[PART II] Chapter V | Max Payne 2 The Fall Of Max Payne poradnik Max Payne 2: The Fall Of Max Payne

Ostatnia aktualizacja: 30 sierpnia 2019

PART II: A Binary Choice

Chapter V: Out of the Window

AKCJA!

Coś się zaczęło dziać. Była już piętro niżej, koło mnie leżały naboje. Jednak nie czekałam by spokojnie je zebrać, tylko wycelowałam broń w stronę dźwięków z góry [#152] . Okazało się, że zbliżał się do mnie oponent. Załatwiłam go, zebrałam naboje i po wejściu na korytarz ruszyłam w prawo. Tam minąwszy wszelkie zabudowania [#153] , stosunkowo już podniszczone, zapamiętałam charakterystyczne miejsce z widokiem na okolicę. Zajęłam się też wojakiem widocznym w oddali, na budynku.

Nagle okolicą wstrząsnął wybuch. Max poinformował mnie, że sprzątacze zaprószyli ogień. W tym czasie z pobliskich drzwi [#154] wyskoczył niezbyt przychylnie nastawiony człowiek. Zebrałam trzy opakowania Painkillers z czerwonego pudełka, po czym minęłam drzwi. Zrobiło się gorąco. Najpierw zdjęłam jednego człowieka stojącego za nimi, a potem trzech kolejnych na górze [#155] . Po rampie dostałam się do ciał, gdzie poza nabojami leżały opakowania Painkillers.

Wróciłam na dół i kontynuując wędrówkę otworzyłam następne drzwi. Za nimi minęłam kilka kolejnych, aż w końcu dotarłam na miejsce z widokiem na dziedziniec. Zobaczyłam spadającego Maxa. Potrzebował pomocy. Z drzwi po prawej [#156] wyskoczył kolejny cel. Zebrałam naboje do karabinu snajperskiego leżące obok drzwi i zaczęłam strzelać od ludzi biegnących w dole. Minęłam następne wyważone drzwi, by znaleźć się w miejscu z widokiem na cała okolicę [#157] . Nie zapomniałam też o trzech opakowaniach Painkillers w czerwonym pudle.

Tutaj zadanie było zgoła trudniejsze. Eliminowałam kolejne grupy, pojawiające się szczególnie gęsto w okolicach budynku. Dzięki maksymalnemu skupieniu oraz udało mi się to bez straty na zdrowiu Maxa. W pewnym momencie go mieli. Schował się za kawałkiem metalu. Nic mu po mnie w tym miejscu, więc wróciłam do środka tą samą droga, jaka tu dotarłam. Po powrocie do pomieszczenia początkowego natknęłam się na nowych oponentów [#158] . Było ciężko, jednak szybko odnalazłam widziane wcześniej miejsce [#159] z widokiem na dziedziniec.

Zdjęłam strzelającego do Maxa snajpera. Niestety i to nie starczyło - zaraz dostał się znowu pod ogień. Nie czekając ani chwili, odwróciłam się i skręciłam w lewo, do korytarza [#160] już mi znanego. Przy drzwiach w oddali pojawił się przeciwnik, a za nim kilku następnych. Minęłam je i zebrałam Painkillers z czerwonego pudła, po czym zajęłam się walka z kilkoma pozostałymi przy życiu strażnikami. W końcu natrafiłam na dwójkę stojącą przy kolejnym miejscu [#161] z widokiem na pole w dole.

Po wyjściu na świeże powietrze zdjęłam od razu człowieka siedzącego po mojej prawej, w górze, oraz jednego dokładnie pode mną. Max mógł spokojnie schować się w bezpiecznym miejscu. Ja ruszyłam po schodkach s prawej w gorę i w większym pomieszczeniu zeskoczyłam przez miejsce bez barierki [#162] niżej.