The Lonely Island: Prawdopodobnie najśmieszniejszy zespół na świecie
Uwielbiam ich, chociaż dowiedziałem się o nich jakieś tydzień temu, więc jakimś fan boyem nazwać mnie nie można :D .
"‘Cause I’m a Mother Lover
You’re a Mother Lover
We should fuck each others mothers"
Niszczy system
Znam chłopaków, są bardzo zabawni i na pewno dam szansę nowemu albumowi. Za kumplowanie się z gwiazdami też plus :)
Mimo wszystko jednak, jeśli chodzi o połączenie "piosenka + absurdalny humor", wolę Stephena Lyncha.
Oj juz od dawna wiem o tym ze sa swietni :)
to ja polecam Flight of the Conchords, szczególnie kawałek Hiphopopotamus vs. Rhymenoceros
sekret_mnicha aka. FSM - plus za Stephena Lyncha :). Co prawda ma niektore piosenki, ktorych chłopaki z Lonely Island raczej by nie tknęli (no i niektorym osobom wydałyby się zbyt hardkorowe), ale jednak gościu jest mistrzem.
Same słuchanie ich piosenek mija sięz celem. Trzeba oglądać klipy :)
Od siebie polecam kawałek "bing bong brothers" parodia na http://www.youtube.com/watch?v=HvkwQxdkqMU&feature=related :)
No I'm on the boat to jest numero uno jak dla mnie. Świetny bit, świetny tekst, świetny teledysk. Ajm on de bołt, bijaaaaaacz!