Rojopojntofwiu #23 Werbalna jazda
Dla mnie najważniejsza jest fabuła, a z fabułą wiąże się klimat, a z klimatem muzyka, więc muzyka jest równo dla mnie ważna jak fabuła.W Saint Row2 była dobra muzyka, ale nie wczuwała w klimat, ale to mi nie przeszkadzało. Dla mnie są 2 typy muzyki w grach: wczuwajcie w klimat i urozmaicające rozrywkę. W grach typu Survival horror muzyka jest najlepsza, bo to nie od wyskakującego potwora dostajemy gęsiej skórki tylko od specyficznej muzyki. A w grach typu GTA muzyka jest tylko dodatkowa i bardzo miło posłuchać podczas np. dojazdu do celu gdy się nam nudzi. Oto moja opinia.
Muza jest oczywiscie niedołączną częscią klimatu ! Mnie osobiscie najbardziej podobał się soundtrack w Max Paynie gdzie po prostu tworzyło to coś niesamwoitego. Jak słyszę to muzę z menu to mnie ciarki przechodza.
Paradoksalniew GH czy w RB, muzyka jest fabułą. Gramy, gramy, gramy. Najlepsza gra z tych serii ? The Beatles : RB. :))
To mój pierwszy post, więc witam wszystkich :)
Jasne, że muza tworzy klimat. Sztandarowy przykład i mój faworyt - Planescape: Torment. Kawałki z Falloutów też bardzo lubię (w końcu to ten sam niesamowity Mark Morgan :) ). Przy dorobku Jeremiego Soula wymieniłbym raczej Morrowinda, ale to kwestia gustu. Btw, ma chyba być "TES IV: Oblivion", a nie EoS? :)
Witam Cię maciek16180. :)
Ja pragnę dodać Still alive z Portala ! Jak to slysze t odostaje orgazmu :P
Zapomniałem wspomnieć jeszcze o przepięknej muzyce z Mass Effectów. Szczególnie zapadł mi w pamięć motyw radyjka w dwójce (w naszej kajucie), dzięki któremu mogliśmy posłuchać muzyki z jedynki. Świetny patent, świetna muza. Klimat kosmosu podkreślony wyśmienicie.
Dokładnie, utwór z Portala jest genialny! Idealny kontrast miedzy głosem GLaDOS i radosnym rytmem, a dobijającym tekstem :)
Ahh.... Muzyka- czym byłyby gry bez niej? Jeszcze do dziś pamiętam jak 4 lata temu zagrywałem się w Bioshocka... Kiedy słyszałem dźwięki muzyki pana Schymana i zagłębiałem się w Rapture w batyskafie słysząc monolog Andrew Ryana to aż na plecach czułem ciarki... Takiego efektu nie osiągnęliby twórcy bez właśnie wspaniale dobranej ścieźki dźwiękowej.
Czasami nie musi to być utwór sam w sobie. Grając w gry wojenne zwykłe rozpaczliwe głosy żołdaków lamentujących nad kończącą się amunicją już powodują , że gracz się jakoby utożsamia ze swoim alteg ego w danej produkcji...
Najbardziej jednak do gustu przypadła mi muza w Falloucie... Przemierzanie bezkresnych i wrogo nastawionych pustkowi przy akompaniamencie przebojów lat 30.. Czy może być coś wspanialszego.. Mi najbardziej w pamięc wryły się "Into each life some rain must fall" "Maybe" "Civilization" i "Easy Living" z trzeciej części postapokaliptycznej serii, a cały zespół Ink Spots jest według mnie tak genialny że zadawać się może, że nagrywał swe utwory właśnie dla tej gry :)
Zadam więc jeszcze raz pytanie: Czym byłyby gry bez muzyki?
Szerze mówiąc dla mnie niczym....
W sumie nie czytałem, tylko przejrzałem i pytanie zobaczyłem.
Ja na muzykę raczej nie zwracam uwagi, tylko na grę. Nie do pomyślenia jest też dla mnie słuchanie soundtracku poza grą. Uważam jednak, że soundtrack właśnie to jeden z najważniejszych elementów tworzących grę - wpływa głównie na klimatyczność, wprowadza gracza w odpowiedni nastrój czy coś w tym stylu. Dobrze pokazuje to Morrowind, czy Planescape Torment, którego zwykle odpalam sceptycznie, ale gdy słyszę muzykę w menu, od razu rośnie mi ochota.
