Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Książka zdejmująca klątwę

14.12.2010 10:11
Maverick
1
Maverick
115
Konsul

Pamietaj tylko ze rzuca sie raz na zawsze. Nie ma "tylko ten jeden raz", bo zerujesz sobie licznik wtedy.
Powodzenia, trzymam kciuki.

14.12.2010 10:14
ROJO.
2
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Dokładnie, książka ma odpowiedź na absolutnie każde pytanie. Ciekawym elementem jest to, że musisz, baa NIE POWINIENEŚ rzucić palenia podczas jej lektury - dopiero po jej przeczytaniu.

14.12.2010 10:19
wysiak
3
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Tez bym mogl taka ksiazke napisac. "Zeby rzucic palenie trzeba przestac palic. Potrzebna jest tylko silna wola.". Koniec ksiazki. O czym tam mozna sie rozwodzic?

Acha. A "plastry, gumy, itp" to nie zadne bzdury, bo pomagaja wlasnie zwalczyc fizyczne objawy odstawienia. Tak, fizyczne - nikotyna uzaleznia rowniez fizycznie, i organizm na jej brak reaguje.

"Przeczytaj, a zobaczysz"
Po co mam czytac? Rzucilem fajki bez wiekszych problemow, i bez pomocy 'magicznej' ksiazki. Jesli ktos rzeczywiscie chce rzucic, to rzuci czy przeczyta ta ksiazke, czy nie. Jesli ktos nie chce, to nie rzuci mimo przeczytania stu ksiazek, oblepienia sie plastrami, i przezucia 10 kg gum dziennie..

14.12.2010 10:22
ROJO.
4
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

wysiak - bzdury piszesz. Po pierwsze nie wiem co zacytowałeś, ale na pewno nie tę książkę. Ona obala Metodę Silnej Woli jako coś "przyjemnie" i "satysfakcjonująco" skutecznego.

Plastry, gumy itp. - dostarczają ci nikotynę co jest leczeniem narkomani narkotykiem. Nikotyna uwalnia sie po 5 dniach. Organizm reaguje, owszem - jednak Carr pisze jak to łatwo zwalczyć.

Przeczytaj, a zobaczysz. Kończyłem socjologię i na socjotechniczną papkę jestem uodporniony. Ta książka to coś innego. Magia?

14.12.2010 10:27
ROJO.
👍
5
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Rzucilem fajki bez wiekszych problemow, i bez pomocy ksiazki.

Pozostaje tylko pogratulować. Książka instruuje jednak jak pomóc innym, którzy palą, a nie potrafią rzucić - tak jak np. Ty - bez niczego.

14.12.2010 10:31
wysiak
6
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

"Książka pomaga jednak jak pomóc innym, którzy palą, a nie potrafią rzucić - tak jak ty - bez niczego."
Nie ma takiego czegos, ze nie potrafia.

Nikotyna uzaleznia na dwoch plaszczyznach - fizycznie (wbrew temu, co piszesz) i psychicznie.
Na zwalczenie aspektu fizycznego odstawienia pomagaja srodki zastepcze w rodzaju gum i plastrow.
Na aspekt psychiczny wystarczy chec i silna wola. Mozna sie wspomagac opowiastkami Carra, ale nie jest to do niczego konieczne - wystarczy chciec. A jesli sie wystarczajaco nie chce, to zadne opowiastki nie pomoga.

14.12.2010 10:42
ROJO.
7
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Nie będę z Tobą dyskutował bo riposta na każdą Twoją uwagę znajdzie się w książce, a nie chcę odbierać innym radości z jej lektury, non-stop ją cytując. Masz rację, że jak się nie chce rzucić to książka nic nie da. Baa. Osoba taka nawet po nią nie chwyci, a ten wpis oleje. Pisałem w nim wyraźnie, że trzeba chcieć, a książka w tym pomaga. Nie wiem jak możesz dyskutować ze skutecznością książki. Skuteczność to jedyny i najważniejszy miernik wartości tej książki. Ja się tam cieszę, że nie musiałem bulić kasy zaoszczędzonej na fajkach na substytuty.

