Sprzęt za dychę
Ciekawe czy jest do dla nich opłacalne... Bo dla klientów na pewno :P
Tak w ogóle to w jakim mieście ten supermarket? :D A na PeCecika też jakieś fajne promocje mają?
Twoje felietony, to lektura, po którą jak zwykle sięgam z prawdziwą przyjemnością. Gratuluję przy okazji udanego zakupu :-]
Po czcionce na cenie- Tesco?
Jak nie to chyba Real. Fakt, jedyne dobre promocje gier/ sprzętu w marketach to pomylone ceny.
Fulko, Fulko, który to Real? Muszę chyba się tam przejechać i poobczajać co nieco ;)
Człowieku ale TY jestes ograniczony , Fulko to, Fulko tam , Fulko zrobił to ,Fulko mistrz piura tamto. Lepiej juz nic nie pisz.
@Patsy, jeśli ktokolwiek jest tu ograniczony, to właśnie ty. Pisanie w 3. osobie to bardzo ciekawy zabieg.
PS. piÓro.
Ja dość często trafiam na takie okazje, nie tylko z grami. Wystarczy poszperać. ;) Często jak są ostatnie sztuki, albo uszkodzone opakowania, to są przeceny i wtedy warto sprawdzać, bo często się okazuje, że ktoś nalepił zupełnie nie ten kod. ;)
Fulko naoglądał się anime. Tam wszystkie nie-w-pełni-normalne/kawaii dziewuszki tak o sobie mówią.
Achh. Mój mistrz ;d
Też kiedyś złapałem taką okazję w bajzlu, ale niestety był to produkt spożywczy ;(
Super się czyta twoje felietony ;D Chciałbym, żeby im się kiedyś taka promocja przytrafiła...
Swoją drogą, gdyby trafić na nieogarniętą kasjerkę to można przekleić kod z jakiejś gry z X'a na pudełko od X'a. Na kasie wyświetla się coś podobnego i nie wydaje mi się, żeby w natłoku klientów zwróciła uwagę na to.
Tylko, że to już raczej kradzież jest, a nie wykorzystanie "okazji"
Ja raz okazję trafiłem. Kupowałem łyżwy i była obniżka 30% no to sobie myślę "biorę", w kasie policzyła mi parę w cenie jednej łyżwy - rabacik i za parę nowiutkich bauerów zapłaciłem 60zł xD
Gdy takie okazje zdarzały mi się w mniejszych sklepach (np. do czytnika karty płatniczejkasjerka wpisała 7gr zamiast 27zł) staram się pilnować i rezygnować z takich okazji, bo sam pracuję w sklepie i wiem jak to jest jak z własnej kieszeni trzeba wykładać za błędy :/