Juz kilka razu spotkalem sie z sytuacja kiedy w radiu czy telewizji slowo "love" wymawiane bylo "laf". Porawna wymowa to "low" i dodam jeszcze ze "laf" znaczy po angielsku smiac sie (laugh). Przy okazji zapytam jeszcze o zespol T.Love, ktory chyba od zawsze wszyscy czytaja Ti Laf. Czy aby na pewno slusznie?
"low" albo "law" zależnie w jakim rejonie jesteś. Ale "law" to ta oficjalna wymowa.
kurukilis - ojej, a wiesz, że w londynie to mówią gaajm a nie gejm - a w manchesterze mówią eeeeerpo zamiast erport? :D
Porawna wymowa to "low"
oh really?
Pronunciation
(UK, US) IPA: /l^v/, SAMPA: /lVv/
http://en.wiktionary.org/wiki/File:en-uk-love.ogg
yasiu [ gry online level: 83 - Legend ]
kurukilis - ojej, a wiesz, że w londynie to mówią gaajm
chyba polacy ...
law i low poprawne. laf juz nie, chyba ze twarde f. czyli tak naprawde miekke V
wszystko zalezy od regionu
Polskimi znakami nie da się tego zapisać - tak jak ktoś wyżej podał, istnieją do tego specjalistyczne znaki fonetyczne.
Ponadto, w zależności od regionu wymowa różni się diametralnie - istnieją różne akcenty i narzecza (niektóre bardzo ekstrawaganckie, jak np. Cockney).
Tak czy inaczej, wymowa jest względna w przypadku obcokrajowców, takich jak my. Podane w odpowiednim kontekście "laf" zostanie zrozumiane bez problemu - nie ma się czym przejmować. W naszym przypadku taka wymowa to po prostu "narzucenie" polskości na dane słowo - nic więcej.
You like potato and I like potahto, You like tomato and I like tomahto
Potato, potahto, Tomato, tomahto, Let's call the whole thing off
Nie ma jednej wymowy-można wymaiwać i tak i tak.
Pozdrawiam.
A ja kiedys slyszalam, jak w angielskiej telewizji nie wymowili poprawnie polskiego nazwiska. Trzy dni potem nie spalam!
sorry, nie moglam sie powstrzymac :-)
Jak się polaczki nauczą wymawiać th to będzie to duży sukces.
Nie umi, to ma nadzieje, ze sie keidys nauczy... Th? Co za problem? Jest masa słów z innymi dźwiękami albo ich zbiciem, których naprawdę nie wymawiamy tak jak Brytyjczycy...
Love? Autor wątku, jak już udowodniono, się nie popisał... choc faktycznie, chyba bardziej popularne jest obecnie nachylenie do "o.
http://en.wikipedia.org/wiki/Open-mid_back_unrounded_vowel
Osobiście podoba mi się jednak wariant oficjalny :D
A tak juz kontynuujać temat - czemu wszyscy polacy mowia "kerfur", a nie "Karfur"? :D
Na Auchan niektórzy mawiają Oszołom
Przy okazji zapytam jeszcze o zespol T.Love, ktory chyba od zawsze wszyscy czytaja Ti Laf. Czy aby na pewno slusznie?
To tak samo jak każdy czyta MetaLLIca, zamiast MeTAllica i Behemot(h) zamiast Behimyt :P
A czemu w UK na tylek mowi sie inaczej niz ass (Ameryka)? No wlasnie :).
No, "ohrąż" to jednak brzmi nieco nienaturalnie. Ale na Airbusa chyba jednak wszyscy mówią "erbas", czyli poprawnie.
A mnie denerwuje jak slysze ruter i berger king. Dzis juz ruter jeden poszedl w radiu w reklamie
delstar --> A jak sie powinno mowic, jak nie ruter? Rałter? Route sie czyta 'rut', to i router odpowiednio..
http://www.thefreedictionary.com/route
W piosenkach tez wszyscy zgodnie wymawiaja, czy Anglik, czy Amerykanin:P
http://www.youtube.com/watch?v=UyhkBg8wOBo
http://www.youtube.com/watch?v=jx1cTI0tUtI
Co do burgera, to nauka wymowy tego slowa zajela mi chyba najdluzej, wlasnie przez polskie przyzwyczajenie do wymawiania tam 'u':)
http://www.oxfordadvancedlearnersdictionary.com/dictionary/router
Jest w sumie i "rał", diabli tylko wiedzą, co to za akcent. :D
Berger... no, z tym sie zgodzę, w końcu nasz "burger" ma sie tak samo do angielskiej wymowy jak "berger", ale brzmi naturalnie i przynajmniej w duchu "spolszczania", w końcu każdy je hamburgery a nie hambergery :)
Ale na Airbusa chyba jednak wszyscy mówią "erbas", czyli poprawnie.