14.12.2010 11:11
.:Jj:.
😊
8
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Kupiłem znajomej jakiś czas temu (wersja dla kobiet), sam ją przeczytałem w jeden wieczór. Mam w rodzinie kilku palaczy i choć sam nie palę dowiedziałem się z niej wielu rzeczy.
Poza tym ROJO. ma rację :)

14.12.2010 11:19
ROJO.
👍
9
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Racja, zapomniałem dodać, iż jest jeszcze wersja dla kobiet. Myślę jednak, że sama "podstawka" powinna już pomóc. Rodzicom kupiłem tę, którą opisałem - rzucili oboje.

14.12.2010 11:29
hedasw
10
odpowiedz
hedasw
107
Generał

Polecasz jedną z setek książek "jak w łatwy sposób zrobić coś trudnego" i piszesz, że "kończyłem socjologię i na socjotechniczną papkę jestem uodporniony." Pomijając fakt, że brzmi to trochę jakbyś uczestniczył w szkoleniu CIA, to chyba nie do końca nabrałeś tej odporności. Tak czy inaczej, dobrze, że rzuciłeś i gratulacje.

14.12.2010 11:38
ROJO.
👍
11
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Masz rację, trochę przekombinowałem tego posta. Za ostatnią linijkę Twojego - Dziękuję.

14.12.2010 11:46
Brodołak
12
odpowiedz
Brodołak
46
Chorąży

Gratuluję. Sam paliłem 15 lat 1,5-2 paczki dziennie przez większość tego czasu. Rzuciłem z pomocą e-papierosa bez większych problemów, ale miałem silną motywację.

14.12.2010 11:49
ROJO.
👍
13
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Super! Również gratuluję!

14.12.2010 11:55
yasiu
14
odpowiedz
yasiu
199
Legend

A mi kolega ostatnio opowiadał, że był u energopederauty, ten go podłączył do czegoś i zadziałało, trzy miesiące już nie pali... a na mnie zakaz palenia w knajpach podziałał - wyjście z żoną, powrót o 4 rano do domu i spaliliśmy w sumie 8 papierosów zamiast dwóch paczek :D

14.12.2010 12:01
Morgul Maugoth
15
odpowiedz
Morgul Maugoth
165
Konsul

Kupilem 3 osobom 2-3lata temu, przeczytaly , pala dalej.. strata kasy.

14.12.2010 12:05
ROJO.
16
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

yasiu - ale jaja, super z tym kolegą! BTW: Fakt, ustawa również mi pomogła. Morgul Maugoth - bardzo dobrze zrobiłeś, a to że jej nie zrozumieli to ich sprawa. Strata kasy to palenie.

14.12.2010 12:06
eJay
😊
17
odpowiedz
eJay
241
Quaritch

gameplay.pl

Ja nie palę tzn. zdarzyło mi się wypalić kilka paczek, ale to było dawno i nieprawda ;) Ogólnie nie lubię jak ktoś obok pali, czasem jestem na to skazany i dlatego jakoś wytrzymuję ;) Mniej jarania = więcej kasy w kieszeni = lepsze zdrowie. Polecam, dla samej świadomości. Mój kolega na 2 roku studiów dowiedział się, że jego płuca są w opłakanym stanie, a to była wina wypalania paczki dziennie od wieku gimnazjalnego. Człowiek do 30-tki może jeszcze się uratować i oczyścić. Wiem, że nie jest łatwo, ale naprawdę warto :)

14.12.2010 12:10
ROJO.
18
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Ogólnie nie lubię jak ktoś obok pali, czasem jestem na to skazany i dlatego jakoś wytrzymuję ;)

Przepraszam eJay. Ja już Cię truć nie będę.

14.12.2010 12:40
Brodołak
19
odpowiedz
Brodołak
46
Chorąży

Jak by kogoś zainteresowało to piszę jak rzuciłem. E-papieros przez miesiąc mocny, 2 tygodnie średni, 3 tygodnie słaby, 3 tygodnie beznikotynowy. Przy zmianie mocy trudne są pierwsze 2 dni potem już się nie zauważa różnicy.

