Typuję zwycięzców Oskarów
Według mnie rok nie był cienki, a poziom nominowanych filmów jest wyjątkowo wyrównany. Na tyle, że nie umiem zdecydować (w tych najważniejszych kategoriach) kto zasługuje na statuetkę. Inna sprawa, że jeszcze wszystkich nominowanych nie widziałem... :)
Jak dla mnie był cienki, bo wszystkie filmy prezentują ten sam, średni poziom ;) Szkoda, że brutalnie pominięto "Pogrzebanego" bo powinien ze 2 nominacje dostać.
A jak wygra Social Network lub łabędź to się chyba załamię... ;>
Moim zdaniem tegoroczna gala to będzie walka między Social Network (coś dla młodych, dynamicznych i troche geekowych) i Jak zostać królem (dla tradycjonalistów i fetyszystów brytyjskiego akcentu).
Ciężko mi powiedzieć, któremu dziełu kibicuję, bo są tak od siebie różne, że jednoznaczne określenie, który z nich był lepszy jest praktycznie niemożliwe. Co do aktora pierwszoplanowego - wygra Colin Firth. Łabędź nie wygra (może Portman zgarnie statuetke)...oby :).
BTW: warto też obczaić:
http://www.escapistmagazine.com/videos/view/escape-to-the-movies/2804-MovieBob-Oscars-2011
Liczę na statuetki dla Incepcji. W sferze czysto technicznej na pewno coś zgarnie. Poza tym, kibicuje Powellowi za muzykę do How to Train Your Dragon. Reszta rozejdzie się po kościach.
Ja straciłem wiarę w Oscary po przyznaniu tylu statuetek filmowi Hurt Locker.
U mnie podobnie. Film mnie tak wynudził, ze hej. Ani w nim emocji, ani dynamizmu. Panie, daj Pan spokój.
eJay-> A Winter's Bone? Scenariusz całkiem niezły, a gra aktorska Jennifer Lawrence zdecydowanie bije Hailee Steinfeld. Jestem naprawdę zaskoczony tym filmem. Ale i tak wygra True Grit/Incepcja. Ja straciłem wiarę w Oscary po przyznaniu tylu statuetek filmowi Hurt Locker.
Kto wygra jest bardzo łatwo przewidzieć a kto powinien to nie wiem, bo nie widziałem wszystkich nominowanych filmów. A jak się nie widziało to nie powinno się wypowiadać. Powiem tylko tyle, że jak za rok William Fichtner za rolę Księgowego z Piekielnej Zemsty nie będzie nominowany w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy to ktoś w Hollywood dostanie w mordę.
dla mnie 2010 był całkiem udany ;) kibicuje głównie "Jak zostać królem" i "Jak wytresować smoka" ;] szkoda tylko, że gala zaczyna się tak późno, mimo że mam C+ to nie wiem czy obejrzę ;P
reksio--->Lawrence startuje w innej kategorii niż Steinfeld więc się nie wyeliminują nawzajem ;) Winter's Bone ma nikłe szanse na cokolwiek bo hype jest na Social Nework i King's Speech (oba obrazy uznaję za ledwie poprawne), choć trzymam naturalnie kciuki za film Debry Granik - zdecydowanie najbardziej amerykański film z całej stawki, choć trudny w oglądaniu.
Hurt Locker jest ok, ale dziwi mnie, że zebrał komplet najważniejszych nagród.
@Scott P.
"Kto wygra jest bardzo łatwo przewidzieć a kto powinien to nie wiem, bo nie widziałem wszystkich nominowanych filmów."
