Avatar 2, Avatar 3, Avatar 4 ...
Jeszcze jakiś film jak kręcono film, poranne programy o gotowaniu - najważniejsze że licznik bije
Moim zdaniem jeśli Cameron porzuci po premierze Avatara 2 tę serię i odda ją innemu reżyserowi to kolejne obrazy
będą tylko marną imitacją, słabym odbiciem tego co stworzył Cameron. Niech sobie to lepiej wybije z głowy.
Avatar: Blue Nation (kreskówka w 5 zezonach)
Aaa to zależy, gdyby jakościowo był taki jaki teraz jest The Clone Wars, to bardzo chętnie, może bym i film w końcu obejrzał.
gdyby jakościowo był taki jaki teraz jest The Clone Wars
Nie wierze w to co słyszę. Pomimo tego, że jestem fanbojem Lucasa, ta seria przyprawia mnie o mdłości.