GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy Was też "Kick-Ass" oczarował ?!

20.04.2010
23:07
[1]

Scortch [ Light ]

Czy Was też "Kick-Ass" oczarował ?!

Otóż wybrałem się w sobotę z dwoma znajomymi do kina na "Kick-Ass". Oczekiwałem kolejnej debilnej komedii pokroju "Super Hero Movie" i właściwie, pierwsze kilkanaście minut filmu utwierdziło mnie w przekonaniu, żę tak właśnie będzie. Dalszy rozwój wypadków okazał się jednak tak zaskakujący, zabawny i nieprzewidywalny, że do końca obraz na ekranie śledziłem z zapartym tchem. film podobał mi się do tego stopnia, że dzisiaj wybrałem się na niego ponownie, tym razem w innym gronie znajomych, i bawiłem się równie dobrze jak za pierwszym razem.

Co do samej treści, nie będę o niej wspominał, bo mógłbym zepsuć zabawę osobom, które filmu jeszcze nie widziały, a które, mam nadzieję, za następującą tu namową, do kina na niego chciałyby się wybrać. To co najbardzij uderzyło mnie w dziele Matthew Vaughn'a to ilość nawiązań do kultowych filmów tego stulecia. Klimat filmu, jak i liczne sceny, oraz motywy są swego rodzaju hołdem dla tekich dzieł jak Kill Bill Quentina Tarantino, The Dark Knight Christophera Nolana (chodzi raczej, o samą postac Batmana), czy nawet Gwiezdnych Wojen George'a Lucasa! Ponadto, w filmie poruszającym tematykę superbohaterów, nie mogło oczywiście zabraknąć bardzo licznych nawiązań do komiksów o tej tematyce. Sam zresztą główny bohater jest fanem Spider-Mana, Fantastycznej Czwórki, X-Menów itp. Wisienką na torcie jest tu swoisty hołd złorzony przez twórców filmu... grom viedo! Pewna scena w filmie nie bez powodu przypomina urywek bliżej niezidentyfikowanego (jeszcze?) FPS'a. W końcu i gry mają swój udział w tworzeniu i rozpowszechnianiu tematyki "superbohaterotystycznej".

Krótko o samej fabule, a właściwie tytułem wstępu, powiem tylko, że Kick Ass to historia pewnego nastolatka (bardzo nerdowatego, który większość wolnego czasu spędza na wytężonej masturbacji), który pragnie zostać superbohaterem. Jak twierdzi, każdy z nas na pewnym etapie rozwoju chciał nim być, a on podejmuje się tego zadania zupełnie na (nie?)poważnie. Jak już wspominałem, z początku film można pomylić z debilnym, skretyniałym i idiotycznym "Super Hero Movie". Gwarantuje Wam jednak, że "Kick-Ass" to "półka" pod samym sufitem, podczas gdy "Super..." to ledwie piwnica.

Kolejna i właściwie ostatnia sprawa, o której mogę napisać nie posiłkując się przypadkiem jakimiś spoilerami, to narracja. Nie bez powodu przypomina ona tę znaną z Tarantinowskiego Kill Bill'a. Narratorem jest główny bohater, który często posiłkuje nas informacją, przytacza ciekawe spostrzeżenia i naświetla ze swojej perspektywy komiksowe maksymy. Raz zdarza mu się nawet wyprzedzić naszą myśl! Naprawdę! Dalej mamy również Kill Bill'owski styl montażu, z licznymi retrospekcjami i, z początku, skrajną wielowątkowością. Ta ostania kwestia, jest szczególnie ciekawa, ze względu na to jak reżyser, wraz z biegiem obrazu, systematycznie scala ze sobą poszczególne, z początku wydawałoby się zupełnie ze sobą niezwiązane, wątki. Obok niesamowitej, groteskowej stylistyki, to właśnie drugi, największy atut tej prdukcji. Początkowe rozbicie i nawet delikatny chaos są zręcznie kontrolowane przez reżysera - elementy układanki płynnie zajmują swoje miejsca dając jedną z najpłynniejszych i najfajniejszych opowieści, jakie miałem ostatnio przyjemność oglądać.

Na marginesie wtrącę jeszcze słówko o udźwiękowieniu. Motywy muzyczne w kluczowych scenach stanowią dwa kawałki (Stand Up i Omen) z albumu The Prodigy - "Invaders must Die", oraz, o ile się nie mylę, jakiś kawałek SmashMouth'a. Utwory te genialnie wpasowują się w akcję i sprawiają, że stopy same zaczynają nam chodzić w rytm muzyki podczas... no właśnie, tego to dowiecie się już w kinie ;)

Mimo, że jest to najlepszy film, jaki ostatnio widziałem, nie obyło się bez pewnych potknięć. Nie są one znaczące i w sumie jedynym naprawdę rażącym jest niejako "wymuszony" romans głównego bohatera z piękną dziewczyną (zważywszy na to, jakim "kujonkiem" on jest, tak, to dziwne). Resztę można z powodzeniem przebaczyć i wciąż świetnie się bawić. Ja mogę tylko usprawiedliwić film tak: takie, a nie inne "rzeczy" znalazły się w filmie zwyczajnie przez przyjętą, nieco absurdalną (to wciąż jak najbardziej zaleta!) konwencję. Nawet wspomniany romans, co wyrozumialsi... zrozumieją.

O "techinikaliach technologicznych" nie będę się wypowidał, bo się na nich nie znam. Efekty specjalne są przyzwoite, właściwie bardzo dobre, dzięki temu, że wyglądają dość naturalnie. Co natomiast zauważyłem i co jest bardzo istotne, to sposób w jaki film został nakręcony. Wbrew panującej modzie na trzęsący się jak dupa niemowlaka obraz kręcony "z ręki", Kick-Ass wypada nie lada "statycznie". I nie chodzi tu o statykę ujęć! O nie! Kadry są niezwykle dynamiczne i wyszukane. Chodzi o to, że obraz jest zwyczajnie stabilny i klarowny. To zapisuję na wielki plus, bo po takim trzęsącym się, "genialnym" "The Hurt Locker" dostawałem już oczopląsu.