14.12.2010 12:55
Ezrael
20
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

A może ktoś przedstawi krótki fragment, kilka zdań z ksiązki o wyjątkowym walorze? Jakąś myśl, bardzo celną uwagę, spostrzeżenie? Tak żeby zaprezentować głębię myśli i przesłania autora? Tylko proszę nie pisać, że nie da się tak, że trzeba przeczytać całość. Skoro to poradnik, to myśl przewodnią jakąś ma. Chętnie bym się z nią zapoznał.

14.12.2010 13:09
ROJO.
21
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Ezrael - wszystko masz na tej stronie (cytaty, główne założenia, myśli i co najważniejsze, dziesiątki tysięcy opinii czytelników):

http://www.allen-carr.pl/

Pozdrawiam i powodzenia!

14.12.2010 13:13
22
odpowiedz
zanonimizowany188157
51
Pretorianin

"Imprezy? Alkochol i fajeczki - kwestia nierozłączna."

Niech to ktoś poprawi...

Sam nie palę... i miałem napisać mniej-więcej to samo co Ezrael.

14.12.2010 13:14
Scott P.
😜
23
odpowiedz
Scott P.
126
Generał

Skuteczna metoda na rzucenie palenia - zawał :P

14.12.2010 13:34
ROJO.
24
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

McDevlin - wybacz. Chochlik usunięty.

Scott P. - ponury LOL :)

14.12.2010 13:49
Ezrael
😊
25
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Strona wygląda jak wizyta akwizytora. Same pierdy, zero konkretów. A cytatów niestety nie znalazłem. Na podstawie tego co widzę, obawiam się, że głębia myśli może dorównywać tej od Paulo Coelho. Ale podobno on też odmienił życie milionów, więc nie mówię, że to nie działa, cokolwiek to jest. Czasem wystarczy lekkie popchnięcie w odpowiednim kierunku. W końcu 99,9% roboty to po prostu chcieć rzucić i tyle. A tę robotę akurat wykonałeś sam.

W każdym razie gratuluję sukcesu.

14.12.2010 14:08
Zdenio
26
odpowiedz
Zdenio
99
Generał

Muszę być mutantem, bo... nie jestem uzależniony. Stop, wiem co powiecie - jestem, tylko sobie wmawiam. Ale jak nazwać człowieka, który pali paczkę fajek przez dwa tygodnie, czasem robi sobie tygodniowe, dwutygodniowe przerwy bez ani jednego papierosa itp bez żadnych zmian nastroju? Jestem wyjątkowy, czy co? ;P

14.12.2010 14:28
ROJO.
27
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Ezrael - dziękuję, swym wpisem pragnę też pomóc innym. Każda metoda walki z nałogiem warta jest nagłośnienia, bo każda ma szczytny cel. Zdania o efektywności każdej z nich, jak widać - mogą być podzielone.

Zdenio - bardzo ciekawe. Autor wyraźnie pisze jednak, że nie ma czegoś takiego jak kontrolowane palenie. Zdarzają się pewnie wyjątki od reguły. Pytanie jednak: po co w ogóle więc palisz?

14.12.2010 15:28
Ezrael
😊
28
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Do efektywności się nie przyczepiam. W końcu sam jesteś żywym przykładem skuteczności tej metody. Zainteresowałem się czysto teoretycznie - cóż to za fascynująca metoda? A odpowiedź standardowa - absolutnie żadna, jak zwykle. Na podstawie Twojego opisu i mojej oceny strony, twierdzę, że rzuciłbyś palenie i tak.
Prawdopodobnie nie trafiłeś na tę stronę, czy książkę przypadkiem, a nawet jeśli - to zwróciłeś na nie uwagę. A to może oznaczać tylko jedno - byłeś już urobionym materiałem na "rzucacza", byłeś tym zainteresowany, siedziało Ci to w głowie i potrzebowałeś tylko kopa w zadek na rozpęd. A ten kop by przyszedł prędzej, czy później. Choćby i w postaci Twojej żony, o której mi wiadomo z innego wątku, a więc pewnie i w planach dziecka.

