eJay'owe rozczarowania dekady
Wszystko pięknie ładnie, ale nie rozumiem ostatniego punktu. Piszesz, że jesteś zadowolony z tego, że piractwo spada i że powinniśmy głosić, że należy kupować oryginały. W czym tu rozczarowanie. Należy się cieszyć, że w naszym kraju procent piractwa spada.
A na poprawienie humoru, bo musiał Ci się popsuć jak zacząłeś przypominać sobie te rozczarowujące rzeczy polecam nowy trailer Battle: Los Angeles.
http://www.youtube.com/watch?v=8cXWNIjSC3I
a ja nie rozumiem co tam robi OFP...
w świetle innych ponadczasowych punktów - piractwo, poziom trudności - dziarskie miejsce w top10 ma strzelanka, która jest dokładnie tym czym ją zapowiadano i czego można się było po CM spodziewać...
przecież pełnoprawny sequel do OFP ukazuje się bez przeszkód i oferuje to co poprzednik, a że nazwa jest inna to tylko ma znaczenie dla księgowych - graczy w temacie i tak się nie nabierze... a CM stworzyło takiego potworka jakiego umiało, fundusze starczyły głównie na podkupienie tytułu/marki
Wszystko pięknie ładnie, ale nie rozumiem ostatniego punktu. Piszesz, że jesteś zadowolony z tego, że piractwo spada i że powinniśmy głosić, że należy kupować oryginały. W czym tu rozczarowanie.
No przecież napisałem - przez jakiś czas Polska była w czołówce piracenia ;) To, że teraz jest lepiej, nie oznacza, że zawsze tak było.
a ja nie rozumiem co tam robi OFP...
Lista jest subiektywna, nie chodzi o to, czym jest DR tylko jak skończył. A skończył marnie. Z mocno hajpowanego hitu pozostał tytuł, który nie ma żadnego fanbase'u.
"I w ogóle najlepszy to jest PeCet, który rzekomo umiera od 5 lat..."
bardzo przepraszam, ale ja juz w SS`ie z 99 czytalem, ze PC`t jako platforma do grania sie konczy i teraz to juz tylko konsole:)
Ja w FIFĘ gram od edycji 97 i nie mogę zgodzić się z tym co napisał eJay, a przynajmniej nie do końca, bo lata posuchy dla FIFY przyszły w okresie 2004-06 (trzy części z tego okresu mniej lub więcej czerpały z pomysłów FIFY 03). Edycja 07 była przełomowa pod względem rozgrywki i generalnie dostarczyła (mi) dużo grywalności. Po słabszych trzech edycjach naprawdę poczułem moc i chęć do gry. Niestety sytuacja z przeszłości powtórzyła się w edycjach 08 i 09 (robionych na bazie 07), ale 10-tka jest już zajebista. W 11-nastkę jeszcze nie grałem, ale słyszałem, że ma duże szanse rozpocząć kolejny cykl posuchy.
Porównania do PES-a to trochę, jak wojna fanów konsol, a więc autor sam sobie strzelił rozczarowaniem w twarz. Oba tytuły mają swoje wady i zalety, a tryb i charakter rozgrywki przyciąga do nich określone grupy graczy. Nie ma dominacji. I nie zmieni tego nawet Leo Messi na okładce ;-).
A największym rozczarowaniem dekady jest powolne umieranie czasopism o grach. W tej chwili CD Action ma monopol (zasłużony, bo trzyma porządny i niezmącony pierdołami poziom), a dwa inny tytuły: Play i KŚ GRY niestety nie stanowią realnej konkurencji. Są to czasopisma z różnymi problemami i raczej bez zaplecza żelaznych fanów. To już nie czasy kiedy pod kioskiem naparzały się grupy fanów ŚGK, SS'a czy CDA, a z boku podśmiechiwali się z tego studenci czytający Reseta.
"I w ogóle najlepszy to jest PeCet, który rzekomo umiera od 5 lat..."
"bardzo przepraszam, ale ja juz w SS`ie z 99 czytalem, ze PC`t jako platforma do grania sie konczy i teraz to juz tylko konsole:)"
;/ Jak się urodziłem w 94-tym to mi już Matka mówiła, że era Komputerów dla graczy się kończy.
Mnie mama mówiła to samo jak jeszcze w brzuchu byłem.
Świetny tekst eJay,bardzo ciekawy punkt widzenia.
JEEEJ jestem dziwny :P.
Co do niektórych punktów stanowczo się NIE zgadzam! Przede wszystkim punkt (4) można porównać do pojęcia globalizacji ma swoje plusy i minusy. Mniejszym, ale zdolnym grupom większe firmy zapewniają finanse na rozwijanie się, ale z drugiej strony właśnie trudniej jest tam rozruszać własne małe przedsięwzięcie. Tak więc to jest na +|- .
