółka się przysiedli? Czy to coś w tym guście, że Lechu skakał przez płot, a Krzywonos zatrzymała tramwaje? Wiesz, ja zaczadzony Wyborczą, potem wszelaką anty Wyborczą jestem już zwyczajnie zagubiony.

04.06.2011 14:00
deTorquemada
👍
46
odpowiedz
deTorquemada
245
I Worship His Shadow

<-- Flyby [40]

Co nie zmienia fakty, że trzymam stronę Atylli ;]

Mr. Kalgan --> Oczywiście. Komuchy dobrze wiedziały co się święci. Komuchy posiadały władzę, wiedziały jak się rządzi i do czego to wszystko zmierza - więc "oddały" władzę chętnym chłopcom z zastrzeżeniem - nie ruszacie nas i naszych układów ! Pomogło. Do dzisiaj są ustawieni, a resztę pożytecznych idiotów ustawili tak jak chcą, i dzisiaj wszyscy im pięknie klaskają.

To ja życzę wszystkim udanej soboty, jadę na Słowację coś zjeść - niech żyje UE !!

04.06.2011 14:10
Flyby
😊
47
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..miło, deTorquemada, dziękuję za małą dawkę zrozumienia ;) ..baw się dobrze

04.06.2011 14:45
48
odpowiedz
Raziel
136
Legend

Flyby, moim zdaniem cały czas przeczysz sam sobie.

Jawisz się jako osoba zadowolona z obecnego stanu rzeczy. Przyznajesz, że komuna była ustrojem złym i chwalisz "ikony demokracji" i "bohaterów"(słowa w cudzysłowiu ponieważ uważam, że jednak każdy ma prawo do swojej opinii i wbrew temu co starasz się wszystkim "nastukać" do łbów - nie masz prawa wymagać od kogoś aby zaakceptował pewne fakty) takich jak Wałęsa.

Czyli takie szybkie podsumowanie - było źle, komuna psuła państwo Polskie, pojawili się dzielni ludzie pokroju Wałęsy i udało się zmienić ustrój na korzystniejszy - demokratyczny.

Już teraz, w ustroju demokratycznym wymagasz ponadto aby każdy przyjął do wiadomości pewne FAKTY HISTORYCZNE. Śmieszą Cię każde odchyły od ogólnoprzyjętych twierdzeń i tez historycznych - nazywasz je po prostu mitami tworzonymi na siłę przez przeciwników i mataczy prawdziwej historii.

I tu pojawia się problem. Skoro jak mniemam żyłeś w komunie i nie byłeś zadowolony z tamtego ustroju to zapewne wiesz, że ówczesna "historia" była mocno fabrykowana i często tworzona na potrzeby władzy jako pewien instrument. Musisz zatem być świadom tego, że w historię łatwo naginać, tak jak łatwo człowiek potrafi kłamać.

Jako człowiek doświadczony sprawiasz wrażenie straszliwego naiwniaka. Oto bowiem po transformacji ustrojowej jesteś w stanie uwierzyć we wszystko co Ci podadzą na tacy "autorzy" sukcesu.

Podsumowując uważam, że jednak ta komuna z perspektywy czasu wydaje się mieć kilka zalet (mało, ale jednak). Wydaje mi się, że w obliczu "ustroju niechcianego" człowiek więcej myślał, kombinował. Dzisiaj wystarczy uśmiech tuska, "wiktoria" wałęsy i Flyby jest zadowolony, wykazując pełne zaufanie wobec osób czy opcji politycznych z którymi sympatyzuje. Dzisiaj pewna "opcja" patrząca przychylnie na ugrupowania polityczne które de facto brały udział w "pisaniu" historii - jest w 100% przekonana o uczciwości i nieomylności całego obozu. To prowadzi do sytuacji, w której historia zredagowana po 89 r. jawi się jako dogmat nie podlegający żadnej dyskusji. W efekcie wszelkie dyskusje na temat przeszłości Wałęsy, dobrych intencji Gazety Wyborczej czy jawnych kłamstw np. Krzywonos są sprowadzane do oszołomstwa. To jest chore.

04.06.2011 14:59
Mr.Kalgan
49
odpowiedz
Mr.Kalgan
219
Gold Dragon

Raziel

Historia nie tylko BYŁA fabrykowana za czasów PRL ale i obecnie.
Fabrykantami historii dziś nie jest jedynie obóz "wyborczej" ale i "funkcjonariuszy" IPN.

Np. "zołnierze wyklęci" - za komuny mordercy chłopów przyjmujacych ziemie z reformy rolnej
Dziś niezłomni bohaterowie walczacy z systemem godni pomników

Raz pomija sie milczenie jeden aspekt i gloryfikuje drugi, drugim razem odwrotnie.

04.06.2011 15:03
50
odpowiedz
Raziel
136
Legend

dlatego mówię, że trzeba po prostu czerpać z wielu źródeł, trzeba dyskutować, wreszcie - trzeba mieć swoje zdanie, ale nie przyjmować go jako ŚWIĘTOŚCI.

A taki Flyby wszystko co jest niezgodne jego "historią" to MIT bo przecież - skoro miliony Polaków tak uważają to to musi być prawda.

btw. IPNu nie zestawiałbym z GW bo IPN zwykle prezentuje dokumenty na potwierdzenie swoich tez, a GW zwykle powołuje się na "wiarygodne źródło" nigdy go nie prezentując.

04.06.2011 15:40
Flyby
51
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..olivierpack ..żądasz wiele ;) ..biorąc pod uwagę to, co nazywa się "prywatność" ;)

..przed owym "sierpniem" miałem w pracy "opozycjonistkę" powiązaną m.in. z KOR ..kiedy na krakowskim Rynku spalił się pod studzienką niejaki Badylak to ona właśnie tłumaczyła mi dlaczego to zrobił ..I to dzięki niej w "sierpniu" od razu znalazłem się w "Solidarności" ..Słuchałem wystąpień Kuronia i Michnika kiedy byli w Krakowie, wystąpienia Wałęsy na Rynku ..Powiem szczerze, nie pasował mi jego "język" ale trzeba przyznać, charyzmę miał ..Usiłowałem oczywiście pisać do "nielegalnych pisemek", nadrabiałem luki w literaturze której już nie brakowało, bawiłem się nawet w "kuriera" (woziłem korespondencję do mieszkania Kuronia - jego samego osobiście niestety nie poznałem) ..Ot - "szeregowiec" zawsze "w cieniu" - który dzięki temu uniknął internowania w "stanie wojennym" ;) ..Mogłem wtedy przechowywać materiały drukarskie, płakać w gazie łzawiącym demonstracji i cieszyć się kiedy wypuścili moją znajomą - okazało się że czuwał nad nią także "Znak" ..Wtedy to obiecałem lojalność Kościołowi - lojalność której nie złamałem do dnia dzisiejszego ;) ..Kiedy nadeszły pamiętne wybory - ich wynik był dla mnie ogromnym zaskoczeniem i radością ..Nigdzie w tych latach - a pamiętaj olivierpack że miałem rodzinę także w Warszawie - nie spotkałem w działaniu "prawdziwych" patriotów i równie "prawdziwych opozycjonistów", co wyskoczyli jak "diabeł z pudełka" (kiedy koniec PRL stał się faktem) ochoczo się grupując "pod sztandarami" prawie nie znanych Kaczyńskich ;)
..Nie żałowali krytyk dla tego co zrobiono - ubolewali że komunistów i ich sługusów nie zamykano - traktując poważnie te pretensje trzeba by było zamknąć i ukarać co najmniej połowę narodu ;))
..Wiedzą zresztą o tym doskonale - i nie po to teraz dalej gardłują, nie za sprawiedliwością i "patriotyzmem" - tylko za władzą i korytem ..
..moja "wyrywkowa" z konieczności "spowiedź" jest także odpowiedzią na zajadłość i niedowierzanie Raziela

04.06.2011 17:43
😜
52
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

Jeżeli takiemu towarzystwu usługiwałeś, to przestaję się dziwić i metodom. Dobrze cię wyszkolili w tym cieniu.

Ja tam nikomu wtedy nie usługiwałem. Ot - młody leszcz, który chciał mieć swoje powstanie. W moim otoczeniu wszyscy obok znaczka Solidarności orła w koronie nosili. Na msze i ja i koledzy moi w mundurach harcerskich, w pełnym rynsztunku chodziliśmy. Wałęsy ani żadnego ze starozakonnych towarzyszów nie znałem, choć chyba Wałęsę widziałem na którejś ze mszy w kościele św. Stanisława Kostki.
Ale ja mieszkałem w małym miasteczku a nie w wielkiej krakowskiej aglomeracji po dziś dzień oddychającej młodopolskim, zatęchłym powietrzem. Z wypiekami na twarzy czytałem Trylogię a nie Sanatorium pod klepsydrą a rano budziłem się bez ponarkotycznego kaca.

04.06.2011 17:54
53
odpowiedz
Raziel
136
Legend

no to już teraz wszystko rozumiem. Ciężko sługusowi uwierzyć, że sumiennie wspierał coś co dzisiaj okazuje się jednym wielki "wałem". Rozumiem już teraz dlaczego idziesz w zaparte mimo wielu nowych faktów które dopiero teraz wychodzą na jaw. Biorąc sprawę racjonalnie musiałbyś przyznać się, że zostałeś wykiwany i pewna część Twojego zycia to zwyczajne kłamstwo. Chyba nikt nie chciałby tego zrobić.

04.06.2011 17:59
54
odpowiedz
zanonimizowany661458
26
Senator


Cóż - ja z całą pewnością nie należę do tej drugiej grupy.

Yep, należysz do grupy fanatyków religijnych

04.06.2011 18:19
Flyby
😊
55
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..też zaczynałem od "Trylogii" chociaż wolałem "Ogniem i Mieczem" ;)

.."szkoliły" mnie czasy, Attyla ;) ."zatęchłe" małopolskie powietrze rozwiewał dziadek opowieściami o pielgrzymce do Ziemi Świętej a w swoim czasie byłem ministrantem ;)

..pomijając wciąż aktualne wtedy kawały o "starozakonnych", słuchałem wspomnień znajomego jak młodym będąc w szabas starozakonnym "na złość" robił - myślałem że to przed wojną w Krakowie było a on wyjaśnił że już wojnie - kiedy się jakieś resztki pałętały ;) ..czyli i pod tym względem było "prawidłowo"

..Daruj sobie Raziel terminy "sługus" - nikt mnie "nie wykiwał", choć rzeczywiście jak biedny byłem za komuny tak niewiele mam i teraz ;) ..Na swój sposób przyczyniłem do zmian dzięki którym na pewno wielu młodym teraz jest lepiej - a przede wszystkim mają wybór i prawo do "stawania się" ..Być może to prawo, ta wolność - właśnie odwraca się przeciwko samej sobie ;) ..Bo jest i to w "polskiej tradycji" ..Myślę że to już nie będzie moim zmartwieniem ;)

04.06.2011 18:22
56
odpowiedz
ElvesBrew
69
Konsul

heh, z Kaczynskiego robi się oszołoma i stawia na równi z betonem partyjnym od Siwaka, który potem zapałał miłością do ojca Rydzyka i myślę że to mocno niesprawiedliwe. Kaczynski zrobił (jako ucho Wałęsy) Mazowieckiego premierem i zagrał na nosie hardKORowcom, którzy wtedy chcieli odsunąć Wałęsę na boczny tor i premierem zrobić Geremka.

Kaczyńscy jak na standardy tamtych czasów byli dość umiarkowani w zestawieniu np. z KPN czy o różnej maści narodowcami. Kaczyński też był w konflikcie z rządem Olszewskiego i popierał kandydaturę Suchockiej na premiera

04.06.2011 18:28
57
odpowiedz
zanonimizowany656413
16
Generał

Kaczyńscy byli NIKIM, plątali się między gabinetami niewiedząc komu się podlizać...

04.06.2011 18:30
58
odpowiedz
Erard
41
Konsul

>> Z wypiekami na twarzy czytałem Trylogię

to Andrew Macdonald napisał trylogię?
Czy może było jakieś wydanie genialnego dziełka czytanego z wypiekami w 3 tomach?

04.06.2011 18:30
59
odpowiedz
ElvesBrew
69
Konsul

micmur

mylisz się. Jarosław Kaczyński do momentu odsunięcia go przez Wałęsę miał większy wpływ na politykę niż ci się wydaje.

04.06.2011 18:31
Flyby
😊
60
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..tak, KPN ;) ..mam książkę Moczulskiego z autografem

..pewnie J.Kaczyński swoje wpływy miał:

"1976, po tzw. wydarzeniach czerwcowych, rozpoczął współpracę z Komitetem Obrony Robotników, następnie z Biurem Interwencyjnym KSS KOR, gdzie badał m.in. przypadki zabójstw dokonanych przez funkcjonariuszy MO i SB. Od 1979 należał do redakcji kierowanego przez Antoniego Macierewicza niezależnego miesięcznika "Głos"[3].

W 1980 zaangażował się w działalność "Solidarności", kierował sekcją prawną Ośrodka Badań Społecznych przy Regionie Mazowsze[3]. W 1981 podpisał deklarację założycielską Klubów Służby Niepodległości[3], które nie podjęły jakiejkolwiek działalności."

04.06.2011 18:41
😊
61
odpowiedz
zanonimizowany645553
3
Senator

A w roli bojowników o wolność występują osoby, które 22 lata temu jadły placki w mieszkaniu mamy.

Oczywiście dzielni Słońce Peru i mr. Wpadka czynnie brali udział w walce o wolność, ba to tym niewątpliwym wodzom narodu zawdzięczamy wszystko łacznie z tym, że II WŚ się zakonczyła, Armstrong stanął na Księzycu, mamy pozamykane stadiony i wade kosntruckyjną schodów na Stadionie Narodowym...

edit. Zapomniałem, że to Bronek wyswatał Williama i Kate...

04.06.2011 18:42
Mr.Kalgan
62
odpowiedz
Mr.Kalgan
219
Gold Dragon

ElvesBrew

Jeśli sie nie mylę, a nie mylę się, to wiekszy wpływ na politykę miał szofer Wałęsy niż Kaczyńscy którzy nie istnieli politycznie aż do czasów PC

04.06.2011 18:49
Flyby
😊
63
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..smacznego Connor - dławi Cię placek?

04.06.2011 18:59
😍
64
odpowiedz
Erard
41
Konsul
Image
Wideo

>>Jarosław Kaczyński do momentu odsunięcia go przez Wałęsę miał większy wpływ na politykę niż ci się wydaje
Oczywiście, współpracowali z Wałęsą bardzo blisko i dopiero po otrzymaniu kopa w kuper zaczęli wściekle atakować byłego szefa. Ta niewyleczona wścieklizna dolega im aż do dzisiaj.
http://www.youtube.com/watch?v=c8S487rSlaY
Prawicowa ekstrema różnej maści woli o tym nie pamiętać, walkę o władzę i wściekliznę myląc z patriotyzmem.
Gdyby tylko udało się zrealizować haniebne hasło ''Żydzi na Madagaskar'' i jedynie tam można by sięgnąć po władzę, Kaczyńskim podobni wolacy ochoczo by opuścili ziemię ojców i porzucili wiarę by przyjąć posadę w kibucu. Byle tylko władzę zdobyć – nad kim i gdzie dla pijanego żądzą władzy nieważne.

04.06.2011 19:02
65
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

Flyby [ gry online level: 81 - Outsider ]

..tak, KPN ;) ..mam książkę Moczulskiego z autografem

..pewnie J.Kaczyński swoje wpływy miał:

"1976, po tzw. wydarzeniach czerwcowych, rozpoczął współpracę z Komitetem Obrony Robotników, następnie z Biurem Interwencyjnym KSS KOR, gdzie badał m.in. przypadki zabójstw dokonanych przez funkcjonariuszy MO i SB. Od 1979 należał do redakcji kierowanego przez Antoniego Macierewicza niezależnego miesięcznika "Głos"[3].

