Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 3 września 2008, 09:15

autor: Łukasz Kendryna

Wiedźmin: Edycja Rozszerzona - przed premierą - Strona 2

Geralt powraca w nowej, lepszej formie. Niestety, ostatniego roku nie spędził na siłowni czy na wyczerpującym treningu, ale w salonie kosmetycznym.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Mówiąc o lokalizacji, należy wspomnieć, że wraz z ER gracze otrzymają opcję, która pozwoli na zmianę języka. Dzięki temu nadarzy się sposobność usłyszenia, jak wypadła wersja angielska bądź też chińska. Warto również dodać, że osobno wybierzemy głos, a osobno napisy. Oprócz tego duży nacisk położono na poprawę zagranicznych wersji. Podobno w przypadku tej z Ameryki Pn. na nowo napisano 5000 linii dialogowych i nagrano kwestie niektórych bohaterów.

Czyżbym zapomniał wyłączyć żelazko...?

Ostatnią zmianą pośrednio dotyczącą rozgrywki, jest dotycząca „systemu dywersyfikacji i kolorowania” bohaterów. Pamiętacie sytuację, w której Wielebny z Podgrodzia przechadzał się ulicami Wyzimy czy też wszyscy mieszkańcy wioski na bagnach wyglądali, jakby wyszli z tego samego łona? System ten częściowo to naprawi, gdyż zmieniać będzie barwy ubrań losowo generowanych bohaterów oraz kształt ich fryzur. Nowa funkcjonalność nie ominie także potworów, teraz i te będą się odróżniać od siebie odcieniem skóry. Wygląd i zachowanie bohaterów polepszą się także podczas rozmów, a ciągłe poprawianie rękawiczek odejdzie w niepamięć. Twórcy opracowali około 250 nowych animacji, aby każda rozmowa i towarzysząca jej gestykulacja wyglądały naturalnie.

Drugą grupą zmian, o której wcześniej wspomniałem, są poprawki techniczne. Dotyczą one w głównej mierze czasu ładowania poszczególnych lokacji. Jak zapewniają twórcy, uległ on skróceniu nawet o 80%. Brzmi to dość niewiarygodnie, ale nie pozostaje nic innego, jak uwierzyć. Ponadto w menu znajdziemy opcję wyłączenia autozapisu, co również przyczyni się do skrócenia czasu, który poświęcaliśmy na oglądanie ekranów ładowania (chyba nikt za nimi tęsknić nie będzie… prawda?).

Z pozostałych, drobnych zmian, o których warto wspomnieć, są chociażby: ulepszona sztuczna inteligencja przeciwnika podczas gry w kości, bardziej dopracowany system walki i reakcji (w tym lifting nieudanej sekwencji ciosów) czy ogólne poprawienie stabilności gry. Ale to nadal nie wszystko. W nagrodę dla czytelników, którym udało się dotrzeć aż tutaj, informacja najważniejsza: wszystkie wspomniane dodatki, począwszy od modów, a skończywszy na nowej sakwie będą całkowicie darmowe. Każdy, kto wszedł w posiadanie wcześniejszej wersji, będzie mógł bez problemu przeprowadzić aktualizację, otrzymując w ten sposób wydanie ER.

Stosowna łatka wyląduje na oficjalnej stronie gry tuż po jej premierze, a jej całkowity rozmiar oscylować będzie w granicach 9GB. Tak, to sporo, ale nie ma się czego obawiać. Dla tych, których łącze nie poradzi sobie z pobraniem podobnej ilości danych, przygotowane zostaną specjalne paczki. Każda z nich zawierać będzie inny rodzaj nowości, dzięki czemu wszystkie poprawki gry i jedna wersja językowa zajmą „jedynie” 2GB. Jeśli i to nie wystarczy, w sklepach na terenie całego kraju pojawi się pudełkowa wersja patcha. W jej skład wejdą 4 płyty i całkiem nowy poradnik, a wszystko w ładnym opakowaniu. Jednak za tę przyjemność będziemy zmuszeni zapłacić 19,90 zł.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.