Czysto obiektywnie i szczerze - uważasz, że taka sesja czy książka przekonałaby do rzucenia przeciętnego palacza? Żeby wymienić kilka pospolitych typów -

"Ja palę tylko jak piję" (niedziela wieczór, pod koniec cotygodniowej trzydniówki),
"Ja to już tak mam, że bez fajka to nie mam co się do roboty zabierać" (pracownik, dajmy na to, małej stacji gazowej gdzieś na uboczu),
"Ja jestem uzależniony i umrę na raka" (ze smutnymi oczami)
"Za 20 lat i tak wymyślą lekarstwo na raka"
"Ja już swoje przeżyłem/am i mam zszargane nerwy"
"..."
"No wiem, to głupie, jestem beznadziejna"
"Kiedyś paliłem paczkę dziennie, a teraz tylko 3/5/8" (niepotrzebne skreślić)

I tak dalej.

Jak ktoś chce, to rzuci. Jak nie chce, to nie rzuci. I na tym koniec filozofii. Tutaj nie zgodzę się nawet z wysiakiem, choć poglądy mamy w tej kwestii bliskie (zwłaszcza, że potem pisał dokładnie o tym, co ja teraz) - w silną wolę też nie wierzę. Jeśli ktoś rzuca palenie zmuszając się, to i tak co pięć minut wraca myślami do fajek, kręci się otępiały cały dzień, walczy ze sobą nieustannie, a i tak w duszy mu wyje tylko jedno: "Ja chcę petka! Jeszcze tylko jednego-ostatniego!". I batalię przegra. Może rzuci, ale wróci na pewno.

Przykład wyżej - bioenergocośtam. Koleś podotykał, porobił uduchowione miny i volia! Wierzysz w obiektywną skuteczność takiej terapii? Poza efektem placebo i odskocznią motywacyjną?

Ale może się mylę - może w książce pojawiło się coś, co wywróciło Twój świat do góry nogami? I tu wracamy do mojego pierwszego pytania - co takiego? Czego zaskakującego można się dowiedzieć?

Nie zrozum mnie źle - prowadzę czysto teoretyczne rozważania. Zadziałało w Twoim wypadku, więc bardzo dobrze, że coś takiego istnieje i tyle w tej kwestii. Ciekawy tylko jestem i tyle.

14.12.2010 15:38
ROJO.
😊
29
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Trudno się nie zgodzić z tym co napisałeś. Co do przykładów, które wymieniłeś - każdy palacz znajdzie powód by palić - są to osoby, które nie chcą rzucić. BTW: Może powinieneś przeczytać tę książkę? Tak dla jaj. Dla naszej dalszej, konstruktywnej rozmowy chociażby. Próbowałem kilku metod. Ta książka była jednak, jak piszesz: tym ostatecznym kopem, ogromną pomocą w ułożeniu sobie wszystkiego w głowie. Dziękuję Ci za obszerny post, zaangażowanie i udział w dyskusji.

14.12.2010 16:05
Harry M
30
odpowiedz
Harry M
188
Master czaszka

Błeeeeeee palenie jest do dupy!!

14.12.2010 17:03
Ezrael
😊
31
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Nie obiecam, że przeczytam, ale na pewno zainteresuję się jakąś wersją demo, jeśli się na nią natknę choćby w Empiku, czy jakiejś księgarni z możliwością wcześniejszego "wglądu".

Natomiast ze swojej strony polecam "Narkotyki" Witkacego. To jest książka, po której ja rzuciłbym palenie, gdybym się borykał z tym problemem (mój ojciec zresztą rzucił i to w czasach jeszcze studenckich, a to nie pomaga przecież). Niezwykle zabawnie napisana (w końcu to Witkacy - zjadliwy, złośliwy choleryk, czy też "schyzio" jak lubił o sobie mówić - od schizoida, czyli typu nierozwiniętego schizofrenika, gdzie jednostka chorobowa się co prawda nie rozwinęła, ale ma za to wspaniałą podstawę psychiczną :), a znajomości tematu - na Jowisza i wszystkich świętych! - można mu tylko pozazdrościć (albo wręcz przeciwnie). Czytałem ją nie raz (i nie wiem, czy się właśnie nie namówiłem na kolejny) i za każdym razem pękam ze śmiechu.