W 1980 zaangażował się w działalność "Solidarności", kierował sekcją prawną Ośrodka Badań Społecznych przy Regionie Mazowsze[3]. W 1981 podpisał deklarację założycielską Klubów Służby Niepodległości[3], które nie podjęły jakiejkolwiek działalności."

a to nie jest z życiorysu L. Kaczyńskiego ?

ok sprawdziłem ))

04.06.2011 20:44
66
odpowiedz
ElvesBrew
69
Konsul

--> Mr Kalgan

Masz poważne braki w edukacji historycznej. Jarosław Kaczyński był szefem sztabu Wałęsy i architektem jego zwycięstwa w wyborach. Potem szefem kancelarii prezydenta. O wpływie na Wałęsę pisałem. jeżeli to są zerowe wpływy to ja takie chcę miec:)

04.06.2011 20:47
67
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

Flyby [ gry online level: 81 - Outsider ]
..też zaczynałem od "Trylogii" chociaż wolałem "Ogniem i Mieczem" ;)
"Wolałem"? Przecie to JEST część Trylogii - i to pierwsza! :)
Odstaw bracie pejotl :D

.."szkoliły" mnie czasy, Attyla ;) ."zatęchłe" małopolskie powietrze rozwiewał dziadek opowieściami o pielgrzymce do Ziemi Świętej a w swoim czasie byłem ministrantem ;)
"Czasy"? Znaczy co? Zegar jakiś? Ja tam stykałem się zawsze z ludźmi wpływając na mich i ulegając ich wpływom, ale nigdy żaden zegar się w to nie mieszał.
A na poważnie, to samo powoływanie się na "czasy" ujawnia ukąszenie heglowskie, które to bodaj najbardziej rozpowszechnione są właśnie w krakowskim. Tamtejsze tradycje to "Przy Tobie Najjaśniejszy Panie stoimy i stać będziemy" a nie "Bo kto Polak na bagnety!". I to widać aż nadto wyraźnie.

..pomijając wciąż aktualne wtedy kawały o "starozakonnych", słuchałem wspomnień znajomego jak młodym będąc w szabas starozakonnym "na złość" robił - myślałem że to przed wojną w Krakowie było a on wyjaśnił że już wojnie - kiedy się jakieś resztki pałętały ;) ..czyli i pod tym względem było "prawidłowo"
Prawdę mówiąc, nie mam pamięci do żartów, ale wydaje mi się, że żadnych takich żartów nie słyszałem. Jedyne, co pamiętam, to słynny szmonces "Sęk" z Kabaretu Dudek. W moim mieście była bardzo liczna społeczność żydowska, ale albo znaleźli swój koniec w ramach praktycznego realizowania odkryć naukowych albo zwiali.

18:30 [58]Erard [ gry online level: 23 - Konsul ]
>> Z wypiekami na twarzy czytałem Trylogię
to Andrew Macdonald napisał trylogię?
Czy może było jakieś wydanie genialnego dziełka czytanego z wypiekami w 3 tomach?

Zupełnie nie rozumiem o co tu biega. Co to za Andrew Macdonald i co za trylogia?

04.06.2011 20:52
68
odpowiedz
ElvesBrew
69
Konsul

Może napiszę swoją krótką refleksje na temat tamtych wyborów. Należałem wtedy do harcerstwa Zawisza i przed tymi wyborami lataliśmy i oblepialiśmy plakatami solidarności mury..ech, lezka sie w oku kreci. Nadzieja na zmiany unosiła się w powietrzu...

04.06.2011 21:39
Flyby
😊
69
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..mój błąd w sformułowaniu ;) przepraszam ..na ogół największą popularność miał "Potop" (miałem go w trzech tomach) i najchętniej był wydawany "za komuny" ..Gorzej było z "Ogniem i Mieczem" oraz "Panem Wołodyjowskim" ( z wiadomych względów) ..To się zmieniło w "późnej" komunie ;) Peyotlu nie odstawię ze względu na moją ulubioną książkę "Nasza Pani Radosna" niejakiego Zambrzyckiego ;)
..gwiżdżę także na "ukąszenia heglowskie", zwłaszcza kiedy mnie bawią, Attyla ;) - nie byłoby bez "Najjaśniejszego Pana" tej "Pierwszej Kadrowej" czyli "Bo kto Polak na bagnety", dobrze o tym pamiętać ..
..aż nadto widać "wyraźnie" ;) jak Ci historię przysłaniają własne "spekulacje"

.."szmoncesy" odeszły razem ze "starozakonnymi", Attyla ..niemniej dobrze jest mieć "zastępstwo" na ich miejsce - wyznaczane przez "bardów narodowych" - największy użytek można z tego robić w necie, gdzie "bard" anonimowy jest, oraz napisami na stadionach i murach .."tradycja" ;)

04.06.2011 23:42
70
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

..wszędzie w historii, rvc ..także we współczesności widzę "pozytywy i negatywy" ..widzę także (i doceniam) bohaterstwo i patriotyzm, rvc - znam jego cenę ..Prawdopodobnie (i mimo wszystko ;)) zauważyłeś to
..Grunwald, Wiedeń - moje ukochane Kresy - widzę zawsze tak w blasku chwały jak i z cieniami co im towarzyszyły ..Musiały być cienie a bohaterowie mogli czuć się zmęczeni - tak to już jest.

..Mr.Kalgan choćby, przedstawia ile "szans historycznych" nie zostało wykorzystanych mimo zwycięstw ..podobnie było z ludźmi po których zostały pomniki

>> fajnie tylko sie podpisać wypada a czy nie zauważasz straconych szans z 1989 ?
i czy nie widzisz ze zasługi anonimowych uczestników sa pomniejszane a gloryfikowana jest wąska elita która te szanse zaprzepaściła .Ludzi ci w odróżnieniu od bohaterów wydarzeń z dalekiej przeszłości sa nadal obecni w życiu publicznym tylko wciąz ktoś nam przeszkadza ich oceniać.

05.06.2011 00:01
71
odpowiedz
Fabianos
53
Konsul
Image

Mam pytanie do tych co pamiętają, bo ja tego trochę nie rozumiem. Dlaczego uchwała lustracyjna nie została przeprowadzona? Jak to wtedy postrzegali ludzie? Dlaczego taka osoba jak np Waldek Pawlak dalej zasiada w sejmie? Cała ta "nocna zmiana" to była jakaś komedia. Każdy kto brał w tym udział powinien być odsunięty od polityki. Tak naprawdę wolną ojczyznę mielibyśmy tylko wtedy, gdyby przeprowadzona była lustracja, a tak nadal od 20 lat widzimy te same mordy, które na każdym kroku nas dymają w tyłek...

05.06.2011 00:16
72
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

w 89 komuchy byli naprawdę przestraszenie i gorączkowo palili kwity.dziś mamy im dziękować ze do nas nie strzelali.

05.06.2011 00:38
Flyby
😊
73
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..no tak ;( ..mogłem się domyślać ..przykro mi, rvc ..Pisze Mr.Kalgan że zwycięstwo pod Grunwaldem zostało zaprzepaszczone bo od razu nie zdobyto Malborka i Zakon się odbudował ..To poprawna "spekulacja" oparta na faktach które historia zapisała - tyle że tak naprawdę nie dysponujemy ani stanem rzeczywistym sił królewskich i zakonnych po bitwie, ani wiedzą o planach Jagiełły - mało także wiemy o działalności dyplomatycznej wielu stron ;) ..To one "wtedy" mogły zadecydować że dla nas ta oczywista szansa - nie została wykorzystana ..Niemniej "wyrokować" możemy - Jagielle to nie zaszkodzi ;)
..Inaczej niestety, ma się sprawa jak o historię współczesną chodzi, rvc - to już nadmiar informacji i wciąż żyjący ludzie którzy dla swoich bieżących interesów w "tygielku informacji" mieszają - zaciemniają "obraz wydarzeń" ..One są takie jak w podręcznikach historii na całym świecie - nikt nie będzie doszukiwał się zasług "anonimowych" uczestników, skoro ci co nadawali ton i bieg wydarzeniom są znani i honorowani ..Można sobie gdybać o "straconych szansach" - informacje dostępne tyczące się stanu faktycznego są nieubłagane i dyktował je rozsądek obu "stron" ;)

..bardzo Cię tyłek osobiście boli, Fabianos? ..Ci co są na świeczniku władzy zostali zlustrowani - wszak PiS i bracia Kaczyńscy pilnowali tego jak potrafili ..Miejsca dla Ciebie brakuje czy sąsiad Ci podpadł bo ma mordę ubecką więc dalej byś lustrował ? ;)

dla rvc: kwestia "okrągłego stołu"http://www.bistro.edu.pl/drukuj.php?id=121

05.06.2011 01:09
😊
74
odpowiedz
zanonimizowany645553
3
Senator

smacznego Connor - dławi Cię placek?

Nic mnie nie dławi. Masz jakiś problem?

05.06.2011 01:29
Flyby
😊
75
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..Jak Cię nie dławi, to problemu nie mam

05.06.2011 01:36
76
odpowiedz
Erard
41
Konsul

>>Zupełnie nie rozumiem o co tu biega. Co to za Andrew Macdonald i co za trylogia?

w zasadzie to ja pytam czy William Luther Pierce wydał coś w rodzaju trylogii?
Skoro nie słyszałeś o tym autorze, to nie piszesz chyba o Macdonaldzie i Sienkiewiczu, jeśli pierwszego nie znasz a do drugiego nie pasuje ocena głównych bohaterów przekładająca się na aktualne poglądy.
Przecież protoplasta zadymiarza współczesnej polityki wziął w pysk tak mocno, że sturlał się z ośnieżonego szczytu na którym stało sanktuarium maryjne, koziołkując po drodze tak, że zamienił się w solidną podstawę bałwana. Kiedy ktoś ze współczesnych wymierzy siarczysty ''policzek'' politykowi, który dla władzy gotów manipulować ludźmi jak sienkiewiczowski Kuklinowski, Andrzejem Kmicicem?
Kim chciałbyś być Attyla_bis po lekturze trylogii, Kuklinowskim czy Kmicicem? Porównanie Kaczyńskiego do Kmicica to wtopa nawet dla maturzysty. Kiedy tak zbłądziłeś, po latach czytania z wypiekami trylogii Sienkiewicza?

05.06.2011 16:24
77
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

Flyby [ gry online level: 81 - Outsider ]
..mój błąd w sformułowaniu ;) przepraszam ..na ogół największą popularność miał "Potop" (miałem go w trzech tomach) i najchętniej był wydawany "za komuny" ..Gorzej było z "Ogniem i Mieczem" oraz "Panem Wołodyjowskim" ( z wiadomych względów) ..To się zmieniło w "późnej" komunie ;)
To wychodzi na to, że ja znam tylko "późną" komunę, bo mam tylko pełne wydania trylogii, przy czym pierwsza z nich wydana było bodaj w 1962 r. (nie mam jej u siebie a w domu rodzinnym i dokładnie nie pamiętam)

Peyotlu nie odstawię ze względu na moją ulubioną książkę "Nasza Pani Radosna" niejakiego Zambrzyckiego ;)
Nie - no - w ten sposób to my się nie dogadamy! :D Ja do wszystkiego podchodzę na trzeźwo :D

..gwiżdżę także na "ukąszenia heglowskie", zwłaszcza kiedy mnie bawią, Attyla ;) - nie byłoby bez "Najjaśniejszego Pana" tej "Pierwszej Kadrowej" czyli "Bo kto Polak na bagnety", dobrze o tym pamiętać ..
..aż nadto widać "wyraźnie" ;) jak Ci historię przysłaniają własne "spekulacje"

Czy baz "najjaśniejszego Pana" nie było by "Pierwszej Kadrowej"? O ile wiem, to Piłsudski to klasyczny produkt Wileńszczyzny, więc właśnie "Hej kto Polak na bagnety" (właśnie - mój błąd tym razem nie "Bo" a "Hej")

.."szmoncesy" odeszły razem ze "starozakonnymi", Attyla ..niemniej dobrze jest mieć "zastępstwo" na ich miejsce - wyznaczane przez "bardów narodowych" - największy użytek można z tego robić w necie, gdzie "bard" anonimowy jest, oraz napisami na stadionach i murach .."tradycja" ;)
No niezupełnie. Szmoncesy to czysta rozrywka. "Bardowie narodowi" rodzą się wraz ze erupcjami emocjonalności. Jedno ma zatem niewiele wspólnego z drugim.

Erard [ gry online level: 23 - Konsul ]
w zasadzie to ja pytam czy William Luther Pierce wydał coś w rodzaju trylogii?
A skądże mam to wiedzieć? O człowieku tym usłyszałem pierwszy raz od ciebie. Zasięgnąłem wiadomości w internecie i widzę w nim typowego przedstawiciela amerykańskiej warstwy, która była idealną glebą dla idei eugenicznych. Ma on zatem więcej wspólnego z nazistami niż ideą narodową w jej klasycznym wydaniu (więc jeszcze nie antyreligijnym a raczej uzupełniającym poczucie przynależności generowane przez wspólnotę wyznania).
W każdym razie w Trylogii nie ma nawet śladu tych niedorzeczności, więc nie wiem sąd pomysł łączenia tego Pierce'a z Trylogią i Sienkiewiczem.

Skoro nie słyszałeś o tym autorze, to nie piszesz chyba o Macdonaldzie i Sienkiewiczu, jeśli pierwszego nie znasz a do drugiego nie pasuje ocena głównych bohaterów przekładająca się na aktualne poglądy.
Co???

Przecież protoplasta zadymiarza współczesnej polityki wziął w pysk tak mocno, że sturlał się z ośnieżonego szczytu na którym stało sanktuarium maryjne, koziołkując po drodze tak, że zamienił się w solidną podstawę bałwana.
Co u diabła Kuklinowski ma wspólnego ze współczesną polityką?!!! Kulkinowski to archetyp najemnika - agresywny, arogancki, brutalny, bezlitosny, okrutny egocentryk zdolny walczyć za każdą sprawę, byle tylko dobrze płacili. Kmicic - a właściwie Babinicz - to jego antyteza. To ks. Robak w wydaniu sienkiewiczowskim. Ktoś, kto miłość własną i prywatę ostatecznie porzuca na rzecz miłości ojczyzny i poświęcenia się jej bez reszty. Ten drugi archetyp budowany jest przez całą Trylogię i było to zrobione tak, by dać jasny przekaz - że KAŻDY może się nawrócić na miłość ojczyzny. Że więc nie dotyczy tylko tych o "duszy Rzymianina" (Skrzetuski), którzy są sprawiedliwi od pierwszego oddechu, ale tych, którzy tej postawy nie wyssali z mlekiem matki a "nawracają się" wskutek silnego przeżycia emocjonalnego (miłość do wychowanej w duchu patriotycznym Oleńki) i tych, którzy nie mając w sobie tej duszy t urodzenia, nie mając dość emocji, by się "nawrócić", mogą się tego "nauczyć" w odpowiedniej kompanii (Wołodyjowski, Zagłoba).

Kiedy ktoś ze współczesnych wymierzy siarczysty ''policzek'' politykowi, który dla władzy gotów manipulować ludźmi jak sienkiewiczowski Kuklinowski, Andrzejem Kmicicem?
Kulkinowski manipulował Kmicicem??? O ile wiem, to nie wiedział, że Babinicz to Kmicic (a tak przedstawił mu się Kmicic, gdy wprowadzał go przez bramę) a w chwili, gdy wiedział, że Babinicz i Kmicic to ta sama osoba, nie manipulował Kmicicem a był manipulowany przez Kmicica.
Miał go, za hulakę, oczajduszę i rzezimieszka nie lepszego niż on sam. Tymczasem poznał już nie Kmicica a Babinicza - człowieka w trakcie nawrócenia. Na tle świeżej czystości Kmicica poznał własny "grzech", co skłoniło go do zadania Kmicicowi "śmierci męczeńskiej" za Boga i Ojczyznę.

Kim chciałbyś być Attyla_bis po lekturze trylogii, Kuklinowskim czy Kmicicem? Porównanie Kaczyńskiego do Kmicica to wtopa nawet dla maturzysty. Kiedy tak zbłądziłeś, po latach czytania z wypiekami trylogii Sienkiewicza?
Zupełnie nietrafione porównanie. Kaczyńskiego porównywać należy raczej do Pawła Sapiechy, tak jak Tuska można porównywać do Bogusława lub Janusza Radziwiłła, choć moim skromnym zdaniem pasuje raczej do Lanckorońskiego lub Czaplińskiego.