Najśmieszniejsze w tych całych Oscarach jest to, że wiele osób biorących udział w głosowaniu też nie widziało wszystkich nominowanych filmów ;)
Mi ten rok bardzo przypadł do gustu. Co do samego typowania, również liczę na wygraną Franco, gdyż spisał się mistrzowsko, zaś Firth "typowo" dobrze, jednak właśnie to "typowo" bierze pod uwagę Akademia. W kategorii najlepszej aktorki było kilka mocnych faworytek (wspaniała Annette Bening, bardzo dobra Jennifer Lawrence) jednak rola Portman była moim zdaniem tak samo przełomowa jak ta z "Leona Zawodowca". Tak samo z rolami drugoplanowymi. Wygrana Bale'a jest oczywista, mam nadzieję, że wygra, chociaż trzymam również kciuki za Rennera oraz John'a Hawkes'a. Jako aktorka drugoplanowa wspoaniale spisała się Melissa Leo, grając matkę głównego bohatera w "Fighterze", typowana przez autora eJaya Haille strasznie mnie irytowała. Najlepsza animacja to oczywista oczywistość, iż wygra Toy Story 3. Obłędna bajka nie tylko dla młodszych widzów urzekła mnie całkowicie. Z nominacji do najlepszych zdjęć wg mnie powinien wygrać "Jak zostać królem", znakomite długie ujęcia, świetne oświetlenie i sugestywne przedstawienie obrazu, naprawdę coś bardzo dobrego. W kategorii najlepszego reżysera Wielką niewiadomą jest dla mnie brak Nolana za "Incepcję", który w tym temacie jest moim faworytem, jednak skoro go nie ma najlepszy był dla mnie Aronofskyza "Czarnego Łabędzia". Genialna rzemieślnicza robota, każdy element był świetnie dopracowany. Najlepszą muzykę w tym roku stworzył Zimmer, bez dwóch zdań. Jego ścieżka dźwiękowa do "Incepcji" to majstersztyk, zaś muzyka stworzona przez Trenta Reznora i Atticusa Rossa jest po prostu słaba i choć dobrze pasuje do filmu to jednak mi kompletnie nie podeszła. Najlepszy film to moim zdaniem "Fighter" oraz "Incepcja", chociaż trzymam kciuki również za "127 godzin" i "Toy Story 3". Mam nadzieję, że nie wygra "Social Network", gdyż jest to kolejny dziwny potworek od Finchera. Gdyby powrócił do tworzenia tego co robił najlepiej, czyli thrillerów/kryminałów nie dostawałby może nominacji do oscara, ale znów byłby tym samym geniuszem co kiedyś a tak to jest kolejnym typowym reżyserem, tworzącym filmy pod Akademię. Najlepsze efekty oczywiście "Incepcja", zresztą za montaż też powinien Nolan oscara dostać (jednak nominacje do montażu autor tematu bezczelnie pominął ;P) a nie dostał nawet nominacji. Rewelacyjnie przedstawiona, wielopozioma historia to klasa przede wszystkim w temacie kina akcji i właśnie wrażeń wizualnych, jednak film sam w sobie został stworzony po prostu bardzo dobrze. Za scenariusze odpowiednio nominowałbym - za oryginalny "Incepcję", za adaptowany "127 godzin". "Incepcja" jak już wspomniałem była dla mnie wspaniałym przeżyciem, reżyser stworzył naprawdę wciągającą i pełną zawiłości fabułę, zaś Boyle w "127 godzinach" pokazał historię, która nie powinna być w żaden sposób ciekawa nad wyraz dobrze. Od siebie dodam jeszcze, iż wielką niewiadomą jest dla mnie brak jakie jakiejkolwiek nominacji dla "Wyspy tajemnic" Scorsese, nominacji chociażby za scenariusz za "Autora widmo" oraz pominięcie "Kick-Assa", który imo też ze 2-3 nominacje dostać powinien. Tak poza tym nominacje złe nie są, zawód sprawiło mi jedynie "Prawdziwe męstwo" braci Coen, którzy mogli wycisnąć z filmu znacznie więcej. Dobra troszkę za bardzo się rozpisałem :P Kiedyś pisałem o moich typach nominacji w "Co ostatnio oglądaliście", ale skoro nadarzyła się jeszcze jedna okazja do wypowiedzenia się to czemu nie skorzystać :)
w tym roku będzie rozstrzał, bo ani 'król', ani 'męstwo' nie dostanie tylu oskarów ile mieli nominacji, a królem gali będzie Social Network, bo to film w stylu akademii. Praktycznie niczym mnie nie ujął, tak jak i poprzednie Slumdog i Hurt Lockey, ot film jak film, a popremierowe porównywanie go do 12 gniewnych ludzi, to największa bzdura jaką słyszałem. Statuetek dla Łabędzia bym się nie spodziewał, bo Aronofsky, jest niedoceniany i nielubiany w gronie oscarowym. Tak czy inaczej ciekaw jestem tegorocznych werdyktów.
Imho rok lepszy niż poprzedni :).
Filmowo ten rok bardziej mi odpowiadał niż poprzedni. Na szczęście brakuje filmów typu Avatar, gdzie oprócz efektów nie było nic ciekawego :) Czeka mnie jeszcze obejrzenie "Fightera" i "127 godzin".
Oskary, lol. Najciekawszym filmem z wszystkich nominowanych, jaki widziałem jest Pogorzelisko (ejay'owy arbuz). Ale Boyle, Coenowie, czy Granik dają radę. Powiedzmy, że Incepcja też (coby nie podpaść, hehe).
Poprzedni rok był beznadziejny zarówno pod względem filmów, jak i gier. Oczywiście tu i tu pojawiły się momenty przebłysku, ale dajcie spokój... Co to za nominacje?
Incepcja? Co najwyżej średni film. Nawet śmieszny i przesadzony (jak to zwykle bywa) przy końcu. TSN? Bez jaj, dobry film, ale żeby od razu nominacja?
