Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Satoru Iwata krytykuje AppStore, dostrzega problemy branży i wspomina jej historię

03.03.2011 08:33
1
Likfidator
120
Senator

Przemówienie na pewno było ciekawe. Jednak nie powiedział nic odkrywczego. Zawsze miło jest wspominać stare dobre czasy, ale niestety czas nie stoi w miejscu i zasady są brutalne, albo dopasujesz się, albo szukaj innej pracy.

To z czym się nie zgadzam to krytyka AppStore i temu podobnych. Zasady na jakich ten sklep funkcjonuje zmuszają developrów do produkcji bardzo dopracowanych gier. Duża konkurencja zaś wymusza niższe ceny. Z punktu widzenia klienta AppStore jest rewelacyjny. Za 1$ może kupić wiele naprawdę świetnych i dopracowanych tytułów. Zaś najdroższe tytuły premium są w cenie 9,99$.
Dla małych developerów AppStore jest świetnym miejscem na start. Wiele zespołów, czy nawet samotne osoby mogą wydawać aplikacje i z tego żyć. Koszt wejścia na konsole Nintendo jest o wiele wyższy, a koszty wypromowania tytułu są o wiele wyższe.

Niechęć do AppStore może wynikać z tego, że jest to bezpośredni konkurent DS/3DSa i w przeciwieństwie do PSP jest to bardzo silny konkurent.

03.03.2011 09:12
Crash8462
2
odpowiedz
Crash8462
52
wersja wakacyjna

Jednej rzeczy w polityce PR Nintendo nie rozumiem. Już kiedyś w GTTV Reggiego Fils-Aime, a teraz Satoru Iwata, krytykował małe produkcje na AppStora, tudzież Androida, zarzucając im niską jakość. Problem polega na tym, że swego nie widzą, a cudze krytykują. Ile to przecież gier na Wii (z licencją od samego N) jakością prezentuje podobny poziom, co wspomniane popierdółki ze smartphonów, tylko kosztują trzy razy więcej. O tym zdają się zapominać.

Ceny są za niskie i to zabija rynek? Takiej bzdury już dawno nie słyszałem. To właśnie wysokie ceny wstrzymują napływ nowych graczy. Wspominał o tym choćby Riccitello, CEO z EA, w kontekście Wii. Dziś konsola nie jest warta swej ceny, a jej obniżka mogłaby spowodować kolejne boom. Od bodajże 2008 roku mamy stagnację na rynku jeśli chodzi i liczbę hardcorowych odbiorców. Fakt, trochę przez brak innowacyjności, ale ceny to jeden z ważniejszych współczynników.
Przemówienie jak najbardziej interesujące, ale podszedłbym do niego z dużą rezerwą. Opowiedziane z jednej perspektywy.
A w tym krytykanctwie dostrzegałbym raczej nieporadność, czy wręcz obawy przed dynamicznie zmieniającym się rynkiem. Nintendo ma problem, a szefostwo się spięło.

03.03.2011 09:38
3
odpowiedz
Lutz
173
Legend

To chyba generalnie japonski syndrom, ich prekursorska rola w elektronicznej rozrywce drastycznie zmalala, nawet nie tylko rozrywce. Generalnie elektronika z japonii ma coraz mniejszy udzial w globalnym rynku. Nastawienie Iwaty doskonale obrazuje niechec japonczykow do zmiany podejscia.
Sami sie na tym przejada, wczesniej czy pozniej.

03.03.2011 10:16
Scott P.
👎
4
odpowiedz
Scott P.
125
Generał

Musze się zgodzić ze wszystkim, co powiedzieli moi przedmówcy i to Oni bardziej nadają się na wykładowców niż Pan Satoru Iwata. Z całym szacunkiem Panie Satoru Iwata proszę zejść ze sceny i nie robić wstydu.

03.03.2011 10:30
5
odpowiedz
zanonimizowany575374
62
Generał

Likfidator - Zasady na jakich ten sklep funkcjonuje zmuszają developrów do produkcji bardzo dopracowanych gier.
Niestety się nie zgodzę. Kolega ma iPhone i strasznie lubię u niego popykać w AngryBirds. Ma też tego jRPGa od Square. Ma kilka innych tytułów i się zgodzę tutaj z Panem Iwatą. Na AppStore jest tyle gier, programów, a na palcach jednej ręki mogłem wyliczyć to co było fajne na iPhonie mojego kolegi. AngryBirds i ten jRPG. Całą reszta to za przeproszeniem kupa. Nawet gry z DSa które były czysto casualowe robiły lepsze wrażenie.

