Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: mandacik komunikacji miejskiej :)

02.05.2011 23:31
1
Zuz<3
18
Centurion

mandacik komunikacji miejskiej :)

No właśnie, macie jakieś doświadczenia w tym temacie, udało Wam się uniknąć płacenia pokaźnej sumki za jazdę bez biletu?
Istnieje możliwość "wybicia" sieciówki z datą wcześniejszą aniżeli wystawiony był mandat?

pozdrawiam :)

02.05.2011 23:32
NewGravedigger
2
odpowiedz
NewGravedigger
183
spokooj grabarza

Jak dałeś się złapać to nie becz, zapłać i nie kombinuj

02.05.2011 23:36
3
odpowiedz
Zuz<3
18
Centurion

złapali, nie beczę i płacić też nie chcę, dlatego pytam, a pytanie jest proste i jasno przekazane, dla niektórych to jednak wciąż za wiele :>
czekam na odpowiedzi :)

02.05.2011 23:36
4
odpowiedz
Zuz<3
18
Centurion

btw - aś, nie eś.

02.05.2011 23:36
5
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Popytaj znajomych czy nie mają biletu miesięcznego na okaziciela. Jeżeli pokażesz taki bilet to jest szansa, że mandat będzie mniejszy, przynajmniej u mnie w mieście tak jest.

02.05.2011 23:38
👍
6
odpowiedz
zanonimizowany767769
4
Generał

Sprawa jest prosta: to juz nie komuna i dymanie panstwa oraz na przemian kapitalistow nie jest juz w modzie. Jak chcesz wozic dupsko to plac za bilet, jak jestes zasranym oszustem to plac mandat.

02.05.2011 23:39
PrzemoDZ
7
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

Ano, mi się raz udało ;)

Tak zwany "bankomat":
"-Mandat taki i taki... blabla... Przy płatności na miejscu- 75zł
- Trochę dużo jak na moją biedną studencką kieszeń...
- ...Daj pan ile masz."

No i zapłaciłem 3 dychy. Tak czy tak byłem stratny, bo rzadko mi się zdarza jechać bez biletu.
Ale jak przyjąłeś mandat bez targowania się to już po ptakach.

02.05.2011 23:46
8
odpowiedz
Zuz<3
18
Centurion

nie zorientowałam się że od 2 dni mam nie ważną sieciówkę :)
co miesiąc ją kupuję i jeżdżę w ten sposób, ale liczę na pomoc w momencie kiedy mandat już dostałam - stąd moje pytanie - czy ktoś zna sytuację gdzie udało się wybić sieciówkę z datą wcześniejszą bądź wykonało się pracę na rzecz mpku jako uregulowanie mandatu?

nie proszę o pouczanie, bo nie jestem oszustką, chociaż sieciówkę kupuję wyłącznie dla bezstresowej jazdy.

pozdrawiam pomocnych

02.05.2011 23:49
9
odpowiedz
Zuz<3
18
Centurion

>Sprawa jest prosta: to juz nie komuna i dymanie panstwa[...]

zgadzam się w 100% - teraz to państwo dyma nas! :)

02.05.2011 23:54
10
odpowiedz
Dycu
65
zbanowany QQuel

Państwo nie dyma nas, bo bilety, szczególnie miesięczne, kosztują naprawdę niewiele. Więc nie pierdol.

Ale jeśli już naprawdę kupujesz te miesięczne i nie ogarnąłeś kiedy się kończy, co się zdarza, to (wiem że do tej pory była taka możliwość, kiedy sprzedawali w kioskach miesięczne, nie wiem czy jeszcze sprzedają) jest możliwość "przebłagania" pani w kiosku żeby Ci wystawiła bilet miesięczny na kilka dni wcześniej. Poszukaj, popytaj, porób ładne oczy - dasz radę.

PS: Przepraszam jeśli post jest niezrozumiały, nie ogarniam juz.

02.05.2011 23:57
11
odpowiedz
Zuz<3
18
Centurion

Dycu - o to właśnie mi chodziło.

za swój miesięczny płacę 42zł, więc nie jest to dużo. była majówka poza miastem, przeoczyło się ten cholerny miesięczny i jeździło z przekonaniem, że jest on aktualny.

