Rojopojntofwiu: #1 Erpegowo w koło
Ciekawy temat sobie wybrałeś.
Mnie AŻ TAK poki co RPG nie wciągnął. Jako zagorzały fan Gothica , wiadomo czasem byly jakies wyobrazenia , że walcze ze smokami etc etc. Czyli z naciskiem na aż tak. Na pewno o wiele lepiej gra sie i nie tylko w erpegi jak Cie gra wciągnie , jak się zintegrujesz z NPC. Wiadomo.
Ciekawy artykuł i oby tak dalej :)
Eee... już myślałem, że będzie coś o prawdziwych RPGach (czyt. tych nie komputerowych).
Skojarzyło mi się z prezentacją Jesse Schella z ostatniego DICE, który mówił o tym jak systemy doświadczenia i osiągnięć w przyszłości zostaną rozciągnięte na nowe sfery życia. Ciekawa wizja w sumie, chociaż trochę niepokojąca.
Ja mam podobnie. Chyba był nawet taki konkurs na tvgry.pl żeby coś wtakim stylu napisać
Hehe, możliwe, jednak ból polega na tym, że ja nie mogę brać udziału w żadnym konkursie GOL-owskim :(
Jak nie możesz jak chyba możesz.. ;)
Ahh.. Pamiętam jak tworzyliśmy fundamenty tego tekstu.. Chęć posiadania wspólnego (nie zapominajmy również o Sandro!) cyklu felietonów niegdyś na GOL-u, zakończony naturalnie klęską (piciem?) :D
mylisz z "Razem czy osobno?". Jednak picie było chyba przed i po (i w trakcie?)
A widzisz, możliwe.. :D Za dużo tego picia było (i jest) i pamięć już nie ta.. :D
ROJO > Piona, ja też jestem po socjologii :) A tekst fajny, więcej bym chciał czytać nie o grach na naszym tutaj małym poletku gameplayowym. Także do dzieła.
Hehe, to z Psycho-Mantisem jest nas trzech SOCJOpatów na GOLu:)
BTW: Myślę, że kolejnymi odcinkami nie powinieneś być zawiedziony :)
ROJO - To się nazywa wyobraźnia ciekawe czy czymś wspierana może Lordareon przywiózł słynne amsterdamskie ciastka :) Ta a ciekawe ile bym dostał za pójście do szkoły czy nawet odrobienie lekcji :) A zdanie matury to takie wyzwanie kończący dany ewent w grze dostajesz extra punkty do CV i bonus w formie samochodu :))
Artykuł ogólnie super pokazujący grę zwaną życiem .
Gratuluję tekstu - naprawdę umilił mi drogę do pracy i utwierdził w przekonaniu że moje małe dziwactwa w postrzeganiu niektórych spraw świata przez pryzmat gier RPG nie są takie złe.
Bardzo mnie cieszy to co napisałeś. Miło jest się dowiedzić, że zafundowało się komuś uśmiech na twarzy.
może ciężko w to uwierzyć, ale życie to nie gra komputerowa. Polecam mniej czasu spędzać z grami komputerowymi, bo już niedługo może się okazać, że pomoc z zewnątrz będzie potrzebna.
P.S. czy w normalnym życie też chcielibyście idąc po ulicy dostać headshot?
Na pomoc z zewnątrz jest już za późno. Karetka wprawdzie przyjechała, po czym szybko zamieniła sie w mobilny salon gier. BOOMHEADSHOT!
BTW: Nie wiem kolego czym Ci zawiniłem i dlaczego specjalnie założyłeś konto by atakować moją osobę w każdym wpisie, ale dziękuję Ci za podbicie tym samym każdego z nich.