Podsumowując, "Kick-Ass" nie jest na pewno filmem wybitnym, jednak jest to produkcja na tyle oryginalna i świeża, że na pewno zapisze się w mojej pamięci na długo. Najbardziej żałuje tego, że sporo osób utożsamia ten film z kretyńskim "Super Hero Movie". Więc wyprowadzam Was z błędu. "Kick-Ass" to film na medal, genialnie zfilmowany, pełny odniesień i smaczków do genialnych dzieł innych twórców, a przy tym oryginalny, zabawny (chyba nie wspominałem o niesamowicie błyskotliwych dialogach, prawda?) i wciągający jak odkurzacz. Krótko - ten film to mieszanka wybuchowa. Właściwie jedynym celem, dla którego napisałem to wszystko jest zachęcenie Was, tych, którzy jeszcze filmu nie widzieli, by poświęcili te 15zł i kino, z zamiarem obejrzenia "Kick-Ass'a", odwiedzili. Co jeszcze warto powiedzieć, by zwiększyć u Was prawdopodobieństwo wybrania się na ten film. Może to, że "Kick-Ass" będzie na 100% pierwszym filmem w mojej, pustej jeszcze, kolekcji filmów na Blu-Ray'u. Nie mam zachamowań, by dzieło to zakupić w dniu jej sklepowej premiery i obejrzeć je jeszcze raz w domowym zaciszu, by odszukać pozostałe smaczki, które mogły mi umknąć podczas seansów kinowych.

Z mojej strony nie pozostaje mi nic innego, jak film gorąco polecić wszystkim fanom tematyki komiksowej/"superbohaterowej", czy jakiejkolwiej innej, powiązanej. Jest to pozycja obowiązkowa także dla widzów kina akcji, gdyż od czasów Kill Billa, z pewnością nie oglądaliście równie fajnego połączenia spaghetti westernu z tak wyborną komedią charakterów. Jednym słowem: Oglądąć!





PS.: Jest 23:00, wiec nie oczekuje, że ktokolwiek moje wypociny dzisiaj przeczyta. Jeśli jednak śmiałkowie się znajdą jeszcze dziś lub nawet w dniach kolejnych, to serdecznie zapraszam do komentowania i dyskusji na temat filmu, a także mojej opinii.

spoiler start
PS.:2 I proszę wybaczcie ewentualne błędy - pisałem pod wpływem "chwili".
spoiler stop


Wiadomość została zmieniona przez Moderatora | 2010-04-20 23:24:01

20.04.2010
23:12
[2]

K4B4N0s [ Filthy One ]

Dzięki, 2 opinia która mnie przekonuje do odwiedzin kina :)

20.04.2010
23:14
[3]

zmudix [ Professor Fate ]

Właśnie zostałem ostatecznie przekonany do pójścia na to do kina. :)

20.04.2010
23:16
smile
[4]

kurzew [ The Road Warrior ]

KICK ASS ogladalem juz jakis czas temu. Moja recenze mozna znalezc w watku o "obcym". Film jest rewelacyjny a Hit Girl jest moim nowym bohaterm.

EDIT:

A nie bede gorszy :)

Dave (Aaron Johnson) jest nastoletnim fanem komiksów, który marzy o zostaniu prawdziwym superbohaterem. Z mocnym postanowieniem naprawy świata przybiera pseudonim Kick-Ass, zakłada specjalny strój i maskę a następnie wyrusza w miasto, aby walczyć ze złem. Jest jeden problem: nie ma kompletnie żadnych supermocy. Decyzja zostania superbohaterem jednak zapadła i od tej pory Kick-Ass będzie musiał stawić czoła najniebezpieczniejszym przestępcom. Wkrótce do chłopaka dołącza perfekcyjnie wytrenowana w zabijaniu jedenastoletnia dziewczynka o imieniu Hit Girl oraz szkolący ją w krwawym fachu ojciec - Big Daddy (Nicolas Cage).

Czy nie posiadajac zadnych supermocy mozna zostc super bohaterem? Ten film jasno odpowiada na to pytanie juz w pierwszych minutach. Glowny bohater jednak nie daje za wygrana. Sprowadza to na jego glowe jedynie klopoty, ktore oczywiscie mnoza sie w zastraszajacym tepie. Kick Ass jest swietna "nerdowska" komedia. Zamskowani bohaterowie, komiksy, przejaskrawione postacie. Do tego ostra muzyka, wulgarnu jezyk i ogolna demolka. W filmie mamy cala game postaci. Najbardziej przypadly mi do gustu dwie znich. Big Daddy i Hit Girl, ktora to od momentu pojawienia sie na ekranie jest moim nowym bohaterem. Jeszcze nie widzialem zabojczej mlodej postaci :) Film trwa prawie 2 gdziny i kazda z minut jest warta zobaczenia. publicznosc w kinie reagowala bardzo zywiolowo. Moja ocena 9/10. Polecam jak najbardziej spacer do kina. Swietna rozrywka po dlugim tygodniu pracy.

20.04.2010
23:19
smile
[5]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Moja minirecka z innego wątku https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10081967&N=1:

Głównym bohaterem (superbohaterem;)) jest nastolatek należący do frakcji looserów (prawiczek, uzależniony od masturbacji tchórz, a do tego fan komiksów - a więc typowy przedstawiciel frajerów z amerykańskich filmów). Marzy mu się, żeby na ulicach zapanował porządek. Jako, że jest naiwnym fanem komiksów, to ulice z przestępców miałby posprzątać komiksowy superbohater. Niestety, nikt nie ma ochoty w gejowskim wdzianku uganiać się za zbirami. Niesiony marzeniami i optymizmem, sam kupuje strój superbohatera i postanawia rozprawić się ze złoczyńcami. Równolegle poznajemy patologiczną rodzinkę. Ojciec napędzany demonami przeszłości wychowuje przyszłą zawodową zabójczynię. Córeczka już w wieku jedenastu lat poznaje na sobie działanie kamizelki kuloodpornej (rozbrajająca scena!), uczy się walczyć i strzelać. Lalki i kucyki jej nie w głowie, pod choinkę wolałaby dostać zestaw noży. Jest jeszcze trzecia historia. W opowieści o superbohaterach nie może zabraknąć złoczyńców z głównym panem zbirem na czele. Ani on i jego kompani, ani superbohaterowie nie mają żadnych paranormalnych zdolności, ale jak trzeba to ci ostatni potrafią skopać tyłek.