02.05.2011 23:58
👍
12
odpowiedz
Zuz<3
18
Centurion

niestety państwo dyma nas na milionie innych rzeczy w tym na benzynie, dlatego trzeba ładować w miesięczne :)

03.05.2011 01:07
dave_mgs
13
odpowiedz
dave_mgs
85
Senator

Płać, bo zapłacisz w końcu 3x tyle, albo dzięki windykacji będzie jeszcze więcej. Nie polecam, doświadczyłem. z 70 zł zrobiło się 240, a że miało iść do windykacji to już byłby prawie 1000 zł.

03.05.2011 01:28
14
odpowiedz
©®©
101
Generał

Mnie sie udało wywinac od wystawionego mandatu za jazde MPK bez biletu, było to ładnych kilka lat temu i raczej opierało sie o dobra bajere, bazujaca na tym ze w momencie zgłaszania sie do punktu MPK nie ma podczas rozmowy kontrolera ktory wystawiał mandat.
A wiec po kolei, były to czasy jeszcze liceum, sytuacja dosc specyficzna (chociaz nie majaca w zasadzie znaczenia dla sposobu anulowania kary), gdyz pojechałem wlasnie wyrobic nowy bilet miesieczny, po zobaczeniu kolejki 200 metrowej (kto mieszka w Krakowie i dawniej chodził na Podwale do MPK po bilety okresowe ten pewnie wie co sie tam działo jeszcze kilka lat temu, w okolciach 1-szego kazdego miesiaca - w skrocie kilka godzin stania w kolejce) wiec w momencie jak zobaczyłem ta kolejke i stwierdziłem ze nie ma sensu w niej stac, wsiadłem w autobus do domu, miałem bilet jednorazowy ale go nie skasowałem (a na złosc złodziejom, ze kaza stac w takich kolejkach :))) no i 2 przystanki przed wysiadaniem kontrola. W sumie ten plan juz miałem obmyslony wczesniej ale nie przetestowany, wiec jak gdyby nigdy nic pokazałem przy kontroli ten nieskasowany bilet i siedze spokojnie udajac greka, jak kontroler powiedział ze jest nieskasowany to ja na niego z morda ze przeciez kasowałem, ze musiał kasownik nie odbic czy cos, ze mnie to nie interesuje.Sprawdzil kasownik (oczywiscie działał) no to ja dalej przy swoim, ale ugodowo, wypisał mandat, i spoko. Kilka dni pozniej udałem sie do siedziby MPK do punktu kar :P z uprzednio przygotowanym biletem, tzn nastapiła zmiana wersji, nieskasowany bilet na niczytelny (gdzy na kwitku od kanara było napisane bilet nieskasowany a pod to mozna podciagnac wiele rzeczy). Otoz w meidzyczasie zwykły bilet jednorazowy (ten sam ktory miałem podczas kontroli - kanar zapisał jego numer seryjny ale mi go oddał) jadac komunikacja skasowałem przez cienka bibułkę, tak aby sie odbił ale niewyraznie i kompletnie nieczytelnie, w domu jeszcze delikatnie to poprawiłem aby było totalnie rozmazane. z tak przygotowanym biletem udałem sie do miłego pana ktory zajmuje sie wystawionymi mandatami nadal obstajac przy swojej wersji,iz bilet był skasowany, lecz (zły) kanar go nie uznał :) Chwila rozmowy (tu trzeba zachowac powage i byc absolutnie przekonanym o tym co sie mowi) i kara ładnie anulowana, coprawda zostaje opłata manipulacyjna, ale wtedy to było chyba 5 zł wiec nie byłoproblemu :)
Sposob przy dobrej gadce nest w 100% pewny, ale oczywiscie nie czesto, raz na kilka lat moze przejdzie - gdyz oni sobie dokładnie zapisja wszystko w systemie, widza ewentualne powody anulowania poprzednich kar.

Ps. nie ma szans na powodzenie w miastach gdzie kasowniki robia jeszcze dziurki w bilecie (ciekawe czy sa jeszcze takie?) - w krk jest tylko odbity ciag cyferek wiec mozna bardziej kombinowac.