05.06.2011 18:36
Flyby
😊
78
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..niezłe ;) .."Trylogia" znowu "w akcji" wychowawczo-propagandowej ;) Czapki z głów i szable w dłoń ;)

..a wracając Attyla do naszej pogawędki - to i owszem na przestrzeni lat "cwani komuniści" zmieniali także swoją politykę ..hmm, "wynaradawiania" ;) Inaczej, jak sądzę się nie dało ..Rosło młode pokolenie co rozsadzało stare "normy ideologiczne" ..Używając języka partyjnego, byli to "rewizjoniści" wszelkiej maści ;) ..Ba, objawił się kierunek jak najbardziej "narodowy", zjednoczony pod znakami Grunwaldu :) ..Był to oczywiście kierunek solidnie okrojony według partyjnych wytycznych (reżyser Poręba czyli "Major Hubal" oraz nawet "Piłsudski" pod który zarżała Kasztanka w kolorze) ..Aktor tych ról, niejaki Filipski, aż za bardzo przejmował się swoją "rolą" ;)..Dziwnym trafem ukazały się wtedy pierwsze publikacje tyczące się "teorii spiskowych" na poważne ;) ..Umknęło mi nazwisko autora ..
..Skoro o Piłsudskim mowa, to chodziło mi o to że jedynie specyfika austriackiego zaboru czyli "Najjaśniejszy Pan", umożliwił działalność Piłsudskiego i powstanie "Pierwszej Kadrowej" ..I inni zaborcy potrzebujący "armatniego mięsa", mieli propozycje dla Polaków to jednak Galicja (wraz z Krakowem ;)) miała najlepsze ku temu warunki ;)
..Ponieważ to wędrówka w czasie i tym razem zagryzłem prymką "świętego kaktusa" a z ust wyrwały mi się zwrotki:
"Na wojence ładnie, kto Boga uprosi
Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają
Pan Bóg kule nosi..
Maszeruje wiara, pot krwawy się leje
Raz dwa stąpaj, bracie, raz dwa stąpaj bracie
Bo tak Polska grzeje."

06.06.2011 22:37
79
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul
Wideo

Flyby [ gry online level: 81 - Outsider ]
..niezłe ;) .."Trylogia" znowu "w akcji" wychowawczo-propagandowej ;) Czapki z głów i szable w dłoń ;)
Osobiście nie znam nic lepszego, co lepiej by wykonywało swoją rolę. Na Trylogii wychowani byli obrońcy Rzeczypospolitej w 1920 i 1939 r. Na Trylogii wychowany jestem ja i większość moich kolegów i znajomych. Nie wiedzę powodu, by to zmieniać.

..a wracając Attyla do naszej pogawędki - to i owszem na przestrzeni lat "cwani komuniści" zmieniali także swoją politykę ..hmm, "wynaradawiania" ;)
Bo ja wiem, czy była to polityka wynaradawiania? Jeżeli już to, raczej dążyli do wprowadzania przemocą teorii "jednego wroga". Teraz mamy "postęp", więc wmawia się nam, że otoczeni jesteśmy wyłącznie przyjaciółmi. Co więcej ci "przyjaciele" to już nie "oni", w związku z czym tracimy poczucie znaczenia słowa "my".
No, chyba, że zbierają się na Krakowskim by "potargać mohery" i pokazać, gdzie jest miejsce właściwe dla Krzyża świętego. Wtedy doskonale wiedzą kto to "my" i kto jest untermenshen. Zgodnie z rewolucyjnym wezwaniem, by nie ufać nikomu starszemu niż 30 lat.

Inaczej, jak sądzę się nie dało ..Rosło młode pokolenie co rozsadzało stare "normy ideologiczne" ..Używając języka partyjnego, byli to "rewizjoniści" wszelkiej maści ;) ..Ba, objawił się kierunek jak najbardziej "narodowy", zjednoczony pod znakami Grunwaldu :) ..Był to oczywiście kierunek solidnie okrojony według partyjnych wytycznych (reżyser Poręba czyli "Major Hubal" oraz nawet "Piłsudski" pod który zarżała Kasztanka w kolorze) ..Aktor tych ról, niejaki Filipski, aż za bardzo przejmował się swoją "rolą" ;)..Dziwnym trafem ukazały się wtedy pierwsze publikacje tyczące się "teorii spiskowych" na poważne ;) ..Umknęło mi nazwisko autora ..
Szczerze mówiąc, to nie bardzo wiem, o co ci idzie. Pewnie dlatego, że wracam od gajowego Maruchy, przez co przytępiłem się nieco.

..Skoro o Piłsudskim mowa, to chodziło mi o to że jedynie specyfika austriackiego zaboru czyli "Najjaśniejszy Pan", umożliwił działalność Piłsudskiego i powstanie "Pierwszej Kadrowej" ..I inni zaborcy potrzebujący "armatniego mięsa", mieli propozycje dla Polaków to jednak Galicja (wraz z Krakowem ;)) miała najlepsze ku temu warunki ;)
Pod tym względem nie ma między nami sporu. Austro Węgry nie zdołały po prostu przejść transformacji porewolucyjnej.

..Ponieważ to wędrówka w czasie i tym razem zagryzłem prymką "świętego kaktusa" a z ust wyrwały mi się zwrotki:
"Na wojence ładnie, kto Boga uprosi
Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają
Pan Bóg kule nosi..
Maszeruje wiara, pot krwawy się leje
Raz dwa stąpaj, bracie, raz dwa stąpaj bracie
Bo tak Polska grzeje."

Ja nieodmiennie wolę te kuplety:
http://www.youtube.com/watch?v=TNdy0ea6gc4
Albo wersja postmodernistyczna:
http://www.youtube.com/watch?v=I2_eC1dtxGM
:P

W ostateczności:
http://www.youtube.com/watch?v=YZQpptwEceo
:D

07.06.2011 01:35
Flyby
😊
80
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Ciekaw byłem Attyla, czy rozpoznasz dalsze zwrotki piosenki "wojenko, wojenko cóżeś ty za pani" a Ty zrewanżowałeś mi się "kupletami" ;) Nie ufał bym Ci na miejscu deTorquemady ;) Ty aby nie pogryzasz jakiegoś kaktusa?
I owszem można traktować "Trylogię" jako obrazek patriotycznych cnót, skoro ku "pokrzepieniu serc" była pisana. Niedobrze, kiedy zaczyna jej się używać do propagandowych porównań politycznych. Nie służy to ani Sienkiewiczowi ani patriotycznym cnotom. Chociaż gajowy Marucha powinien być zadowolony ;)

Co do reszty, skoro nie wiesz o co "biega", kontynuował nie będę. Poprzestanę jedynie na informacji że "duchowi" następcy owych "narodowców" za czasów komuny produkują się do dzisiaj po "saloonach 24" czy w "Gazecie Polskiej" ;)

07.06.2011 08:53
81
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

[80]Flyby [ gry online level: 81 - Outsider ]
Ciekaw byłem Attyla, czy rozpoznasz dalsze zwrotki piosenki "wojenko, wojenko cóżeś ty za pani" a Ty zrewanżowałeś mi się "kupletami" ;)
Chyba trudno byłoby nie rozpoznać?

Nie ufał bym Ci na miejscu deTorquemady ;) Ty aby nie pogryzasz jakiegoś kaktusa?
Czego??? Być może się mylę, ale kaktusy nie są chyba jadalne.

I owszem można traktować "Trylogię" jako obrazek patriotycznych cnót, skoro ku "pokrzepieniu serc" była pisana. Niedobrze, kiedy zaczyna jej się używać do propagandowych porównań politycznych. Nie służy to ani Sienkiewiczowi ani patriotycznym cnotom. Chociaż gajowy Marucha powinien być zadowolony ;)
Prawda.

Co do reszty, skoro nie wiesz o co "biega", kontynuował nie będę. Poprzestanę jedynie na informacji że "duchowi" następcy owych "narodowców" za czasów komuny produkują się do dzisiaj po "saloonach 24" czy w "Gazecie Polskiej" ;)
Ano nie wiem o co biega.
A co do narodowców ukutych w hutach socjalizmu, to wolę ich niż starozakonnych uczących mnie polskości. Ja nie uczę ich jak być dobrymi Żydami - niechże oni nie uczą mnie jak być dobrym Polakiem. Od tego miałem rodzinę. Dlatego zresztą z taką zaciekłością zwalczają oni rodzinę - bo jest ona zdolna kształtować ludzi, którzy nie stają na baczność na każde wezwanie partii a wiedzy o tym co dobre a co złe nie biorą z gazety czy dziennika telewizyjnego.
Ci zaś pogrobowcy komunizmu, którzy tobie tak przeszkadzają o Kościele i o rodzinie wyrażają się z najwyższym szacunkiem. Nawet jeżeli lubią idealizm niemiecki i sami deklarują się jako ateiści. To typ porewolucyjny - francuski, więc coś, czego nie należy sobie przyswajać, ale nadal jest mi to znacznie bliższe niż bolszewickie brednie niekoniecznie przefarbowanych liberałów.

07.06.2011 12:16
Flyby
😃
82
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

"A co do narodowców ukutych w hutach socjalizmu, to wolę ich niż starozakonnych uczących mnie polskości"

"Starozakonni uczący polskości" ;) Gajowy Marucha uśmiechnął się pod wąsem. Na jego pochodzeniu żadna mucha plujka nie mogła znieść jajeczek zwątpienia bo szlag by ją trafił gdyby się odważyła na taki kontakt. Matecznik wokół i koza Basia skutecznie chroniły go przed zakusami UB i IPN-em. Ujrzał siebie w fotelu redakcyjnym "Gazety Wyborczej". Wiedział że zasłużył na niego samym istnieniem. Od jutra będzie to "Polska Wyborowa" tylko dla Polaków - ogłosił. Koza zabeczała potakująco.

07.06.2011 16:08
Widzący
😁
83
odpowiedz
Widzący
235
Legend

Wam Panowie miesza się całkiem literatura (w tym i historyczna) z rzeczywistością byłą i aktualną. Wskażcie mi jeden pięcioletni, no może chociaż dwumiesięczny, okres kiedy w Polsce mieszkali ludzie wyłącznie tego samego poglądu i identycznych bieżących doświadczeń.
Zawsze, o każdym czasie żyją ideologiczne świry i wyrachowani pragmatycy, geniusze i wiejskie głupki, judymy i malwersanci, naprawdę żywicie przekonanie że oni wszyscy przeżywali jedną Historię?
To jak na spotkaniach rodzinnych u znajomej, jej mama z jej teściową nigdy nie doszły do porozumienia, jedna studiowała przed wojną farmację i miała 100 złotych kieszonkowego, druga jako córka małorolnego chłopa pracowała od świtu do zmierzchu za jedną złotówkę dziennie.
Jak myślicie czy ich poglądy na przedwojenną Polskę były identyczne?

07.06.2011 17:18
Flyby
😃
84
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

To o czym piszesz, Widzący, jest "oczywistą oczywistością", taką jak ta że dziejącą się Historię każdy przeżywał na swój sposób według powiedzenia "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" ;)
Już bardziej istotną sprawą jest znalezienie mniej więcej "wspólnego oglądu" dziejących się faktów bo dzięki temu powstaje Historia. I tak mój prywatny ogląd czasów komunizmu pokrywa się z tym co można znaleźć w najnowszych podręcznikach historii natomiast ten Attyli (nie licząc gajowego Maruchy) już nie ;)
Widzi te czasy (zwłaszcza te w których nie dane mu było uczestniczyć) wedle ideowego schematu.
Nie byłoby z tym specjalnego kłopotu jako że schemat wedle którego wycenia Historię sięga czasu Adama i Ewy i niejako z góry zakłada podporządkowanie wszystkich innych wydarzeń temu momentowi właśnie.
Im bliżej jednak naszych czasów tym więcej rodzi się "ale", w tym naszym wspólnym z Attylą popatrywaniem na Historię :) I już (przykładowo) taki obrazek "starozakonni nauczający polskości" w żaden sposób nie pasuje do moich przeżyć "historycznych" a także do wiedzy jaką posiadam.
A gajowemu Marusze i tak wsio rawno - byleby mu fotel dupsko grzał to nawet pacierz codziennie będzie mówił :)

07.06.2011 17:28
Widzący
😃
85
odpowiedz
Widzący
235
Legend
Image

Mnie "starozakonni" kojarzą się ze starymi obrazami i to o zakonnikach, na ten przykład jak ten o przygotowaniach do wyrobu macy.
Attyla chyba lubuje się w wyrazach z dwuliterro;-D Niech mu tam HHistorria lekką będzie.

07.06.2011 17:36
Flyby
😱
86
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Tak jest, Widzący, prawidłowa ilustracja aczkolwiek trudno po niej konsumować macę w spokoju ducha ;)
Jaka krew może być w macy ze sklepowych półek? Tylko piekarza kiedy się zaciął przy goleniu, czy może piekarzowej także ?!

07.06.2011 18:14
87
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

No i tu właśnie objawia się cały wasz nihilizm. Tam, gdzie normalny człowiek widzi jedność w różnorodności, tam wy dostrzegacie jedynie chaos przypadkowych cech zatomitowanych, autonomicznych, egoistycznych i samowystarczalnych indywiduów. Tam, gdzie jest społeczność, wy nie widzicie nic.
Z czymś takim nie warto - prawdę mówiąc - dyskutować, bo ślepego nie da się, mimo najlepszych chęci, przekonać o tym, że świat jest kolorowy. I o ile z realistą, więc człowiekiem racjonalnym, który nie uważa prawdy jedynie za konstrukt społeczny lub kulturowy, warto rozmawiać, bo rozmowa zawsze do czegoś prowadzi, to z antyrealistami/nihilistami każda rozmowa prowadzi do niczego, więc i sensu żadnego nie ma.

07.06.2011 18:51
88
odpowiedz
Zenedon
51
Senator
Image

Flyby --> Pomijam już fakt, że w tamtym wątku jakoś nie chciałeś zbytnio ze mną dyskutować, a tutaj mi podsrywasz. Wyśmiewanie moich wypowiedzi, gdy jednocześnie, unisono ze swoimi idolami opowiadasz, że nie należy niszczyć symbolu tego pana -->
to schizofrenia, czy po prostu niewyspanie z ostatnich paru dni osłabiło moje zdolności poznawcze?

Attyla --> Weź sobie daruj, ja przez pięć lat musiałem wysłuchiwać i zaczytywać się w takim pustosłowiu. Nie mam ochoty tego jeszcze na forum dyskusyjnym przerabiać.

07.06.2011 18:52
Widzący
😁
89
odpowiedz
Widzący
235
Legend

A nihilizm to coś na kształt szatana? Dziatki swe straszysz nihilistami zapewne, "Jak nie pójdziesz na mszę to zostaniesz nihilistą", albo "Jak nie kochasz babci to nihiliści cię porwą na zaczyn do wypieku pizzy". Starozakonni, nihiliści, komunoliberały i kto tam jeszcze, wredni wrogowie.

07.06.2011 19:07
90
odpowiedz
Zenedon
51
Senator
Wideo

A nihilizm to coś na kształt szatana?

Ilekroć ktoś wspomina o nihilistach, przypomina mi się ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=SEmvf_6k0pM&feature=related

07.06.2011 19:13
Widzący
😉
91
odpowiedz
Widzący
235
Legend
07.06.2011 19:17
92
odpowiedz
Zenedon
51
Senator

Widzący --> Chciałem znaleźć kawałek z bójką, ale to co wkleiłeś to nie jest to:).

- Are these the nazis, Walter?
- No, Donny, these men are nihilists, there's nothing to be afraid of.

