Poradniki do gier Kody i trainery Nowe poradniki Popularne Współpraca Nielimitowany dostęp
Pobierz Poradnik do Gry PDF, ePUB lub iBooks

Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi - poradnik do gry

Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi - poradnik do gry

Pobierz Poradnik do Gry PDF, ePUB lub iBooks
SPIS TREŚCI

The Void | Arcanum Przypowieść o Maszynach i Magyi poradnik Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi

Ostatnia aktualizacja: 21 sierpnia 2019

Zdobywszy Vendigroth Device udałem się do Roseborough i tam, w Ring of Brodgar, spotkałem się z Nasrudinem [/125] - The Void | Arcanum Przypowieść o Maszynach i Magyi - Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi - poradnik do gry

Zdobywszy Vendigroth Device udałem się do Roseborough i tam, w Ring of Brodgar, spotkałem się z Nasrudinem [/125] . Elf wysłał mnie do drugiego świata. Ruszyliśmy powstrzymać Arronaxa [131] . Przyznam, że spodziewałem się znaleźć we względnej pustce, dojrzeć Arronaxa na wyciągnięcie ręki i go zabić. Tymczasem sprawy miały się zupełnie inaczej, kompletnie absolutnie inaczej. Przede wszystkim świat, w którym się znalazłem był rozległy i nosił ślady minionej cywilizacji, zatem doskonale nadawał się do życia, tego wszystkiego jednak nawet Nasrudin nie mógł wiedzieć, gdyż dotychczas nikt z tamtej strony przecież nie powrócił (no, za wyjątkiem Stennara).

W sumie niedługą drogę przeszedłem, by odnaleźć Arronaxa . Siedział w zielonym kokonie i nie wyglądał na szczęśliwego. Kazałem mu wyleźć z kokonu i zmierzyć się ze mną w uczciwej walce, a wówczas on roześmiał się wcale niewesoło - kokon ów nie stanowił dla niego ochrony, lecz więzienie, jak powiedział. Zbity z tropu wysłuchałem zatem reszty jego historii, a było to tak... Dwa tysiące lat temu, gdy został zesłany w to miejsce, stanął twarzą w twarz z Kerghanem (aby uzupełnić koloryt, muszę Ci wyjaśnić, Miły Czytelniku, że to właśnie Arronax przekonał Radę, by wygnać Kergana za jego prace nad nową szkołą czarnej magii), wywiązała się między nimi krótka walka, którą Arronax przegrał z kretesem i resztę dwóch tysięcy lat spędził uwięziony [/131] . Jasne było, że coś tu z powrotem Arronaxa do Arcanum nie gra - nie gra, gdyż to nie on lecz Kerghan planuje wielki powrót połączony z zagładą świata i to jego powinienem ukatrupić, jeśli na poważnie miałem się zająć ratowaniem Arcanum [132] . A Arronax? Cóż, miał dwa tysiące lat na żałowanie swojej młodzieńczej buty i powodowanych nią zbrodni. Teraz zaś zrobiłby, co w jego mocy, by uniemożliwić Kerghanowi zagładę Arcanum, dlatego poprosił mnie o znalezienie sposobu na uwolnienie go z kokonu [133] . Arronax wątpił, by Kerghan, znajdujący się daleko stąd, mógł utrzymywać ów kokon - musiał istnieć jakiś inny, bliższy sposób na uwolnienie elfa. Kombinowanie zacząłem od wysieczenia stojących przy drzwiach upiornych strażników. I pomogło. Uwolniony Arronax przyłączył się do nas i razem ruszyliśmy na poszukiwanie Kerghana.

Zamek nekromancera znajdował się niedaleko. Drogę przez trzy poziomy korytarzy musieliśmy wysiec mieczami, a upiory, które broniły każdego niemal zakrętu nie należały do łagodnych. Dezintegrowałem na około aż furczało. Po drodze natknęliśmy się na dziwaczną maszynerię, jak się niebawem okazało, była ona dziełem Black Moutain Clanu, a jej przeznaczeniem było otworzyć szczelinę między światami dla Kerghana. Znaleźliśmy również niedobitki samego klanu Stennara, od którego cała ta historia się zaczęła. Korzystając z nadarzającej się okazji uciąłem sobie dłuższą pogawędkę z krasnoludem imieniem Grenjar Silver Hammer , żeby raz a dobrze położyć kres wszystkim pozostałym jeszcze niejasnościom. Grenjar uświadomił mnie, że cały incydent z wykradzeniem silnika przez Batesa posłużył mrocznym elfom jedynie jako pretekst do przejęcia Black Mountain Clanu, gdyż tak czy inaczej potrzebny był im zaawansowany technologicznie klan do budowy pomostu z drugiego świata do Arcanum. Przy czym mroczne elfy nie miały pojęcia, że pomagają w powrocie nie swojemu pobratymcy, Arronaxowi, lecz podszywającemu się pod niego Kerghanowi. Krasnoludy, zmuszane do pracy torturami, konstruowały swoje urządzenie tak wolno, jak to było możliwe. Gdy osiągnęli minimum jego funkcjonalności, Stennar uciekł, by szukać ratunku gdzieś w Arcanum - reszta przypłaciła jego ucieczkę straszliwie, gdyż pozostała ich przy życiu jedynie garstka, niezbędna do ukończenia prac.