Edit: Ulepszona, bardziej skuteczna i bardziej bezczelna metoda (skuteczna pod warunkiem ze nie spotkasz drugi raz tej samej grupy kanarow), ktorej nie miałem okazji przetestowac gdyz juz nie jezdze kominukacja miejska, to tak zwana jazda na 2 bilety : masz przy sobie zawsze "wieczny" bilet, tzn własnie taki rozmazany i nieczytelny ale wazne aby było po nim widac iz był w kasowniku, tzn cos tam odbitego, oraz drugi, bilet "wielokrotnego" kasowania :) Oba w tej samej kieszeni najlepiej. Wsiadacz do MPK i jak najbardziej ostentacyjnie, w najbardziej widocznym kasowniku kasujesz bilet "wielokrotny" :) W razie kontroli wyciagasz bilet "nieczytelny" i obstajesz przy swoim, ze był skasowany i ludzie to moga potwierdzic, zawsze ktos kto siedział w poblizu kasownika potwierdzi ze kasowałes bilet. Mysle ze w 90% przypadkow kanar oduszcza, a nawet jak nie, to zastosowanie ma metoda ktora opisalem juz powyzej.

settoGOne < jesli dziurkuja to tylko na liniach podmiejskich, ale szczerze mowiac to nie wydaje mi sie, albo o tym nie wiem bo nimi nie jezdze :)

03.05.2011 01:36
Loczek
15
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

Ja dwóch "mandatów" nie zapłaciłem i się przedawniło :P

(Raz tak jak w Twoim przypadku - zapomnialem kupic nowej sieciówki, drugi raz kierowca mi nie sprzedał biletu bo nie miał wydać z 5 dych)

03.05.2011 01:40
settoGOne
16
odpowiedz
settoGOne
89
settogo

w krk jest tylko odbity ciag cyferek wiec mozna bardziej kombinowac
Niektóre nadal dziurkują :)

Ból od pierwszego mandatu jest zawsze najgorszy. Człowiek czuje się pokrzywdzony i zły. Potem przychodzi okres czasu w którym myśli sobie "hmm może zapomnieli, mandat im się zawieruszył". Na końcu przychodzi komoras i juz nie jest wtedy ciekawie :P


jestes zasranym oszustem

Hahaha... hwd kanarom i wszystkim innym przeszkadzającym w fuckin da system!

03.05.2011 08:20
17
odpowiedz
sebekg
112
Legend

Taaa studencka kieszeń pusta jasne, nie dość że macie mega zniżki na wszystko to każda impreza studentów wiecznie nachlani :) przestańcie z tymi tekstami :)

Zuz<3 - > czasem tak bywa ale to Twoja wina nikogo innego :)

03.05.2011 09:13
😐
18
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

©®© --> kasujesz bilet "wielokrotny" :) W razie kontroli wyciagasz bilet "nieczytelny" i obstajesz przy swoim, ze był skasowany i ludzie to moga potwierdzic...

Niestety, muszę Cię ostrzec, że zostajesz w tyle i nie nadążasz za zmianami w firmach komunikacji publicznej. Firmy te, w większości spółki prawa handlowego próbują wszelkimi sposobami wywalczyć namiastkę zysku, dlatego na plan dalszy schodzi sprawa wygody podróżnych poprawiana poprzez zakupy nowego taboru, inwestuje się w najnowocześniejsze metody eliminacji nieuczciwych pasażerów. Jest to tańsze rozwiązanie i w skali globalnej bardziej efektywne finansowo.

Nie zdajesz sobie sprawy z problemów i kosztów na jakie się narażasz stosując te prymitywne metody kombinowania ze skasowanym biletem. To zdawało egzamin kiedyś, teraz to może okazać się całkowitą porażką.
Po pierwsze firmy inwestują w kapitał ludzki. Zatrudniają młodych, ukierunkowanych na karierę ludzi z wyższym wykształceniem psychologiczno-resocjalizacyjnym. Pracownik taki jest kierowany na trzymiesięczny kurs, podczas którego bardzo skutecznymi metodami zabijane są w nim wszelkie odruchy współczucia i litości. To profesjonalne maszyny windykacyjne.

Przychodząc do takiego człowieka z zamiarem oszukania firmy jesteś w 100% skazany na porażkę i nakazowym, odgórnym zarządzeniem prezesa masz być resocjalizowany komunikacyjnie, czyli przywrócony do grupy uczciwych pasażerów.
By osiągnąć ten cel firmy inwestują spore pieniądze w niezwykle skuteczne działy identyfikacji tuszy i cech szczególnych kasowników autobusowo-tramwajowych. To coś podobnego do laboratoriów kryminalistycznych policji, wykrywa na zasadzie podobnej do DNA zgodność tuszu z próbki i biletu. Jest to badanie skuteczne, wynik uznawany jest w sądzie. W wypadku udowodnienia próby oszustwa rachunek za badanie (1258 zł z VAT)+ mandat karny jest nakładany automatycznie bez prawa do odwołania.
Jeśli jednak będziesz nadal upierał się przy swojej wersji i nie uznasz wyników badań laboratoryjnych biletu, zostaniesz skierowany do komórki psychologi transportu miejskiego w celu przebadania na wariografie, (zwany potocznie wykrywaczem kłamstw) – urządzeniu służącym do analizowania fizjologicznych reakcji organizmu człowieka, które są wykładnią emocji i jego reakcją na otoczenie zewnętrzne. Koszt badania to 962,30 zł z VAT).