07.06.2011 19:25
Flyby
😊
93
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Nie wyciągaj zbyt daleko idących wniosków, Attyla. Nie osądzaj pochopnie. Jeżeli Bóg dał człowiekowi wolną wolę to nie po to by musiał dreptać w tłumie z innymi. Znajdujesz jakąś przyjemność w wystawianiu generalizujących ocen? Obawiam się że żaden realista nie przyjąłby takiego bukietu uogólnień za dobrą monetę. Nie pozwoliłby mu na to właśnie jego realizm.
Nie wyrywaj się jak "Filip z konopi", Zenedonie bo w moim poście nie było żadnego "podsrywania". Zwracałeś się ( w tamtym wątku) do kogo innego a ja uznałem że nie ma potrzeby dyskusji skoro tak uważasz. Przecież możesz. Na dokładkę przyjąłem Twoje oświadczenie pozytywnie (potrzeba "mitologii historycznej") bo pokrywało się z moim doświadczeniem. Nie mam idoli i nigdy ich nie miałem - nie wciskaj mi kitu z jakimiś symbolami bo to próżna złośliwość.

07.06.2011 19:59
Mr.Kalgan
94
odpowiedz
Mr.Kalgan
219
Gold Dragon

Na znaki i na godła sram
i wiem, ze w tym nie jestem sam

Jacek Kleyff

07.06.2011 20:05
95
odpowiedz
Zenedon
51
Senator

W dupie internetowego buntownika mam
Na browary teraz wyjdę, ale nie sam.

Moja twórczość.

Adieu!

08.06.2011 00:18
96
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

Flyby [ gry online level: 81 - Outsider ]
Nie wyciągaj zbyt daleko idących wniosków, Attyla. Nie osądzaj pochopnie.
A gdzie to jest ta "pochopność" oceny? "Widzący" wyjechał z banalnym faktem różnorodności wśród ludzi i z różnorodności tej wywiódł wniosek, że wszyscy mają swoją prawdę. Stwierdzenie zaś, że każdy ma rację czyli, że każdy nie ma racji (bo to na jedno wychodzi) to tyle, co powiedzieć nie ma prawdy rozumianej jako zgodność mniemania z rzeczywistości zewnętrzną i niezależną od człowieka, jako punktu odniesienia, wedle którego badamy prawomocność przyjmowanych mniemań o rzeczywistości.
To jest już czysty antyracjonalizm lub nihilizm (to jedno i to samo, lecz różne środowiska różnej nazwy urzywanją: antyracjonaliści to termin używany najczęściej u monistów przyjmujących, że substancja i fenomeny są tym samym lub, że substancji w ogóle nie ma a nihilizm to termin ukuty przez środowiska dualistyczne, więc uznające także to, czego nie da się zmierzyć i zważyć)
Różnica polega na tym tylko, że nad innymi skutkami tego obłędu ubolewają zwolennicy obydwu tych terminów.

Jeżeli Bóg dał człowiekowi wolną wolę to nie po to musiał dreptać w tłumie z innymi.
A teraz zatrzymaj się i pomyśl choć chwilę.
W jaki sposób możesz realizować "wolną wolę", gdy nie istnieje żadna społeczność??? Tam, gdzie nie ma społeczności nie ma pojęcia wolności, bo i nie ma żadnych związanych z nią potrzeb. Co więcej, tam, gdzie nie ma zależności/relacji, nie ma też warunków na wykształcenie mowy, więc i myślenia/rozumu. Tym samym to, że w ogóle możemy mówić o wolności wypływa wyłącznie stąd, że jesteśmy istotami społecznymi. Więcej - wszystkie doświadczenia czysto ludzkie są doświadczeniami RELACYJNYMI. Tym samym doświadczeniem relacyjnym jest także i wolność. Jeżeli zaś są relacje, to są także więzi a więzi tworzą społeczności. Nihiliści/antyrealiści odrzucając to, co stanowi fundament społeczności, więc relacyjność, odrzucają także człowieczeństwo jako takie.
Posłużę się tu przykładem podanym przez Searle'a.
Postmodernizm zakłada, że rzeczywistość nie jest zewnętrzna i niezależna wobec człowieka. Że tym samym każdy człowiek TWORZY własny świat z własnymi wartościami, własnymi prawdami itp itd. Stąd wniosek, że księżyc nie jest sam w sobie ale tylko o tyle, o ile UMIEŚCIMY go w swoich mniemaniach. Innymi słowy Księżyc nie jest ciałem niebieskim a konstrukcją społeczną, wytworzoną w jakimś (niejasnym teraz) celu. Że jest zatem konstruktem służącym władzy jednych nad innymi.
Kłopot tylko w tym, że brak księżyca niezależnego od naszym mniemań uniemożliwiałby zajmowanie jakichkolwiek WOBEC NIEGO pozycji. Tym samym jego istnienie jest konieczności, skoro w ogóle można przyjmować wobec niego jakiekolwiek stanowiska. Podobnie zresztą jest z wszystkim.
Zapalnikiem dyskusji była historia, więc spróbujmy pożenić historię z księżycem. Weźmy zatem lądowanie Amerykanów. Lądowanie jest faktem historycznym, co nie zmienia faktu, że jest dosyć duża ilość ludzi, którzy nieodmiennie zaprzeczają prawdziwości tego wydarzenia.
Tym samym w ramach własnych rojeń tworzą świat, w którym nie ma miejsca na lądowanie człowieka na Księżycu. Tyle, że w najmniejszym stopniu nie szkodzi to prawdziwości tego faktu.
Z wami jest podobnie. Bez przerwy czegoś tam w waszych mniemania NIE MA. I - zwykle (albo zawsze) - sam pomysł przyjęcia, że COŚ JEST, jest zawsze powodem przypuszczenia, że obraz tego czegoś stworzyliśmy sobie jako społeczeństwo by jednostka mogła panować nad resztą.
Tymczasem już sam fakt podejmowania takich sporów jest dowodem na prawdziwość takiego doświadczenia.
Wracając do tematu. Bolszewicka hołota przeczy realności doświadczenia Boga, bo ubzdurała sobie, że Bóg został WYMYŚLONY by sprawować WŁADZĘ. Bolszewicka hołota odrzuca doświadczenie wspólnoty narodowej, ponieważ naród został WYMYŚLONY, by sprawować władzę jednych nad innymi. Można to ciągnąć jeszcze bardzo długo. Bo WSZYSTO w ramach tego obłędu jest konstruktem budującym rzekomo zniewolenie jednych wobec innych. Okazuje się, że konstruktem jest płeć, rodzina, ojciec, matka, tabu reprodukcyjne, miłość, małżeństwo czy nawet matematyka, biologia, fizyka itd (tu odnoszę się już do Latoura). Wszystko to w ramach tego obłędu zostało WYMYŚLONE dla panowania jednych nad innymi. Jest, ponieważ bolszewicy kwestionują wolność jako doświadczenie RELACYJNE, więc powstające dzięki obecności innego.

Znajdujesz jakąś przyjemność w wystawianiu generalizujących ocen?
Nie wiem. Wiem natomiast z całą pewnością, że w momencie, w którym tracisz grunt pod nogami (to jest bardzo szybko) natychmiast przechodzisz do pouczania innych jak należy a jak nie należy się wypowiadać czy zachowywać, co płynnie łączysz z szyderstwem i innymi formami okazywania "szacunku" wobec tych innych.
Też to typowa cecha liberalna. Brak kwalifikacji intelektualnych nadrabia się świętym przekonaniem o posiadaniu absolutnych kwalifikacja do układania innym życia według jedynie słusznych wzorców, więc wzorców liberalnych (co tylko w ramach retoryki oznacza brak form jakichkolwiek, bo w rzeczywistości jest to ideologia arogancka, napastliwa i pozbawiona jakichkolwiek podstaw prawomocności, która jednak stara się narzucić innym własne wyobrażenie właściwych, więc czysto handlowych relacji międzyludzkich - a właściwie z tej perspektywy międzytowarowych).

Obawiam się że żaden realista nie przyjąłby takiego bukietu uogólnień za dobrą monetę. Nie pozwoliłby mu na to właśnie jego realizm.
"realista" antyrealistyczny z całą pewnością tak właśnie by postąpił.

08.06.2011 02:05
Flyby
😊
97
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

"że wszyscy mają swoją prawdę"

Tylko że niekoniecznie musimy nazywać to "prawdą", Attylo. To indywidualny punkt widzenia na te same wydarzenia a każdy z ich uczestników widzi je nieco inaczej. Dopiero z czasem po analizie zbiorczej owych widzeń, możemy uzyskać coś w rodzaju wspólnej "prawdy" obrazu wydarzeń. Czas wspiera analizę lecz działa niekorzystnie na "szczegóły" przyjmowanej "prawdy historycznej". Pozwala na konfabulację oraz rewizje pod takim czy innym kątem. W sumie tylko na podstawie publikacji historycznych na jeden temat, na przykład bitwy pod Grunwaldem, możemy stwierdzić że choć "źródeł historycznych" nie przybywa, to oceny jej znaczenia a nawet przebiegu potrafią ulec dość istotnym zmianom ;)

" gdy nie istnieje żadna społeczność??? "
Mogę dołożyć własne znaki zapytania do tego pytania bo kiedy to według Ciebie nie istniała "żadna społeczność"?
Ona istniała w stanie zalążkowym nawet w pierwotnej grupie myśliwych składającej się z kilku rodzin. Warunki wspólnego bytowania zrodziły język - pewnie najpierw mimiczny potem uzupełniany dźwiękami. Inne potrzeby - w tym lęk przed śmiercią - budowały społeczeństwo chyba najszczęśliwsze i będące najbliżej Nieba (Boga) bo bez pisma, zamknięte w cyklicznym kręgu czasu. "Wygnanie z Raju" to powstanie pisma i uruchomienie czasu liniowego. Ale to już inny temat ;)
Przyjmij do wiadomości że nic mnie obchodzą wymysły "bolszewickiej hołoty". Póki co, istnienie narodowej wspólnoty (język, historia, tradycje) w ramach społeczeństwa, jest dla mnie takim samym niezbędnym czynnikiem egzystencji jak i dla Ciebie. Myślę że cała niezgodność między nami polega na uporczywym lansowaniu przez Ciebie porządku i hierarchii społecznej według Twojego widzenia (włączając w to sposób przeżywania tej samej wiary). Z tym niestety zgodzić się nie mogę choćbyś zrzucał na moją głowę całą górę rozdmuchanych zarzutów.
Bo ja - w przeciwieństwie do Ciebie Attylo, nie usiłuję układać innym życia "według jedynie słusznych wzorców". Niestety to jest Twoja cecha, połączona ze swoistą prowokacją - przypisywania innym, w tym mnie - dyżurnego zestawu "grzechów bolszewickich" z dokładką.

08.06.2011 07:47
Widzący
😁
98
odpowiedz
Widzący
235
Legend

Ten to się czepił, "konstrukt", od tych Twoich bzdur to już przyrodzenie zaczyna boleć.
Wsadź sobie w ... (sam wiesz gdzie) te "konstrukty", idź do warzywniaka wyproś skrzynkę po jabłkach i dymaj do parku głosić swoje prawdy objawione o "konstruktach".
Znowu już ciężko to wytrzymać, Twoja prawda jest tak Twojsza że Twojszej nie ma, no chyba że traktować to jako konstrukt, który sam sobą potwierdza sprzeczność absolutnych kwalifikacji doświadczenia, czym doprowadza nas do czystych relacji między konstruktami, więc oznacza że arogancka ideologia jest na wskroś idealistyczna a jednakowoż bolszewizm nie może być przecież akceptowany z fundamentalnych racji.

Pan Bóg musiał mieć niezłą uciechę jak Cię lepił.

08.06.2011 22:52
Klaczki
99
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise
08.06.2011 23:21
Belert
100
odpowiedz
Belert
182
Legend

ja wspolczuje tym ktorzy ten belkot attyli czytaja.
BTW nie rozumiem czemu do kazdego tematu ciut powazniejszego niz : zakochalem sie , musi sie dolaczyc attyla i pisac swoje baaaaaaardzo dluuuuugie wypociny ktorych i tak malo kto czyta.To jakas forma masochizmu Atyllo czy po prostu ci sie placi za trolowanie ?

09.06.2011 00:41
101
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

Flyby [ gry online level: 81 - Outsider ]
Tylko że niekoniecznie musimy nazywać to "prawdą", Attylo.
A ty - jak sądzę - uważasz, że to robi jakąś różnicę?
Nie robi. Kłamstwa nie musisz nazywać kłamstwem, by nim było.

To indywidualny punkt widzenia na te same wydarzenia a każdy z ich uczestników widzi je nieco inaczej. Dopiero z czasem po analizie zbiorczej owych widzeń, możemy uzyskać coś w rodzaju wspólnej "prawdy" obrazu wydarzeń.
Miałem nadzieję, że wyrażam się jasno.
Poddawanie analizie doświadczenia przynależności - jedności - wspólnoty z konieczności prowadzi do ich kwestionowania. Nie da się oglądać promu kosmicznego pod mikroskopem.

Czas wspiera analizę lecz działa niekorzystnie na "szczegóły" przyjmowanej "prawdy historycznej". Pozwala na konfabulację oraz rewizje pod takim czy innym kątem. W sumie tylko na podstawie publikacji historycznych na jeden temat, na przykład bitwy pod Grunwaldem, możemy stwierdzić że choć "źródeł historycznych" nie przybywa, to oceny jej znaczenia a nawet przebiegu potrafią ulec dość istotnym zmianom ;)
Opowiadasz bzdury. Pamięć (również ta zbiorowa) nie mieści w sobie wszystkiego. to jest absolutnie niemożliwe. Choćby z tego względu, że poznając to, co było traciłbyś bezpowrotnie to, co jest w stosunku 1:1
To, co chcemy pamiętać jest z jednej strony zbiorem przypadkowym, a z drugiej powstającym wedle określonych założeń wyjściowych. Przyjmując założenie "ścisłości" (cokolwiek miałoby to oznaczać), nie przyjmujesz założeń "rzetelności" ale założenie odrzucenia teleologicznego porządku w historii. Tym samym "ascetyzm" w "badaniu" historii jest tylko inną formą dobierania jej fenomenów.
Gdy jestem członkiem społeczności, poznaję historię jako zapis dziejów, który nie jest wartością samą w sobie ale zapis dziejów, który czegoś uczy, coś daje, i unieśmiertelnia to, co odeszło. Przyjmując założenie "ascetycznego" "badania" historii, czynimy z niej chaos przypadkowych zdarzeń, które nie niosą ze sobą żadnego komunikatu, żadnej nauki, żadnej wspólnoty, żadnego doświadczenia wskrzeszenia przeszłości.
Co więcej, takie "ascetyczne" "badanie" jest w swej istocie pasożytem żerującym na pamięci wspólnoty i dążącym do tej pamięci unicestwienia. Nie można mówić o tym, że nie ma Księżyca, gdy rzeczywiście Księżyca nie ma. Wtedy taki komunikat nie ma sensu i nie jest zrozumiały dla osoby, która nie miała powodu poznać znaczenia słowa "księżyc". Twierdzenie zatem, że Księżyca nie ma, możliwe jest wyłącznie wtedy, gdy on faktycznie istnieje ale z jakichś przyczyn chcemy go wyrzucić poza nawias dostrzeganej/akceptowanej rzeczywistości.

Mogę dołożyć własne znaki zapytania do tego pytania bo kiedy to według Ciebie nie istniała "żadna społeczność"?
To pytanie zadaj sobie. Ja nie jestem nihilistą.

Póki co, istnienie narodowej wspólnoty (język, historia, tradycje) w ramach społeczeństwa, jest dla mnie takim samym niezbędnym czynnikiem egzystencji jak i dla Ciebie.
To, co jest, nie jest ani dla ciebie ani dla mnie a po prostu - JEST. Dodawanie do każdego zdania "według mnie", "moim zdaniem", "dla mnie" itp. jest równoznaczne z tezą, że każdy ma "swoją prawdę", więc prawda nie istnieje a wszystkie mniemania wszystkich ludzi są warte tyle samo, czyli 0.

Myślę że cała niezgodność między nami polega na uporczywym lansowaniu przez Ciebie porządku i hierarchii społecznej według Twojego widzenia (włączając w to sposób przeżywania tej samej wiary). Z tym niestety zgodzić się nie mogę choćbyś zrzucał na moją głowę całą górę rozdmuchanych zarzutów.
I znowu ten "punkt widzenia". Czy na prawdę nie jesteś już w stanie uznać, że różnorodność opinii nie unieważnia prawdy? Wszak, gdy pytam "ile jest 2+2?", mogę uzyskać odpowiedzi 4, 29, 87, 21290 itd. To, że istnieją różne odpowiedzi na to samo pytanie nie oznacza, że wszystkie są właściwe. Prawda nie jest demokratyczna i egalitarna. Prawda jest elitarna. To zaś oznacza, że wartościowa jest tylko jedna z tych odpowiedzi. Reszta to śmieci.

