Rocznicowe wspomnienia
Fajny tekst i gratuluje wszystkich headshotów z kamienia ^^ Mnie jeszcze na świecie wtedy nie było, ale staruszek też lokalną solidarność zakładał ;)
Oprócz wspomnianej Pani fajny tekst ostatnio Frasyniuk walnął: "Jarek pier**** nie było cię tam" Tak od serca ;p
Ja też nie pamiętam tych czasów...
A ten zjazd tylko odzwierciedla naszą politykę, gdzie każdy "pluje na siebie"...
Co zrobić? Pewne pokolenie powinno jak najszybciej wymrzeć (nie mówię o wszystkich). Wtedy może będziemy żyć wśród bardziej "normalnych"...
Naprawdę dobry tekst z refleksją którą podzielam.
Dzięki takim ludziom jak ty i pozostałym 10 milinów żyje w takim kraju ( i nie powiem że jest źle, bo to powtarzają ludzie którzy mało widzieli i nie wyjeżdżali poza zachodnią Europę )
Nie głoduje, mam dach nad głową i mogę szczycić się tym że jestem Polakiem ( I najważniejsze to to że moja ojczyzna została wywalczona bez przelewania krwi przez ludzi którzy walczyli o jej wolność i godność. Ja co najwyżej mogłem zostać żołnierzem ale i tak mam do waszego pokolenia i tak wielki szacunek za to czego dokonaliście siłą argumentów i dyplomacji. )
Dziękuje ;)
Już myślałem, że będę czytał jakieś dramatyczne wypociny. A tu niespodzianka, chyba pierwszy twój felieton, który mi się podobał. Pewnie dlatego, że udzieliła ci się nutka sentymentu. Czytając niektóre fragmenty sam miałem wrażenie, że zakręci mi się łezka w oku mimo, że mnie osobiście nie dotyczyły opisywane w nich wydarzenia.