Dlatego następnym razem unikając kasowania biletu przelicz plusy i minusy takiego postępowania. Dodaj te sumy co wymieniłem i oceń czy warto.

03.05.2011 09:42
19
odpowiedz
zanonimizowany596363
18
Senator

[18] Od kiedy nastolatek który ma w głowie laski, imprezy, poprawki w szkole myśli o laboratoryjnym badaniu biletu?
Jeśli nie podałaś złych danych osobowych podczas wystawiania mandatu musisz płacić. Jeśli nie pobiłaś kanara i nie uciekłaś musisz płacić.
Spontaniczność ftv!

03.05.2011 09:53
NewGravedigger
😁
20
odpowiedz
NewGravedigger
183
spokooj grabarza

Jest to badanie skuteczne, wynik uznawany jest w sądzie. W wypadku udowodnienia próby oszustwa rachunek za badanie (1258 zł z VAT)+ mandat karny jest nakładany automatycznie bez prawa do odwołania.
Jeśli jednak będziesz nadal upierał się przy swojej wersji i nie uznasz wyników badań laboratoryjnych biletu, zostaniesz skierowany do komórki psychologi transportu miejskiego w celu przebadania na wariografie, (zwany potocznie wykrywaczem kłamstw) – urządzeniu służącym do analizowania fizjologicznych reakcji organizmu człowieka, które są wykładnią emocji i jego reakcją na otoczenie zewnętrzne. Koszt badania to 962,30 zł z VAT).

jeśli naprawdę próbują coś takiego robić, to niezły idiotyzm.

03.05.2011 13:45
😊
21
odpowiedz
©®©
101
Generał

mirencjum < jak zaznaczyłem w swoim poscie, było to ładnych kilka lat temu, mysle ze 8-9, wtedy sie udało bez problemu. Jak wyglada to teraz nie wiem, gdyz od wielu lat z transportu publicznego korzystam 3 do 5 razy w roku wiec nie mam stycznosci z ich metodami, zwłaszcza ze zawsze mam skasowany bilet. Byc moze teraz sa bardziej cwani na takie cheaty w Mpk'ach, ale szczerze mowiac nie wydaje mi sie aby to co napisałes miało jakiekolwiek pokrycie w rzeczywistosci, nikt przy zdrowych zmysłach, nawet wycelowane w maksymalizacje zysków firmy transportu publicznego, nie beda robiły takich szopek w walce o 70zł wystawionej kary (tyle jest chyba teraz w krakowie jesli płacisz do 7 dni).

"zostaniesz skierowany do komórki psychologi transportu miejskiego w celu przebadania na wariografie" - wiekszej bzdury w zyciu nie słyszałem :) Takie cos wogole istnieje (poza Twoją wyobraznia ?:) Po 1 wariograf nie jest metoda dowodową, ktora jest w 100% pewna, tak wiec nie jest nigdy najwazniejszym czynnikiem, o ile wogole jest brana pod uwage. W sprawach o ciezkie przestepstwa nie stosuje sie nawet wariografu, a tymczasem Ty Twierdzisz ze ktos kogos bedzie badał wariografem w sprawie o jazde bez biletu :D Po 2 na badanie wariografem musisz sie sam zgodzic.

Ty chyba z tego co kojarze własnie w komunikacjhi miejskiej pracujesz, wiec nie dziwie sie ze nawet tu chcesz zapobiegac gapowiczom :) Szkoda tylko ze to co napisałes jest wyssane z palca. Nikt sie z Toba nie bedzie kłocił na sali sadowej o 70 zł. Sa 3 drogi: 1 olewasz nie płacisz, wtedy wezwania pozniej komornik. 2. płacisz posłusznie nałozoną kare. 3. Nie płacisz ale nie olewasz sprawy, jesli masz jakikolwiek POWOD do tego aby kare anulowano, to jest ona zwykle anulowana. Czasami wystarczy sie nawet zasłonic złą sytuacja materialna, i tez przejdzie. Było mozna to zrobic w wyjatkowych okolicznosciach, raz w roku skorzystac z takiej opcji, i jest to jaknajbardziej potwierdzone w rzeczywistych przypadkach ludzi (mowie tu o komunikacji w krakowie).
Z tym laboratorium tez niezle pojechałes :)

