Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Góra zrodziła wypasioną mysz

01.01.2011 23:39
Scott P.
👍
1
Scott P.
125
Generał

W Mass Effect 2 grałem rok temu i trudno mi sobie przypomnieć jakiś większe i mniejsze mankamenty tej gry. Starego wpisu na jej temat też mi się nie chce szukać. To tylko powiem, że gra rozczarowała mnie w kilku miejscach, ale przytoczę jedno. Lokacje w grze np. Omega. Tyle żeśmy się nasłuchali o tym miejscu, że jest to największa zbieranina łotrów, oszustów et cetera. Że jest to miejsce gdzie prowadzone są najczarniejsze interesy. A jak przyszło, co, do czego to zobaczyliśmy raptem klub nocny. A do tego brak questa z Aria T'Loak w roli głównej. A druga lokacja to Cytadela. Chciałem zobaczyć jak zmieniły się znane nam miejsca z jedynki. A przez całą wizytę w Cytadeli poprowadzono nas za rączkę wąskimi korytarzami i jedyne, co zobaczyliśmy to małe sklepiki. Krótko mówiąc denerwowały mnie ograniczenia nałożone przez ludzi z BioWare na kluczowe lokacje świata Mass Effect.

01.01.2011 23:51
😊
2
odpowiedz
zanonimizowany640063
0
Legend

- Czy Mass Effect 2 jest grą bardzo dobrą?
- Tak!

- Czy jest to gra roku?
- Dla mnie - oczywiście że tak!

- Czy jest to najlepsza gra dekady?
- Nie czuje sie na tyle kompetentny by się wypowiadać w tej kwestii, nie zagrałem w tak wiele tytułów co recenzenci na GOLu ale jeżeli chodzi o gry w które w tej dekadzie grałem to ME2 plasuje się na szczycie tej listy obok Mafii

Co do handlu, IMO Bio dobrze postapiło usuwając tony karabinów różniących się cyferką obok nazwy i statystykami, było to zbędne i nużące. Teraz przynajmniej mam poczucie że giwera jaką wybieram na statku zbieraczy jest giwerą unikalną, potężną, jedyną w swoim rodzaju...Tak samo zbroja którą mogę sobie skustomizowac :)

Wkradła się w ten tekst pewna niekonsekwencja. Z jednej strony twierdzisz że ME2 to nie crpg(z czym się zgadzam i w pełni popieram bo to z założenia nie ma być crpg) z drugiej ubolewasz nad uproszczeniem handlu który jest raczej systemem występującym głównie w crpg ;) Zdecyduj się jak podchodzisz do ME i jaką miarą tą grę mierzysz ;)

01.01.2011 23:54
Devilyn
3
odpowiedz
Devilyn
206
Organised Chaos

- Czy Mass Effect 2 jest grą bardzo dobrą?
- Tak!

- Czy jest to gra roku?
- Pewnie będzie o to walczyć ale w moim prywatnym rankingu napewno by nią nie była.

- Czy jest to najlepsza gra dekady?
- Tak jak napisał już eJay, w żadnym wypadku.

01.01.2011 23:57
piokos
😃
4
odpowiedz
piokos
108
27 do 1

Gra jest dobra a nawet bardzo dobra (przynajmniej w to wierzę), w jedynkę grałem i też mi się podobało.
Szkoda tylko, że kupiłem ją w sierpniu (jakoś tak jak była promocja 2 za 1 od EA) i chyba nawet z folii nie wyjąłem do tej pory ;).
Ale to nie ją jedną taki zaszczyt spotkał, to samo mam z F1 2010, OFP: Dragon Rasing, Settlers 7, Fallout 3, Bioshock, Wiedźmin: ER, Dragon Age: Orgins (to chyba ona była w parze z ME2 :))....

czy to jakaś choroba?

02.01.2011 00:20
Devilyn
5
odpowiedz
Devilyn
206
Organised Chaos

Nie, mam nadzieję że to nie choroba bo sam też kupuję sobie regularnie gry a większość leży nieodpakowana bo zwyczajnie nie mam czasu grać tyle co kiedyś :P

02.01.2011 00:31
r_ADM
6
odpowiedz
r_ADM
247
Legend

Oczywiscie, ze ME2 to cRPG. A, ze staty, loot i cyferki zastapiono storytellingiem to co innego.

02.01.2011 00:37
7
odpowiedz
zanonimizowany457879
31
Legend

Oczywiscie, ze ME2 to cRPG. A, ze staty, loot i cyferki zastapiono storytellingiem to co innego.

To może od razu każdy FPS jest cRPG, bo w końcu w każdym wcielamy się w jakąś postać i każdy opowiada jakąś tam historię?