Punkt (5) też jakiś dziwny, od wielu miesięcy nie słyszałem żeby były z tym problemy, ani żeby te wiadomości medialne wywoływały jakie kolwiek zmiany. BZDURA !
Punkt [7] Jako taki bo czego oczekujesz tak naprawde? Co chcesz takiego ładnego widzieć w tych nowych grach, skoro już prawie wszystko jest? Ruchome światła, cienie, płynne zmiany pory dnia, i te najbardziej naoczne efekty już są. No więc ? Czego chcesz?
Do Hetrixxa:
Człowieku marudzisz.
Po pierwsze punkt 5 jest prawdą. eJay ocenił cały rok, a w tym roku częściej zdarzały się sytuacje związane z tym częściej niż wcześniej. To że ty się nie spotkałeś to twój problem.
W wielu osobach media wyryła napis(Gry-ZŁOOOO) i z wieloma osobami nie stykającymi się z grami na co dzień ta idea żyje... jeśli wogóle to można nazwać ideą.
Co do punktu 7 to nie wiem. Ja liczę również jeszcze na jakąś zmiane w silnikach graficznych gier, a nie wiem co dokładnie. Liczę że oni coś wymyślą:D
Bo za coś tą kasę tam dostają, a na pewno zachęta dostania jeszcze więcej będzie ich mobilizowała.:P
Do Behemoth:
Czy ty piszesz że fifa 10 wersja PC PODKREŚLAM WERSJA PC jest ZAJEBISTA???!!!
Po przeczytaniu twojego postu sprawdziłem to jeszcze raz na gry-online sprawdzają czy to na pewno ta gra, o której myśle...
Nie grałeś w fife-11?? To po przejściu z 10 na 11 dopiero zobaczysz, że grałeś w gówno;D
Pozdro.
Pigar2 > Pierw przeczytaj cały artykuł jeszcze raz, albo dowiedz się co to jest dekada. w porównaniu do 10 lat, tego typu wiadomości słychać i widać prawie tyle co nic.
"w tym roku częściej zdarzały się sytuacje związane z tym częściej niż wcześniej." > podaj conajmniej 3 oprocz tych od eJay'a
Polemizowalbym z punktem nr2 - Niski poziom trudnosci.
Od razu mowie ze odnosze sie do PC-towego poziomu trudnosci, poniewaz na zadnej konsoli
nie gralem, wiec nie mam wyrobionego zdania.
Po pierwsze imo zdecydowana wiekszosc graczy PC-towych to ludzie miedzy 25-35lat.
W zasadzie wszyscy oni wychowali sie na grach "trudnych" cokolwiek to znaczy z lat 90tych.
Poniewaz z grania to sie chyba nie wyrosnie, wiec obecnie ci 25-35latkowie graja w te "latwe" gry.
Tyle ze teraz oni maja rodziny, prace, wieksze obowiazki. Wiec logiczne jest ze cala ta ekipa nie bedzie kupowala maxymalnie "trudnych" gier, bo po co tracic na nie czas. Czy nie lepiej jest pobawic sie w cos
"latwego" np. 1 lub gora 2 godziny dziennie i pobawic sie przez tydzien lub 2 tygodnie ?
Czy tez moze lepiej pobawic sie w cos "trudnego", poswiecac oczywiscie tyle samo czasu i grac przez ile miesiac, przeciez taki czlowiek nie bedzie juz wiedzial o co tam chodzilo ?
Teraz wpadlo mi do glowy porownanie...
"Trudne" gry porownalbym do seriali tasiemcowych w rodzaju "Klan", natomiast "latwe" gry do filmow hollywodzkich lub krotkich miniserialow a'la "Band of Brothers" lub "Pacific". :)
[15]
Tia. To moze podaj cos w co moglby pograc wymagajacy gracz na PC... owait trudnych produkcji praktycznie juz na tej platformie nie ma. Gry (zarowno PCtowe jak i konsolowe) zostaly juz uproszczone do maksimum i naprawde ciezko je uproscic jeszcze bardziej nie powodujac ze beda przechodzily sie same. Chociaz patrzac na POP czy Enslaved - i gry "samograjki" juz istnieja. No i sprzedaja sie lepiej niz hardcorowe, takie jak np. Demons Souls. Zaraz... przeciez Enslaved sie nie sprzedal za dobrze a za to DS tak... czyli jednak KTOS gra w te trudne gry. Pewnie 10ciolatkowie. A nie - nadal sa to ci ludzie w wieku 25-35 lat ktorzy ulozyli sobie zycie tak ze maja czas zarowno na obowiazki jak i zabawe. Polecam zobaczyc chociazby przekroj wiekowy graczy EVE online (tez dosyc "hardcorowa" produkcja). Moze cie to zaskoczyc ale nie graja w nia dzieci - zazwyczaj tatusiowie/wlasciciele firm itp. Po prostu tak sobie harmonogram ukladaja ze mimo pracy i rodziny potrafia jeszcze te 1-4 godzinki dziennie znalesc.