Bo ja - w przeciwieństwie do Ciebie Attylo, nie usiłuję układać innym życia "według jedynie słusznych wzorców". Niestety to jest Twoja cecha, połączona ze swoistą prowokacją - przypisywania innym, w tym mnie - dyżurnego zestawu "grzechów bolszewickich" z dokładką.
Napisz to jeszcze z 800 razy a może uwierzę :D
Póki co, widzę deklarację i zachowania całkowicie tą deklarację unieważniające. Nie da się zjeść ciastka i mieć ciasto, a ty je właśnie zeżarłeś :D
Ale nie martw się, to wspólna ułomność wszystkich liberałów.

09.06.2011 01:38
irenicus
😊
102
odpowiedz
irenicus
113
Mareczek

Belert --> niektórzy ludzie mają dziwne zboczenie i fascynuja sie takimi ciekawymi "okazami" :)

Attyla -->
"Nie da się oglądać promu kosmicznego pod mikroskopem. "
Ależ oczywiście, że się da. Potrzeba tylko odpowiednio małego promu i odpowiednio dużego mikroskopu.

"jest równoznaczne z tezą, że każdy ma "swoją prawdę", więc prawda nie istnieje a wszystkie mniemania wszystkich ludzi są warte tyle samo, czyli 0. "
Ależ dlaczego prawda ma z tego powodu nie istnieć?

"Czy na prawdę nie jesteś już w stanie uznać, że różnorodność opinii nie unieważnia prawdy? Wszak, gdy pytam "ile jest 2+2?", "
Gdy zapytasz ile to 2+2, prawidłowa odpowiedź powinna być tylko jedna. Czyli prawda powinna być tylko jedna. Chyba że trafimy na jakiegoś chytrego matematyka... lub księgowego.
Ale gdy zadam ci pytanie "Co to jest sprawiedliwość". Jesteś wstanie udzielić odpowiedzi, która będzie bezsprzeczną i kompletną prawdą? Albo czemu spadają jabłka z drzew.

"Nie można mówić o tym, że nie ma Księżyca, gdy rzeczywiście Księżyca nie ma. Wtedy taki komunikat nie ma sensu i nie jest zrozumiały dla osoby, która nie miała powodu poznać znaczenia słowa "księżyc". Twierdzenie zatem, że Księżyca nie ma, możliwe jest wyłącznie wtedy, gdy on faktycznie istnieje ale z jakichś przyczyn chcemy go wyrzucić poza nawias dostrzeganej/akceptowanej rzeczywistości. "
Czysty hardkor... To co będę mógł mowić jak już, nie daj Bóg, tego księżyca nie będzie? Bo, że go nie ma wg. Ciebie, nie można mówić...

"To, co jest, nie jest ani dla ciebie ani dla mnie a po prostu - JEST. "
Co konkretnie masz na myśli? Bo to bardzo wysoki poziom abstrakcji... Bo porównując to z zacytowanym przez Ciebie fragmentem Flyby'a wychodzi na to, że język po prostu JEST a nie powstał, żeby ludziom było się łatwiej komunikować. Wspólnoty nie "po prostu SĄ", tylko powstają w jakimś określonym celu...

09.06.2011 09:46
Flyby
😊
103
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Zrozumiał mnie irenicus, Attylo - Ty jak czytam, po prostu nie chcesz, co też jest na swój sposób zrozumiałe :) Tak, oczywiście że prawda na równi z opinią publiczną powstaje na różnorodności właśnie - jest to swoiste "sumowanie" kłamstw, półprawd i wielu prawd - podstawa demokracji i wiedzy. Jak w powstawaniu historii, gdzie sama data Grunwald 1410, niewiele mówi. Sama konieczność upamiętnienia takiej daty budzi potrzebę jej uwiarygodnienia a to ma swoje następstwa. Powstaje polska prawda o Grunwaldzie, co budzi echa gdzieś wśród przegranych Teutonów. Ich potomkom też sama data niewiele mówi a jak już mówić zaczyna - to bywa że łącznie z datą, te same fakty historyczne mówią im zupełnie co innego ;) Czy jest to "chaos przypadkowych zdarzeń, wynik "ascetycznego" badania historii czy też wynik tego że do owych badań dodajemy w dawce nadmiernej "pamięć wspólnoty" i tym samym historię mitologizujemy? To samo zjawisko występuje w badaniach historii gdy zaczyna w nich mieszać demon polityki. Tutaj popisują się zwłaszcza publicyści różnych stronnictw politycznych ale wszędzie tam gdzie jest najwięcej ideologii która bez tworzenia mitów żyć nie może, najwięcej jest przekłamań i bezczelnej propagandy.
Przykład takiej publicystyki "na bazie historii", zamieszcza w swoim linku Klaczki.
Irenicus wykazuje trafnie inne słabości Twojego rozumowania które podsumować można krótko - lepiej "dać wiarę" niż dowodzić ;) "Czysty hardkor" ;)
I kwestia ostatnia - tycząca się "moich deklaracji" i Twojego do nich podejścia. Coś mi się wydaje że Twoje ("Nie da się zjeść ciastka i mieć ciasto") charakteryzują te same błędy - jak najbardziej można zjeść ciastko a ciasto zostanie na stole, zwłaszcza na stole obfitym ;)

09.06.2011 10:45
😜
104
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

Flyby > muszę przyznać ze teraz z przyjemnością czyta sie twoje posty .

gdybyś tak jeszcze w nich wychwalał PIS była by to uczta dla oczu

09.06.2011 11:45
Flyby
😃
105
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Dobiłeś mnie, rvc. Zdaje się że całe moje nieszczęście w tym że nigdy nie potrafiłem maszerować "w szeregach". Że w swoim czasie zmieniając środowiska jak rękawiczki, poznałem je na tyle aby żadnego nie obdarzać estymą i z żadnym się nie utożsamiać. Dlatego nie należałem do żadnej partii i do żadnej nie potrafiłbym należeć. W komunie taką postawę określało się jako "aspołeczną". Zapytasz, no a Twoje wybory polityczne poprzez głosowanie i nie tylko? Na czym je opierasz? Odpowiem, na tym samym, na swojej niezależności i doświadczeniu. To właśnie niezależność (nie tylko w formie materialnej ;)) owa podstawa wolności w społeczeństwie, pozwoliła mi na swoiste ogarnięcie rzeczywistości wraz z możliwością poznania w stopniu niemal renesansowym. Co to daje? Ogranicza błędy wyborów (w tym tych politycznych) ;) Dlaczego napisałem te "ble ble ble"? Abyś zrozumiał że nigdy nie będę w stanie wychwalać PiS :)

09.06.2011 11:57
Klaczki
106
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise

uwazasz, ze ten tekst to mit i propaganda? Oczywiscie w celu osiagniecia korzysci politycznych? ;)

09.06.2011 11:59
wysiak
😊
107
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Ojojoj, Flyby taki buntowniczy i aspoleczny, i tylko wzgledem PO taki spolegliwy i bezkrytyczny, ze nie wiem czy jest ktos drugi taki na forum. Tak sie z "zadnym srodowiskiem" nie utozsamia, ze tylko jednego ani slowem nie skrytuje, ani nikomu innemu nie pozwoli, bedzie bronil jak Zawiszy. Dobre zarty.

09.06.2011 12:25
108
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

dobre naprawde dobre

ta swoboda ogranicza sie do do sfery pozamaterialne (gospodarczej) czy tez podoba się swawola (Sawicka,miro)

musisz czuc sie rozczarowany premier ma dość tej swobody i zaczyna tupać nóżkami. sam sie pozbył symbolu swobody biorąc ślub w obliczu wyborów .widać współpracownice nie pojęli danego znaku.

09.06.2011 13:05
Flyby
😊
109
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Owszem, Klaczki :) Widać pan Żaryn pozazdrościł panu Ziemkiewiczowi sukcesów na tym polu ;) Mimo wszystko, Ziemkiewicz pisze lepiej bo zabawniej.Przeczytaj uważnie pierwsze zdania - to pan Żaryn właśnie w nich fałszuje rzeczywistość medialną pod resztę równie naciąganych wniosków. Mizerna to robota.
Tak, wysiak - można też określić łagodniej i trafniej, bronię swojego wyboru. Obawiam się że pochwał PO nie znajdziesz w moim pisaniu w ogóle, jest aprobata.

Wyraźnie napisałem, rvc - nie utożsamiam się z żadnym środowiskiem a premier Tusk nie jest moim idolem.

09.06.2011 13:14
😃
110
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

nie ma wyjscia musisz to napisać w sygnaturce , bo co przeczytam twój post to mi wylata z pamięci

09.06.2011 13:22
Klaczki
😁
111
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise

naciagane wnioski

bez komentarza

09.06.2011 13:34
Flyby
😊
112
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Rozumiem Klaczki :) Pan Żaryn razem z Tobą ma prawo widzieć rzeczywistość po swojemu. Tylko że ja (i chwała Bogu nie tylko ja) tego widzenia podzielał nie będę i nigdy go nie zaaprobuję, choćby przez głosowanie.

09.06.2011 13:44
wysiak
😊
113
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

"Pan Żaryn razem z Tobą ma prawo widzieć rzeczywistość po swojemu."
Oczywiscie, ze ma, szczegolnie jesli jest w stanie swoja wizje podeprzec normalnymi argumentami i faktami, a nie tylko opierac na manipulacjach i "nieliteralnych interpretacjach", jak calkiem otwarcie czynia to niektorzy.

09.06.2011 13:53
Mr.Kalgan
114
odpowiedz
Mr.Kalgan
219
Gold Dragon

Klaczki

Tekst który przytoczyłeś jest manipulancki, autor zarzucając innym fałszerstwa sam robi to samo.
Np. Wybory 22 lat temu były do sejmu i do senatu, o ile do sejmu istotnie nie były to demokratyczne wybory to do senatu w 100%. W sumie więc w demokratyczny sposób wybrano nie 33% reprezentacje ale około 50% a w związku z kompetencjami senatu we władzach ustawodawczych przewaga była po stronie opozycji solidarnosciowej
Autor pisze: Czy usłyszymy o decyzjach, które spowodowały wyprzedanie majątku narodowego w ręce tych, którzy budowali reżim autorytarny przez 89 rokiem.
Ta teza jest naocznie weryfikowalna jako fałszywa, nasz majątek narodowy przeszedł w rece zagranicznych grup kapitałowych, głównie niemieckich. Natomiast tzw. uwłaszczanie partyjne dotyczyło głównie prawicy - np. Kaczyńscy wzięli część prasy (Express Wieczorny) "RUCH" i inne media, KL-D miało prywatyzacyjne obrywy, natomiast komuchom została "Trybuna" udziały w "Budimexie" i kilku innych spółkach.
Nie ma sensu wytykac wszystkich niedorzeczności. Kto chce niech zywi się tymi kłamstwami.

09.06.2011 14:07
Flyby
😊
115
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

I lepiej, Klaczki żeby manipulant (co bez trudu udowodnił Mr.Kalgan) nie zarzucał manipulacji innym. To jednak jest kwestia wiarygodności publicysty i nie warto jej tracić na propagandowe fanfary. Nie zmieni tego nawet objęcie władzy przez ulubioną opcję polityczną oraz napisanie historii od nowa. ;)

09.06.2011 14:17
r_ADM
116
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

uwłaszczanie partyjne dotyczyło głównie prawicy

I to prawica dostala chocby nieruchomosci po nieboszczce pzpr?

09.06.2011 14:25
Belert
117
odpowiedz
Belert
182
Legend

wysiak :--> tak jak p.Zaryn ma wiele do powiedzenia o molestowaniu dzieci przez ksiezy ?Jak sadze :)
To w koncu jak z nim jest .

Czyszpy nie lóbił niefygotnych teamtoff?

09.06.2011 15:01
Mr.Kalgan
118
odpowiedz
Mr.Kalgan
219
Gold Dragon

r_ADM

Jakie nieruchomości ? jedyną nieruchomościa posPZPRowską w posiadaniu SLD jest budynek na ROZBRAT w Warszawie WYKUPIONY od miasta (po preferencyjnej cenie) w 1999 roku a obecnie sprzedany. SDRP/SLD jako jedyne partie nie otrzymały żadnych siedzib lokalnych a całość mienia przejął skarb państwa.

09.06.2011 15:07
119
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

całość mienia przejął skarb państwa

> tyko mury.
głośne były poszukiwania minia PZPR (sam.komp.tel . a nawet mebli) w roku 90.

gdy P.Kwaśniewski wyjechał do Hiszpanii na wakacje to w obiegu był dowcip ze jeden polonez sie znalazł ))

09.06.2011 15:35
Mr.Kalgan
120
odpowiedz
Mr.Kalgan
219
Gold Dragon

rvc

Może w pewnych kręgach tworzone są takie dowcipy, dziś celują w nich "pinezki". I ja tam nie będę sie sprzeczał, czy gdzies ktoś podwedził komplet mebli, to sprawa która powinna być scigana policyjnie jako kradziez pospolita. Natomiast r_ADM oisał o NIERUCHOMOŚCIACH i sie zbłaźnił.

09.06.2011 16:05
r_ADM
121
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

No prosze. A to nie bylo tak, ze na ostatnim zjezdzie PZPR, na ktorym powstala SdRP ta ostatnia uchwalila, ze majatek PZPR przechodzi na rzecz SdRP. I dopiero pozniej to co zostalo przekazano Skarbowi Panstwa? Tak przynajmniej stoi w archiwum Polityki :)
http://archiwum.polityka.pl/art/resztowka-po-pzpr,394043.html

Tak wiec Mr.Kalgan - mijasz sie z prawda :)

09.06.2011 16:28
Mr.Kalgan
122
odpowiedz
Mr.Kalgan
219
Gold Dragon

r_ADM

Artykuł jest o tym, ze zadysponowano nie swoją własnościa i w związku z tym wróciła ona do Skarbu Państwa.
SDRP na początku lat 90 (sprawa z 1991) stawiało opor przed przejęciem całości nieruchomości PZPR na rzecz skarbu państwa (co zresztą było niesprawiedliwe, inne partie otrzymywały nieruchomości). Działania te były nieskuteczne i twoje stwierdzenie z postu 116 jest kłamstwem.
Większość nieruchomości PZPR nie miała wpisów w ksiegach wieczystych i w związku z tym została przejęta przez państwo, nieliczne, wzmiankowane w artykule, miały te sprawy uporzadkowane, zatem usiłowano nimi zadysponować, niemniej i to okazało się bezskuteczne.

09.06.2011 16:32
Klaczki
😃
123
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise

Dobrze was komuchy omamily nie ma co. Ta same scierwo praktycznie bez kiwniecia palcem dorwalo sie do wladzy a wy o manipulacjach...

09.06.2011 16:35
k4m
👍
124
odpowiedz
k4m
86
that boy needs theraphy

"nie o tako Polske walczylyśmy" - L. Wałęsa

09.06.2011 16:41
r_ADM
125
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

Mr.Kalgan - w artykule jest wzmianka o SdRP i o zrodlach jej majatku w tym nieruchomosci, ktorych, jak twierdziles, lewica (poza Rozbrat) nie dostala. A SdRP opor przed kontrolami to stawialo nawet po rozwiazaniu kiedy nie chcieli dopuscic kontroli skarbowej do dokumentacji finansowej/majatkowej.

Dziwie sie, ze w obronie swojego srodowiska politycznego poslugujesz sie klamstwem - tym bardziej, ze klamstwa te dosyc latwo zweryfikowac.

09.06.2011 16:45
Mr.Kalgan
126
odpowiedz
Mr.Kalgan
219
Gold Dragon

r_ADM

Przytoczyłes link, każdy moze więc przeczytać artykuł. Byc moze Twoim zdaniem jest on o ufoludkach lub źródłach majątku SDRP którego zresztą nigdy nie posiadała. Niech tam kazdy kto umie czytać odczytuje sobie co chce.