Film roku!;) W kategorii "rozrywka, przy której nie znika banan z twarzy" to mój zdecydowany faworyt. Ciężko, oj ciężko będzie go pokonać. Po samym opisie można mieć pewne wątpliwości, że powstał oto familijny film o odkrywaniu tego co w życiu ważne, ewentualnie kiczowate badziewie o chłopakach z majtkami na spodniach. Bez obaw. Jeśli zobaczycie w tym chociaż gram familijnego filmu, to znak, że pochodzicie z patologicznej rodziny. To nie jest film, który w przyszłości zostanie puszczony w familijny paśmie Polsatu. Tutaj trup ściele się gęsto, urwane kończyny wysoko latają, a krew zalewa kolejne kondygnacje. Jedenastoletnia dziewczynka nie oszczędza w bluzgach i nie zna litości. Śmieje się, gdy na wysypisku zgniata w samochodzie bandziora, nie ulega taniemu sentymentalizmowi, dobija rannych. Ci od politycznej poprawności już umawiają się na zbiorowe samobójstwo;) Gwarantuje, że nawet na chwile nie zniknie wam banan z twarzy, gdy mała będzie wyżynała kolejne zastępy bandziorów. Efektowne strzelaniny, dużo dobrego humoru, ciekawie napisany scenariusz. Te porównania do kina Tarantino i Ritchiego to delikatna przesada. Bardzo delikatna 9/10

Dodam jeszcze tylko, że ci, którzy uwielbiają, gdy scenarzyści za cel humorystycznych ataków obierają sobie popkulturę, to będą w pełni usatysfakcjonowani. Tekst o "Zagubionych" miażdży. Ci, którzy uwielbiają doszukiwać sie cytatów i nawiązań do innych filmów też już moga rezerwować miejsce w cinema-city:)

MEGA ZASKOCZENIE

20.04.2010
23:21
[6]

Scortch [ Light ]

kurzew----> moim też xD

spoiler start
poza tym strasznie podobała mi się rola Cage'a. Miał niesamowitą manierę mówienia, gdy zmieniał się w Big Daddy'ego ;)
spoiler stop

20.04.2010
23:21
[7]

wysiak [ Legend ]

Kategoria "film".

A Kick-Ass jest bardzo fajny, jeden z lepszych filmow ostatnich miesiecy co najmniej.


"wysiak----> kategoria "poza grami" jest "gęściej zaludniona". chyba przyznasz?"
Niestety wlasnie dlatego, ze niektorym matolkom sie wydaje, ze ich watki sa 'za dobre' dla kategorii wlasciwych..

20.04.2010
23:22
[8]

kurzew [ The Road Warrior ]

Scortch---> To jest jego zyciowa rola.

20.04.2010
23:24
[9]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Komiks był w pytę. Na film wybieram się jutro i oczekuję, że będzie trzymać poziom.

Btw, po opiniach zaskoczonych (zarówno pozytywnie, jak i negatywnie) "przypadkowych" widzów wyraźnie widać, że czasem przed pójściem do kina warto zapoznać się z materiałem źródłowym.

20.04.2010
23:25
[10]

Chudy The Barbarian [ Legend ]

Heh, czytałem komiks jeszcze przed pierwszymi trailerami filmu i naprawdę nie spodziewałem się, że wyjdzie z tego coś dobrego, zwłaszcza, że tyle zmienili (komiks był raczej dramatyczny, a film jest z tego co widzę na filmwebie komedią). Skoro jednak polecacie, to obejrzę :P

20.04.2010
23:26
[11]

Scortch [ Light ]

wysiak----> kategoria "poza grami" jest "gęściej zaludniona". chyba przyznasz?

promilus1--->

"Te porównania do kina Tarantino i Ritchiego to delikatna przesada."---> hmm, ja uważam, że są one jak najbardziej na miejscu. wiele razy nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że dana scena coś symbolizuje i niemal zawsze wtedy do głowy wpadał mi Tarantino i jego Kill Bill.

20.04.2010
23:36
[12]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Btw, po opiniach zaskoczonych (zarówno pozytywnie, jak i negatywnie) "przypadkowych" widzów wyraźnie widać, że czasem przed pójściem do kina warto zapoznać się z materiałem źródłowym.

Ja na film trafiłem przez totalny przypadek. Miałem duże okienko na uczelni, to poszedłem do kina. Liczyłem, że zobaczę "Różyczkę", ale grali ja dużo później, "Wyspę tajemnic" widziałem, to pozostał mi tylko "Kick-Ass". Po zwiastunie nie miałem jakoś wielkiej ochoty iść na ten film, bo nie przepadam za superbohaterami. Batmany Nolana uznaję za wyjątki od reguły;) Nawet opisu na filmwebie nie sprawdziłem. Lubie być zaskakiwany w ten sposób:)

hmm, ja uważam, że są one jak najbardziej na miejscu. wiele razy nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że dana scena coś symbolizuje i niemal zawsze wtedy do głowy wpadał mi Tarantino i jego Kill Bill.

Napisałem, ze to przesada, ale, że bardzo delikatna;) Mi z filmami Tarantino kojarzą się przede wszystkim rozciągnięte do granic możliwości dialogi o niczym. W "Kick-Assie" dialogi były dobre, ale raczej na jakiś temat i o wiele krótsze. To żadna wada, ale właśnie w tym widze tę delikatną przesadę.

20.04.2010
23:38
[13]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Chudy ---> Raczej dramatyczny? Już parę pierwszych paneli wyglądało jak szkice do filmu wspomnianego Guy'a Ritchiego. Praktycznie każdy wątek był parodią swojego odpowiednika z "klasycznych" komiksów, a sam Kick-Ass jest bardziej bezużytecznym bohaterem niż Aquaman ( ), choć bardziej zdeterminowanym. Chyba, że pójść śladami starożytnych Greków i komedię (tutaj raczej bezkompromisowy pastisz) zaliczyć do dramatu...

20.04.2010
23:42
smile
[14]

Scortch [ Light ]

Ano właśnie, orientuje się ktoś jak to jest z komiksami? Bo w sumie po obejrzeniu filmu z przyjemnością bym je sprawdził?

Właśnie wstukuję na allegro. mógłby mi ktoś przybliżyć ich strukturę? ile tego jest, od czego zacząć itp?

[ed] na allegro jest tylko jedna aukcja za 75zł ;/

czy to jest tylko jeden komiks?

20.04.2010
23:44
[15]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Pięć zeszytów. Zaczynasz od pierwszego i inkrementujesz kolejne numery aż dojdziesz do piątego.

20.04.2010
23:46
[16]

Scortch [ Light ]

ale jest tylko jedna aukcja z jednym komiksem. czy to znaczy, że te 5 zeszytów zawiera się w tym jednym? (link na górze^.)

Dzięki Mephistopheles :) kupię w najbliższym czasie :)

notabene, znana jest juz może data premiery kick-assa na dvd i b-ray'u?