Tak czy inaczej, ja jezdze jesli juz jade, to z biletem, nie jestem jakims przeciwnikiem kasowania biletow, jedynie opisałem sytuacje jaka mi sie przytrafiła wiele lat temu i nie zamierzam nikogo przekonywac do niekasowania biletow :)

03.05.2011 13:51
22
odpowiedz
zanonimizowany789322
28
Senator

[1]Zuz<3
plac i nie kombinuj

03.05.2011 15:43
😒
23
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

©®© --> Szkoda tylko ze to co napisałes jest wyssane z palca. Nikt sie z Toba nie bedzie kłocił na sali sadowej o 70 zł.

Trudno uwierzyć? Skuteczność ma swoją cenę! Gama stosowanych środków jest znacznie szersza.

03.05.2011 16:06
aope
24
odpowiedz
aope
190
Corporate Occult

@©®©: będą robiły szopki :) Co ważne, zanim sprawa trafi do komornika z sądowym tytułem egzekucyjnym, taki osobnik który nie zapłaci (bądź liczy na to, że się "wywinie"), będzie najpierw męczony telefonami (o kwotę + odsetki, co jeśli nie mieszka sam jest dość nieprzyjemne) z firmy windykacyjnej, a następnie spotka miłego pana, który zapuka do drzwi. Jeśli wciąż będzie cwaniakował, to sprawa trafi do sądu a następnie komornika, a tam już miło nie będzie z uwagi na odsetki + koszty sądu :] Kwota nie ma znaczenia - dłużnika ścigać będą, choćby i po dłuższym czasie "ciszy w temacie".

03.05.2011 19:39
K4B4N0s
25
odpowiedz
K4B4N0s
45
Filthy One

Wczoraj typ z PKP, wmawiał mi, że mam podrobioną legitkę i chciał mnie wziąć na komisariat, ale że było to w środku drogi upierałem się, że nigdize nie pójde i wszystko jest w porządku.
Gdy zauważył, że już mogę być podkurwiony, spytał:
"- A ma pan przy sobie jakies pieniądze?
- Do domu wracam spłukany jestem...
- Bo na miejscu by było 60zł..."

Skończyło się dobrze, ale żałuję, że nie wziąłem jakiegoś jego numeru identyfikacyjnego i nie zgłosiłem gdzieś.

03.05.2011 20:16
😁
26
odpowiedz
zapomnialem_stary_login
78
Konsul

[18] Mirencjum ostro pojechał.

03.05.2011 20:16
27
odpowiedz
zanonimizowany786797
10
Legionista

Nie wiem jak to jest w Krakowie, ale u nas w Puławach bilety jednorazowe są nadrywane przy kontroli więc motyw ©®© jest niestety niemożliwy...

A tak co do bezsensowności systemu i idiotyzmu kanarów to przypomniała mi się akcja jak na początku tego roku szkolnego nagle kanarom odbiło na punkcie niepodpisanych legitymacji (no już nie mieli sie do czego przyczepić chyba to sobie przepis znaleźli). No i zdarzyło się tak, że podczas kontroli kanar zaczął mi wypisywać mandat za brak podpisu. Jak go zapytałem jakie jest znaczenie tego podpisu odpowiedział "Bo to może być nie Twoja legitymacja" (a miałem ją w takiej foli razem z legitymacją klubu i biletem miesięcznym - na wszystkich moje zdjęcia) po czym normalnie wziął ją ode mnie i spisał z niej moje dane osobowe o.O niestety głupio zrobiłem, a byłem zbyt przejęty pierwszym w życiu mandatem aby o tym myśleć bo mandat był na "brak legitymacji" więc mogłem ją schować i podać inne dane. ;)

03.05.2011 20:53
Imak
28
odpowiedz
Imak
119
Senator

[27] -> Pieczątki na legitymacjach są ważne do końca września danego roku, jest to na nich napisane.

03.05.2011 21:02
29
odpowiedz
zanonimizowany62567
53
Konsul

Jak będą ścigać?
Wejdzie komornik i co? Weźmie sprzęty i kasę należącą do rodziców?
Za bardzo nie widzę sposobów egzekucji od niepracującego studenta.

03.05.2011 21:04
czekers
30
odpowiedz
czekers
28
Legend

a właśnie, jak to jest z kablowaniem na kanarów?