Przyszła pora na porachowanie się z Kerghanem . Poznałem go od pierwszego spojrzenia - to nie widmo Arronaxa nawiedziło mnie onegdaj po powrocie z Isle of Despair. Wielki czarnoksiężnik nie był nijak przerażony naszą zbrojną wizytą. Wręcz przeciwnie - zdawał się cieszyć z towarzystwa, któremu może nakłaść do głów swoich racji. Wyłożył mi całą swoją teorię życia jako nieszczęśliwego przypadku prowadzącego do wiecznego cierpienia umierających dusz, jako omyłkowy przystanek na wiecznej drodze. Jego misja unicestwienia życia w Arcanum, z każdym jego słowem, nabierała walorów altruistycznych: zapobieżenie cierpieniu, sprowadzenie wiekuistego spokoju. Na koniec naszej rozmowy stanąłem przed wyborem: a może by tak dopomóc Kerganowi w jego chwalebnym dziele oswobodzenia wszystkich istnień od cierpienia? Było to możliwe, gdyż i czarnoksiężnik chętnie by się ze mną sprzymierzył. Zażądał jednak ode mnie dowodów lojalności, nakazując mi zabić wszystkich pozostałych wygnanych: Arronaxa, Kraka-tura, Gorgotha i Bane of Kree [134] . Rzecz jasna sprawdziłem i tę wersję zakończenia mojej przygody, lecz nie usatysfakcjonowała mnie. Znacznie bardziej przypadło mi do gustu usieczenie Kergana, który okazał się być przeciwnikiem stosunkowo mizernym, chociaż nad podziw wytrzymałym. Zgodnie z tym, czego nauczył mnie Nasrudin, gdy ciężko ranny mag zamknął się w swoim kokonie regeneracyjnym, wyjąłem zza pazuchy Vendigroth Device i uruchomiłem je. Cóż tu dużo gadać, działanie urządzenia wyglądało przerażająco i Kerghan poniósł straszliwą śmierć. Arcanum zaś nie miało się już czego obawiać.

Znalazłszy się w The Void po to, by dopomóc Arronaxowi w powrocie, nie miałem zadania szczególnie różniącego się od tego, polegającego na powstrzymaniu Arronaxa - The Void | Arcanum Przypowieść o Maszynach i Magyi - Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi - poradnik do gry

Pracując dla K'an Hua

Znalazłszy się w The Void po to, by dopomóc Arronaxowi w powrocie, nie miałem zadania szczególnie różniącego się od tego, polegającego na powstrzymaniu Arronaxa. Dostałem jedynie od K'an Hua osobną misję odnalezienia Arronaxa [135] , która jednakowoż nic nowego nie wniosła. Tak samo miałem możliwość wyboru między postawieniem się po stronie dobra i po stronie zła i ukończenia gry na te dwa różne sposoby.

Dokładny opis map The Void

(1) Wejście.

(2) Zejście do pomieszczeń, w których był przetrzymywany Arronax.

(3) Zamek Kerghana.

(4) Miejsce pobytu Gorgotha .

(5) Miejsce pobytu Bane of Kree .

(6) Miejsce pobytu tchórzliwego Kraka-tura .

(7) Zejście do niewielkiego labiryntu, kryjącego fantastyczny miecz .

(8) Wejście do pomieszczeń Arronaxa.

(9) Arronax .

(10) Przejście w sąsiedztwo zamku Kerghana.

(11) Wejście do labiryntu.

(12) Ołtarz na którym spoczywa miecz .

(13) Wejście na pierwszy poziom zamku Kerghana.

(14) Przejście na drugi poziom.

(15) Wejście na drugi poziom.

(16) Konstruowane przez krasnoludy urządzenie.

(17) Przejście na trzeci poziom.

(18) Wejście na trzeci poziom.

(19) Miejsce pobytu ocalałych krasnoludów.

(20) Przejście do komnaty Kerghana.