02.01.2011 01:42
Radanos
8
odpowiedz
Radanos
116
Szczęść Boże

A ja nie lubię Jack, ale polski Wrex z ME1 - mistrz

02.01.2011 09:43
przeszczep21
9
odpowiedz
przeszczep21
22
Pretorianin

Mass Effect 2 na pewno nie jest grą dekady :) mimo tego to kawał porządnej gry w którą każdy fan SF powinien zagrać.

02.01.2011 09:49
yasiu
10
odpowiedz
yasiu
199
Legend

tekst jak zwykle fajny :) Ale nie mogę się ustosunkować, czekam na trójkę, żeby podejść do wszystkich trzech części na raz :)

02.01.2011 10:54
11
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Ja nie rozumiem tej kłótni o gatunek. Sami twórcy mówili, że to strzelanina z elementami RPG. A ludzie swoje. Toż to panie, beton w ludzkiej postaci.

A ja wątpię czy zagram w tego ME2 dalej, demo mnie odepchnęło, pierwsza część również, popatrzyłem na gameplaye (nimi się kieruje zamiast recenzjami, które dzisiaj są funta kłaków warte) i wylądowała na mojej liście "tylko w formie prezentu[od kogoś]". A takie prezenty niezmierni rzadko dostaję :]

02.01.2011 11:05
eJay
😉
12
odpowiedz
eJay
240
Quaritch

gameplay.pl

Oczywiscie, ze ME2 to cRPG. A, ze staty, loot i cyferki zastapiono storytellingiem to co innego.

W takim razie Gearsy to też RPG, i Castlevania, i Uncharted 2 również...

Wkradła się w ten tekst pewna niekonsekwencja. Z jednej strony twierdzisz że ME2 to nie crpg(z czym się zgadzam i w pełni popieram bo to z założenia nie ma być crpg) z drugiej ubolewasz nad uproszczeniem handlu który jest raczej systemem występującym głównie w crpg ;)

Jedno nie wyklucza drugiego, przecież za kredyty możnaby kupować unikalne rodzaje broni. To występowało nawet w średniackim Dark Sectorze, gdzie za ruble kupowało się u handlarzy ammo i ulepszenia do pukawek. Ogólnie to mam wrażenie, że cały handel przeniesiono do tech Lab na Normandię...

02.01.2011 11:28
Chudy The Barbarian
13
odpowiedz
Chudy The Barbarian
89
Legend

Na bezrybiu i rak ryba. Coś co można bez żadnych przeszkód nazwać RPGiem rzadko się dzisiaj pojawia (jest Drakensang i Dragon Age, ale tego już planują uprościć w sequelu). Z ME2 wycięto niepotrzebne dłużyzny (od których się ROIŁO w jedynce) i dlatego się ma wrażenie, że to bardziej gra akcji. W każdym razie mi się podoba ta gra taka, jaka jest i uważam ją za RPGa roku 2010.

02.01.2011 11:43
kwiść
14
odpowiedz
kwiść
129
Generał

Oceny nie bede oceniać, bo dopiero gram w "jedynke", ale tak jak napisał r_ADM nie mogę się zgodzić z odbieraniem MS2 miana cRPGa ;)

Rozumiem, że "dwójka" doczekała się wielu uproszczeń względem jedynki, ale nawet gdyby wycieli z niej wszystkie itemy, rozówj postaci, a nawet walkę, to nadal pozostanie RPGiem, bo pozostawiono najważniejszy element czyli odgrywanie roli. Tym właśnie zoolman różni się od wspomnianych przez ciebie gearsów. W gearsach nie odgrywasz roli tylko poznajesz historię głównego bohatera. Twoim jedynym zadaniem jest zabijanie obcych, a to jak zachowuje się Marcus zależy od scenarzystów. W przypadku Mass Effecta niby też cały czas grasz Shepardem, ale za każdym razem może to być inny Shepard :) Dobry lub zły. Grzeczny lub opryskliwy. Rasista lub hipis. Podczas każdej rozmowy możesz wczuć się w wymyślonego przez siebie Sheparda i decydować o jego losach. r_ADM świetnie to napisał. BioWar zwyczajnie w świecie skupił się na najważniejszym elemencie, a olał mniej ważny, czyli staty i loot.

Oczywiście pojawia się pytanie co z jRPGami czy action RPGami, w których najczęściej nie ma odgrywania roli, a jednak nazywamy je RPGami. Choć jest to zupełnie mylna nazwa, to tak już się kiedys przyjeło loot+staty=RPG i nic się na to nie poradzi ;) W ten sposób powstały dwa podgatunki, które często się mieszają.