09.06.2011 18:24
Flyby
127
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Dziwne z Was ludzie są, Klaczki. Macie szukać zwolenników a nie przeciwników. Wciąż robicie odwrotnie i wciąż to samo, metodami "nasze na wierzchu i już". Żydów prawdziwych już brakuje więc wyszukujecie kandydatów na ich następców, komuchy prawdziwe wnet wymrą, więc wszyscy co nie będą z Wami się zgadzać, to ich spadkobiercy. Tym żyjecie i na tym robicie politykę wśród mas. Wasze Prawo, Wasza Sprawiedliwość, ma oblicze ujadającego na wszystkich obskuranta, pełnego zapienionej pretensji, zawiści, nienawiści. Aż strach bierze ;(

09.06.2011 18:41
128
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

Flyby> masz może namiar na tych licealistów co to wzorowo badania przeprowadzali?

09.06.2011 18:47
Klaczki
129
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise

Jacy wy? Kogo szukac? Ja chce zyc w normalnym kraju, a nie w postkomunistycznych smieciach gdzie falsz i kurestwo o wielu twarzach wciaz poklepuje sie po plecach. Glebsze rozkminki i wywody o prawdach jasnie oswieconych zostawiam tobie i Atylli ;)
Nagle scierwa ktore obracaly sie w politycznych sferach prlu dostaly oswiecenia dla budowy lepszej Polski, nie kupuje tego :) a Polacy wtedy kupili :)

09.06.2011 19:34
Flyby
😃
130
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Jacy Wy :) Jacy tacy, Klaczki - na dokładkę agresywni. Stadionów za mało do rozróby? Funkcjonuje cały aparat prawny łącznie z ustawami, przesiewający wciąż społeczeństwo w ramach wyłapywania tych co skazili się ponad normy sprawiedliwości współpracą z komuną. Dla Ciebie to za mało, na wzór komunistów ustawiłbyś ideologiczne Trybunały co od podstaw przeczesałyby naród wedle nowego wzorca "prawdziwych Polaków" Polowania z nagonką Ci brak? Gdzie się widzisz, wśród myśliwych czy naganiaczy? "Fałsz i kurestwo" powiadasz, a ten fałsz i kurestwo odstawiają wyłącznie ludzie skażeni komunizmem. Jak się wyczesze społeczeństwo z ludzi "made in komuna", to chociaż łysiną zapłaci, te paskudne zjawiska znikną raz na zawsze i będzie więcej miejsca pod pomniki. Jakie pomniki? Tym razem Klaczki pomniki. Zasłużył.

rvc, nieznana mi sprawa, tak dalece polityką nie żyję ;)

09.06.2011 19:48
Klaczki
131
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise

Zabolalo co? :) Nie będę walczył bronią nienawisci, jak widać nauka twojego mentora wciąż aktualna

09.06.2011 20:00
Flyby
😃
132
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Klaczki :) Znaczy tak mnie zabolało że wyszedłem z nerw i użyłem "broni nienawiści"? Może ja rzeczywiście będę mniej pisał bo jeszcze się okaże że wyjdzie mi nowe "Mein Kampf".
A tak między nami, naprawdę nie chciałbyś pomnika ?

09.06.2011 20:14
Klaczki
133
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise

Wybielaj lewakow dalej zgredzie :)

09.06.2011 20:39
Flyby
😊
134
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Fe, Klaczki, "szanuj matkę swoją i ojca swego" Pamiętasz jeszcze coś z tych nauk?
Zdaje się że Attyla będzie musiał udzielić Ci w tym względzie lekcji :(

09.06.2011 20:45
Klaczki
👍
135
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise

Na szacunek trzeba zasłużyć

09.06.2011 20:48
136
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

Flyby >jest niereformowalny pomniku mu sie marzą a tu szubienice potrzebne

09.06.2011 20:53
Flyby
😊
137
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Cenne odkrycie, Klaczki ;) Znaczy skopiesz na ulicy staruszka bez krępacji bo niby czym zasłużył na Twój szacunek. Robisz postępy.
rvc Naprawdę śrubka fanatyzmu pozbawiła cię rozumku ? Dobrze chociaż że humor Ci dopisuje ;)

09.06.2011 21:12
138
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

a co mi zostało prokuratora za wykonywanie swej pracy odsunęli od pracy , Lechowi do d.. zaglądają a prezes oszalał

09.06.2011 21:17
Klaczki
139
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise

Wychowanie, a nie nagle odkrycie. Braknie ci porządnych i logicznych porównań... Ty już nie masz u mnie szacunku, za twoje obojniactwo i widoczna ugodowosc wobec scierwa, które nie reprezentowalo żadnych wartości i kierowali się wyłącznie swoim interesem, jak to ładnie ująć- aby się nachapac

09.06.2011 21:22
140
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

klaczki > niewiele sie zmieniło ale dobrze ze młodzi to dostrzegają

09.06.2011 21:49
Flyby
😊
141
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Może jakoś przeżyję Klaczki brak Twojego szacunku łącznie z innymi Twoimi brakami. Niestety kiedyś i Tobie przyda się szacunek (raczej prędzej niż później) Wtedy przypomnisz sobie naszą uprzejmą wymianę postów. :)

rvc - młodzi dostrzegają to co dostrzega zawsze każde nowe pokolenie. Przede wszystkim siebie i swoje zdanie w tym czy innym względzie, często zbyt pochopne. Zupełnie mnie to nie dziwi i naprawdę nie przeszkadza. Tak musi być. Zrozumienie przychodzi później.

09.06.2011 21:56
142
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

Zrozumienie przychodzi później >> można powiedzieć ze ja jestem później i nadal nie rozumiem tych morderców, złodziei i zdrajców

09.06.2011 22:07
Mr.Kalgan
143
odpowiedz
Mr.Kalgan
219
Gold Dragon

rvc

Zrozumienie nie polega na tym aby wczuwać się i usprawiedliwiać
morderców, złodziei i zdrajców ale by mieć zdolność odgraniczania owych morderców, złodziei i zdrajców
od ludzi różniacych sie w poglądach od sądzacego. I aby nie używać "dużego kwatyfikatora" do jakichkolwiek sadów o dowolnej epoce.

09.06.2011 22:11
Klaczki
144
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise

Niestety kiedyś i Tobie przyda się szacunek (raczej prędzej niż później) Wtedy przypomnisz sobie naszą uprzejmą wymianę postów.

No patrz, mimo 20 kilku lat juz dorobilem sie szacunku u wielu ludzi, mniej lub bardziej bliskich i priorytet to nie sprawic zawodu ;)

09.06.2011 23:14
145
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

irenicus [ gry online level: 92 - Mareczek ]
Ależ oczywiście, że się da. Potrzeba tylko odpowiednio małego promu i odpowiednio dużego mikroskopu.
Nie ma problemu. Zaprowadź mnie do takiego mikroskopu, przez który obejrzę sobie w pełni sprawny wahadłowiec a będę brał nieco poważniej twoje bajania.

Ależ dlaczego prawda ma z tego powodu nie istnieć?
Jeżeli nie potrafisz przeprowadzić sobie tak prostego wnioskowania logicznego, to tym bardziej go nie zrozumiesz. Zwłaszcza, że nie chcesz zrozumieć. Michnik nauczył cię, że wszyscy mają swoje "prawdy" i wszystkie one są sobie równe. Oczywiście za wyjątkiem "prawdy" michnika, wedle której każdy ma swoją "prawdę", która jest równoważna "prawdzie" każdego innego (za wyjątkiem "prawdy michnika, która jest najmojsza ze wszystkich "prawd", jako, że pochodzi z objawienia wyborczego).

Gdy zapytasz ile to 2+2, prawidłowa odpowiedź powinna być tylko jedna. Czyli prawda powinna być tylko jedna. Chyba że trafimy na jakiegoś chytrego matematyka... lub księgowego.
Jeżeli trafimy na takiego "sprytnego" księgowego, to go posadzimy w nagrodę za spryt. No- chyba, że jego oszustwo nie będzie przekraczało warunków brzegowych.
A co do matematyka... Tu nie jest potrzebny matematyk. Wystarczy jakiś postmodernistyczny "filozof". On zaraz wytłumaczy, że matematyka została stworzona dla gnojenia i zawładnięcia mniej zdolnymi a ty mu uwierzysz i poniesiesz jego orędzie w świat wołając: "dzieci" Nie uczcie się matematyki, bo to międzynarodowy spisek tych, co chcą wam odebrać waszą "WOLNOŚĆ"!!!".

Ale gdy zadam ci pytanie "Co to jest sprawiedliwość". Jesteś wstanie udzielić odpowiedzi, która będzie bezsprzeczną i kompletną prawdą? Albo czemu spadają jabłka z drzew.
Są rzeczy, których nie da się zdefiniować pozytywnie. Dlatego kodeks karny w całości był skonstruowany z norm negatywnych. Był, bo współcześni "mędrcy" od norm negatywnych wolą te pozytywne, bo te pozytywne nie ograniczają "WOLNOŚCI" (cokolwiek miałoby to oznaczać).

Czysty hardkor... To co będę mógł mowić jak już, nie daj Bóg, tego księżyca nie będzie? Bo, że go nie ma wg. Ciebie, nie można mówić...
ta "logika" uprawnia cię do zdobycia pierwszego stopnia "wtajemniczenia" w postmodernistycznym łajnie. Już wiesz, że słowa nie mają swoich desygnatów, ponieważ zdarza się, że desygnaty z jakichkolwiek powodów nikną. Skoro świat jest zmienny, to nie ma desygnatów dla słów, więc słowa można dowolnie stosować i sodomita jest "normalny", "kobieta" jest kobietą o ile jest mężczyzną a mężczyzna o ile jest kobietą (a najlepiej, żeby byli obojnakami) a kobieta i dziecko są laleczkami służącymi zaspokajaniu potrzeb. Wszelkich potrzeb.

Co konkretnie masz na myśli? Bo to bardzo wysoki poziom abstrakcji... Bo porównując to z zacytowanym przez Ciebie fragmentem Flyby'a wychodzi na to, że język po prostu JEST a nie powstał, żeby ludziom było się łatwiej komunikować. Wspólnoty nie "po prostu SĄ", tylko powstają w jakimś określonym celu...
Jak rozumiem, na stałe zajmujesz się badaniem procesów językotwórczych w społecznościach neandertalczyków i z pierwszej ręki wiesz o tym jak to było? A może po prostu przyjmujesz bezmyślnie założenie darwinistyczne, że mowa z konieczności powstała przypadkiem, chociaż w celu i bez przyczyna ale za to ze skutkiem? Gratuluję geniuszu. Inne zwierzęta ludzkie postawią ci pomnik. Na czworaka :D

[103]Flyby [ gry online level: 81 - Outsider ]
Zrozumiał mnie irenicus, Attylo - Ty jak czytam, po prostu nie chcesz, co też jest na swój sposób zrozumiałe :)
Ależ ja rozumiem. I jego i ciebie...
Niestety, wiem, skąd się te "wasze" rojenia biorą. To przekleństwo, bo w waszych mniemaniach absolutnie niewiarygodny jest ten, który odkrywa wasze karty.

Ale dam sobie spokój na razie. Nieco poniosły mnie nerwy, gdy przeczytałem w innym wątku pewne wynurzenia pożytecznego kretyna odnośnie pedałów. Poza tym - jak już wcześniej wspomniałem - dyskusje z nihilistami prowadzą tylko do niczego, więc nie ma sensu ich kontynuować. Zwłaszcza, jeżeli im samym wydaje się, że nihilistami nie są.

09.06.2011 23:36
Flyby
146
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Oczywiście Klaczki. Ponieważ nie lubię personalizować dyskusji, powiem Ci tylko że dorobek owego szacunku sprawdzisz dopiero w krytycznym momencie swojego życia. Taki moment przychodzi na ogół niespodziewanie, taka już jego natura ;) Staż wiekowy (to nie złośliwość Klaczki) procentuje na ogół w "wieku Chrystusowym", dopiero po trzydziestce. To pierwsza "zmiana opcji".

Jak napisał m.in. Mr.Kalgan, rvc, "morderców, złodziei i zdrajców" nie musisz rozumieć. Powinieneś natomiast zrozumieć skalę zjawiska i nieubłagany fakt że było ono jak morowa zaraza w dawnych wiekach, nie było na nią lekarstwa - można z nią było żyć lub umrzeć. Niewielki wybór. Możesz sobie mówić "a tylu wolało zginąć". Tylu to nie znaczy że wszyscy. Większość chciała żyć bo przecież się dało. Za cenę wolności, upodlenia czy zabijania współbraci. Kwestia winy bezpośredniej dotykała kilkuset tysięcy ludzi (zdecydowana większość ich już nie żyje) kwestia winy pośredniej już kilku milionów. Twoje żądania szubienic dla nich, jest życzeniem nie do spełnienia z każdego punktu widzenia - moralnego, prawnego czy wykonawczego. Zdajesz sobie z tego sprawę? Nawet skazanie tych kilku milionów na ostracyzm społeczny jest praktycznie niemożliwe bo przecież oni mieli rodziny. Te rodziny też będziesz karał w ramach odpowiedzialności zbiorowej ? I właśnie o takie zrozumienie mi chodziło.

"dyskusje z nihilistami prowadzą tylko do niczego, więc nie ma sensu ich kontynuować. Zwłaszcza, jeżeli im samym wydaje się, że nihilistami nie są"
Interesujące rozwiązanie kwestii dyskusyjnych, Attylo :) Nihilista mógłby powiedzieć że jedyne ;) Tyle że mu się wydaje że nie jest nihilistą i popełnił błąd bo dyskutował. Fatalna historia ;(

10.06.2011 00:09
Klaczki
147
odpowiedz
Klaczki
104
In Search Of Sunrise

powiem Ci tylko że dorobek owego szacunku sprawdzisz dopiero w krytycznym momencie swojego życia. Taki moment przychodzi na ogół niespodziewanie, taka już jego natura ;) Staż wiekowy (to nie złośliwość Klaczki) procentuje na ogół w "wieku Chrystusowym", dopiero po trzydziestce. To pierwsza "zmiana opcji". To ja ci powiem, nie dotyczy mnie twoje spostrzezenie, za bardzo uczepiles sie ogolu ;)

Znowu walisz jakimis przedziwnymi przykladami, teraz doszlo jeszcze wieszanie rodzin... pisz juz sobie co tam chcesz, o tobie zdanie mam juz wyrobione. eot

10.06.2011 01:11
irenicus
😊
148
odpowiedz
irenicus
113
Mareczek

Attyla -->
"Nie ma problemu. Zaprowadź mnie do takiego mikroskopu, przez który obejrzę sobie w pełni sprawny wahadłowiec a będę brał nieco poważniej twoje bajania. "
Ironia Attylo, takie zabawne słowo, a nadal niektórym kojarzy się z owocem...

"Jeżeli nie potrafisz przeprowadzić sobie tak prostego wnioskowania logicznego, to tym bardziej go nie zrozumiesz. Zwłaszcza, że nie chcesz zrozumieć. "
Bardzo wyrafinowany sposób argumentowania i obrony swoich racji. Zacznijmy od tego, że nie każdy ma "swoją prawdę", a jakiś fragment prawdy -> (przykład z Newtonowskim jabłkiem -> Newton doszedł do wniosku, że Ziemia przyciąga jabłko, więc ono spada. I tej "prawdy" do dziś uczy się w szkołach. A jednak jest to tylko fragment prawdy, a dalej to by musiał wyjaśniać Einstein, który stwierdził, że jabłko spada, bo przestrzeń jest krzywa, a i to zapewne ktoś za parę lat podważy i zaprezentuje nową ciekawszą teorię grawitacji, która być może będzie jeszcze bliżej prawdy).

"Są rzeczy, których nie da się zdefiniować pozytywnie. "
Czyli albo są Prawdy, do których nie dane będzie człowiekowi dość albo są dziedziny, w których nie ma jednej, niezmiennej prawdy.

