III - Ctesiphon | Pax Romana | Age of Empires The Rise of Rome poradnik Age of Empires: The Rise of Rome
Ostatnia aktualizacja: 23 września 2019
III - Ctesiphon
Warunki zwycięstwa:
- Odzyskanie trzech artefaktów i przerzucenie ich do odsłoniętego cudu świata
- Rozbiórka wszystkich stajni należących do żółtych i czerwonych
Epoki: Iron
Po niemal pięciuset latach, Persja budzi się z zimowego snu. Naród, który na trwałe zapisał się w annałach historii, jednoczy się pod egidą dzielnych Sasanidów. Niech im będzie, tyle że teraz zagrażają naszemu kochanemu Rzymowi. Zbrojna interwencja kończy się fiaskiem, a na domiar złego do niewoli trafia cesarz Walerian. Kartą przetargową w tych jakże trudnych negocjacjach ma być złoto oraz luksusowe towary. Niestety konwój wiozący owe dobra wpada w ręce lokalnych łupieżców. Trzeba odzyskać okup i przetransportować go do Ktezyfonu - stolicy Persji.
Na miejsce zbrodni wkraczamy w chwili kiedy ostatni ze skarbów jest właśnie grabiony. W sumie musimy odzyskać trzy. Przesuń więc swoje wojska wzdłuż ścieżki aż zaliczysz przyjacielski spichlerz. Nie zatrzymując się, kontynuuj wędrówkę do najbliższego skupiska drzew (1 ) - tam wreszcie przybijesz piątkę z trzema wieśniakami. Dwójką przyczołgaj się w okolice zdobytej na wstępie budowli rozpoczynając procedurę wznoszenia osady. Osamotnionego parobka w towarzystwie zbrojnych nakieruj trochę dalej na północ, gdzie kilkoma postawionymi wieżami od drzewostanu do klifu (2 ), powinieneś zatarasować wejście do swojej części wybrzeża.
Postępując w określony wyżej sposób, będziesz w spokoju przygotowywał się do odwetu na barbarzyńcach i rozbijał ich ataki daleko od bazy. Już w pełni bezpieczny poczujesz się kiedy ściągniesz balistę oraz pozostałe miotające jednostki na niedostępnym wzniesieniu ale do tego sama katapulta może jednak nie wystarczyć.
Zdecydowany prym w aktywności naszych rywali wiodą czerwoni Partowie, notabene władający zgliszczami Persji przed krwawym przejęciem władzy przez Sasanidów. W naszym kierunku wysyłane będą zwłaszcza konni łucznicy, a w późniejszym czasie katapulty oraz kapłani. Prawdopodobnie na skutek już za chwilę zaserwowanej taktyki, nie odnotowałem podobnych problemów ze strony sąsiadujących Palmyreńczyków. Należałoby więc czym prędzej zbudować warsztat i pierwszego miotaczem kamieni podciągnąć pod graniczny las. Po destrukcji żółtych wież, jedyne co Ci pozostanie to ostrzeliwanie bazy wroga z jego kwaterą główną na czele. Dzięki takiej oto operacji Palmyra zamieni się w wymarły pustostan, a o świetności tego starożytnego miasta dowiemy się tylko z książek (bardziej nowocześni wykorzystają swoją przeglądarkę internetową).
Najwyższa pora zawojować pozostałe ludy i przejąć rzymski okup (3 ). Jak zapewne zauważyłeś na dołączonej mapce, pozornie błędnie wskazałem dwie lokalizacje jednego wózka. Dokładnie chodzi tu o ten, który jest przechwytywany na początku gry. Może on trafić pod opiekę dwóch różnych nacji, co zaś jest uzależnione od pielgrzymek nieprzyjacielskich wieśniaków. Tak czy inaczej rusz w końcu na bazę czerwonych ulokowaną w samym rogu ekranu, odzyskując ufortyfikowany artefakt. Następnie rozbijając jeden z partańskich murów przedostań się na drugą stronę rzeki wybijać po drodze watahę lwów. Dojdziesz do miejsca, z którego możesz z góry podziwiać swoją osadę. Rozpraw się ze słabą obroną brązowych i mając już na sznurku trzy wagoniki udaj się w podróż do Ktezyfonu.
Ukształtowanie terenu nie było do tej pory sprzyjające spacerom i nie inaczej będzie tym razem. Domyślnie dostępu do terenów zamieszkanych przez przyjaznych Persów broni żółta trirema. Zatop przybłędę, jeżeli wcześniej nie została zaalarmowana Twoimi najazdem na Palmyrę (pamiętaj o stajennym warunku) i idź naprzód. W drodze do docelowego cudu świata (4 ) nie napotkasz większego oporu, raptem jedna grupa łuczników oraz ciężkiej konnicy. Mury stolicy broni jeszcze kilka jednostek perskich oprychów, co jednoznacznie wskazuje, że Sasamidom nie zależy zbytnio na Twoim bezpieczeństwie. Mimo wszystko ulokuj trzy skarby tam gdzie chcą.
Zadanie zapisane na Twoje konto ale jak się później okazało, Persowie pogardzili rzymskim podarunkiem. Cesarz Walerian skończył jako niewolnik, a jedynym sukcesem było przekabacenie na swoją stronę Palmyreńczyków.