Podsumowując. Jeżeli gry bez odgrywania roli, ale z lootem i statami (FFXIII) nazywamy RPGami, to tym bardziej ta nazwa jest odpowiedznia do gier bez lootu, ale z prawdziwym "roleplejem". Mass Effect 2 jest RPGiem z krwii i kości czy komuś się to podoba czy nie :)

02.01.2011 12:16
Radanos
15
odpowiedz
Radanos
116
Szczęść Boże

Z krwi może i tak, ale z kości to nie.

02.01.2011 12:38
Maverick
16
odpowiedz
Maverick
114
Konsul

W zasadzie podzielam czesciowo Twoje zdanie. Co prawda ME1 i ME2 leza na polce (2 czesc nawet w wersji PC i XBOX'owej) ale nie nagral bym jej nawet gra roku. Szczegolnie drugiej czesci.
Niestety uproszczenia "konsolowe" strasznie zepsuly ta gre. W jedynce meczyly idiotyczne powtarzane w kolko dwie lokacje misji pobocznych (na planetach) w drugiej czesci nie ma nawet rozwoju postaci, a do sklepow zaglada sie tylko po to zeby wszystko wykupic w jednym podejsciu i tyle.
Osobiscie gralem w ME1 i ME2 tylko i wylacznie dla swietnej fabuly SF. Sama gra w sobie jest mocno przecietna. Jesli by pozbawic ja fabuly to niewiele by soba prezentowala.
Pokusze sie nawet o stwierdzenie ze gdyby nie pierwsza czesc, to drugia niewiele osob by sie wogole zachwycalo. Jedynka jednak byla bardziej zaskakujaca (co zrozumiale) i pozostawiala pewne pytania bez odpowiedzi, ktore po skonczeniu gry nie dawaly spokoju. Po drugiej czesci... hmmmm... czekam na "napierdalanke"... bo pewnie do tego bedzie sie ograniczala fabula ME3 ktory zapewne bedzie jeszcze bardziej splycony.

Tak czy siak, jest to gra ktora warto kupic i przejsc dla samej fabuly.

ps. Nie czytal ktos moze ksiazki opartej na uniwersum ME? Ostatnio rzucio mi sie w oczy jakies polskie wydanie, ale zastanawiam sie czy trzyma klimat gry, czy to po prostu jakas nowelka sf napisana przez "pisarza" trzeciek kategorii.

02.01.2011 12:50
Chudy The Barbarian
17
odpowiedz
Chudy The Barbarian
89
Legend

w drugiej czesci nie ma nawet rozwoju postaci

No jak nie. Jest nawet ulepszony względem jedynki.

Pokusze sie nawet o stwierdzenie ze gdyby nie pierwsza czesc, to drugia niewiele osob by sie wogole zachwycalo.

Bez przesady, teraz w ME1 warto tylko zagrać dla nawiązań w dwójce.

02.01.2011 13:19
kwiść
18
odpowiedz
kwiść
129
Generał

@Maverick
To co powiesz na Placescape: Torment? Gra, którą można przejść prawie bez walki, czyli zajmując się jedynie fabułą i dialogami. Czy to też słaba gra, bo gra się w nią "wylacznie dla swietnej fabuly"? :)

Oczywiście nie mam do ciebie pretencji, że nie uważasz gry za wybitną itp. itd., bo sam w nią jeszcze nie grałem ;P Chodzi poprostu o to, że powoli zaczynam się gubić w tym czego oczekują fani RPGów. Jest za dużo walki i statystyk, to zaczyna sie narzekanie, że najważniejsza jest fabuła. Zrobią grę bez lootu i statów z świetną fabułą, to narzekanie, że to nie RPG :)

Też często narzekam na uproszczenia ze względu na konsole (tragiczny UI w ME), ale w przypadku ME działa to moim zdaniem świetnie. Wprowadzenie zręcznościowej walki w sc-fi to bardzo dobre wyjście. Sprawdza sie dużo lepiej od walki znanej np. z Faloouta 3 i przede wszystkim jest czymś nowym. Z drugiej strony jestem przeciwnikiem upraszczania Dragon Age, który powinien pozostać klasycznym RPGiem, żeby zachowac różnorodność gatunku :)

02.01.2011 13:29
eJay
😊
19
odpowiedz
eJay
240
Quaritch

gameplay.pl

Sprawdza sie dużo lepiej od walki znanej np. z Faloouta 3 i przede wszystkim jest czymś nowym.

Fallout 3 ma pokaleczoną mechanikę, ale taki New Vegas bije oba Mass Effecty fabularnie na łeb. Piszę tu o samej jakości questów, a nie klimacie, który w obu grach jest wybitny.