"Michnik nauczył cię, że wszyscy mają swoje "prawdy" i wszystkie one są sobie równe. Oczywiście za wyjątkiem "prawdy" michnika, wedle której każdy ma swoją "prawdę", która jest równoważna "prawdzie" każdego innego (za wyjątkiem "prawdy michnika, która jest najmojsza ze wszystkich "prawd", jako, że pochodzi z objawienia wyborczego). "
Ja wiem Attylo, że Twój świat jest czarny lub biały. Każdy kto ośmieli się kwestionować Twoje oświecone poglądy od razu musi być czytelnikiem tego podłego Michnika. To się zaczyna robić nudne... Mam prośbę, wykonaj sobie mały research - poszukaj sobie nowych wrogów ideowych, którymi będzie mógł miotać w rozmówców (albo chociaż we mnie, bo od ciebie usłyszałem juz, że pogryzł mnie Hegel, Wyborczej mam całe stosy na strychu, a Michnik to wyrocznia, że jestem nihilistycznym, darwinistycznym i relatywistycznym bolszewikiem itp itd.. Słowem - jeśli już musisz robić każdemu wycieczki personalne, odświeżaj od czasu do czasu repertuar.

ta "logika" "
nie Attylo, to nie "logika" tylko logika. A dokładniej implikacja. Twoje zdanie -> Jeżeli księżyca nie ma, to nie można mówić, że nie ma księżyca. P->Q, czyli p więc q. Więc jeżeli zrobię negację tej implikacji mamy -> Jeżeli księżyc jest, to nie można mówić, że jest. Już choćby to, pokazuje, że mówisz/piszesz straszne pierdoły :)

"jest "normalny""
Co to jest norma? I co to znaczy, że ktoś jest normalny (lub nie)

"chociaż w celu i bez przyczyna ale za to ze skutkiem"
A któż powiedział, że bez przyczyn? Ludzie, tak narzekają teraz na poziom w szkołach, ale widzę, że dawniej też mieli problemy z nauczeniem czytania ze zrozumieniem...
Przyczyną powstawania języków (tak twierdzą uczeni, ja tylko przepisuje co oni mówią), było łączenie się wczesnych ludzi w co raz to większe stada, co wymagało bardziej skoordynowanej komunikacji, najpierw prymitywnej, z czasem udoskonalanej...

10.06.2011 16:45
149
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

irenicus [ gry online level: 93 - Mareczek ]
Ironia Attylo, takie zabawne słowo, a nadal niektórym kojarzy się z owocem...
I kto to mówi?

Bardzo wyrafinowany sposób argumentowania i obrony swoich racji. Zacznijmy od tego, że nie każdy ma "swoją prawdę", a jakiś fragment prawdy -> (przykład z Newtonowskim jabłkiem -> Newton doszedł do wniosku, że Ziemia przyciąga jabłko, więc ono spada. I tej "prawdy" do dziś uczy się w szkołach. A jednak jest to tylko fragment prawdy, a dalej to by musiał wyjaśniać Einstein, który stwierdził, że jabłko spada, bo przestrzeń jest krzywa, a i to zapewne ktoś za parę lat podważy i zaprezentuje nową ciekawszą teorię grawitacji, która być może będzie jeszcze bliżej prawdy).
1. To nie był argument a stwierdzenie fenomenu, z jakim nie spotykam się po raz pierwszy. O ile rzeczy skomplikowane mogę wyjaśniać o tyle na te banalne szkoda mi czasu.
2. Nie podobał ci się księżyc, to masz drugi przykład. Tym razem sam go podałeś. Jest coś, co powoduje, że upuszczony przedmiot spada na ziemię. Gdyby nie było takiego fenomenu, to nie byłoby też powodu go nazywać, roztrząsać, interpretować, badać itp itd. Zastępowanie jednego wyjaśnienia innym nie zmienia rzeczy. Nie zmienia też naszego jej postrzegania. Bez względu na formę wyjaśnienia jabłko spada na ziemię. Tyle, że nihilizm jest wymogiem czysto politycznym, więc tym gorzej dla faktów.

Czyli albo są Prawdy, do których nie dane będzie człowiekowi dość albo są dziedziny, w których nie ma jednej, niezmiennej prawdy.
Nie wiem czy są dziedziny, w których nie ma "jednej, niezmiennej prawdy". Abstrahując już od tego, że wzięte w cudzysłów wyrażenie jest zwyczajnym pleonazmem (prawda z definicji jest jedna i niezmienna - to co nie jest jedno i nie jest niezmienne nie jest po prostu prawdą), to zdanie takie znaczy tyle, co: "nie znamy prawdy na temat x, więc winniśmy zachowywać się tak, jakby x nie istniało". Innymi słowy dla dogmatycznego pozytywisty prawdą jest jedynie to, co zechce on łaskawie uznać za wyjaśnione a dla nihilisty nie istnieje nic, czym należałoby się przejmować, skoro z zasady kwestionuje wszystko z pozycji "mózgu zanurzonego w odżywce", "programu komputerowego" lub innej niedorzeczności. Za dużo się matrixa naoglądałeś. Być może dlatego - jak wiele innych dzieci - przyjmujesz bajkę za rzeczywistość. Ciekawe tylko czym Neo jest lepszy od Baltazara Gąbki? :)
Podaję ci linkę do wykładu, który może nieco przybliżyć ci tą kwestię. Właściwie należałoby wykład ten uzupełnić jeszcze wykładem na temat autorytetu (co też jest zagadnieniem bardzo trudnym i jednocześnie pasjonującym) ale to może innym razem.
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=103181

Ja wiem Attylo, że Twój świat jest czarny lub biały. Każdy kto ośmieli się kwestionować Twoje oświecone poglądy od razu musi być czytelnikiem tego podłego Michnika.
Czytelnikiem? Czy palącym jest tylko, co sam papierosa w zębach trzyma? Czy nie pali także ten, który przebywa w okolicy palącego? Spotkałeś się kiedy z pojęciem logosfery?
Ja też nigdy tego szmatławca nie czytałem a mimo to michnik zawładnął moją wyobraźnią. Tak jak teraz włada twoją.

To się zaczyna robić nudne... Mam prośbę, wykonaj sobie mały research - poszukaj sobie nowych wrogów ideowych, którymi będzie mógł miotać w rozmówców (albo chociaż we mnie, bo od ciebie usłyszałem juz, że pogryzł mnie Hegel, Wyborczej mam całe stosy na strychu, a Michnik to wyrocznia, że jestem nihilistycznym, darwinistycznym i relatywistycznym bolszewikiem itp itd.. Słowem - jeśli już musisz robić każdemu wycieczki personalne, odświeżaj od czasu do czasu repertuar.
Michnik to nie wróg. To tylko zawodowy kłamca.

Co to jest norma? I co to znaczy, że ktoś jest normalny (lub nie)
1. zestaw cech, których łączne spełnienie decyduje o adekwatności takiego a nie innego słowa. tym samym norma to cechy, których łączne spełnienie daje możliwość uznania określonego przedmiotu za typowy - standardowy. Nie oznacza to oczywiście totalnej jednakowości a jednakowość z punktu widzenia określonych kryteriów. Jest to zatem to, co tak straszliwie ci przeszkadza - jedność w różnorodności.
2.Czasami za normę uznaje się to, co najczęściej spotykane.

A któż powiedział, że bez przyczyn? Ludzie, tak narzekają teraz na poziom w szkołach, ale widzę, że dawniej też mieli problemy z nauczeniem czytania ze zrozumieniem...
Przyczyną powstawania języków (tak twierdzą uczeni, ja tylko przepisuje co oni mówią), było łączenie się wczesnych ludzi w co raz to większe stada, co wymagało bardziej skoordynowanej komunikacji, najpierw prymitywnej, z czasem udoskonalanej...

A teraz wyjaśnij mi z łaski swojej na czym polega różnica pomiędzy tym, co napisałem w poprzednim poście a tym, co po raz kolejny tu wrzucasz. Już odniosłem się do tych niedorzeczności, więc nie widzę powodu, by czynić to ponownie.

Flyby [ gry online level: 82 - Outsider ]
Interesujące rozwiązanie kwestii dyskusyjnych, Attylo :) Nihilista mógłby powiedzieć że jedyne ;) Tyle że mu się wydaje że nie jest nihilistą i popełnił błąd bo dyskutował. Fatalna historia ;(
Nie jest tak źle. W ramach nihilizmu pomyłka jest niemożliwa, Nihilista w ramach tego idiotyzmu nie może się mylić, bo nie ma tego, z czym można jego wypowiedzi porównywać, by na tej podstawie je oceniać. :P

10.06.2011 19:03
irenicus
😊
150
odpowiedz
irenicus
113
Mareczek

"Czy palącym jest tylko, co sam papierosa w zębach trzyma? Czy nie pali także ten, który przebywa w okolicy palącego? "
Tak... tylko ten co trzyma papierosa jest palącym. Inni biernie wdychają dym. A to różnica.

"Jest to zatem to, co tak straszliwie ci przeszkadza - jedność w różnorodności. "
Nie mam pojęcia skąd wytrzasnąłeś taką bzdurę. Pokaż mi, gdzie twierdziłem, że mi to przeszkadza?

"1. To nie był argument a stwierdzenie fenomenu, z jakim nie spotykam się po raz pierwszy. O ile rzeczy skomplikowane mogę wyjaśniać o tyle na te banalne szkoda mi czasu. "
Mam nadzieję, że to nie przed lustrem widzisz najczęściej ów fenomen...
"2"
Attylo, ale ja nie mówię o tym CZY jabłko spada, tylko o tym dlaczego to jabłko spada...
"Zastępowanie jednego wyjaśnienia innym nie zmienia rzeczy. Nie zmienia też naszego jej postrzegania. "
Piękna bzdura :) O ile pierwsze zdanie jest prawdziwe, to drugie już nie. Przykła? Dawniej ludzie postrzegali pioruny, burze, zaćmienia i inne zjawiska przyrodnicze jako działania sił nadprzyrodzonych czy innych bóstw, co różnej maści kapłani skrzętnie wykorzystywali. Dziś widząc zaćmienie i znając jego przyczynę mam nadzieję, że nie składasz ofiary z cielca Ra, żeby przestał się gniewać?

11.06.2011 00:35
Flyby
😃
151
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Sofizmaty, Attylo, sofizmaty :) W dodatku kiepskie

11.06.2011 12:54
152
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

[150]irenicus [ gry online level: 93 - Mareczek ]
Tak... tylko ten co trzyma papierosa jest palącym. Inni biernie wdychają dym. A to różnica.
Ach... Różnica? No rzeczywiście - ten co pali mniej się truje niż ten, co wdycha dym.

Nie mam pojęcia skąd wytrzasnąłeś taką bzdurę. Pokaż mi, gdzie twierdziłem, że mi to przeszkadza?
To po kiego grzyba włączyłeś się do rozmowy z Flyby? On bez przerwy kwestionuje jedność w różnorodności akcentując różnice a nie podobieństwa i ty czynisz to samo. Kładąc akcent na różnice unicestwiasz poczucie wspólnoty. Niezależnie od "motywów" (to też zresztą dobry przykład tego, że rzeczywistość jest niezależna od rojeń podmiotu).

Mam nadzieję, że to nie przed lustrem widzisz najczęściej ów fenomen...
Nie mam większych problemów ze zrozumieniem siebie samego.

"2"
Attylo, ale ja nie mówię o tym CZY jabłko spada, tylko o tym dlaczego to jabłko spada...
A ja mówię. że przyczyną poszukiwania przyczyn spadania jabłek jest zjawisko spadania jabłek. Gdyby jabłka nie spadały - nie poszukiwałbyś przyczyn, praw czy choćby statystycznych prawidłowości.

Piękna bzdura :) O ile pierwsze zdanie jest prawdziwe, to drugie już nie. Przykła? Dawniej ludzie postrzegali pioruny, burze, zaćmienia i inne zjawiska przyrodnicze jako działania sił nadprzyrodzonych czy innych bóstw, co różnej maści kapłani skrzętnie wykorzystywali. Dziś widząc zaćmienie i znając jego przyczynę mam nadzieję, że nie składasz ofiary z cielca Ra, żeby przestał się gniewać?
Nadal mylisz zjawiska z wyjaśnieniami. Może zatem jeszcze raz - tym razem bez odwoływania się do przykładów: zjawiska są niezmienne niezależnie od wyjaśnienia, jakie zaoferujesz.

Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
Dobry pomysł. Świetna metoda na obniżenie przestępczości do 0 i opróżnienie przepełnionych więzień. Jak widzisz - nie dziwię się zanadto tej niedorzeczności. Głównie dlatego, że lewackie ścierwo od dawna dąży do urzeczywistnienia doktryny "pustych więzień".
Nie jest tylko jasne jak zlikwidowanie kar za zbrodnie - czyt. opróżnienie więzień - ma wywołać ten wasz upragniony raj na ziemi. Wszak wolność dla bandytów to niewola dla ludzi normalnych.
Ach! Słusznie! Zapomniałem! przecie kategoria "nienormalnego" jest nieprawomocna! Zatem chodzi o ochronę słabszych przed silniejszymi i zablokowanie urzeczywistnienia darwinistycznego ideału - gdzie jedynie silny ma prawo żyć, by tym samym akcelerować "ewolucję" w ramach "doboru naturalnego"! By "gatunek" podkręcił jeszcze swój "sukces ewolucyjny"!
Piękne ideały. Pięknie wpisuje się w nie metoda mordowania dzieci przed urodzeniem, która już nie jest eugeniką, skoro jest "planowaniem rodziny".
Widzę różnicę - ale na takie coś zgody żadnego zdrowego na umyśle człowieka nie uzyskasz. Chyba, że najpierw dostatecznie mocno odurzysz go wybiórczą, tvn 24 czy animal planet.

Flyby [ gry online level: 82 - Outsider ]
Sofizmaty, Attylo, sofizmaty :) W dodatku kiepskie
Proszę uprzejmie: masz szansę je ujawnić całemu światu i nawrócić mnie na jedynie prawdziwą wiarę liberalną. Czekam.

11.06.2011 13:18
Hellmaker
153
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

Attyla_bis ---> Co Ty pieprzysz? Od kiedy to "grzeszny" oznacza "przestępca"? Póki co to jeszcze za grzechy się nie ląduje w więzieniu, a za przestępstwa.
Żyjąc jak grzesznik wcale nie musisz żyć jak bandyta.
Wiemy, że jesteś zwolennikiem zamiany Polski w państwo całkowicie nadzorowane i kierowane przez KK, ale już nie przeginaj z fanatyzmem.
Marzy Ci się państwo w którym rządzi katolicka odmiana szariatu?

11.06.2011 14:15
irenicus
😊
154
odpowiedz
irenicus
113
Mareczek

"Nadal mylisz zjawiska z wyjaśnieniami. Może zatem jeszcze raz - tym razem bez odwoływania się do przykładów: zjawiska są niezmienne niezależnie od wyjaśnienia, jakie zaoferujesz. "
Może zatem jeszcze raz. Jak do pierwszoklasisty...
Twoje słowa - "Zastępowanie jednego wyjaśnienia innym nie zmienia rzeczy. Nie zmienia też naszego jej postrzegania. "
Moje słowa - O ile pierwsze zdanie jest prawdziwe, to drugie już nie.
Synteza - Wyjaśnienia nie zmieniają rzeczy - zgadzam się z tym. Nie zmienia też naszego jej postrzegania. - Nie zgadzam się, co na przykładzie już ci opisałem. Co to wiemy o danym zjawisku/przedmiocie wpływa na nasze postrzeganie jego...

"Kładąc akcent na różnice unicestwiasz poczucie wspólnoty"
A ty kładąc akcent na podobieństwa i pomijając różnice robisz z tej wspólnoty jednorodną, bezmyślną masę :)

"Głównie dlatego, że lewackie ścierwo od dawna dąży do urzeczywistnienia doktryny "pustych więzień". "
Akurat ten cytat jest z "prawackiego ścierwa"...

