Podziemny koncert na jednego aktora
Bardzo ładna recenzja, bardzo zachęcająca. Całym swym jestestwem krzyczy do mnie "CHCIJ TO", co niniejszym czynię i pójdę do kina na to, choćby dziś. Serdecznie Ci za to dziękuję.
Film dziejący się tylko w trumnie? To nie mogło się nie udać.
[EDIT]
Patrzę na moją listę must-see i widzę, że Buried już się tam znajduje. Całkiem o nim zapomniałem.
Dobra recenzja. Film oglądałem i muszę się zgodzić że jest świetny. Jest nawet lepszy od filmu "Moon" w którym gra również tylko jeden aktor.
chańba film totalnie zryty pomijając aktora niedość że ciemności to jeszcze pół jak i nie cały film pod ziemią do bani i jeszcze zachwalacie a jak powstają prawdziwe filmy z pięknymi sceneriami zapierającymi w dech piersiach to krzyczycie że nuda straszna - dziwni są niektórzy faceci- totalne bezguścia
No bo najważniejsze to ILE się dzieje. Tak tak. Mhm. I można było miło wpieprzać popcorn.
Zaintrygowaliście mnie - cały film o gościu w trumnie, ale jednak wiele się dzieje.
Nie jestem facetem, a film też mnie zaskoczył i to w sensie pozytywnym. Nieważne GDZIE się film dzieje - czy są cudowne widoki, czy też jest wnętrze drewnianej trumny. Ważna jest historia i sposób jej opowiedzenia. A zarówno jedno, jak i drugie w tym filmie jest bardzo dobre.
Film to totalny gniot już nic gorszego nagrać nie mogłi dobrze ze nie poszłam na to do kina i nie straciłam kasy na bilet, świetnie go reklamujesz, ale kompletnie się nie znasz!!
kredzioslawa >>> zaamilcz dziecko.
Film świetny, naprawdę do końca nie wierzyłem że to się uda...a jednak - przez cały seans siedziałem jak na szpilach. Polecam !!
SnT to ty zamilcz dzieciaku każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii a, że siedziałeś jak na szpilkach hehehe widocznie nigdy nie widziałeś dobrego thrillera bo ja się smiałam z tego Matekso to się jeszcze zna na filmach widać.
widocznie nigdy nie widziałeś dobrego thrillera
A kto powiedział że to jest thriller ??
bo ja się smiałam z tego
ano, siedział za mną jeden taki buraczek co polewał z "niewiadomo czego" i irytował całą salę...to ty ??
edit: nie doczytałem, skoro oglądałeś jakąś marną kinówkę - to się tym bardziej nie wypowiadaj.
swietny film i dobrze zakonczony (choc bez zaskoczenia)
o co Ci chodzi z ta scena po napisach? te dwie sekundy ze swiatlem zapalniczki i napisem na trumnie?
Dokładnie tak. Ja lubię siedzieć do samego końca i nie lubię, jak przerywają coś, nawet trwającego kilka sekund.
Obejrzałem i nie mogę niestety podzielić tych bardzo pozytywnych opinii. Film jest niezły i ...tylko niezły, zdecydowanie czegoś tu zabrakło. Owszem, ogląda się toto całkiem miło, nie przynudza a nawet wciąga (za co wielkie brawa dla twórców, bo zadanie mieli trudne), ale zdecydowanie nie jest to jeden z tych filmów które wspomina się na długo po seansie. Można obejrzeć, bawić się nieźle przez te półtorej godziny i tyle. Trochę za mało, film jakich wiele.
Jeszcze taka ciekawostka co do zakończenia, które wydaje się oczywiste, ale (być może trochę na siłę) można tu znaleźć drugie dno.
spoiler start
Pod koniec filmu Paul dostaje omamów (pewnie przez leki popite gorzałą) i widzi jak jankesi go ratują, kończy się to otwarciem wieka i oślepieniem przez słońce. Możnaby jednak przyjąć wersję, że wydarzyło się to naprawdę, a halucynacją była dalsza część filmu (po otwarciu wieka Paul traci przytomność i ta dalsza akcja mu się po prostu śni).
spoiler stop
Kapitalny film! Klaustrofobiczny aż do przesady, ciężki klimacik, duszny że aż z człowieka paruje... Reynolds- mega rola, szkoda że wraca do kręcenia gówien PG-13 bo tu zagrał po prostu kapitalnie. Zakończenie - geniusz!
Najlepszy dialog to ten z przyjaciółką(cytuję z pamięci):
spoiler start
Paul: Podaj mi telefon do Departamentu Stanu! Szybko!
Przyjaciółka: Przepraszam muszę iść na zakupy.
Paul: Nie idź k...., musisz mi pomóc!
Przyjaciółka: Nie krzycz na mnie Paul...
Paul: Nie krzyczę, daj mi k..... ten numer! (i tu następuje rozłączenie)
... ty głupia piz..! k....! (mija kilkanaście sekund)
Paul: Przepraszam, że na Ciebie krzyczałem, proszę zdobądź ten numer, od tego zależy moje życie.
Przyjaciółka: (po kilkunastu sekundach): ok mam, zanotuj - xxxxxxx4570.
Paul: 4570?
Przyjaciółka: tak.
Paul, Dziękuje, spier......
spoiler stop
:)
9/10