Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Łamacze joysticków #1 – Keystone Kapers

08.02.2011 21:13
kwiść
1
kwiść
129
Generał

Fajnie, że jest kolejny cykl o starych grach. Mam nadzieje, że opiszesz jakieś gry, w które sam grałem, bo ledwo je już pamiętam ;]

BTW
Jak Tolkien pisał Hobbita, to komputery ważyły kilka ton, więc jedyne w co można było grać to chyba Squash odbijając piłkę o ich obudowę ^^

08.02.2011 21:34
kokoju
👍
2
odpowiedz
kokoju
108
Handlarz z Neverwinter

Pięknie, fajnie tylko ten znaczek ,,ActiVision'' na pudełeczku odstrasza :(

08.02.2011 21:43
😈
3
odpowiedz
zanonimizowany363
67
Konsul

Ha! pamietam jak w ta gre lupalem na Atarynce! Piekne czasy! ale IMO prawdziwym lamaczem joystickow byl "DECATHLON" , pamietam ze polamalem wtedy chyba z siedem!!!

08.02.2011 23:14
4
odpowiedz
Qwik15
21
Pretorianin

Yasiu napisz jeszcze o Pitfall ponieważ ponoć w latach 80-85 siał pogrom,pożogę i zniszczenie pod względem technologicznym i gameplay'owym.

09.02.2011 00:28
Stranger.
5
odpowiedz
Stranger.
201
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Ja w gruncie rzeczy unikałem łamaczy joysticków, choć mimo wszystko zniszczyło się ich parę, głównie na różnych grach olimpiadopodobnych. :)

09.02.2011 12:32
yasiu
6
odpowiedz
yasiu
199
Legend

@kwiść - coś się powinno trafić z gier które pamiętasz. a co do komputerów za czasów tolkiena, cóż.... nie wiemy co się naprawdę działo

@rmoahal - no decathlon to było zabójstwo :D

@qwik - pitfall na pewno się pojawi, gra była zacna

@stranger - a nawet nieolimpiadowe czasami dawały w kość :D

10.02.2011 09:14
Radanos
😊
7
odpowiedz
Radanos
116
Szczęść Boże

Mi się wydaje jak bym łamał nadgarstek po kilku godzinach nawalania w Guitar Hero. Ale wracając do tematu, ja złamałem joystick w chyba każdej grze na Pegasusa - One były tak słabe, że wymieniałem go co najmniej raz w tygodniu... Oczywiście nie liczę gier "99999 in 1" ;D

10.02.2011 12:46
g0tcha
8
odpowiedz
g0tcha
56
Stay Up Forever

W moim przypadku największym łamaczem joysticków było Sensible Soccer na amidze. Praktycznie co tydzień/2 tygodnie jeździło się na giełdę komputerową na Grzybowskiej po nowego Pythona...:)

10.02.2011 12:51
yasiu
9
odpowiedz
yasiu
199
Legend

na amigę jeszcze przyjdzie czas, na razie trochę ośmiobitowców :D

10.02.2011 12:55
Pshemeck
10
odpowiedz
Pshemeck
58
Semper Invicta

Gier tego typu bylo od groma. Problem polegal na tym, ze mlody czlowiek chcial byc lepszy od kolegi i mial gdzies koszta ktore trzeba bylo poniesc po "sesyjce" ze znajomymi.

Niesmiertelna Olimpiada na C64 no i Nato Assault Course ;)

Wymienialo sie "styki", grzebalo i szukalo jak sie mialo joystick na micro switch'ach :D
Piekne czasy ;)

W grach w ktorych trzeba bylo tylko "machac" najlepszy byl patent z trzymaniem joya do gory "nogami" lub pod lekkim kątem i energicznie poruszac ;) Mniej sie reka meczyla, no i szybciej mozna bylo machac ;)

Dobrym motywem ( juz lata 90 ) byl zakup Scorpiona. Ten to mial fajne styki :P

10.02.2011 14:09
😈
11
odpowiedz
zanonimizowany363
67
Konsul
Wideo

z takich MEGA hardkorowych tytulow na Atari i C64 to pamietam H.E.R.O. , giera niszczyla nawet najwiekszych wymiataczy, sam doszedlem chyba "tylko" do 10 czy 12 lvlu, ISTNA MASAKRA

http://www.youtube.com/watch?v=tpeZ6zi9XmY

10.02.2011 14:30
Fett
12
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Z czasów commodore/atari pamietam tylko kilka gier :/ Właśnie tą, zabawę w chowanego i jakąś akcje, że jako lekarstwo ścigało się wirusa po głowie pacjenta ;) Jakby ktoś tytuły mógł podrzucić to byłbym wdzięczny :)

11.02.2011 17:58
yasiu
13
odpowiedz
yasiu
199
Legend

fett - moja żona ostatnio męczyła się dwa dni, żeby sobie przypomnieć tytuł gry w którą kiedyś grała ma mydelniczce. w koncu sie udalo - flimbo's quest :) poszukaj tego wirusa, kombinuj w google, szukaj w grafice

05.03.2011 23:37
14
odpowiedz
zanonimizowany775582
6
Legionista

Na dwóch blaszkach też dało się grać, tylko do windy nie dało się wchodzić i wychodzić. Skok był na fajerze :)

05.03.2011 23:50
15
odpowiedz
zanonimizowany759976
2
Centurion

no nie wiem gdzie tu lamanie dzoja jak tylko trzymalo sie kierunek i naciskalo fire czy tam up do skoku :) nie kwalifikuje sie moim zdaniem do tego

09.03.2011 16:14
16
odpowiedz
zanonimizowany775582
6
Legionista

Aaaa, trzeba było jeszcze schylać się pod samolotami.
Na kolejnych poziomach można było joystick połamać, bo niektóre ruchome utrudniacze musiały być przeskoczone w odpowiednim miejscu na planszy.

gameplay.pl Łamacze joysticków #1 – Keystone Kapers