Jacek Dukaj - godny następca Lema?
DarthNerever --> Ciągle to słyszę i nie mogę się już doczekać. Pieniądze już odłożyłem ;). Lecę do księgarni, gdy tylko skończę opowiadania z Króla Bólu.
On dobre książki pisze. Dobre jako balast na statku... :D
I choćby z tego powodu Lema zastąpić nie może.
Genialna książka. Sam się muszę wkońcu zabrać za pozostałe dzieła Dukaja, bo mnie męczą zawsze jak przechodze obok nich w Empiku ;)
DarthNerever --> Póki co skończyłem tylko "Linię oporu", której ciężar gatunkowy totalnie mnie zmiażdżył (drugie czytanie wskazane). Wczoraj naruszyłem "Oko potwora", które zapowiada się świetnie. Ogólnie Dukaj ciągle bawi się słowem - pod względem warsztatu nieustannie zaskakuje. Na wypowiedź o zawartości merytorycznej przyjdzie jeszcze czas ;).
Również uwielbiam Dukaja. Jeszcze żadna jego książka mnie nie zawiodła. Czasami trudne w odbiorze, ale zawsze warto przebrnąć przez początkowe trudności i rozpłynąć się we wspaniałym uniwersum.
Lód ubóstwiam, Inne Pieśni są wspaniałe. Również ostatnio przeczytałem Króla Bólu i chyba najlepszym opowiadaniem są właśnie Linie Oporu (chociaż potrzeba trochę czasu żeby się w nie wgryźć).
jiker-> Jak przeczytasz koniecznie napisz recke. Jestem ciekaw Oka Potwora, slyszałem że bardzo lemowe opowiadanie, więc napewno się skusze :P
Żaden film ani żadna gra nie przebiją dobrej książki :)
Zabralem sie za Inne Piesni i...odlozylem. Nudna, nie moglem sie wkrecic.
Kieruje sie maxyma ze jak nie wiesz zupelnie o co chodzi po 50 stronie to odloz:)
Przez "Inne Pieśni" ledwo przebrnąłem, dla mnie nudna jak flaki z olejem.
Ja natomiast przeczytałem Perfekcyjną Niedoskonałość i nie jest to jakiś ogromny kunszt pisarski, ale może się podobać.
Ja jakos pare razy widzialem na polce Dukaj'a i jakos nie moglem sie zmusic do zakupu. Moze wezme cos "na sile" i zobacze czy faktycznie az takie to dobre.
A tak na marginesie... dlaczego on na tym zdjeciu ma koszulke EVE-Online? I jak nazywa sie jego postac w grze? ;-)
Maverick --> Wreszcie ktoś zauważył ;). A co do pytań - trzeba zapytać samego zainteresowanego :).
Nie no, mnie sie rzucilo w oczy odrazu... ale nie mialem czasu przegladnac wszystkich komentarzy wczesniej zeby zobaczyc czy juz ktos nie pisal ze odstrzelil mu tyłek ;-)
W sumie fajnie... prawde mowiac ta koszulka bardziej zacheca mnie do przeczytania jakiejs jego ksiazki, moze cos pisze w podobnych klimatach jesli sam pogrywa w EVE.
A juz zupelnym jajem bylo by gdybym go znal online ;D
Maverick --> Właśnie czytam drugie z opowiadań "Króla Bólu" - "Oko potwora". Odnoszę wrażenie, ze początek jest bardzo EVE-owy (aczkolwiek mogę się mylić, bo nie grałem w tę grę) :).
Z Lodem walcze od praktycznie 6 miesiecy i choć bije przed Dukajem poklony za bardzo dobre przygotowanie merytoryczne tej ksiazki, to rozrywki mam z niej niewiele. Za ciężkie to jak dla mnie.
Hmmm... nie lubie opowiadan. Jakos zawsze mam wrazenie ze jak historia sie rozkreci to odrazu sie konczy. Wole normalne spokojne 600 stron zabawy ;D
Jak bede mial chwile to zobacze co w empiku lezy i cos sobie do testu wybiore.
W najgorszym wypadku skonczy sie jak kiedys po podejsciu do kolejnej czesciu Dune'y... zmeczylem polowe, a potem ostawilem wszelkiego rodzaju ksiazki na pol roku i nie moglem na nie patrzec ;D
Wzrok mi odpocznie :D
Tez wole "Inne piesni" totalna oryginalnosc wizji swiata mnie zniszczyla od poczatku do konca, czytalem to juz z 4-5 razy. Ksiazki Dukaja wymagaja troche cierpliwosci, nie sa dla wielbicieli czytadel.
"Lód", hm ciezko mi sie bylo przestawic na dosc ciezki styl ksiazki, dopiero po jakichs 300 stronach przeskoczylo cos i zaczalem czytac z wypiekami na twarzy :).
Maverick --> "Linia oporu" ma ponad 200 stron, a "Oko potwora" około 150 ;). Ale fakt, reszta tekstów z "Króla Bólu" przypomina już bardziej opowiadania. Z oceną całości wstrzymuje się do momentu, aż skończę. Chwilowo nie będę wydawał opinii :).
Kłosiu --> Wgryzienie się w "Lód" wymaga sporego samozaparcia ;). Ale powieść wynagradza ten trud :). "Inne pieśni" koniecznie przeczytam jako kolejne po "Królu Bólu".
Eeee... 200 stron to wiesz co...
No zobaczymy, na razie poogladam w empiku moze mnie cos zaciekawi. Ale na opowiadania jednak sie chyba nie zdecyduje.
"Lód" jest dobry ale ma swoje wady. Największą jest rozwlekłość. Gdyby "Lód" napisał Lem to powieść byłaby krótsza, treściwsza i ciekawsza.
Twórczość Dukaja poznałem już dawno temu z opowiadań zamieszczanych w "Nowej Fantastyce". Największe wrażenie zrobiły na mnie "Szkoła" i "Wielkie podzielenie". Zgadzam się, że jest następcą Lema, który był najgenialniejszym pisarzem, ale mam do niego ogromny żal. Tą zadrą, która mnie męczy od wielu lat jest "Baśń". W wywiadach snuł bardzo kuszące wizje, na stronie umieścił kilkadziesiąt pierwszych stron, które przeczytałem z zapartym tchem i przez które okrutnie napaliłem się na tę książkę a potem się okazało, że ją olał bo zmieniły mu się zainteresowania. Powiedział, że nigdy jej nie dokończy. To jest SADYZM!!!
Nie no... 200 stron jak na opowiadanie to niezly wynik, ale ja po prostu nie lubie takich krotkich ksiazek, wiem ze zbior opowiadan to zbior... ale ja kazde traktuje jak osobna ksiazke. Po prostu jak cos jest fajne to nie chce tego skonczyc w jeden dzien.
Na razie i tak nie bardzo mam czas, bo jestem jak uczen po wywiadowce... praca, dom, praca, dom, praca dom ;)
W przyszlym tygodniu bede mial chwile luzu to moze poczlapie do sklepu z martwym drukiem i popatrze co tam ciekawego Dukaja jest.
A tymczasem poszukam go w EVE... a noz sie gdzies napatoczy w 0.0 :D