Nigdy nie nazwę ME2 cRPGiem, choćby mi zapłacili za to 100 złotych. I nie jest to wada, co niektórzy próbują mi wciskać ;) ME2 w swojej kategorii jest znakomity i nie potrzebuje budowy mitu o "o nowej jakości RPG" wokół siebie.

02.01.2011 13:49
Maverick
20
odpowiedz
Maverick
114
Konsul

@kwiść
Ale co z tego ze mozna ja przejsc bez walki? Bardzo dobrze. Deus Ex'a tez mozna przejsc zabijajac tylko glownych bosow a to jedna z lepszych gier w histori gier komputerowych.
Nie nazwal bym tez zadnego z Mass Effectow gra RPG. Dobrze, niby wcielamy sie w postac i w jakims tam uproszczonym stopniu odgrywamy ta role... ale to jednak gra akcji z fajnym wątkiem fabularnym.
Jak pisalem wczesniej, uproszczenia nie zawsze sa krokiem na przod. Moze dzieki temu wiecej gier sie sprzedaje, a w koncu na tym zalezy producentom. Ale nie jest to dobra droga.

@Chudy The Barbarian
Zmieniony napewno jest. Czy ulepszony, coz... widac zupelnie roznie odbieramy uproszczenia w grach komputerowych. Mnie to przeszkadza, tobie najprawdopodobniej odpowiada. I dobrze.
Na cale szczescie w przypadku ME jak dla mnie fabula jest na tyle ciekawa ze nie przeszkadzalo mi za bardzo "konsolowe wdzianko gameplay'owe" tej gry. Pare dni temu kupilem wlasnie ME1 raz jeszcze i do tego ME2 na xboxa zeby sobie odswierzyc historie i porobic achivementy. Obawiam sie tylko ze zanudze sie na smierc muszac robic ten 1000G, bo po skonczeniu głównego wątku gra jest nudna jak flaki z olejem (oczywiscie dla mnie)

eJay:
Dokladnie. Bledem bylo nazywanie kiedykolwiek ME gra RPG, cRPG itp... To tylko zaszkodzilo jej odbiorowi, bo ludzie spodziewali sie niewiadomo czego, a dostali mila gre akcji z fajna fabula. BioWare zamiast dorabiac ideologie do gry powinno ja nazywac po prostu gra akcji w klimatach SF, zebrali by plusy za ciekawy swiat jaki stworzyli.

No nic... trzeba teraz poczekac na ME3, mam nadzieje ze bedzie rownie ciekawy, zaskakujacy i wciagajacy co poprzednie czesci. I mam cichutka nadzieje ze nie uproszcza go jeszcze bardziej, w koncu nie kazdy gracz to "idiota ktory umie uzywac tylko jednego klawisza" (vide Fable 3:)

02.01.2011 14:10
kwiść
21
odpowiedz
kwiść
129
Generał

@Maverick
"Ale co z tego ze mozna ja przejsc bez walki? Bardzo dobrze. "
Też uwarzam, że bardzo dobrze, tylko wtedy cała otoczka z itemami i umeijętnościami traci na znaczeniu, a jedyne co się liczy to fabuła i dialogi czyli to co występuje w Mass Effect. Czemu tamto jest RPGiem, a to nie? :P

"w jakims tam uproszczonym stopniu odgrywamy ta role..."
Dlaczego uproszczonym? Jestem wielkim fanem starych Baldursów, Tormentów i Morrowindów i nie przypominam sobie, żeby odgrywanie roli było tam bardziej zaawansowane. Chyba, że za odgrywanie roli uznajesz ubieranie ciuszków i zdobywanie umiejętności, ale w takiej sytuacji za RPGa można uznać np. Assassin's Creed ;)

W Mass Effrecie jest odgrywanie roli i podejmowanie decyzji. Skrót RPG oznacza "odgrywanie roli". Jakim cudem to nie jest RPG? :P To właśnie wybory odóróżniają cRPGa od gry akcji, tak jak powieść różni się od sesji RPG :) Równie dobrze można by powiedzieć, że opisywany niedawno przez UViego Heretic nie jest strzelanką, bo nie ma tam karabinów lub jest RPGiem, bo są magiczne przedmioty i eliksiry :P

W takiej systacji zaczyna mi brakować czegoś takiego jak "grologia" ^^ Przydałoby się, żeby wkońcu ktoś stworzył definicje growych pojęć ;)

PS. aJay
W "dwójkę" jeszcze nie grałem, ale też mnie trochę wkurza prostota tyc questów w Mass Effecie. Dialogi świetne, pomysły świetne, ale mechanika każdego zadania niemal identyczna: pogadaj, pogadaj, zabij, pogadaj ^^

02.01.2011 14:17
22
odpowiedz
zanonimizowany769157
5
Centurion

Fantastyczna gra. Niesamowita opowieść i świetna przygoda. Zwłaszcza, jak się kiedyś przeszło jedynkę i startuje się teraz ze swoim bohaterem. Coś cudownego, spotkać te wszystkie postaci z poprzedniej części i widzieć jak nasze wcześniejsze poczynania mają wpływ na przebieg rozgrywki.