11.06.2011 15:09
Flyby
😊
155
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Określenie tego co tutaj wyczyniasz(wypisujesz) Attylo, mianem "sofistyka", jest z mojej strony uprzejmością :) W rzeczywistości irenicus (także grzecznie) wyjaśnia Ci bardziej dosłownie błędy Twojego rozumowania oraz argumentacji. Rzecz w tym że do tego co nam tutaj usiłujesz powiedzieć lub raczej mocniej akcentując, "wcisnąć" - nie potrzeba uczonego aparatu zmanipulowanego pod kątem Twoich osobistych przekonań. Niewykluczone że zdajesz sobie z tego sprawę lecz w swoim czasie zadałeś sobie zbyt wiele trudu aby w taki właśnie sposób umocnić swoje przemyślenia odnośnie świata, uparcie pozostającego poza konwencjami jakie dla siebie stworzyłeś. W ten sposób, chociaż skazałeś się na zewnątrz z góry na przegraną, dla siebie samego uzyskałeś nieustające źródło wewnętrznej satysfakcji. Na zewnątrz może to być postrzegane jako spełnianie misyjnej postawy (pisze o tym Hellmaker) w gruncie rzeczy sprawy mimo pozorów mają się tak jak wyjaśniam wyżej.
Prowokujesz to odpowiadam - niestety nie zamierzam Cię nawracać na żadną "liberalną wiarę". Już samo Twoje sformułowanie "liberalna wiara", świadczy że postument(postawa) z którego usiłujesz prowadzić dyskusje, praktycznie owe dyskusje uniemożliwia i jeżeli czemuś służy, to wyłącznie Tobie.
Niemniej można - od czasu do czasu - wymienić wzajemne uprzejmości i uwagi, co też niniejszym czynię.

12.06.2011 13:59
156
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

irenicus [ gry online level: 93 - Mareczek ]
Synteza - Wyjaśnienia nie zmieniają rzeczy - zgadzam się z tym. Nie zmienia też naszego jej postrzegania. - Nie zgadzam się, co na przykładzie już ci opisałem. Co to wiemy o danym zjawisku/przedmiocie wpływa na nasze postrzeganie jego...
Po raz kolejny powie, że mylisz ocenę ze zjawiskiem i jego postrzeganiem. Błyskawica wygląda jak błyskawica niezależnie od tego, czy będziemy ją wyjaśniać jako gniew bogów czy jako wyładowanie elektryczne.

A ty kładąc akcent na podobieństwa i pomijając różnice robisz z tej wspólnoty jednorodną, bezmyślną masę :)
Czyżbyś był w stanie dostrzegać tylko dwie skrajne odmiany wspólnoty? Albo mamy "jednorodną, bezmyślną masę" albo nic? Z tym nawet nie spróbuję dyskutować. Głównie dlatego, że jest to pomysł tak absurdalny, i tak z gruntu nierealny (uczynienie z ludzi "jednorodnej, bezmyślnej masy" jest nie do pomyślenia w żadnych warunkach - jak i uczynienia z ludzi absolutnie zatomizowanych jednostek - może poza przypadkiem absolutnej separacji fizycznej - ale z kolei wtedy "atomizacja" i "egoizm" są pojęciami pustymi), że niemy.

Akurat ten cytat jest z "prawackiego ścierwa"...
Cytat? Cytaty zwyczajowo podaje się w cudzysłowie i z podaniem autora.

Flyby [ gry online level: 82 - Outsider ]
Określenie tego co tutaj wyczyniasz(wypisujesz) Attylo, mianem "sofistyka", jest z mojej strony uprzejmością :)
Miałem nadzieję, że mamy to już za sobą. Miałem nadzieję, że wyjaśniłem ci wystarczająco dobitnie, że liberalna mania poprawiania, korygowania, strofowania innych w myśl liberalnych banialuków nie robi na mnie najmniejszego wrażenia.
Jeżeli w tym, co tu wypisujesz jesz choć procent więcej niż to, co podejrzewam, że jest, to - tu się powtórzę - oczekuję na wskazanie moich rzekomych sofizmatów i uzasadnienie takiej oceny. Póki co - traktuję ją tak, jak na to zasługuje, więc jako pustosłowie.

Prowokujesz to odpowiadam - niestety nie zamierzam Cię nawracać na żadną "liberalną wiarę". Już samo Twoje sformułowanie "liberalna wiara", świadczy że postument(postawa) z którego usiłujesz prowadzić dyskusje, praktycznie owe dyskusje uniemożliwia i jeżeli czemuś służy, to wyłącznie Tobie.
A co? Czyżbyś chciał zaprzeczyć tej oczywistości, że liberalizm jako ideologia mesjanistyczna stanowi antyreligijną religię? Z czegóż to wynika twoja wiara w to, że liberalizm:
1. nie daje daleko idącego - przed i pozapolitycznego - zakresu rozstrzygnięć normatywnych;
2. nie posiada własnej - swoistej antropologii, choć w ogromnej mierze stanowiącej prostackie zanegowanie antropologii chrześcijańskiej;
3. zawiera w sobie projekt mesjanistyczny?
4. daje poczucie przynależności podobne do komunistycznej (komunista/liberał nie ma narodowości, wyznania itd, ponieważ jest komunistą/liberałem, co automatycznie wyklucza obie ideologie z kręgu przekonań politycznych)
Jest znacznie więcej cech wspólnych, ale tu należałoby określić sposób postrzegania religii i sposób postrzegania ideologii politycznej - wymagałoby to zatem znacznie głębszej refleksji. Ponieważ jednak nie tym się zajmuję, to zostawiam to komu innemu.

12.06.2011 15:40
irenicus
😊
157
odpowiedz
irenicus
113
Mareczek

"Cytat? Cytaty zwyczajowo podaje się w cudzysłowie i z podaniem autora. "
Słabe... a do tego trąci hipokryzją i odwracaniem kota ogonem, co dosyć często uprawiasz :) To i w swojej sygnaturce zamieść autora i tytuł dzieła. Bo twoja sygnaturka to również cytat.

"Po raz kolejny powie, że mylisz ocenę ze zjawiskiem i jego postrzeganiem. Błyskawica wygląda jak błyskawica niezależnie od tego, czy będziemy ją wyjaśniać jako gniew bogów czy jako wyładowanie elektryczne. "
Czyli dla ciebie postrzeganie = wzrok... ciekawe :)

"Czyżbyś był w stanie dostrzegać tylko dwie skrajne odmiany wspólnoty? Albo mamy "jednorodną, bezmyślną masę" albo nic? Z tym nawet nie spróbuję dyskutować. Głównie dlatego, że jest to pomysł tak absurdalny, i tak z gruntu nierealny (uczynienie z ludzi "jednorodnej, bezmyślnej masy" jest nie do pomyślenia w żadnych warunkach(..)"
Rzeczywiście dosyć absurdalny, jednak twój nie mój. Ja nic takiego nie pisałem.

12.06.2011 16:30
158
odpowiedz
zanonimizowany711201
28
Pretorianin

@Attyla

Czemu liberalizm jest antyreligią?

12.06.2011 17:41
Flyby
😃
159
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

"liberalna mania poprawiania" :) Na razie Attylo wystarczą mi cytaty z Ciebie jako uzasadnienie uprawiania przez Ciebie "sofistyki" a la Attyla. W myśl zajętej przez Ciebie postawy traktującej argumenty innych jako "pustosłowie" lub "liberalne banialuki", domaganie się ode mnie tłumaczeń w tym względzie mogę co najwyżej potraktować jako "ironię źle stosowaną".
Jedno z Twoich następnych sformułowań "liberalizm jako ideologia mesjanistyczna stanowi antyreligijną religię" jest przykładem nie tyle owej "sofistyki" co po prostu bzdury. W tym cytacie z Ciebie, nadużywanie pojęć i terminów do spekulacji myślowych pod własne założenia brzmi także nie tyle bzdurnie co na szczęście humorystycznie i pozwolę je sobie zacytować przy okazji (ze wskazaniem autora oczywiście) :) Wszelakie podpunkty do tego "założenia" uzupełniają je w ten sam sposób :)

Mr.Rogerss, w myśl założenia Attyli że liberalizm jest "antyreligijną religią" , możesz wybrać wariant że liberalizm jest antyreligią ponieważ jest religią a dlatego jest religią że jest antyreligijny. Sprawia to mesjanizm traktowany w liberalizmie jako powszechny substytut ideologiczny ;)

12.06.2011 18:16
160
odpowiedz
simian-raticus
37
Generał

Gówniane wybory, gówniany rząd w Polsce jest od 1988 roku.

13.06.2011 09:58
161
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

irenicus [ gry online level: 93 - Mareczek ]
To i w swojej sygnaturce zamieść autora i tytuł dzieła. Bo twoja sygnaturka to również cytat.
Utwór, który podaję w mojej sygnaturze jest powszechnie znany. W takim przypadku podawanie autora i tytułu nie jest konieczne. Zwłaszcza, że autor chorału nie jest znany.

Czyli dla ciebie postrzeganie = wzrok... ciekawe :)
Przecie w tym kierunku idę od samego początku! Masz postrzeganie "gołego faktu" i masz jego wyjaśnienie. Pierwsze nie ulega zmianie z uwagi na drugie.

Rzeczywiście dosyć absurdalny, jednak twój nie mój. Ja nic takiego nie pisałem.
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!

Ależ pisałeś.
I nie wiem, co Kaczmarski ma wspólnego z "prawactwem". To znaczy z "prawactwem" to może i on ma coś wspólnego (choć to zależy od kryteriów przynależności do tej kategorii, których nie znam), ale niewiele (choć w tym przypadku raczej nic niż coś), ma to wspólnego z tym, o czym pisałem.

16:30 [158]Mr. Rogerss [ gry online level: 16 - Austriak ]
Czemu liberalizm jest antyreligią?
Podstawową prawdą liberalizmu (zwłaszcza w odmianie ponowoczesnej) jest brak prawdy, Bez Boga nie ma prawdy a bez prawdy nie ma Boga. bez prawdy - prawdę mówiąc - nie ma nic poza mniemaniami. Mniemaniami, które - pozbawione kryteriów oceny innych niż polityczne - są sobie równe, co uniemożliwia przeprowadzenie uporządkowania pionowego, a czego skutkiem jest to, że wszystkie są równe tyle samo, to jest 0.
Jeżeli wziąć kryterium polityczne jako pozwalające na porządkowanie pionowe - jest jeszcze gorzej. W takim układzie wychodzi na to, że prawdę wyznacza większość.

[159]Flyby [ gry online level: 82 - Outsider ]
Jedno z Twoich następnych sformułowań "liberalizm jako ideologia mesjanistyczna stanowi antyreligijną religię" jest przykładem nie tyle owej "sofistyki" co po prostu bzdury. W tym cytacie z Ciebie, nadużywanie pojęć i terminów do spekulacji myślowych pod własne założenia brzmi także nie tyle bzdurnie co na szczęście humorystycznie i pozwolę je sobie zacytować przy okazji (ze wskazaniem autora oczywiście) :) Wszelakie podpunkty do tego "założenia" uzupełniają je w ten sam sposób :)
Piękny "argument". Pogratulować pomysłowości. Dziwne, że nie dodałeś do tego "antysemityzmu" i "homofobii", które to baty są równie uzasadnione i merytoryczne. :D

13.06.2011 10:51
Flyby
😃
162
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Pomysłowości to możesz "pogratulować" sobie, Attylo :) Pomysłowości w mieszaniu pojęć i terminów pod naciągane "stwierdzenia". I tak weźmy dla przykładu następny Twój "kwiatek" z odpowiedzi dla MrRogersa: "Prawdą liberalizmu jest brak prawdy" i postawmy pytanie co jest prawdą w tym stwierdzeniu.
Wedle logiki nasuwa się jedyne stwierdzenie - prawdą jest absurd poznawczy jaki funduje nam Attyla.

13.06.2011 12:39
Widzący
163
odpowiedz
Widzący
235
Legend

Dalej uważam że tylko modlitwa i wota w intencji są w stanie uratować go przed piekłem.

13.06.2011 13:07
irenicus
😊
164
odpowiedz
irenicus
113
Mareczek

"I nie wiem, co Kaczmarski ma wspólnego z "prawactwem". To znaczy z "prawactwem" to może i on ma coś wspólnego (choć to zależy od kryteriów przynależności do tej kategorii, których nie znam), ale niewiele (choć w tym przypadku raczej nic niż coś), ma to wspólnego z tym, o czym pisałem."

Za to, całkiem dobrze znasz kryteria przynależności do lewactwa, bo rzucasz tym terminem niczym karabin maszynowy :)
Oczywiście, że ma niewiele wspólnego, tak jak twój komentarz o "lewactwie" ma raczej nic niż coś wspólnego z moją sygnaturką, do której ów komentarz się odnosił :) I tylko tyle... choć przyznam, że połączenie Kaczmarskiego z "ideą pustych więzień" wygląda dosyć ciekawie...

"Przecie w tym kierunku idę od samego początku! Masz postrzeganie "gołego faktu" i masz jego wyjaśnienie. Pierwsze nie ulega zmianie z uwagi na drugie. "

W podejściu informacyjnym postrzeganie jest procesem kategoryzacji, w którym na podstawie rozpoznanych cech przedmiotu wnioskuje się czym on jest.

Jego cechy to:

* kategorialność - istnieją reguły na podstawie których rzeczy i zjawiska są klasyfikowane jako równoważne,
* decyzyjność - wnioskowanie i przydzielenie do kategorii poprzez wykluczanie kolejnych hipotez,
* reprezentacyjność - istnienie w umyśle odbicia świata - mapy poznawczej.

13.06.2011 20:23
165
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

Flyby [ gry online level: 82 - Outsider ]
Twój "kwiatek" z odpowiedzi dla MrRogersa: "Prawdą liberalizmu jest brak prawdy" i postawmy pytanie co jest prawdą w tym stwierdzeniu.
Wedle logiki nasuwa się jedyne stwierdzenie - prawdą jest absurd poznawczy jaki funduje nam Attyla.

Nie ja a liberalizm. Nigdy nie ukrywałem, że to ideologia dla ubogich duchem... I nie tylko... :)

irenicus [ gry online level: 93 - Mareczek ]
Za to, całkiem dobrze znasz kryteria przynależności do lewactwa, bo rzucasz tym terminem niczym karabin maszynowy :)
Wiele na to nie poradzę. "Prawactwo" interesuje mnie w ograniczonym stopniu. Zwłaszcza, że w ostatecznym rozrachunku "prawactwo" różni się od lewactwa tylko rozłożeniem akcentów. Zatem poznając lewactwo poznaję także prawactwo. Pisząc zaś o czymś używam słowa najbardziej pojemnego i najbardziej identyfikowalnego.

choć przyznam, że połączenie Kaczmarskiego z "ideą pustych więzień" wygląda dosyć ciekawie...
Czym innym jest głoszenie takich idei w sytuacji, gdy wszyscy, chcąc nie chcąc, są pensjonariuszami państwa-więzienia, gdzie dostać się do więzienia w więzieniu nie jest niczym wymagającym specjalnych "zasług" a czym innym jest rozmowa o zbrodni i karze, gdy zbrodnia jest zbrodnią a nie koniecznością wynikającą z instytucjonalizacji rewolucji.

W podejściu informacyjnym postrzeganie jest procesem kategoryzacji, w którym na podstawie rozpoznanych cech przedmiotu wnioskuje się czym on jest.
Jego cechy to:
* kategorialność - istnieją reguły na podstawie których rzeczy i zjawiska są klasyfikowane jako równoważne,
* decyzyjność - wnioskowanie i przydzielenie do kategorii poprzez wykluczanie kolejnych hipotez,
* reprezentacyjność - istnienie w umyśle odbicia świata - mapy poznawczej.

Słowa mają zwykle więcej niż jedno znaczenie. Ja wyraźnie słowo to odnosiłem do wersji podstawowej oznaczającego tyle, co "zauważać", "widzieć". Nie było najmniejszego powodu, by natychmiast mieszać w to epistemologię pozytywistyczną.

13.06.2011 21:21
Flyby
😊
166
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Nie dyskutowaliśmy o liberalizmie Attylo a o sposobie w jaki przedstawiasz i krytykujesz nie tylko kierunki polityczne. To takie trudne do zrozumienia? Podobne chwyty stosujesz w dyskusji z irenicusem. Daję mu 5+ za cierpliwość :)

Forum: 22 lata od tamtych wyborów...