Z nominowanych najbardziej podobał mi się... Toy Story 3, choć jeszcze nie widziałem Jak zostać królem, więc sytuacja może się jeszcze zmienić.
Z całego 2010 najlepszy był oczywiście i bezsprzecznie Scott Pilgrim vs. the World!
"Z całego 2010 najlepszy był oczywiście i bezsprzecznie Scott Pilgrim vs. the World!"
+1
"Z całego 2010 najlepszy był oczywiście i bezsprzecznie Scott Pilgrim vs. the World!"
Żart i kpina roku.
Akurat Incepcja jest wyjątkowo dobra...
No właśnie, Pogorzelisko. Ciągle nie mam czasu, żeby iść na to do kina, a polecały mi to już trzy osoby, które na filmach się znają.
Też mi polecano Pogorzelisko, ale ja nie trawię europejskiego moralizatorstwa, no może brytyjskie, mocne, brudne sensacyjniaki mnie interesują, ale już francuskich i zwłaszcza hiszpańskich dydrymałów nie lubię. Nie podchodzi mi to.
@gregoryf zgadzam się z tobą co to tego że Social Network jest filmem w stylu akademii i pewnie dlatego wygra :/
Dwa dzieła (Pogrzebany i Scott Pilgrim) z mojego filmowego TOP3 nie są nominowane, więc... Kto wygra, ten wygra. Żaden werdykt raczej mnie nie zaboli, najwyżej będę musiał obejrzeć ten czy inny film, żeby się przekonać czy zasłużył.
Hurt Locker dostał tyle nagród w ubiegłym roku, bo akademia postanowiła zwrócić uwagę na ten film i podarować mu drugie życie. Oczywiście nie trwało ono więcej niż pięć minut, ale co z tego wszyscy usłyszeli o tym filmie. Więc jeżeli komuś spodobał się Do szpiku kości to, kto wie może zostanie potraktowany tak jak Hurt Locker.
"Z całego 2010 najlepszy był oczywiście i bezsprzecznie Scott Pilgrim vs. the World!"
+999
Film wciąga jak bagno, ogląda się od pierwszej sekundy do napisów końcowych bez odrywania wzroku. Warto wspomnieć, że film ma genialną ścieżkę dźwiękową...
Najlepszym filmem zostanie "King's Speech", chociaż uważam że The Social Network jest lepsze.Jest jeszcze "True Grit", ale wątpię żeby miał szanse.
Najlepszym aktorem będzie Colin Firth i tutaj konkurencji raczej nie ma.
Najlepszym aktorem drugoplanowym bedzie Christian Bale( ale szanse ma także Geoffrey Rush)
Najlepsze aktorką będzie Natalie Portman (, ale szanse ma także Annette Bening)
Najlepsze aktroka drugoplanowa Melissa Leo (z szansami dla Helena Bohnam Carter i Hailee Steinfield)
Najlepsza reżyseria to David Fincher za The Social Network.
eJay - Pogorzelisko jest kanadyjskie, a rozgrywa się między innymi w Libanie (chociaż nazwa kraju nie pada w sumie). Nie rozumiem za bardzo, o co chodzi z moralizatorstwem w europejskim kinie. A jak mówisz o mocnym i brudnym to chyba współcześnie nie może być nic cięższego od francuskiego ekstremizmu.
Mógłby mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego Wyspa Tajemnic nie dostała, żadnych nominacji? Mi się film nawet podobał.
Hed--->No jeżeli kanadyjskie to zmienia postać rzeczy, lol ;) Wybacz, ale już sam opis filmu wydaje mi się mało atrakcyjny (ale nie przeczę, film może jest dobry). Francuskie ekstremizmy są zawsze podane z drugim dnem, w sam raz dla studentów kinoznawstwa, żeby się nie nudzili. W skali prawdy objawionej na temat rzeczywistości brytyjczycy już dawno ich wyprzedzili.
Idę zaparzyć sobie kawę ;)
Jak dla mnie Incepcja powinna dostac przynajmniej za scenariusz, bo to, co oni tam wymyslili (te trzy poziomy snu, te talizmany, ktore nie pozwalaly im zapomniec w jakim swiecie w danym momencie znajduja) - zamiotlo.
8/12 trafione. 75%, praktycznie zero niespodzianek, prócz klęski Social Network (co mnie cieszy;))
Ciesze się, że wygrał "The King's Speech". Żal mi "Social Network" - chyba akademia jeszcze nie jest gotowa na, nazwijmy to, nowoczesność (co z resztą potwierdza brak nominacji dla Daft Punk). Nie rozumiem natomiast całego hype'u wokół Incepcji, która momentami swoim "skomplikowaniem" śmieszyła.
Jak można się jarać muzyką z Tron ? Daft Punk skończył się na Homework, a to co zrobili na ost z TRON to jest jakieś nieporozumienie !!