Mephistopheles--->

spoiler start
studiujesz językoznawstwo lub coś takiego? strasznie ciekawych słów używasz.
spoiler stop

20.04.2010
23:51
[17]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

To hardcover, więc zawiera wszystkie zeszyty, których - errata - jest osiem, a nie pięć. Co mi się z tymi pięcioma ubzdurało? :/

[edit] DVD wyjdzie pewnie za około cztery miesiące. Póki co wiadomo, że wersja reżyserska ma być dłuższa o 18 minut od kinowej.

spoiler start
Obecnie studiuję alkoholizm średnio zaawansowany. Dobrą stroną jest to, że egzaminy są w miarę łatwe, jeśli wcześniej odpowiednio poćwiczyć.
spoiler stop

21.04.2010
00:00
[18]

Scortch [ Light ]

Mephistopheles---> dzieki za info :)

spoiler start
dobranoc wszystkim
spoiler stop

21.04.2010
08:41
[19]

Faolan [ Człowiek Wilk ]

Też byłem wczoraj w kinie i też jestem filmem zachwycony. W sumie byłem nim tak zachwycony, że chciałem go jeszcze raz obejrzeć tego samego dnia.
Najśmieszniejsze jest, że na seansie na którym byłem znalazło się całe 9 osób.

21.04.2010
09:31
smile
[20]

sekret_mnicha [ fsm ]

Wszyscy zachwyceni, zachwycony i ja!

Byłem w sobotę, na sali była grupka moja (4 osoby) + jeden obywatel. Zero reklam przed filmem, zero zwiastunów, po prostu nieskażona dawka czadu. Podobało się. Zdecydowanie. O tak.

21.04.2010
10:33
[21]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Przebijam. Jak ja byłem to na sali łącznie były 3 osoby;)

21.04.2010
13:39
[22]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Copypasta z wątku o Obcym.


Kick-Ass - Ekranizacja bezpardonowego komiksu, przedstawiającego wyraźnie, dlaczego w prawdziwym świecie nie ma superbohaterów. A nawet gdyby już jakiś się trafił, to byłby albo ostatnią ofermą, albo krwiożerczym psychopatą. Czegoś podobnego jeszcze nie nakręcono - film jest brutalny, bezkompromisowy i mocno nerdowski. Chociaż i tak nawet nie w połowie tak brutalny, bezkompromisowy i nerdowski, jak sam komiks. No, ale w Hollywoodzie pewnych rzeczy nawet przy kategorii R nie można pokazywać. W porównaniu z komiksem widać też wyraźnie różnice w prowadzeniu fabuły oraz rozwijaniu postaci. Większość zmian i tak wychodzi na zero, ale parę z nich jednak nie przypadło mi do gustu (szczególnie zmiana historii Big Daddy'ego oraz paralelizacja kilku wątków, przez co całość traci na suspensie). Końcówka wyraźnie wskazuje na to, że Kick-Ass to jednak _jest_ film o superbohaterze i poza głupimi kostiumami, nie różni się zbyt wiele od typowych adaptacji komiksu.
Mimo tych paru zmian (o których większość widzów nie wie lub ma je w dupie), film i tak miażdży wykonaniem. Od strony wizualnej i dźwiękowej trudno mu cokolwiek zarzucić. Aktorzy też dali z siebie wszystko. Nie będę oryginalny i napiszę, że Hit-Girl zdecydowanie rządzi. Chociaż szkoda, że w filmie nie znalazła się scena z nią i miotaczem ognia w roli głównej. :(

Aha, w kinie na szczęście były tylko dwie osoby. Nie ma to jak seans o 9:45. :)

21.04.2010
18:06
[23]

Scortch [ Light ]

"Aha, w kinie na szczęście były tylko dwie osoby. Nie ma to jak seans o 9:45. :)"
"Przebijam. Jak ja byłem to na sali łącznie były 3 osoby;)"
"Najśmieszniejsze jest, że na seansie na którym byłem znalazło się całe 9 osób."


to jest strasznie ciekawe zjawisko. zwykle ma ono miejsce w przypadku filmów, które posiadają zero marketingu i są przeciętne. tutaj mamy jednak film bardzo dobry z tą minimalną szczyptą reklamy. żałuję, że tak niewiele osób ogląda to dzieło. myślę, że jest to spowodowane niezbyt miłymi skojarzeniami z tragicznym Super Hero Movie.

21.04.2010
18:12
smile
[24]

marcin101 [ Centurion ]

Co wy za brednie opowiadacie.

Super Hero Movie to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem, dlatego że jest w tym stylu co straszny Film.
to wy jestescie jacys dziwni ze was nie smieszy, nie macie poczucia humoru, nie wiem jak mozna byc takim kimś, sztywniaki.
a ten kick-ass to dno, byłem i żałuje, nic smiesznego.

21.04.2010
18:17
[25]

Coy2K [ Veteran ]

dzieki za opinie. Szczerze mówiąc po pierwszym teaser-trailerze miałem mieszane uczucia, dopiero zachęcająco się zrobiło przy okazji pełnego trailera - a to co w TV puszczają to kompletna żenada, no ale w kwestii zwiastunów na potrzeby tv jeszcze raczkujemy.

Film obejrze, ale pewnie dopiero na dvd. Przyda się jakaś dobra komedia bo ostatnio tylko How to train your Dragon było zabawne.

21.04.2010
18:24
[26]

Bart2233 [ Peaceblaster ]

marcin101-->To był co najwyżej średniak, tego typu filmy mają z reguły pokazane najśmieszniejsze momenty na teaserach a potem człowiek się na filmie najzwyczajniej w świecie nudzi.

Niemniej Straszne Filmy mi się podobały, ale wariacje na temat tego typu kina wychodzą średnio :/

Scortch-->Myślę że to z powodu konkretnego targetu bo rodzice nie zabiorą dzieci z wiadomych powodów, a poza tym trzeba lubić komiksową otoczkę tego typu kina.

21.04.2010
18:57
smile
[27]

tmk13 [ Konsul ]

Tylko komu, oprocz Scortcha, Kick-ass kojarzy sie z jakims Super Hero Movie?

Wydaje mi sie, ze nie ma co sie dziwic temu, ze Kick-ass to prawie puste sale (w moim przypadku bylo to lekko ponad 10 osob).
Po pierwsze i najważneijsze, nie jest to sklonowana polska komedia romantyczna.
Po drugie, nie jest to film animowany, na który zabiera sie dziecko.

Po trzecie, jest to film o superbohaterach, któremu w nazwie brakuje "man". Czyli co tak właściwie tu mamy? Nieznanych superbohaterów którzy nie maja super mocy, a sa po prostu zwyklymi ludzmi, którzy chca robic dobrze. Czyli co, podobnie jak Batman czy Ironman, z ta róznica, ze tych panow juz dobrze znamy. Sa superbohaterowie, ale nie ma tu spektakularych efektów na skale rozpieprzania sredniej wielkości miasteczka (Spiderman, X-men). Oprocz tego mysle, ze w tego rodzaju kinie zawsze to fajnei popatrzec na cos totalnie nierealnego (Transformen, Hellman). Aha, i brakuje tu glosnych nazwisk i glosnego budzetu (Avaman).
Podsumowujac - gdyby film byl zatytututyłowany np Kick-ass-man, film ogladalibysmy w kilkanascie osob, a nie kilka.