W skrócie - brak nudnych rozważań jakie to wszystko niezdrowe, książka skupia się wyłącznie na sferze psychiki. Opis i trafność spostrzeżeń jeży wręcz włos na głowie (kiedy już przestaniesz się turlać ze śmiechu), a całość pokazuje jak nikczemnie miałki i sflaczały psychicznie się stajesz pod wpływem nałogu. Jeśli do tego dodać, że sam Witkacy rzucał palenie przez 30 lat, a książkę zaczyna od petka, żeby zobaczyć jeszcze raz "jak to wygląda z drugiej strony" i opisywać rzecz na bieżąco, to masz pobieżny wgląd w to, co na Ciebie czeka.

W dodatku rzecz nie tylko jest o nikotynie, ale dramatis personae to także alkohol, morfina, eter, kokaina i pejotl (a ja już odruchowo wjeżdżam w jego kwiecisty styl).

W książce jak dla mnie nie ma słabszych części. O ile nikotyna jest interesująca teoretycznie i dlatego, że właściwie wszyscy moi kumple palą, więc mam świetny materiał do obserwacji, to alkohol dotyczy już mnie bezpośrednio, bo z niego korzystam i na tej podstawie mogę jedynie potwierdzić celność spostrzeżeń.

Natomiast opisy wizji pejotlowych są tak niezwykle sugestywne, że po przeczytaniu tego rozdziału ma się chyba tak dokładne pojęcie na ten temat, jak to możliwe bez samodzielnego zażycia. Podobnie zresztą z eterem, morfiną i koksem.

Wreszcie - na końcu są appendiksy, między innymi o tym, że Polacy śmierdzą i uwielbiają się puszyć. Pisane coś koło 1930. Nie zdezaktualizowało się zbytnio. A poza tym o hemoroidach (nie wiedzieć czemu od razu mi się kojarzy najnowsza reklama telewizyjna, gdzie elegancka pani wchodzi do windy, dostaje sraczki, zażywa z lekkim, dystyngowanym uśmiechem turbo-pigułę i na swoje piętro dojeżdża zdrowa) i o goleniu. Ogólnie ubaw na maksa.

Prawie na pewno Narkotyki będą w jednym tomie z Niemytymi Duszami. Dziełko odrębne, ale jeśli spodoba Ci się wcześniejsze, to też polecam. Tutaj rzecz jest o poglądach psychologicznych Witkacego i tematach pokrewnych. Pojechane jak cała reszta. No i na końcu znowu appendiksy.

No i wreszcie mała wisienka na torcie - od stycznia tego roku to public domain (chociaż z nim to nie wiadomo, bo w trumnie znaleźli kobietę :) Możesz z całym spokojem ducha przeczytać całość przed ewentualnym uzupełnieniem domowej biblioteczki.

14.12.2010 17:03
ROJO.
👍
32
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Garry M - potwierdzam

Ezrael

W skrócie - brak nudnych rozważań jakie to wszystko niezdrowe, książka skupia się wyłącznie na sferze psychiki. Opis i trafność spostrzeżeń jeży wręcz włos na głowie (kiedy już przestaniesz się turlać ze śmiechu), a całość pokazuje jak nikczemnie miałki i sflaczały psychicznie się stajesz pod wpływem nałogu.

