Test notebooków dla graczy w serwisie NVISION.pl
nie rozumiem sensu "laptop dla gracz" przecież taki nie dość że drogi (połowę taniej można kupić równie dobrego PC-ta) to jeszcze pewnie dużo prądu zżera (bateria krótko trzyma więc ze długo nie pogramy)
Notebook + gracz...? Eeee... Nie. Artykul przeczytam pozniej, ale watpie zebym zmienil zdanie w tej kwestii.
ja mam "przyjemnosć" grania wyłącznie na lapku i... nie ma co nawet rozpatrywać takiej opcji. Komfort gry zerowy, szybkość niezadowalająca , lapek grzeje się jak łysemu czoło w lato przez co spada wydajność, brak możliwości rozbudowy i wymiany uszkodzonych komponentów.. Za taką cenę lepiej już zainswestować w pieca i duży monitor.. a do gry na kolanie PSP. Amen.
Nic tylko lecieć do sklepu i się w niego zaopatrywać ;). Chyba nadeszły ciężkie czasy dla PC :) hahahah
jedyna przeszkoda w tej kwestii to cena...posiadam asuska G51J i na osiągi naprawdę nie mogę narzekać (praktycznie najmocniejszy sprzęt tej wielkości, 17 cali to dla mnie za dużo). Kto co lubi - obecnie wolę jednak grać na xbox360 i ps3
żadko sie tu wpisuje ale tym razem coś napisze. niezgodze sie z kolegami z góry. osobiście posiadam lapka z kartą GF9600GT i jestem zadowolony. Aktualnie obracam Assassins Creed 2 i Bioshoch 2 i gram w ustawieniach HIGH i rozdziałce maximum co mam czyli 1440 na 900 (bodajże). nie mam stacjonarnego bo denerwowało mnie to że musął miec swój kąt. teraz lapi nieuzywany leży na szafce pod 40 calami LCD i jak chce oglądnąć coś w HD to go bez problemu podłanczam i ogladam. granie też na 40 cali to miód tymbardziej że zaqpiłem ostanio bezprzewodowa klawie i myszke i lapi nie grzeje mi kolan. Może jako jeden z nielicznych jestem bardzo zadowolony z grania i korzystania na laptopie. dorzuce jeszcze że jak qpowalem go rok temu to dalem za niego 3300. a wiec ... jestem całkiem na TAK.
flavorflav69...widać, że piszesz bez sensu bo nawet nie czytałeś recenzji...laptop ten może pracować do 3 godzin, czyli nawet wiecej niż niektóre "biurowe" lapki. Uwielbiam ludzi, którzy zabierają głos gów.o wiedząc na dany temat.
Jak mieszkają cztery ludzie w dwóch pokojach to stacjonarki nie ma fizycznie gdzie postawić. Ja mam w lapku GTX260 i nie widzę problemu.
Trochę drogo... jeśli ktoś chce grać na PC to kupi stacjonarny za 1/3 wartości tych laptopów ;P
Ja nie mogę się wypowiedzieć, bo mój Stacjonarny uciągnie gierki do epoki HL 2 :P A gram na Laptopie, choć żaden wypas - Samsung R522 z R4650 na pokłazie. Starcraft 2 chodzi Empire i podobne także, w RPGi także mogę pograć... więc jakoś tam daję radę. W FPSy (choć chodzą całkiem znośnie) na nim gram okazyjnie więc daje radę. A reszta na konsolach, już się do tego przyzwyczaiłem. Mimo wszystko, warto jest mieć jakiś sprzęcior, który uciągnie nowe gry "Exclusive" na PC w jakiejś rozsądnej rozdziałce i płynności.
Najgorszym problemem w zaimplementowaniu potężnej grafiki w laptopie jest pobór mocy i problem z odprowadzeniem ciepła ;P Bo mogą poparzyć kolana....
a gdzie Alienware ?
Przy obecnym zastoju technologicznym związanym z opóźnieniem przez Microsoft i Sony z wydaniem nextgenów kupno notebooka do grania za ~2500zł z jakimś i3 i nVIDIA GT330M czy ATI 5730 nie jest takim złym pomysłem...
Ja podobnie jak Kenji_Takahashi mam laptopa z GTX260 i z i7 na pokładzie i przyjemnie mi sięgra na takim laptopie. Do tego można go na lanparty CS`a zabrać bez problemu. Sama radość. Nie zamienił bym bo na desktopa nigdy w życiu... Już mam dosyć tych kabli i rzęrzących wentylatorów i kurzu który się zbiera w komuterze, na komputerze... Nie licząc tych kkilowatów wciąganych przez taki komputer.... Ale to się ceni jak się samemu płaci za rachunki..
Ja kupiłem laptopa do grania 4 lata temu. Kosztował w granicach 7 tyś pln, a sprzęt sprowadzałem z USA (!7", GF Go 7900GS, 2GB DDR600, Intel C2D T7200). Do dzisiaj gram sobie w niektóre pozycje (głównie cRPG i strategie jak np. Dragon Age, Drakensang, Civilization, Startcraft) - do gier akcji mam Xboxa. I muszę powiedzieć, że nie żałuję zakupu. Często podróżowałem i dzięki lapkowi mogłem grać w nowe gry gdziekolwiek trafiłem. Nie chodzi tu oczywiście o czas pracy na baterii, bo nie oszukujmy się, bateria pada po kilku miesiącach. Jednak chodzi mo mobilność w przenoszeniu. Pakujesz do torby, bierzesz na ramie, przenosisz, wyjmujesz i grasz. Torba spokojnie wchodzi do auta, do samolotu, można mieć inne bagaże itp. Naprawdę super sprawa :)
Teraz już nie muszę mieć mobilnego kompa i dlatego zamiast laptopa do grania, zainwestuję w zwykłą stacjonarkę. Po prostu każdy ma swoje potrzeby :)