A tak, to Kick-ass, jak sama nazwa wskazuje, najzwyczajniej kopie dupe.

21.04.2010
19:19
[28]

Scortch [ Light ]

tmk13---> rozumiem częściowo twoje racje, ale posłuchaj sam siebie. twierdzisz, że film oglądałoby więcej osób, gdyby miał inny tytuł? nie bądź śmieszny. rzeczywiście, target tego filmu jest raczej wąski, a jeśli chodzi o podobieństwo do Super Hero Movie, to dalej twierdzę, że przeciętnemu zjadaczowi chleba, Kick-Ass z takim właśnie filmem się może kojarzyć. równie nic nie znaczący tytuł, podobne (tematycznie) plakaty i, tak jak wspomniałeś, brak rozpoznawalnych imion bohaterów. na szczeście, nie zmienia to faktu, że film jest świetny i choć już pierwsza fala zachwytu, pod wpływem której pisałem post pierwszy, przeminęła, to wciąż jestem pod spory wrażeniem.

22.04.2010
16:28
smile
[29]

Backside [ Senator ]

Dzięki wielkie za ten wątek i rekomendacje :). Zamiast słabego 3D w "Starciu tytanów" poszliśmy z kumplami właśnie na Kick-Assa, który okazał się idealną, sycącą nerdowską rozrywką.

Film na pewno nie wybitny, na pewno nie zostawi w mojej głowie scen czy cytatów, które będę powtarzał, ale na pewno było warto. To co jest warte uwagi, to wyjątkowa równość scenariusza - nie było w nim dłużyzn, nie było nudziarstwa i zbędnego patosu. Nie było też słabej końcówki. Z uśmiechem na ustach przez cały czas :).

Dobry pomysł na jakiś niezobowiązujący wieczór.

25.04.2010
13:09
[30]

dewastat0r [ Generaďż˝ ]

Naprawde fajna adaptacja komiksu ;) Film bardzo mi się podobał, ukazuje konsekwencje dziecinnej zabawy, żądzę zemsty i przede wszystkim BAWI.
BTW. Big Daddy i Hit Girl - Big Daddy i Little Sister (?) Jakoś tak mi sie skojarzylo...

25.04.2010
13:18
[31]

graf_0 [ Nożownik ]

Film w porządku ale żaden genialny.

Sceny z cywilnego życia kick-assa były jakby zbyt poważne. Mi brakowało tutaj tego przymrożenia oka które oddzieliłoby ten film od filmów o amerykańskiej młodzieży.

25.04.2010
14:59
[32]

ksips [ Legend ]

Czy ktoś widział ten film w jakiejś fajnej jakości w rapidszopie? Do kina i tak nie jestem w stanie się wybrać :(

25.04.2010
16:57
[33]

Taven [ Generaďż˝ ]

Świetna dekonstrukcja gatunku superbohaterskiego, co najważniejsze - bez popadania w nadmierną komediowość (no, może poza zbędnym wątkiem romantycznym) za to przeradzająca się z czasem w pełnokrwiste, porywające efekciarstwem kino akcji. Dużo inspiracji Quentinem i choć to oczywiście nie ta liga, Vaughn ze wszystkich jego naśladowców załapał chyba najlepiej o co chodzi w hołdach typu Kill Bill czy Deathproof i udanie przeszczepił tą stylistykę. Jest tu wszystko - świadome "stwarzanie" świata rodem z komiksów przez bohaterów, zwyczajne życie vs. spiętrzający się absurd, autoironiczny fakt totalnej ciapowatości i bezużyteczności głównej postaci. Oczywiście to przede wszystkim w 100% zdystansowane kino rozrywkowe, odpręża i niegłupio bawi i dziwię się, dlaczego tak słabo sobie radzi w BO.

Z kolei całe te kontrowersje otaczające postać Hit-Girl są oczywiście tak nadmuchane, że głowa mała. Nie wierzę, że ktoś w 2010 roku nie rozumie jeszcze, czym jest "pulp" "gra konwencją" czy "estetyzacja przemocy".

25.04.2010
17:07
smile
[34]

danco2000 [ Generaďż˝ ]

Po tych wypowiedziach chyba sie przejde do kina ;D

25.04.2010
19:04
[35]

Scortch [ Light ]

Taven----> teraz, już na chłodno, jakiś czas od obejrzenia filmu, moje odczucia wyglądają niemal tak samo jak Twoje. bezpośrednio po obejrzeniu byłem totalnie oszołomiony i zachwycony (o czym świadczy moja wypowiedź z postu [1]). piszę tylko, by przyznać Ci rację w jednej szczególnej sprawie. mianowicie chodzi mi o to, jak to ładnie ująłeś, w jaki sposób reżyser "przeszczepił" styl Kill Billa w swój film. i choć film arcydziełem nie jest, to spośród tego co ostatnio w kinach leciało, to jest chyba i tak najsensowniejszą produkcją do obejrzenia. jeszcze jeśli chodzi o to co napisałeś w kwestii Hit Girl - natknąłem się ostatnio na bardzo ciekawą sytuację, która dokładnie potwierdza Twoje słowa (jeśli Ci się chce to czytaj ;). Otóż spotykam się z młodszym znajomym, którego rodzice są ortodoksyjnymi katolikami i mają na niego (kolegę) ogromny wpływ. Rozmawiamy właśnie o Kick-Ass i o tym, że z przyjemnością mógłbym się z nim wybrać do kina ponownie, gdyż on filmu nie widział. Poszedł więc zapytać się matki, czy może wyjść do kina - z miejsca został zapytany na co. Odpowiedział zgodnie z prawdą i w tym samym momencie do rozmowy włączył się jego ojciec z całą stanowczością zakazując pójścia na film ze względu na "opinie" jakie usłyszał na temat ukazania przemocy w tym filmie. odezwałem się wreszcie by wspomóc kolegę, ręcząc, że film jest naprawdę warty obejrzenia. między innymi powiedziałem jak Kick-Ass czerpie właśnie z twórczości Quentina. reakcja była natychmiastowa. Zostałem niemal wyproszony, a kolega uziemiony. Potem przez telefon dowiedziałem się, że rodzice kolegi nawet filmów tarantino nie widzieli i bazują jedynie na opiniach zawartych w jakiś gazetkach kościelnych. Dobił mnie ten fakt i zmusił do myślenia. Jak wąska jest perspektywa niektórych osób, jak nieodpowiedzialne i płytkie myślenie. W zyciu bym nie pomyślał, że ktoś może tak zareagować na coś tak zwykłego i powszechnego w naszych czasach jak film w kinie, który jako jeden z niewielu ostatnio stara się przekroczyć jakieś granice "przeciętności". Mówi się trudno...