Crash8462 - Problem polega na tym, że swego nie widzą, a cudze krytykują. Ile to przecież gier na Wii (z licencją od samego N) jakością prezentuje podobny poziom, co wspomniane popierdółki ze smartphonów, tylko kosztują trzy razy więcej.
Tu też się nie zgodzę. Ja się bym zapytał, ile to gier z licencja Nintendo było po prostu rewelacyjnych? Ile gier od Nintendo było rewelacyjnych? Na każdą platformę wychodzi crap :)
Że tak sie zapytam jak każdego. Miałeś Wii, że twierdzisz, że gry z smartfonów mają podobny lub lepszy poziom niż gry z Wii?

Lutz - To chyba generalnie japonski syndrom, ich prekursorska rola w elektronicznej rozrywce drastycznie zmalala, nawet nie tylko rozrywce.
Hmmm, czy ja wiem? Co generację, coś nowego wprowadzali :) Kiedy wyszedł DS i Wii, to już w ogóle zmienili wiele w grach. No i jak będzie kolejna generacja to też mogą znów coś wymyślić. Od lat konkurencja od nich kopiuje.

Hmmm, teraz wyszedłem na bota Nintendo :D

03.03.2011 10:57
Crash8462
6
odpowiedz
Crash8462
52
wersja wakacyjna

Endex ---> ja nie twierdzę, że gry Nintendo są złe, wręcz przeciwnie. Tytuły od N niemal w większości są rewelacyjne. Mówię o grach na Wii (co oznacza, że mają licencję i aprobatę N).

Na każdą platformę wychodzi crap :)
Ale nie każdy krzyczy jak N. Stwierdzam tylko hipokryzję i brak obiektywizmu.

03.03.2011 12:56
dekota
7
odpowiedz
dekota
144
Generał

Świetny artykuł!

03.03.2011 17:33
8
odpowiedz
krzychu2k7
39
Konsul

"przedawał marketing" - masło maślane, może "uprawiał"?

A co do tekstu - gość jest dla mnie tak wiarygodny, jak ten gość co Nintendo 3ds reklamował.

03.03.2011 20:14
9
odpowiedz
Morison6
18
Chorąży

Po co robić fajną, przyzwoicie wykonaną i wyglądającą grę kosztującą 10$ jak można zrobić 10 nędznych popierdółek po 1 $ i sprzedać ich 100 razy więcej.
O takiej jakości mówi ten japoński gość.
Masowa konsumpcja niszczy rynek, drogie perełki nikną w zalewie szajsowatej taniej papki dla nie wymagających. Najbardziej jednak w takiej sytuacji cierpią średniaki, zwykła przeciętność niesie niestety i wysoki koszt produkcji/ceny i mizerną popularność zwaną tutaj "must have" i tu znajduje się cały japoński rynek z Nintendo na czele.

03.03.2011 20:27
dzony600
10
odpowiedz
dzony600
41
ru ru ru rurkowców

Endex - na AppStore jest wiele świetnych gier, ale trudno o nich wiedzieć, skoro na iPhonie gra się na telefonie kolegi raz na rok. Zresztą nie ma co narzekać, bo nawet jeśli duża część to popierdółki nie kosztują dużo. Są sprawiedliwie wycenione, nie tak jak na PSP czy DS, że nie ważne czy gra jest wielka czy to jakiś crap, zawsze kosztuje tyle samo.

04.03.2011 00:23
11
odpowiedz
zanonimizowany575374
62
Generał

dzony600 - na AppStore jest wiele świetnych gier, ale trudno o nich wiedzieć, skoro na iPhonie gra się na telefonie kolegi raz na rok.
Nie da się pisać spokojniej? Prowokuj se kumpli nie mnie.
Raz na ruski rok se nie pogrywam, często zasiadam do AngryBirds nie na ruski rok. Kolega ma strasznie wiele gier na iPhonie. Powiem Ci, że ta gra od Epic to też crap jak dla mnie. Dobra grafika, ale co poza tym? Syf i tyle. Gry gameloftu też mnie nigdy nie rajcowały. Kopie gier, w dodatku znaaaacznie gorsze od tego co kopiują.
Ceny tu są plusem, ale nie dzięki. Wole już zapłacić za nową Zeldę czy Mariana i się cieszyć grą niż wkurzać, że gram w szit.
PS. Nie zapominajmy o jednym. To moje zdanie :) Nie każdy musi się zgadzać. Ja jedynie mogę brać pod uwagę zdanie innych np. Crasha.

gameplay.pl Satoru Iwata krytykuje AppStore, dostrzega problemy branży i wspomina jej historię