gameplay.pl Frogster wita

Witam serdecznie. Przy okazji wrzućcie sobie "Page Brake" (w edycji - 3 ikonka od lewej w 4 linijce) gdzieś tak po jednym albo dwóch akapitach, żeby nie zajmować całej strony głównej :]

Zrobione ;) Coś musiało nie zaskoczyć za pierwszym razem.

(Wcale nie chcieliśmy wyraźnie zaznaczyć naszej obecności ;))

Ta firma wszędzie mnie dopadnie... No ale trudno, trafiła się okazja, to może od razu zadam kilka pytań, ciekawe, czy znacie na nie odpowiedź. :P

Grałem w RoMa długo, zacząłem w marcu 2010. Nawet wbiłem najwyższy poziom (wtedy 60, bo jak weszły następne to ja już nie grałem). Niestety muszę przyznać, że RoM nie jest grą, w którą się da grać latami. Oczywiście wszystkiemu są winne mikropłatności i o te chciałbym się zapytać.

Zapominając o tym, że mikropłatności to zło, oraz że znienawidziłem je po graniu w RoMa, chciałbym się o nich wypowiedzieć obiektywnie. Gra sama w sobie jest fantastyczna. Przyjazna nowemu użytkownikowi, ma duży świat, wiele możliwości, ciekawy system dwuklasowy. Tylko na każdej z tych zalet, oraz wielu innych odcisnęły się mikropłatności. Zatem skąd decyzja, by je wprowadzić? Gdyby RoM był na abonament, pewnie nadal bym w niego grał. Tymczasem, skończyłem grać na rzecz WoWa, podobnie jak połowa mojej wcześniejszej gildii. System dwuklasowy - fajny patent, tylko się nie sprawdza na dłuższą metę. Do 30 poziomu jest ok, są strefy zarówno dla klasy głównej jak i subklasy, jest gdzie expić. Schody zaczynają się na 40 lvl - bić się już da tylko na questach dziennych, których zrobić można tylko dziesięć na dobę. I o ile jeszcze do 50 poziomu można brać questy główną klasą o 10 poziomów wyżej i oddawać drugą, to idzie to dosyć szybko. Ale wbicie 60 graniczyło z cudem. Wbicie subklasy z 59 na 60, kiedy grałem, zajełoby mi tradycyjną metodą ponad miesiąc. Oczywiście była na to rada - kupić za niemałą cenę w IS za diamenty (które się kupuje za realne pieniądze) talony na misje dzienne. Tylko by kupić sensowną ich ilość trzeba by wydać koszmarne pieniądze. Dlatego oddawało się questy na bugu między 6 a 7 rano.

Drugi duży problem to banda noobów na 60 poziomie, którzy za kasę od rodziców kupowali sobie na AH świetny ekwipunek, ale nie potrafili grać. I gdzie tu sprawiedliwość? Ktoś nie chciał wydawać tyle pieniędzy, to zostawał w tyle, bo tradycyjne metody zarabiania nie istniały. By sprzedać item inny niż z craftingu trzeba było kupić odpisanie z IS, które było bardzo drogie i bardzo rzadkie. Profesje takie jak gotowanie czy alchemia straciły sens po wprowadzeniu mikstur do kupienie za pamiątki zbierane z inst - wychodziło taniej, niż kupić od innego gracza. Nawet jak już się komuś udało normalnie zarobić, to by zrobić ekwipunek nie wystarczyło wydropić itemu i statów na instancji - trzeba było kupić kamień oczyszczający atrybuty na AH i czyste kamienie fuzji. Drogie, a jak. Tymczasem na dłuższy czas wyłączono handel diamentami na AH, więc pozostawało tylko kupowanie od innych poprzez funkcję prezentu, ryzykowne i drogie. Ubranie się bez płacenia realnych pieniędzy, dużych, często większych niż za abonament w WoWie graniczyło z cudem.