25.04.2010
19:53
smile
[36]

siwCa [ Legend ]

Świetny film, polecam. Nie rozpisuję się bardziej, bo i tak wszystko zostało już napisane.

25.04.2010
20:09
smile
[37]

maviozo [ man with a movie camera ]

Przyznam się Wam szczerze - po przeczytaniu tego wątku poszedłem na film w piątek, nie wiedząc (poza tym wątkiem) o nim zupełnie niczego - i wiecie co? Nie rozczarowałem się, film faktycznie bardzo udany.

spoiler start
Scena z paralizatorem i pierwszym wejściem Hit-Girl rozłożył mnie absolutnie dokumentnie:D całość zepsuła tylko jedna rzecz - dlaczego bohaterce tak słabo szło z szefem, skoro wcześniej szła jak przez masło.. trochę mi to zazgrzytało, bo szefcio wcale się karateką nie okazał, ot trzy strzały..
spoiler stop
Można polecić. Nie jest to film bardzo ambitny - ale jako rozrywka naprawdę bardzo przyjemny.
BTW. Na sali w kinie było max 10 osób;)

26.04.2010
01:15
[38]

pionter [ Centurion ]

Co to Kick-Ass? o_O jakis film nowy? jezu... widac jestem 100 lat za murzynami ...xD

27.04.2010
10:11
[39]

Siupson [ Centurion ]

Krótko mówiąc film jest rewelacyjny. Świetna fabuła, humor, efekty, genialne dialogi, muzyka oraz głębsze przesłanie wszystko to zawiera właśnie Kick-Ass. Zdecydowanie przebił moje oczekiwania . Według mnie wysoko podbił poprzeczkę dla twórców kolejnych filmów tego typu.

Korzystając z okazji chciałbym się zapytać czy może znacie tytuł muzyki która leciała w tle w momencie gdy dzieciak z komórką podleciał do Kick-Assa? To chyba jakiś fragment muzyki poważnej . W soundtracku niestety jej niema. Jeśli ktoś z Was zna tytuł i wykonawcę tego kawałka to bardzo proszę o podanie go :) . Pozdrawiam.

27.04.2010
13:58
[40]

tadek[5] [ 5 ]

Bardzo dobry film... dla trzynastolatków.

27.04.2010
14:02
[41]

kurzew [ The Road Warrior ]

tadek[5]---> Mozesz rozwinac swoja wypowiedz?

27.04.2010
14:19
smile
[42]

Molzey [ Generaďż˝ ]

[41]
Nie może... Ma czternaście lat i z gówniarzami nie gada.

A film naprawdę fajny, jeden z tych które wywołują banana na twarzy jeszcze długo po wyjściu z kina.

27.04.2010
14:59
[43]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

ja tam specjalnie sie nie usmialem, nastawialem sie na cos duzo lepszego po tych waszych recenzjach

ale ogladalo sie milo

27.04.2010
15:35
[44]

reksio [ Q u e e r ]

Właśnie, oglądało się miło i na pewno nie jest to stracony czas i pieniądze na bilet. Polecam wizytę w kinie.

bazooka rządzi! :)

27.04.2010
15:59
smile
[45]

Trane [ Konsul ]

Jak już ktoś napisał film pewnie fajny dla 13 latków. Sam byłem w kinie i żałuje straconych pieniędzy. Niby miało być śmieszne a wyszło żałośnie, bezsensowny film. No moze były dosłownie 3 smieszne momenty, ale ogolnie strata czasu. Nie polecam tego chłamu.

27.04.2010
16:09
[46]

kurzew [ The Road Warrior ]

Trane, tadek[5]---> Panowie! Sam mam prawie 30 lat na karku i film bardzo mi sie podobal. To, ze nie przypadl wam do gustu nie kfalifikuje go jako film przeznaczony do mlodszego odbiorcy.

27.04.2010
16:15
smile
[47]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Dzięki ludzie. Cieszę się, że nie dziadzieję i filmy dla trzynastolatków dalej mi się podobają. Trochę dziwne, że film ma kategorię wiekową R, ale to pewnie pomyłka dystrybutora.

27.04.2010
16:18
smile
[48]

Trane [ Konsul ]

kurzew - Ten film to bajeczka dla dzieci, nie wiem może tylko mnie nie bawi dziecko bijące dorosłych męzczyzn... No, ale debilnym amerykanom pewnie to nie przeszkadza.

Widac było, ze dosc szybko tworcom zabrakło pomysłow i musieli korzystac z kreatywnosci innych. A Nicolas Cage pewnie się starsznie nudzi, ze przyjal role ponizonego policjanta, ktory tak bardzo kocha swoja corke, ze kaze jej znosic strzaly w klate z berety. Bezsens totalny, na prawde liczylem na troche komedii a bylo zalosnie. Porazka.

27.04.2010
16:20
smile
[49]

Coy2K [ Veteran ]

pewnie bardziej bawiłby Cię dorosły mężczyzna bijący dzieci

27.04.2010
16:22
[50]

smalczyk [ Senator ]

Rozumiem, że komuś film może się nie podobac - ale dorabiac do tego ideologię?!
MOżnaby przypuszczać, że Trane wstydzi się, ze KickAss nie przypadl mu do gustu :))

27.04.2010
16:30
[51]

Trane [ Konsul ]

Coy2k - Nawet o tym nie pomyslalem, ale co kto lubi nie? Poza tym nie zlosc sie, dziecko.

27.04.2010
16:31
[52]

reksio [ Q u e e r ]

Mnie film osobiście przypadł do gustu z powodu zabawy konwencjami i kliszami, nie zaś humoru. Pełno w nim zacytowanych nawiązań do popkultury, nadżartego przez kicz komiksu i scen rodem z taniego filmu akcji - patetyczna muzyka, przegięte sceny walki (Hit Girl rządzi), sceny mające wzruszać - wszystkie one są, według mnie, zacytowane - nie są na serio, nie należy ich brać na serio. Ogólnie, powiedzmy, 7/10.

Poza tym nie zlosc sie, wystarczylo napisac, ze zakochales sie w dziecku w filmu.