- Czy Mass Effect 2 jest grą bardzo dobrą?
- Jest na tyle bardzo dobra, że zasługuje na inne określenie. Fantastyczna, może być.

- Czy jest to gra roku?
- Oczywiście.

- Czy jest to najlepsza gra dekady?
- Na pewno w TOP 5.

02.01.2011 14:20
eJay
23
odpowiedz
eJay
240
Quaritch

gameplay.pl

kwiść---->Taki przykład - gram w bezmózgą siekę, gdzie flaki i krew tryskają co 2 sekundy. Nie mam żadnych statów, leveli etc. Jedyną bronią jest pałka z ćwiekami. Gra posiada jakąś tam fabułę w stylu good vs evil, masę cutscenek. Jednakże w trakcie rozgrywki mam możliwość zakończyć historię na 4 sposoby poprzez jedną konkretną decyzję. Czy w takim razie gram w RPG? WIem, że teraz pójdę na łatwiznę i wyślę do Wikipedii - http://pl.wikipedia.org/wiki/Gra_fabularna, ale tam pisze na temat RPG więcej niż tylko "odgrywanie" roli.

Też uwarzam, że bardzo dobrze, tylko wtedy cała otoczka z itemami i umeijętnościami traci na znaczeniu,

Nie prawda, to jest poszerzanie możliwości gry poprzez dopasowanie stylu gracza do rozgrywki, rozwiązanie typowo elastyczne. ME nie przejdziesz bez walki i to już jest różnica. Co więcej, niektóre dialogi prowadzą zawsze do tego samego rozwiązania.

02.01.2011 14:27
Maverick
24
odpowiedz
Maverick
114
Konsul

@kwiść
W ten sposob patrzac na RPG'i mozna rownie dobrze powiedziec ze Super Streeet Fighter IV jest gra RPG bo odgrywasz role Kena czy Ryu ;)
W jedynce przynajmniej byl jakis rozwoj postaci, w drugiej czesci mialem wrazenie ze to wszystko jest juz tak uproszczone jak tylko mozna, a z calej otoczki "typowego RPG" (choc jedynce tez do RPG sporo brakowalo) zostalo naprawde niewiele.
Taki Crysis tez nie byl by RPGiem pomimo tego ze wcielamy sie tam w skóre glownego bohatera.
Tak pojmujac pojecie eRPeGa... "kazda gra poza tetrisem to RPG".

Ja tam jakos jestem przyzwyczajony do tabelek, rozwoju postaci.. umiejetnosci na ktore mam wiekszy wplyw. Do tego ze musze z czegos zrezygnowac zeby moc robic co innego itp...

Sam nie wiem... moze faktycznie nastaly takie czasy ze wlasnie tak beda wygladaly gry RPG...
W sumie widzac co bedzie sie dzialo w Dragon Age II czy Wiedzminie II, chyba nie pozostanie nic innego niz przyzwyczaic sie i zaadoptowac. Co nie znaczy ze nagle zaczna mi sie takie uproszczenia podobac.

Co do drugiej czesci to z misjami jest i tak sporo lepiej niz w pierwszej. Gralem co prawda juz jakis czas temu, a w tej chwili koncze achivmenenty w jedynce wiec 2ki moge nie pamietac za dokladnie, ale nie bylo tam az tak ochydnie widac ze np misje poboczne to tak naprawde dwie plansze gdzie zmienia sie tylko nazwa misji itp...
Fabula juz nie tak zaskakujaca, ale to zrozumiale... ME2 to dobry pomost do trzeciej czesci... Mam nadzieje ze wbrew wszelkim moim narzekaniom przywalą z grubej rury i bedzie rownie zaskakujaca fabularnie co jedynka... na zmiany gameplay'u na plus jakos mocno nie licze ;-)

Tak czy siak dla mnie ME to nie RPG... to bardziej shooter, albo po prostu gra TPP z fajna fabula.