no nie bardzo :D
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/c/c1/Airbus2.ogg
No, "ohrąż" to jednak brzmi nieco nienaturalnie.
przeciez nikt nie mowi o zachowaniu francuskiego nosowego r, tylko o jakiejs podstawowej fonetycznej przyzwoitosci =]
E, bez nosowego r albo tego "u" w w samolocie, to juz nie to. Niech jedno i drugie wymawiają z angielska - w przypadku Airbusa nawet o innej wymowie nie pomyślałem.
[25] delstar --> A jak sie powinno mowic
Rolter ! do cholery jasnej.
I nie pokazuj mi jakis stronek tylko wierz mi . Nie od dzis mieszkam w NY, nie jeden znajomy informatyk i naprawy komputerow, nie raz kupowalem rolter w niejednym sklepie gdzie sie prosi o cos a nie samemu wybiera jak kiedys w Polsce a na stronkach mzoe pisac ktos jak ty czy ten co mowil reklame w radiu.
[31] Tak ale [25] wypowiedzial magiczne slowo " Anglik, czy Amerykanin " :)
przez ten watek sam sie pogubilem co jak sie wymawia....
No to wspaniale delstar, ze sie pochwaliles, ja tez od lat mieszkam poza Polska, i na codzien mowie po angielsku - i nie tylko z mieszkancami jednego miasta, ale z wiekszoscia znajomych z calego swiata, wlacznie z zona:) Ale oczywiscie bede wierzyl tobie i panu ze sklepu z niujorkowie, 'Route 66' tez bede sobie podspiewywal przy goleniu jako 'Rołt siksti siks'.
Dessloch
kurukilis - ojej, a wiesz, że w londynie to mówią gaajm
chyba polacy ...
65 letni taryfiarz, fan chelsea zdecydowanie nie był polakiem.
nie wiem o co ta zadyma, to że te same słowa wymawia się w różny sposób nie powinno być zaskoczeniem dla nikogo znającego angielski spoza nauki w szkole. więc - kłócicie się, żeby się kłócić czy jak?
[35] O ile mnie pamiec nie myli to NY jest najwiekszym skupowiskiem obcokrajowcow na swiecie, wiec nie pisz tu txtow typu " wiekszoscia znajomych z calego swiata ".
Co do 'Rołt siksti siks' bardziej bym polozyl wymowe na "y" zamiast "i" a najlepiej cosik pomiedzy i bedzie git :)
Z wyprzedzeniem twoich kolejnych postow powiem, ze systemu wymowy w NY nie zmienisz ty ani ja. Tak jest i trzeba sie przystosowac.
Co do poprawnego angielskiego ( bo mowilem o amerykanskim ) to mam znajoma ktora w Polsce uczy angielskiego w liceum i jak tu przyjechala to niepotrafila sie dogadac. Taka roznica.
[38] U mnie sie mowilo "na dwor" ze wzgledu na to, ze mieszkalem w centrum Szczecina. Z " na pole " spotkalem sie dopiero w NY u kilku polakow. Z kilkoma osobami kiedys poruszylem te kwestie i u nich mowili "na pole" bo u nich bylo pole. Zalezy skad pochodzisz jednym slowem.
w krakowie mowi sie 'na pole', w reszcie kraju 'na dwor', a w nowym jorku 'do getta'
delstar --> No to niezlym talentem ta znajoma musiala sie wykazac, bo trzy lata pracowalem (w duzej czesci) z nowojorczykami, i nie mialem najmniejszych problemow z dogadywaniem sie. To wrecz chyba jedna z prostszych odmian angielskiego, wlasnie przez ta mnogosc cudzoziemcow, kazdy gada tak, by inni mogli go latwo zrozumiec:)
Co do "wiekszosci znajomych z calego swiata", to dokladnie to pisze, i dokladnie to mam na mysli - cudzoziemcy, mieszkajacy w danym miejscu (nie wspominajac o np drugim pokoleniu) dostosowuja sie do miejscowego sposobu wymowy miejscowego jezyka, wiec zbyt wielkiej roznorodnosci to tam nie masz:) Ja mam na mysli prawdziwych zagranicznikow we wszelkich odmianach, kazdy z wlasnym akcentem i wlasnym sposobem wyrazania sie po angielsku..