Gdyby ta rozmowa toczyła się na imageboardzie, zaraz ktoś napisałby Ci, że jesteś krypto-pedo xD Co do samej aktorki; ja się w niej zakochałem po 500 days of Summer. Czekam na rozbieraną sesję w Playboyu za 4 lata :P

27.04.2010
16:37
[53]

Trane [ Konsul ]

A jestem, jestem :D Osobiscie, nie obrazilbym sie gdyby playboy juz opublikowal jej zdjecia :P

27.04.2010
16:46
smile
[54]

wysiak [ Legend ]

Spoko Trane, jeszcze masz czas dorosnac, pewnie za jakis czas zaczna ci sie podobac filmy dla osob doroslych (a przynajmniej dojrzalych), takie jak Kick Ass. W kazdym razie mam taka nadzieje po tej uwadze o checi ogladania rozbieranych zdjec trzynastolatki.

27.04.2010
16:51
[55]

Dessloch [ Legend ]

ciekawe jest jak dzieci mowia o filmach ze sa dla dzieci, dla 13 latkow itd... a dorosli okolo 30 odwrotnie.

tak z ciekawosci, TRANE co myslisz o filmie Wall-E.
oraz UP (Odlot).

szczerze odpowiedz

27.04.2010
16:52
smile
[56]

Trane [ Konsul ]

Wysiak, tylko sie nie rozplacz, 13 rządzą! Zresztą co tam 4 lata w jedną czy w drugą!:D

A film się nadaje, ale tylko dla recydywy w ZK. Kicha straszna.

27.04.2010
16:56
[57]

kurzew [ The Road Warrior ]

Trane---> Zakazana jeszcze nie podzielila sie swoja recka.

27.04.2010
17:00
[58]

smalczyk [ Senator ]

Dessloch ---> moje ulubione cartoony ostatnich lat żeś wymienił :))

27.04.2010
17:13
smile
[59]

Trane [ Konsul ]

Ludzie zacznijcie sie uczyc, a nie ogladac bezsensowne filmy razem z coyem na baraniej sofie.

spoiler start

Wall-e byl super, chyba sie poplakalem nawet, a up jeszcze nie ogladalem.
spoiler stop

27.04.2010
19:05
[60]

Scortch [ Light ]

Trane--->

na kick-assa nie należy patrzyć jako na komedię. to film, który trudno zakwalifikować gdziekolwiek. tu chodzi o nawiązania, zabawę konwencją i wywrócenie do góry nogami tej tematyki. Nie jest to żadne arcydzieło, ale myślę, że w swojej kategorii niewiele mu brakuje do takich perełek jak Kill Bill Tarantina (do którego jest w filmie masa odniesień zresztą).

"nie wiem może tylko mnie nie bawi dziecko bijące dorosłych męzczyzn..."

jejku, a w ilu filmach był zawsze jednen koleś wybijający co do joty misternie przygotowanych i uzbrojonych po zęby bandziorów? Żeby nie wspomnieć o tonie takich filmów z Brucem Willisem, czy nawet... właśnie o nadmienonym wyżej Kill Billu. To jest wszystko parodia kiczu, przekręcanie konwencji i stylizacja na filmy klasy B. no i zresztą, jak sam napisałeś, 13-latka z wielkim pistoletem i podwójnym, przypominającym włócznię, ostrzem jest i n t r y g u j ą c a, prawda?

[edit] doczytałem jeszcze twoje zdanie o roli cage'a. totalna bzdura. nie wiem czy wiesz, ale Kick-Ass to dość spore przedsięwzięcie (komiks, na podstawie którego powstał film jest w stanach wielkim hitem; sprzedaje się świetnie i wobec tego oczekiwania wobec filmu były naprawdę spore). jeśli choć troszkę słuchałbyś oryginalnych dialogów, a nie tylko wpatrywał się w debilnie przetłumaczone, polskie napisy to dostrzegłbyś niesamowitą manierę mówienia Cage'a, która świadczy o tym, że nie jest on tylko lalką "hollywood". z jego rolą jest troszkę tak jak z kreacją heatha ledgera z mrocznego rycerza - oczywiście w troszkę mniejszym stopniu. to jest taka rola, na którą, według mnie, każdy aktor czeka - by móc dać z siebie coś więcej niż tylko to co robi w filmach "realistycznych".

[edit2] Dessloch--> szczególnie Ratattoile ;) Bolt to raczej taki film przygodowy, żekłbym. No i uległ zupełnie niepotrzebnie modzie na 3D...

27.04.2010
19:11
[61]

Dessloch [ Legend ]

smalczyk--> a ogladales Bolt i Ratatouille? rowniez mozna sie posmiac :)

27.04.2010
19:27
[62]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

bolt jest spoko, z panna w kinie bylem to ryczala caly czas, wall-e, odlot i ratatouille bez rewelacji

27.04.2010
19:50
smile
[63]

Coy2K [ Veteran ]

Trane przykro mi Cie pozbawiać "ciętej" riposty, ale niestety filmu jeszcze nie widziałem :)
tak więc musisz się bardziej postarać :)

27.04.2010
20:41
[64]

smalczyk [ Senator ]

Pioruna ogladałem, przy nauce min leżalem ze smeichu :)
Szczura niestety nie mialem okazji.

Bullzeye - > na Wallem ja tez ryczalem :)

27.04.2010
21:10
[65]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

Trzeba teraz wziąść jakiegoś wyrośniętego kumpla bo z tego co wiem ten film jest od 15 lat. Że też mi tego jednego roczka brak. Dobra tam. Byłem na Galeriankach to i na to pójdę.

27.04.2010
22:47
smile
[66]

tmk13 [ Konsul ]

Kick-Ass ma bardzo fajnego czarnego bohatera - zagranego przez speca od takich postaci, Marka Stronga (serio, sprawdzcie w jakie role sie ten kolezka wcielal w swojej karierze). Jest typowo komiksowym złoczyńca, ktory jest zly bo jest, ma zla rodzine, i do tego cechuje go spora dawka cynizmu. Ale oprócz tego jest typowym bossem z gry arcade - wszystko przed nim, to mieso armatnie, i dopiero przy nim zaczyna sie prawdziwa trudnosc/jazda. I zdaje sie ze w podobnej konwencji poprowadzony jest film.


Jak juz o najlepszych animacjach mowa, to wstyd pominąc Fantastic Mr. Fox (Fantastyczny Pan Lis), który zjada pixara - w calosci.