02.01.2011 14:57
kwiść
25
odpowiedz
kwiść
129
Generał

@eJay
Cytat z przytoczonej przez ciebie Wikipedii :)
"Cała rozgrywka toczy się prawie wyłącznie w oparciu o słowne opisy, czasem wspomagane muzyką lub taktyczną planszą – Mistrz Gry opisuje graczom ich otoczenie i akcje wykonywane przez bohaterów niezależnych, gracze natomiast opisują czynności wykonywane przez ich postaci. Do zadań Mistrza Gry należy również (zazwyczaj wspomagana ustalonymi regułami) decyzja, które akcje podejmowane przez graczy osiągną zamierzone efekty, a które nie."

Mechanika - "Nieodłącznym niemal elementem systemów są opisy mechaniki rozgrywki."

Czyli dokładnie to o czym pisałem. Wczuwanie się w rolę i podejmowanie decyzji jest najwazniejsze i oba te elementy w Mass Effecie występują :)

Co do twojego przykładu. Nie jest to RPG, bo podejmując jedną decyzję na końcu gry nie odgrywasz roli, a jedynie wybierasz zakończenie. Odgrywanie roli polega na podejmowaniu decyzji. Nie tylko w odniesieniu do działań (zabije go czy puszcze wolno), ale rowniez w dialogach. Nie wiem jak ty grasz w RPGi, ale ja zawsze przed rozpoczeciem gry decyduje się na określoną postac i staram się ją odgrywać w dialogach. Teraz grając w ME1 postanowiłem być dobrym komandorem, ale oprysklim, aroganckim i twardym jak żołnierz. Rozmawiajac z NPCami nie kieruje się tym czy dostanę nagrode lub więcej EXP, ale tym jak zachowałaby się wykreowana przeze mnie postać :) Oczywiście techniczne ograniczenia nie zawsze pozwalają mi mówić i działać tak jakbym chciał. Właśnie mnogość możliwości i opcji dialogowych jest wyznacznikiem dobrego RPGa, a nie ilosć skillów i itemów. Uważam, że pod tym względem pierwszy Mass Effect jest całkiem rozbudowany, choć oczywiście nie należy do liderów.

@Maverick
"W ten sposob patrzac na RPG'i mozna rownie dobrze powiedziec ze Super Streeet Fighter IV jest gra RPG bo odgrywasz role Kena czy Ryu ;)
W jedynce przynajmniej byl jakis rozwoj postaci, w drugiej czesci mialem wrazenie ze to wszystko jest juz tak uproszczone jak tylko mozna, a z calej otoczki "typowego RPG" zostalo naprawde niewiele."

Co do StreetFightera to już chyba wyjasniłem wcześniej. Odgrywanie roli, to nie to samo co oglądanie działań danego bohatera :) Tak samo jak czytanie Władcy Pierścieni różni się od grania w grę fabularną w śródziemiu. W książce Boromir zawsze ginie, w RPGu zależy to od gracza lub mistrza gry. DObry mistrz gry będzie przygotowany na wiele rozwiązań, które przyjdą graczom do głowy. Tak samo dobry cRPG da graczowi wiele możliwości działania :)

Jeśli natomiast chodzi o rozwój postaci, to dla mnie rozwój postaci polega na kształtowaniu jego historii i osobowości. Takie kwestie jaka klasa postaci też oczywiście mają znaczenie w odgrywaniu roli, ale są mniej istotne.

Oczywiście nie mówie, że mechanika w innych RPGach jest zła. Sam spędziłem sporo czasu w Excelu zastanawiajac się jaka broń w WoWie jest najlepsza dla mojego paladyna i uwielbiam tworzenie buildów w hack&slashach. Chodzi o to, że nie jest to wyznacznik gatunku (a raczej nie powinien być, choć oczywiście istnieją wyjątki takie jakt np. jRPGi). BioWare postanowił poprostu iść inną ścieżką. Można go za to kochać lub nienawidzić, ale nie zmieni to faktu, że ich gry nadal są RPGami :)

02.01.2011 14:59
😱
26
odpowiedz
zanonimizowany457879
31
Legend

kwiść

To co powiesz o takim MGS? TOŻ TO RPG WSZECHCZASÓW!!!!111

02.01.2011 15:10
27
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

A Blade Runner? Tam pojedyncza linia dialogowa mogła wpłynąć na przebieg całej fabuły, czego efektem było kilkanaście różnych zakończeń. Najlepsza zapomniana przygodówka i najlepszy zapomniany cRPG w jednym!

02.01.2011 15:14
kwiść
28
odpowiedz
kwiść
129
Generał

@zoolman
W MGS nie grałem, choć jak tylko wyjda pierwsze czesci w odswiezonej wersji to na pewno zakupie.

