Rojopojntofwiu #2 Trzy drogi
Lubię jak generacja idzie na przód. Lubię też poznawania tej samej historii na trzy sposoby - książka, film, gra - to jest świetne dla fanów. Jak zwykle dobry artykuł ROJO :) Oby tak dalej
Dzięki Harry. Ja jak idę do kina na jakiś wojenny film - mam ochotę potem odpalić jakaś strzelankę. Z kolei jak zagram w jakiegoś cRPG - potem chętnie chwytam po fantastykę, itp, itd.
Kolejny ciekawy temat , ciekawe spojrzenia i w efekcie ciekawy artykuł :D
A miło mi, miło. Staram się, chociaż wiem, że przede mną jeszcze długa droga. A może 3 drogi :)
Mimo, że komiks bardzo sobie szanuję - chciałem się jednak skupić na właśnie tych trzech głównych mediach. Nie rozdrabniać się za bardzo, a skupić się na przesłaniu. Pozdro kwiść.
Świetny temat. Jest jeszcze 4 droga - własna, której skutki odczuwamy na własnej skórze, zwie się życiem. Oczywiście, porównywałeś jakby drogi rozrywki tyle, że fabuła w grach rzadko bywa tak emocjonująca jak te z najlepszych książek. Zresztą, czytając książki jakaś cząstka nas uczestniczy w opisanych wydarzeniach. Jednym słowem? Nie ma jedynej, słusznej drogi, jest kilka i każda prowadzi do zwycięstwa.
Warto wspomnieć, że książki również mogą być... interaktywne. Swego czasu dosyć popularne były tzw. "książki paragrafowe", bądź gry paragrafowe. Takie połączenie gier RPG (oczywiście chodzi o te prawdziwe, a nie komputerowe) i książki. Czytasz kawałek, po czym masz spis czynności, które może wykonać postać i przenosisz się na wskazaną stronę. Dzisiaj już chyba niestety nie rozwijane.
Problem z grami jest taki, że starają się wskoczyć pomiędzy film, a książkę i niestety do końca nie osiągają celu. W filmach oraz książkach można znaleźć o wiele ambitniejsze rzeczy. Psychologia, filozofia, symbolizm. Tego w grach niestety bardzo mało.
Brakuje też mi poruszania poważniejszych tematów. Gra pokazująca, choćby ludobójstwa od razu jest bojkotowana. Zbyt skomplikowana fabularnie też nie może być, bo ludzie nie zrozumieją.
Może za parę lat będzie można postawić gry na półce z książkami oraz filmami. Ale nie dziś, przynajmniej postrzegając filmy i książki nie tylko poprzez pryzmat czystej rozrywki. Duże nadzieję wiążę z profesjonalizacją gier niezależnych. Dziś to w głównej mierze albo mody albo niezbyt skomplikowane w budowie produkcje. Ale widać postęp.
Zaznaczę jeszcze, że są oczywiście wyjątki. Istnieją gry posiadające "duszę" (czyt. jakaś głębię). Tylko w moich oczach to jest na razie za mało. Proszę zwrócić uwagę na "w moich oczach". Oczywiście prezentuję tylko i wyłącznie swój punkt widzenia. Jeśli ktoś uważa inaczej to ok. :)
Grinczar
Nie ma jedynej, słusznej drogi, jest kilka i każda prowadzi do zwycięstwa.
Dobrze to ująłeś.
ppaatt1
Warto wspomnieć, że książki również mogą być... interaktywne. Swego czasu dosyć popularne były tzw. "książki paragrafowe", bądź gry paragrafowe. Takie połączenie gier RPG (oczywiście chodzi o te prawdziwe, a nie komputerowe) i książki. Czytasz kawałek, po czym masz spis czynności, które może wykonać postać i przenosisz się na wskazaną stronę.
Słyszałem o tym. Chciałbym coś takiego dorwać. Co do reszty - ciekawy punkt widzenia, z elementami którego trudno się nie zgodzić.
Słyszałem o tym. Chciałbym coś takiego dorwać.
Na Allegro można parę różnych używanych wyrwać. W internecie również się znajdą zamieszczone przez fanów. Tutaj z całą kartą itd.:
http://idreszcz.republika.pl/wa/wa.htm?czesc=1
ROJO >>> naprawdę uważasz że film jest tylko tym co podają nam twórcy ?? A drugie dno, a indywidualne podejście. Nie mówię tu o letnich blockbusterach, ale o prawdziwie wartościowym kinie. Czy ono dla Ciebie naprawdę jest tak płaskie że nie ma w nim miejsca na Twoją własną twórczość ??
naprawdę uważasz że film jest tylko tym co podają nam twórcy ?? A drugie dno, a indywidualne podejście. Nie mówię tu o letnich blockbusterach, ale o prawdziwie wartościowym kinie. Czy ono dla Ciebie naprawdę jest tak płaskie że nie ma w nim miejsca na Twoją własną twórczość ??
Nigdzie nie napisałem, że tak nie jest. Zgadzam się z tym co napisałeś. Szczególnie z "drugim dnem". Filmy są dla mnie równie fantastyczną przygodą co gry. Baa! Nie wyobrażam sobie dnia bez filmu. I na koniec: mam więcej ulubionych filmów niż gier.
a co to za małpa z gitarą na zdjęciu? nie było w Internecie lepszych zdjęć?
Brzydszych napewno nie!
BTW: Nie wiem kolego czym Ci zawiniłem i dlaczego specjalnie założyłeś konto by atakować moją osobę w każdym wpisie, ale dziękuję Ci za podbicie tym samym każdego z nich.