5 pkt jest raczej rozczarowaniem związanym z mediami i ich pseudo sensacjami dla pustych mas
Rurku, dlaczego gry są złe? <---- Zamiotło :D
Fajny tekst. Miło się czytało.
Asmodeusz --> Coz pewnie znajda sie wyjatki jezeli chodzi o te trudnosc. Ale skoro najwiecej jest gier tzw. latwych to widac najwiecej jest na niech kupcow i takie jest zapotrzebowanie. I bynajmniej nie jestem tu obronca latwych gier, tylko tak wyglada teraz sprawa, czy ja wiem czy takie cos traktowac jako rozczarowanie dekady. A EVE to raczej podobny wyjatek jak to co napisales z Demon Souls i Enslaved.
Akurat to ze w EVE nie graja dzieci mnie nie dziwi, dzieci graja w World of Warcraft (mowie to jako zatwardzialy gracz w Everquesta2 - gdzie tez jest zupelnie inny playerbase). Zarowno EVE jak i Everquest2 traktowane sa jako trudne lub co najmniej trudniejsze niz WoW. A jak wyglada porownanie ilosci kont w tych trzech grach.
Nie łapie pierwszego miejsca.. Piractwo jest i będzie. Bo to wygodniej, bo nic nie kosztuje, a szanse że cię złapią są prawie zerowe.
Mi raczej failem są coraz głupsze zabezpieczenia na gry. ACII - nie zagrasz bez internetu. Kilka dni i już piraci złamali to. GTA IV i social club (który wywalono w następnych update ;DD). Ostatnio popularne jest gry wprowadzać na rynek przez steam na co piraci i tak mają sposoby.. Nie popieram piractwa, ale czasem jak spojrzę na nie które gry..ehm 6h godzin tępego strzelania za 100zł? Jak przypomnę poziom gier na playstation z przed 10 i więcej lat..długa wciągająca fabuła, mocny gameplay no i kurde długość gry! Przynajmniej wiedziało się za co płaci. Mam kilkanaście gier które kupiłem podczas premier i nie żałuję zakupu, ale też ciesze się że nie kupiłem większości tych shitów które ściągnąłem ;p
Jak zawsze muszę się przyczepić: ja słyszałem, że PC umiera odkąd pojawiło się PSX
Bardzo dobry artykuł , ale...Myślałem , że tu będzie więcej gier , a tu na 10 pozycji 2 gry + seria FIFA :P Natomiast sam artykuł czytało się przyjemnie.
PC nie umrze dopóki nie dodadzą obsługi myszek do konsol (na potrzeby strategii) i dopóki nie ma WoW'a na konsole. :>
Świetny artykuł - naprawdę trafne spostrzeżenia.
Wykresliłbym jednak Operation Flashpoint: Dragon Rising
A dodał "efekt "Modern Warface", wiem sam to sobie wymyśliłem ale wydaje mi sie że można coś takiego śmiało zaobserwować jeżeli sie weźmie pod lupę gry (głównie fpp ) sprzed a po wydaniu MW.
Moim zdaniem zjawisko niestey negatywne.
Fajny artykuł, dobrze się go czytało.
Artykuł fajny i ciekawy ale zabrakło mi jednego. Upadek serii NFS - od Most Wanted było już tylko gorzej i gorzej. Nie zgodzie się także z podpisem obrazka o DLC - dodatki do Fallouta 3 nie były wcale takie złe - wręcz przeciwnie to jedne z lepszych DLC w jakie grałem. Powinno być tam raczej screen z DLC Mafii 2.
No tak. Kolejny korporacyjny klakier, który piractwo daje na pierwszym miejscu. Ale na przykład o wprowadzeniu DRMu do gier to cicho sza. Autor jest żałosny.
Dla mnie porażką jest DLC czyli coś co powinno być w pakiecie z grą, ale pazerność developerów doprowadziła do tego że trzeba dopłacać. Ciekawe kiedy będziemy płacili za zakończenie gry....
4. Utracona niezależność.
ODPOWIEDŹ: MINECRAFT!!!
"14-latek popełnił samobójstwo bo ktoś mu skasował postać w Tibii"