Ja ci Rojo polecam albo main theme z Morrowinda, albo któreś z Tormenta (np. Deionarra Theme) - najbardziej jednak polecam słuchać ich w grze, bo...no, do tego one są :) Ketchup najlepiej smakuje na pizzy, czyż nie?
Dokładnie Ishi. Gry bez muzy lub z muzą z dupy to jak lizanie lizaka przez folię.
krzychu2k7 - Dokładnie. W końcu to Mark Morgan! :)
Ketchup najlepiej smakuje na pizzy, czyż nie?
Prędzej na frytkach :P
Muzyka to część składniowa klimatu. Bardzo istotna część. Tworzy klimat, niepokoju, smutku, radości. Odpowiednio dobrana przenosi uczucia i emocje. Oprócz samej muzyki, jakieś nuty przewodniej warto również zwrócić uwagę na kawałki ambientowe i muzykę tła. Często pomijana, często nieznana, a zawsze istotna. Czasem polecam stanąć w jakieś grze na parę chwil i wsłuchać się w otoczenie. O małe powolne nuty lecące w otoczeniu. Najlepszym przykładem niech będzie gra Silent Hill. Ta gra nie była by tak mocna i straszna gdyby nie muzyka w którą swoją przeklętą duszę włożył Akira Yamaoka. Charakterystyczny motyw przewodni również jest ważny. Tutaj podam za przykład słynny już main theme Mafii 1. Piękna rzecz. Z kawałków wcześniej istniejących w świecie rzeczywistym dobrze wspominam Santa Monica zespołu Theory Of A Dead Man z gry Fahrenheit. Strategie również potrafią niszczyć klimatem. Disciples 2. Ciemna poetycka stylistyka, "szare" postacie, projekty jednostek i niesamowita muzyka...
Innymi słowy: Dobrze dobrana muzyka do gry może pogłębić klimat. A to jest istotne.
Najmniej w grze zwracam uwagę na muzykę, natomiast efekty dźwiękowe, a zwłaszcza podłożenie głosów jest bardzo istotne. Oczywiście muzyka z Gwiezdnych Wojen w stosownych grach jest obowiązkowa. Muzyka dla mnie w grze jest raczej dodatkiem - w shooterach w ogóle nie zwracam na nią uwagi, często wyłączam lub wyciszam. W GT5 (i ogólnie w wyścigach) muzyka wręcz mi przeszkadza. W menu może sobie coś plumkać, jak musi, ale podczas wyścigu chcę słyszeć tylko dźwięk silnika. Jednym z wyjątków jest GTA 4, gdzie zaraz po wejściu do samochodu włączałem Vladyvostok FM żeby posłuchać "Schweine" Glukozy i "Grupę Krwi" zespołu Kino. Akurat jak usłyszałem tę drugą piosenkę, zdziwiłem się niezmiernie, że taki utwór w ogóle znalazł się w grze. I że w ogóle ktoś jeszcze słucha Kino poza Rosją. Wersja z gry jest w nieco innej niż oryginalna aranżacji, ale śmiem twierdzić, że nie gorszej.
Bardzo mi się podobała muzyka w Fahrenhaice którego dopiero co tydzień ukończyłem. Boska gra. A muzyka kiedy gramy z Jeffreyem w kosza nieziemska:D Oto link jeśli ktoś nie grał albo nie pamięta o co chodzi: http://www.youtube.com/watch?v=-eaYuLY_sf8 . Również uwielbiam muzykę z serii gier FIFA. Muzyka z dziesiatki jest genialna ,ale i gierka wydana przy okazji miszczostw świata ma niezła ścieżkę , między innymi mamy tam "Strong will continue". NHL 10 także ma fajne kawałki, same rockowe. Ładnie się komponuja z gra. Uwielbiam też Kotorowe dzwięki chociaż to może troszkę subiektywnie bo kocham przygody Rycerzy Jedi:) Więcej nie pamiętam , może dodam coś później jak sobie przypomnę.
Soundtrack do Neverhooda skomentuję krótko: "everybody way oh!" Moja ulubiona przygodówka :).
ppaatt1 - pięknie opisałeś czym jest dla Ciebie muza w grach, serio. Super.