Takich problemów było wiele. Ekonomia w grze przez mikropłatności przestała funkcjonować, ciężko było grać. Ja wytrzymałem od marca do września, inni padli wcześniej. Połowa mojej gildii - Bushidanu - wraz z liderem poszła grać w WoWa na globalu (nawet nie na privie, byli skłonni płacić abonament!). Zostawili nas, stworyliśmy nową gildię, ConQuistę. Czasami ktoś odpadał, ale nieźle się trzymaliśmy. W końcu ja padłem, zdenerwowało mnie usuwanie moich postów na forum. Jak się do tego dołożyło rozgoryczenie mikropłatnościami - od jakiegoś czasu jestem szczęśliwym graczem WoWa. Tylko szkoda mi ludzi, których zostawiłem.

Zatem, skąd decyzja na mikropłatności? To nie pozwala zbudować dużej, wiernej grupy fanów. Bo ci co zajdą daleko, szybko zdadzą sobie sprawę, jak to w tej grze wygląda. Firmie to bez różnicy, będą nowi, którzy zapłacą. Ale czy twórcom nie zależy na wiernych graczach? Sirvius, może pamiętasz z forum Tsurę - swego czasu najaktywniejszego i najbardziej pomagającego na forum. Był w mojej gildii, poszedł grać w WoWa wraz z Luthiene i całym składem. Wielu tak odchodzi, nawet tych najlepszych. Gdyby RoM miał abonament, byłby o wiele lepszą grą. Fantastyczną. Porównywalą z WoWem. I mógłbym ją innym polecić, bo aktualnie tego nie zrobię, ze względu na mikropłatności.

Co bym nie tylko narzekał - chciałem pochwalić polską ekipę odpowiedzialną za RoMa. Nie licząc człowieka, który skasował kilka moich kulturalnych postów, napisanych by pomóc innemu graczowi, polska obsługa jest bardzo dobra. Sirvius na forum i Facebooku sprawdzał się idealnie. Takich ludzi to ze świecą szukać. :D BTW mój pomysł z połączeniem domów podczas brania ślubów został wraz z którymś kolejnym patchem wdrożony, albo chociaż jest planowany? Bo od kiedy skończyłem grać, to to mnie najbardziej męczy, czy moja wizja zostanie kiedyś zrealizowana. :)

Sirvius, to co mówisz byłoby fantastyczną ideą, gdyby to bardziej dopracować. Aktualnie jest tak, że masz pieniądze, to masz ekwipunek. Nie masz pieniędzy - stagnacja. Im więcej pieniędzy tym szybszy rozwój, lepszy ekwipunek. Gdyby to ogarnąć, to mogłoby się sprawdzać. Podstawowy błąd aktualnego systemu to brak ograniczeń, gdyż ponieważ mając dużo diamentów można w grze kupić wszystko. Pięknie by było, gdyby płacenie odblokowywało więcej możliwości, udostępniało je, zamiast dawać gotowiec. W RoMie nie ma już na to szans, zbyt IS jest zintegrowany z grą. Ale kto wie, może następna gra, podobna do RoMa, następne dziecko Frogstera będzie już krokiem naprzód? Przełomem w mikropłatnościach. Ucieszyłbym się, gdyby to akurat Frogster dokonał przełomu. Bo RoM mimo mikropłatności jest dobrą grą i dobrze ją wspominam.

A co to TERy. Lokalizacja mi zwisa, w WoWa gram po angielsku. Tylko fajnie by było mieć rodzimy serwer, chociaż jeden. Nic więcej nie oczekuje, tylko polski serwer. :D

Witka Isath & Sirvius! Miło was widzieć na gameplay.pl, życzę poczytnych wpisów i ciekawych komentarzy.

@Avanger - link: https://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=7351

To ja może powiem co odrzuciło mnie od RoM:

-Żadna innowacja tzn. wszystko już "było"
-klimat średnio mi przypasował (Za wzór wśród darmowych MMO stawiam Silkroad, RoM uplasowałbym na 2-3 miejscu)
-głupia animacja "cofania" bohatera(niby nic, a wkurzało strasznie), kiepska architektura miasta, dziwnie zorganizowane "wejście" (kto by coś takiego normalnie postawił??!), i generalnie miałem wrażenie że miasto jest za duże.

Oprócz tego gra ma też sporo zalet, ale mimo 2 prób pogrania dłużej odbiłem się dosyć szybko.

Teraz zastanawiam się czy uda wam się odciągnąć mnie od zakupu GW2 i namówić do zanurzenia w świat TERY.

Fajnie :). Gameplay się rozrasta