Można takiego gdzieś zgłosić, że chciał zarobić na lewo?

Konkretnie mi chodzi o MPK w Krakowie

04.05.2011 03:23
31
odpowiedz
©®©
101
Generał

czekers < mozna (poszukaj na stronie mpk, bo z tego co pamietam jest tam gdzies taka informacja), ale wiadomo jak to jest, "raczka rączke myje", swoj swojego nie oskarzy :) Pozatym nie udowodnisz, musiałbys miec nagrane. A i w takim przypadku nigdy kanar Ci nie powie wprost ze chce "w łape" .

mirencjum < taaak, a wtedy obudziłes sie ze swojej bajki :) "Gama stosowanych środków jest znacznie szersza" - pewnie wlacznie z łamaniem kosci na kole oraz spaleniem na stosie w ostatecznosci? :) Daruj sobie, robisz tutaj z mpk conajmniej zomo :) Metody sa takie jak u wszystkich instytucji publicznych ktore w tym kraju dochodza swoich naleznosci, o ile podałes im prawdziwe dane (w wypadku kanarow). Listowne wezwania do zapłaty (przychodza 3 w roznych odstepach czasu), nastepnie dłuzsza przerwa, pozniej nagle orientujesz sie ze na koncie brakuje kwoty za wystawiony mandat plus jakies smieszne odsetki (to w wypadku ze podałes prawdziwe dane i posiadasz konto bankowe). Jesli konta nie posiadasz a podałes prawdziwe dane to zjawia sie Pan komornik o ile posiadasz adres stałego zameldowania, jesli nie to zjawia sie u rodzicow/najblizszej rodziny i domaga sie uregulowania naleznosci za wystawiony mandat + nadal smieszne odsetki w wysoksoci kilku zł. Jesli nie posiadasz konta, rodziny ani nic, to mozesz jezdzic jak pewna Pani w krakowie o ktorej niedawno pisano, ktora uzbierała 70 czy 80 kar za jazde bez biletu i moga jej naskoczyc gdyz nie posiada zadnego dochodu, nie rozlicza sie z us, nie ma konta, ani zameldowania czy tymbardziej rodziny.
Ty sie naprawde ze duzo 007 naogladałes z tym badaniem na wariografie i laboratoryjnym badaniem skladu tuszu :D Pozostaje mi jedynie pogratulowac Ci wyobrazni :)

04.05.2011 06:54
NewGravedigger
32
odpowiedz
NewGravedigger
183
spokooj grabarza

jesli nie to zjawia sie u rodzicow/najblizszej rodziny i domaga sie uregulowania naleznosci za wystawiony mandat + nadal smieszne odsetki w wysoksoci kilku zł.

Ke? A co ma rodzina do tego?

04.05.2011 13:41
33
odpowiedz
©®©
101
Generał

Rodzina ma do tego to, ze jesli nie masz własnego adresu to zakładaja ze mieszkasz z rodzicami. Oczywiscie nie domagają sie uregulowania długu od rodziny, moze troche niejasno napisałem, w ten sposob chca dojsc do tego gdzie przebywa osoba ktora ma zapłacic.

04.05.2011 14:16
NewGravedigger
😊
34
odpowiedz
NewGravedigger
183
spokooj grabarza

No.

04.05.2011 16:46
Sir klesk
😱
35
odpowiedz
Sir klesk
249
...ślady jak sanek płoza

[18] istne CSI: Kryminalne Zagadki Komunikacji Miejskiej.

04.05.2011 17:23
Dominik1991
36
odpowiedz
Dominik1991
68
Bezimienny

Jak nie masz nic na siebie nie płać komornik przyjdzie i ci umorzy ;p

Tez ostatnio dostałem mandat za bilet który faktycznie miałem ale to swoją drogą długa historia i nie chce mi się pisać... te firmy windykacyjne mpk to jedno wielkie bagno

04.05.2011 17:37
37
odpowiedz
zanonimizowany62567
53
Konsul

Jeszcze o co chodzi z wypowiedziami o firmach windykacyjnych, które naliczają swoją marżę? Przecież to jawne łamanie prawa, odsetki ustawowe są jasno zapisane w przepisach, a nakładanie na kogoś jakichś tam kosztów to kpina. Równie dobrze można by w ten sposób z 50 złotych zrobić 5 tysięcy. Jak ktoś zapłacił jakieś "koszty" firm windykacyjnych, to frajer jest.

Forum: mandacik komunikacji miejskiej :)