Darth Father Co do linka, którego zapodałeś, powinna Ci się spodobać muza z gry Interstate '76:P
Polecam ten wałek: http://www.youtube.com/watch?v=C1L69-3OqaU&feature=related
Dla mnie gry to sztuka, ale muzyka tworzona do gier to już czysta poezja. Mógłbym godzinami gadać i rozpisywać się na ten temat, ale powiem krótko: gry bez muzyki straciłyby bardzo wiele. W moim odczuciu muzyka to drugi, po klimacie, najważniejszy element gier. Nawet słaba gra może mieć wybitny soundtrack, który może zaciekawić. Generalnie nie jestem w stanie opisać roli, jaką odgrywa muzyka w moim życiu, bo żadne słowa tego nie oddadzą. No i oczywiście jestem za muzyką tworzoną od podstaw. Nie będę tutaj przytaczać sporej liczby produkcji, w których strona audio jest epicka i wręcz podbudowuje. Dam tylko jeden przykład. Kompozycje Angelo Badalamentiego w Fahrenheicie. Tam ścieżka dźwiękowa chwytała za serce, powodowała wzruszenie, niemal łzy. Taka właśnie jest dla mnie siła muzyki!
Dużo na temat muzyki w grach można powiedzieć, dlatego postaram się krótko, bo i tak nigdy wszystkiego nie ogarnę. :) Dla mnie, człowieka, który oprócz bycia pasjonatem gier jest też pasjonatem muzyki, to jest element, który obok gęstego klimatu i opowieści jest tym, co najdłużej zapamiętuje z gry. I są to zarówno duże, złożone kompozycje, jak i również nawet pojedyncze motywy z różnych produkcji - jeżeli ktoś grał w Gears of War, zapewne skojarzyłby krótki motyw, który pojawia się w różnych momentach, takich jak zebranie nieśmiertelników poległych żołnierzy, czy niektórych cut-scenkach i zawsze sprawia, że czuję ciarki na plecach i od razu mam przed oczami cały siarczysty klimat tej gry. Tak samo miałem przy zwiastunie Mass Effect 3, słysząc na samym końcu krótki fragment soundtracku znany z poprzednich części, który wystarczył, żeby przywrócić wszystkie emocje związane z tą serią. Dla mnie cała immersja i radość wyniesiona z gry może być dla mnie zapakowana na przyszłość w soundtracku, który wystarczy, żeby mi to wszystko przypomnieć - to samo tyczy się oczywiście dużych soundtracków takich jak moje ulubione Hitman: Blood Money, czy wiele innych produkcji. :)
Jeżeli chodzi o stronę audio to jest ona bardzo istotna także wg mnie. Nic nie buduje klimatu jak dobre udźwiękowienie najlepszym przykładem na to i jak dla mnie wzorem do naśladowania jest Dead Space a szczególnie Dead Space 2...Tam udźwiękowienie budowało 65% klimatu(35% to gra świateł), spadający klucz na podłogę, przewracanie metalicznych przedmiotów, dźwięki potworów, "dźwięk" próżni wszystko było perfekcyjne. Drugim przykładem jest gra w którą obecnie gram - Portal 2, udźwiękowienie również na bardzo wysokim poziomie.
Jeżeli natomiast chodzi o dźwięki broni to wiadomo, że tutaj rządzi Bad Company 2 ;)
A soundtrack? Cóż, wiele gier ma dobre soundtracki ale jest kilka które mają soundtracki wybitne. Dla mnie Mass Effect 2(absolutne mistrzostwo), Vice City (genialny klimat lat '80s, Mr Mr, Jackson miód) no i GTA III też miało świetne utwory.( http://www.youtube.com/watch?v=OuYcP4by7ts )
Conor_ - zabawne co piszesz "dźwięk próżni". Problem w tym że w próżni nie ma dźwięków ale się czepiam ;)
Wszystko na co chciałem zwrócić uwagę już było. Więc teraz tylko kilka typów z mojej strony gdzie muzyka buduje dużą część klimatu: Fable, Morrowind, Diablo, Fallouty i można wymienić jeszcze wiele innych.
Tak na szybko -
http://www.youtube.com/watch?v=0-UsLem-OVw
chyba najlepsze intro do ścigałki jakie widziałem - 90% sukcesu w tym wypadku to muzyka ( w tym wypadku - Sin - Painful Morphium Mix (Oomph Remix)).
Wiele moich ulubionych albumów to ost z gier - temu też zwracam ogromną uwagę na ogólnie udźwiękowienie gry.