Co do pytania, czy jest to RPG? Masz wiele opcji dialogowych i wpływ na fabułe? Możesz być dobry, zły lub brzydki? ;) Jezeli tak, to odpowiedź jest twierdząca, ale z tego co kojarze, to nie ma tam takich możliwości :)

Oczywiście sprawy się komplikują przez jRPGi, bo choć w dosłownym rozumieniu słowa RPG, nie są one RPGami (role play games), to tak jak już wcześniej wspominałem, historycznie zostały tak nazwane i tego się już nie zmieni. Powstał w ten sposób drugi gatunek RPGów, dla których wyznanikiem bycia RPGiem są właśnie itemy i skille. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić czy dana gra jest już RPGiem czy nie. Ile skilli i umiejętności musi być do wyboru, żeby był to RPG? Czy Bayonetta jest RPGiem, bo można kupować sobie ciosy i bronie? Nie? A czym się niby różni od ostatniego Final Fantasy, w którym szło się cały czas do przodu, rozwój bohatera był z góry narzucony, a wybór opcji dialogowych nie istniał? Na to pytanie ci już nie odpowiem. Wiem tylko, że jak gra umożliwia odgrywanie roli (kształtowanie postaci), to nazwanie jej "grą odgrywania roli", czyli tym co oznacza skrót RPG, jest raczej poprawne ;)

02.01.2011 15:24
eJay
29
odpowiedz
eJay
240
Quaritch

gameplay.pl

kwiść--->W ME też wybierasz zakończenie, a raczej tylko kto będzie w nim uczestniczyć, więc to żadna decyzja. Po drodze masz co prawda parę momentów, w których rzekomo masz wybory moralne, ale w 95% kończą się tak samo, a jedyna różnica polega na wymówionej przez Sheparda linijce tekstu. W ME2 jest to szczególnie upierdliwe, ale tu akurat wprowadzono 2 momenty, w których trzeba rzeczywiście "wybrać". Ale żeby nazwać to cRPGiem? No wai ;)

Teraz grając w ME1 postanowiłem być dobrym komandorem, ale oprysklim, aroganckim i twardym jak żołnierz.

Żołnierz nie przeklina?:)

Rozmawiajac z NPCami nie kieruje się tym czy dostanę nagrode lub więcej EXP, ale tym jak zachowałaby się wykreowana przeze mnie postać :)

No to akurat w moim przypadku nie zadziałało, bo bohater miał do wyboru takie teksty, których nie miałem na myśli;)

Uważam, że pod tym względem pierwszy Mass Effect jest całkiem rozbudowany, choć oczywiście nie należy do liderów.

ME dialogowo stoi całkiem wysoko, ale to wciąż wybór między czernią, a bielą. Grałeś w New Vegas? Tam na jedno pytanie możesz mieć 6-8 opcji, z czego 2-3 z nich mogą pojawić się ze względu na dobrze rozwinięta umiejętność, I to jest dla mnie cRPG, jeżeli wybór poszerza się dzięki zdobywaniu doświadczenia (w niegłupi sposób, bo styl h'n's do mnie nie przemawia) to ja to kupuję. Dlatego Mass Effecta 1 i 2 uważam za zarąbistą grę akcji z dialogami i fabułą.

02.01.2011 15:50
kwiść
30
odpowiedz
kwiść
129
Generał

@eJay chyba nie dodjziemy do porozumienia ^^
"Po drodze masz co prawda parę momentów, w których rzekomo masz wybory moralne, ale w 95% kończą się tak samo, a jedyna różnica polega na wymówionej przez Sheparda linijce tekstu."

Tutaj nie chodzi jedynie o główny wątek gry. Wiele zadań pobocznych zależy przeciez bardzo od wybranej opcji dialogowej. Możesz pomóc złodziejowi lub zgłosić przestepstow gwiezdnej milicji. Możesz zabić strazników lub przekupić ich. Możesz oszukać handlarza lub powiedziec mu, że jest w niebezpieczenstwie. Każda twoja decyzja ma jakiś wpływ. Nie podoba ci się, że większośc z nich kończy się jedynie inną linijką tekstu? Oczywiście fajnie na dalsyzm etapie gry zobaczyć konsekwencje swoich czynów, ale nie na tym polega odgrywanie roli. Ważne jest już samo działa i teraźniejsze skutki :)


Rozmawiajac z NPCami nie kieruje się tym czy dostanę nagrode lub więcej EXP, ale tym jak zachowałaby się wykreowana przeze mnie postać :)

No to akurat w moim rzypadku nie zadziałało, bo bohater miał do wyboru takie teksty, których nie miałem na myśli;)
ME dialogowo stoi całkiem wysoko, ale to wciąż wybór między czernią, a bielą.