Allan bardzo podobnie pisze - nie szokuje, skupia się na sferze psychiki. Widzę, że zjawisko bardzo Cię interesuje, i mimo że bezpośrednio Ciebie nie dotyczy - masz o nim pojęcie. Tym bardziej powinieneś przeczytać Easyway - by dorzucić jakiś nowy materiał badawczy i/lub dobrze się bawić, bo Allan tez nie raz uraczył mnie takim porównaniem że odpadłem:)

14.12.2010 17:26
👍
33
odpowiedz
zanonimizowany669467
53
Konsul

8 lat palenia u mnie, 2 lata już nic :)

Nie używałem niczego, bo uważam że to naciąganie. Po prostu z dnia na dzień. Wcześniej próbowałem chyba z 5 razy też z dnia na dzień, nigdy nie próbowałem specyfików.

14.12.2010 19:03
ROJO.
👍
34
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Świetnie Wiecznie Niezadowolony! Cieszę się, że na GOL-u niemało jest osób, które rzuciły.

15.12.2010 22:01
systemr
👍
35
odpowiedz
systemr
9
Legionista

Radość żony - bezcenna

16.12.2010 08:09
ROJO.
😜
36
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

A to również :)

16.12.2010 17:00
37
odpowiedz
diseasex
86
Konsul

OK pod twoim wpływem kupiłem matce :)
Pozdrawiam

16.12.2010 17:39
ROJO.
👍
38
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Bardzo mi miło i dziękuję. Świetny ruch!

18.12.2010 19:38
M'q
😊
39
odpowiedz
M'q
85
Schattenjäger

Czytalem juz ja jakies 2 lata temu. Pale dalej. Znajomy, ktory mi ja pozyczyl rowniez pali do dzis. Niestety, ale nie wierze w "magie" tej ksiazki :)

19.12.2010 17:44
Wyrok
40
odpowiedz
Wyrok
36
Pretorianin

Rzuciłem po ośmiu latach, paczka dziennie to był standard. W jeden dzień i po sprawie. Nic trudnego. Nie palę już dwa lata. Pozostaje mi się śmiać jak słyszę, że rzucanie palenia to katorga. Z palenia się wyrasta, a kto pali ten dzieciak tyle, że głupi.

19.12.2010 20:20
ROJO.
41
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

M'q - przykro mi

Wyrok - ale z pomocą tej książki?

22.12.2010 09:46
42
odpowiedz
zanonimizowany769933
1
Junior

płacą ci za reklamę? a ja myślałem, że to poważny serwis, a tu artykuły sponsorowane lecą... nie znam nikogo kto by rzucił palenie po przeczytaniu książki... i pewnie nigdy nie poznam.

22.12.2010 10:37
ROJO.
43
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Blog to blog, recenzja to recenzja. Każdy na swej stronie poleca, recenzuje, krytykuje co chce.

BTW: Nie wiem kolego czym Ci zawiniłem i dlaczego specjalnie założyłeś konto by atakować moją osobę w każdym wpisie, ale dziękuję Ci za podbicie tym samym każdego z nich.

25.12.2010 21:41
Pl@ski
👍
44
odpowiedz
Pl@ski
49
Endżajner

Rojo, ja pier^$^@#, nie wiem jak Ci dziękować i nie wiem w ogóle jak to jest możliwe, ale przeczytałem to cholerstwo i nie palę, tak po prostu! Do tej pory nie mogę w to uwierzyć, nie sądziłem, że to może być takie proste! DZIĘKI!!

PS: Dałem książkę znajomemu, też rzucił, a naprawdę twarda z niego sztuka, niebywałe! :)

26.12.2010 18:35
ROJO.
👍
45
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu

Noo Pl@ski. Nie wyobrażasz sobie jak się cieszę. Nie sądziłem, że komukolwiek pomogę. Super, bomba i serdecznie gratuluję - Tobie i koledze!

29.01.2011 02:12
Wyrok
46
odpowiedz
Wyrok
36
Pretorianin

Bez książki, czarów, noża na gardle czy innych pigułek i gum do żucia.

09.01.2012 15:26
47
odpowiedz
zanonimizowany822397
1
Junior

U mnie jest tak ze ja mogę zapalić raz na miesiąc i mi to wystarczy i nie sięgam po więcej
Ale jak inni tak nie mogą to bardzo się meczą ,życie materialne i osobiste :(

gameplay.pl Książka zdejmująca klątwę