27.04.2010
23:23
smile
[67]

Trane [ Konsul ]

Coyotte, to moze lepiej nie oglądaj.


spoiler start
No i bujaj garba na swoja barania sofe
spoiler stop

28.04.2010
00:16
smile
[68]

Coy2K [ Veteran ]

uhuhu ale was w gimnazjum wychowują :)
tak cie zabolało ? :) mam nadzieje, że nie było to dla ciebie tak traumatyczne przeżycie

28.04.2010
09:03
smile
[69]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

kiowas - bo ty mietki jestes

w piorunie zajebiste byly golebie, kryszak tak idealnie tam pasowal ze masakra

28.04.2010
20:51
smile
[70]

Rebel Mr Spanky [ Generaďż˝ ]

Super ta mała się ruszała : ) Śliczna dziewuszka ! Dziewczyna zrobi sukces w hollywodzie !

spoiler start

spoiler stop

28.04.2010
22:24
[71]

Scortch [ Light ]

Rebel Mr Spanky---> po obejrzeniu filmu jej nazwisko nic mi nie mówiło. dopiero gdy wrzuciłem ją w google, to okazało się, że ona wcale nie jest taka przypadkowa. jej filmografia jest dość długa. Zagrała między innymi w 500 Days of Summer i The Eye, a także podkładała głos Penny, bohaterce z popularnego filmu animowanego Bolt (Piorun).

29.04.2010
17:30
[72]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

Super film:)
nie ma co więcej pisać bo już chyba wszystko co dobre zostało tu napisane, ale mam za to małą ciekawostkę znalezioną na filmwebie w sekcji plakaty -->

Jak widać chciano przetłumaczyć tytuł...


Czy Was też
29.04.2010
17:45
[73]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

To był żart na pierwszego kwietnia.

29.04.2010
18:01
[74]

Scortch [ Light ]

promilus1---> całe szczęście ;)

05.05.2010
01:07
[75]

Rebel Mr Spanky [ Generaďż˝ ]

Jesteś gejem ? Już nie jesteś - >


Czy Was też
06.05.2010
16:03
smile
[76]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Obejrzałem niedawno film i muszę w 100% zgodzic się z [1]. Film jest zajebisty (innego określenia nie mogę znaleźc:) ) Wszystko zostało zrobione genialnie, aktorzy zostali dopasowani świetnie no ogółem nie mogę się do czego przyczepic. Liczę na to, iż powstanie sequel:)

07.05.2010
18:58
[77]

Scortch [ Light ]

dresX94---> sequel powstanie, to jest pewne jak slonce. otoz film powstal na podstawie komiksu marka millara i johna romitty juniora, ktorzy juz pracuja nad kontynuacja oryginalu. voughn (rezyser) juz zglosil swoja kandydature na "directora" kolejnej czesci i po tym jaka furrore zrobila pierwsza czesc, nie sadze zeby wytwornia wybrala kogos innego :) ja sobie juz nawet komiks zamowilem w zeszlym tygodniu przed majowka i do teraz nie doszedl, grrrr.

07.05.2010
19:52
[78]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

po tym jaka furrore zrobila pierwsza czesc

Przecież to był kasowy niewypał:)

07.05.2010
20:34
[79]

Privateer [ Junior ]

promilus1 ===> bzdura. Film kosztowal 28mln w samym USA wykrecil ponad 75mln. Do tego dojdzie zapewne przyzwoita sprzedaz na DVD/BR. Spokojnie w samym usa zarobi 3x koszt. Co oznacza ze nie tylko nie byl kasowym niewypalem, a wrecz calkiem przyzwoicie zarobil.

Kick-Ass 2: Balls to the wall - Millar zapowiada na rok 2012

07.05.2010
20:36
smile
[80]

dresX94 [ Happy Bóbr ]

Scortch---> Ok dzięki za info :) No to czekam z niecierpliwością. Kurde po obejrzeniu tego filmu ponownie obudziła się we mnie miłość do komiksów :)

09.05.2010
21:52
[81]

Scortch [ Light ]

Privateer---> apropo tytułu "Balls To The Wall", to gdzieś czytałem, że jest to tytuł "roboczy" i najprawdopodobniej zostanie zmieniony. szkoda; już widzę te mroczne, pełne odrazy spojrzenia zastępów specjalistów, psychologów i bóg wie kogo jeszcze ;D

09.05.2010
22:10
[82]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Toć to tylko niewinny zwrot używany w siłach powietrznych...

09.05.2010
22:15
smile
[83]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

Po tym, jak forumowi wyjadacze polecali "500 dni miłości" jak przełomową, nowatorską, rewelacyjną komedię romantyczną, która wg. mnie jest ziejącą nudą, wtórną popłuczyną po setkach innych filmów tego gatunku, mam pewne obawy, czy skorzystać i tym razem z Waszych rekomendacji.

22.07.2010
23:17
[84]

Shaybecki [ Shaybeck ]

jako, że jest to największy wątek na temat "Kick-Ass" warto wspomnieć

ŚWIATOWA PREMIERA DVD/BLU-RAY - 3 SIERPNIA 2010
film zebrał bardzo wysokie noty na IMDB

SEQUEL w 2012 roku

co do soundtracku:
rozwala mnie moje ukochane "The Prodigy" z utworami:
- Stand Up - na końcu i początku filmu
- Omen - podczas pierwszej większej walki

utwór z pierwszej walki "HIT GIRL"

The Dickies - Banana Splits

30.07.2010
12:19
[85]

smokinnhobo [ czolgista ]

Wczoraj obejrzałem. Film inny niz reszta, powiało troszke Quentinem :) No dla mnie to byl film smieszny przede wszystkim :] Bardzo mi sie podobal

30.07.2010
13:01
smile
[86]

Lilus [ Redberry Belle ]

Heh, czytałem komiks jeszcze przed pierwszymi trailerami filmu i naprawdę nie spodziewałem się, że wyjdzie z tego coś dobrego, zwłaszcza, że tyle zmienili (komiks był raczej dramatyczny, a film jest z tego co widzę na filmwebie komedią). Skoro jednak polecacie, to obejrzę :P

Spodziewałam się filmu niezłego, ale nie aż takich zmian. W porównaniu do komiksu, film jest mocno zaróżowiony. Najpierw czytałam komiks, potem obejrzałam film i może powinnam zrobić odwrotnie. Ale nie dziwię się, że pochodzenie Hit-Girl i Tatuśka tak zmieniono, zakończenie oryginału dołująco rozwala i zepsułoby komediowy charakter filmu :)

Film zapewnia dwie godziny dobrej, niewymagającej rozrywki. Gra aktorska mnie nie zawiodła, Cage dał radę, filmowa Mindy mnie urzekła (zwłaszcza w scenie, kiedy prosi o szczeniaczka na urodziny), Dave jest jeszcze większą pipą niż w komiksie. Jedynie Katie mi nie przypasowała.
No i soundtrack jest niezły.

Smaczny w połączeniu film-->komiks + lubienie komiksów.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.