To już jest kwestia jakości danego RPGa, a nie tego czy jest RPGiem czy nie ;) Im więcej opcji dialogowych i szarości tym lepiej. Choć w nowego Fallouta nie grałem, to wierze, że pod tym względem jest dużo lepszy od ME. Nie ma to jednak wpływu na to czy ME jest RPGiem czy nie. Można się natomiast spierać czy ME jest RPGiem dobrym czy złym ^^

" to jest dla mnie cRPG, jeżeli wybór poszerza się dzięki zdobywaniu doświadczenia"
Nie wiem jak jest w ME2, ale w ME1 są skille takie jak zastraszanie, które odblokowją nowe opcje dialogowe. Obie mam rozwinięte na maksa. Jesli w "dwójce" to wywali, to pozostaje tylko nad tym ubolewać ;)

02.01.2011 16:05
31
odpowiedz
zanonimizowany640063
0
Legend

Fallout 3 ma pokaleczoną mechanikę, ale taki New Vegas bije oba Mass Effecty fabularnie na łeb

Que? Sa gusta i guściki ale raczej w Fallouta nie gra się dla samej fabuły głównego watku która większość graczy mało interesuje, w Falloucie mięskiem jest eksploracja świata a nie historia opowiedziana. Ktoś pamięta o co chodziło w głównym watku fabularnym NV? Ja już zapomniałem i szczerze to nawet jak grałem to mało mnie to interesowało bo poprostu wydawał się nudny, więc jeżeli chodzi o fabułę to ME2 bije Fallouty(mówię o 3 i NV bo w 1 i 2 nie grałem) na łeb i wgniata na kilometr w ziemię ;) Bo w ME1 jak i w ME2 chodzi głównie o główną oś fabularną która jest ciekawa i pasjonująca ;) No przynajmniej dla mnie historia walki ze żniwarzami wydaje się szalenie bardziej interesująca niż jakieś tam spory polityczne o NV

Grałeś w New Vegas? Tam na jedno pytanie możesz mieć 6-8 opcji, z czego 2-3 z nich mogą pojawić się ze względu na dobrze rozwinięta umiejętność

Co z tego że jest 6-8 kwestii wypowiadanych(dobre, wypowiadanych przez niemego bohatera :p) skoro sa zazwyczaj i tak dwie drogi wyboru tylko do każdej z tych dróg możesz dojść na 3 sposoby które róznią się tylko linijkami wypowiadanymi przez NPCty...NIe rób z NV znowu gry w której masz pinćset wyborów i kazdy inny bo to złudzenie :)

Jesli w "dwójce" to wywali, to pozostaje tylko nad tym ubolewać ;)

Nie wywalili a nawet poszerzyli o QTE

02.01.2011 18:58
Harry M
32
odpowiedz
Harry M
187
Master czaszka

Czas zagrać ;p

02.01.2011 19:02
r_ADM
33
odpowiedz
r_ADM
247
Legend

Zabawne jak lobby milosnikow cyferek, lootu i tony statow uzurpuje sobie prawo do wykluczania gier z ram gatunku cRPG.

Te cyferki naprawde nie determinuja gatunku. Robi to opowiesc, mozliwosc odgrywania postaci, wplyw na swiat etc. Na tym polu ME2 oczywiscie nie jest doskonaly, ale jak najbardziej miesci w granicach gatunku.

03.01.2011 23:16
LooKAS
34
odpowiedz
LooKAS
133
Konsul

Ukonczylem jedynke, w zasadzie dobrze sie bawilem ale ... gra akcji z niej chu... a rpg nijaki. Na razie nie zdecydowalem sie zagrac w 2 czesc, poogladalem filmiki, wiekszosc to tandetna wymiana ognia zza oslon i..dalej do przodu. Jak na TPP brakuje mi miecha w walce, a znowu od kiepskich dialgow cierpna zeby.
Ahh.,. mlodym znow byc i cieszyc sie kazdym (s)hitem

04.01.2011 19:08
A.l.e.X
35
odpowiedz
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

Tyle, że w grach fabularnych chodzi o fabułę i utożsamianie się z postacią, czy taki jest Mass Effect II, no cóż moim zdaniem tak.

04.01.2011 20:23
36
odpowiedz
zanonimizowany688961
26
Generał

@Qverty™ Ja już zapomniałem i szczerze to nawet jak grałem to mało mnie to interesowało bo poprostu wydawał się nudny, więc jeżeli chodzi o fabułę to ME2 bije Fallouty

Nie, to znaczy tylko tyle, że ME2 podobał Ci się bardziej niż F3 lub FNV i w żaden sposób nie świadczy o jakości żadnej z tych gier.

gameplay.pl Góra zrodziła wypasioną mysz