autor: Damian Pawlikowski
7 powodów, dla których warto czekać na Assassin's Creed: Unity - Strona 3
Asssassin' Creed: Unity może być tym, czego seria AC potrzebowała od dobrych kilku lat. Cykl o asasynach i templariuszach wkroczy w nową generację, odcinając się od starych konsol. Czy na innych płaszczyznach też dokona się potrzebna rewolucja?
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Assassin's Creed: Unity - Arno Dorian, zabójca nowej generacji
Burzliwy okres historyczny
Kto jak kto, ale jeśli Francuzi biorą się za opowiedzenie nam historii o Wielkiej Rewolucji Francuskiej, możemy być pewni, że nie zrobią tego po (uciętych) łebkach. Wielu z nas dosłownie zasypiało na lekcjach historii w liceum, kiedy dochodziło do tego okresu historycznego, ale nie zapominajmy, że tym razem nie ograniczymy się do biernego słuchania profesora z łysinką, lecz dana nam będzie możliwość interaktywnego uczestnictwa w tym istotnym, trwającym dekadę wydarzeniu. Warto zauważyć, że scenarzysta gry miał spore pole do popisu – podczas rewolucji nie wyodrębniły się wyłącznie dwie przeciwstawne strony, brak tutaj jednoznacznego podziału na pozytywnych i negatywnych wyznawców sprzecznych idei. Czy Arnaud stanie po stronie jednego z odłamów rewolucjonistów, walcząc z arystokratycznymi templariuszami, zwolennikami starego systemu? A nuż dojdzie do rozłamu wśród samych asasynów, kiedy władzę przejmą poszczególne stronnictwa (żyrondyści, jakobini, termidorianie)? I jaki udział będzie miał w tym wszystkim Napoleon Bonaparte, który – jeśli dobrze pamiętacie jeden z sekretów w drugiej części gry – w pewnym momencie swojej działalności zdobył Fragment Edenu? Pytania same cisną się na usta i nawet najwięksi malkontenci powinni zauważyć drzemiący w tej historii potencjał.