autor: Norbert Jędrychowski
Recenzja gry The Sims 4 - niezłe nowości w cieniu wyraźnych braków
Gra The Sims 4 w pewnym sensie spełnia oczekiwania fanów serii, bo oferuje kilka interesujących nowości. Trudno jednak paść na kolana przed deweloperami, skoro produkt wykazuje też ewidentne braki i niedoróbki.
Recenzja powstała na bazie wersji PC.
- intuicyjny kreator tworzenia Sima;
- rozbudowany system emocji, znacznie urozmaicający rozgrywkę;
- możliwość szybkiego zbudowania oraz modernizacji domu;
- nowe umiejętności;
- wielozadaniowość;
- Galeria.
- kiepskie miasto;
- mała liczba dostępnych karier;
- brak losowych reakcji pomiędzy bohaterami niezależnymi;
- irytujące ekrany ładowania, praca kamery;
- brak rzeczy znanych z poprzedników.
Mówi się, że w życiu pewne są tylko dwie rzeczy – śmierć oraz podatki. Warto tę listę uzupełnić o co najmniej jedną pozycję – premierę nowych Simsów. Teraz, po blisko 15 latach od wydania pierwszej części oraz niezliczonej ilości dodatków, na światło dzienne wychodzi kolejna odsłona, posiadająca cyferkę „4” w tytule. Idąc utartym szlakiem twórcy nie zmienili podejścia do rozgrywki – w The Sims 4 nadal skupiają się na schemacie znanym z poprzednich części, wprowadzając w niektórych aspektach niewielki powiew świeżości, inne modyfikując nieco bardziej, a jeszcze kolejne z gry po prostu usuwając. Pewne zmiany są jak najbardziej na plus, jednak część z nich okazuje się rozczarowująca.
Prostota tworzenia
Pierwszym elementem rzucającym się w oczy po uruchomieniu The Sims 4 (oprócz braku klasycznego intra) jest całkowicie odmieniony kreator tworzenia postaci, genialny w swojej prostocie i funkcjonalności. Główna zmiana dotknęła sposobu, w jaki rzeźbimy ciało wybranego Sima – zniknęły znane z poprzednich odsłon suwaki, a ich miejsce zajęły intuicyjne pociągnięcia myszką. Teraz wszystko odbywa się błyskawicznie – wystarczy wybrać pożądaną część ciała, a następnie kilkoma prostymi ruchami zwiększyć szerokość bioder, grubość przedramion czy wielkość stopy. Dzięki temu zabiegowi w dosłownie parę chwil można przemodelować całą sylwetkę i uzyskać naprawdę świetny efekt, a ilość dostępnych „kompozycji” jest wręcz nieograniczona. Gotowego Sima da się również w prosty sposób pogrubić bądź nieco odchudzić oraz odpowiednio zwiększyć lub zredukować jego muskulaturę – dzieje się to za pomocą dwóch dostępnych suwaków, a wszystko to przy zachowaniu proporcji pomiędzy poszczególnymi elementami sylwetki.
Dzięki opcji „Baw się genami” można momentalnie powołać do życia całą rodzinę Sima, której członkowie będą podobni do pierwowzoru.
Tworzenie twarzy również odbywa się przy pomocy nowego systemu – w łatwy sposób można zmieniać położenie oczu, rozmiar ust, uszu czy nosa. Dla żądnych fotograficznej wręcz dokładności graczy przyda się tryb edycji detali, gdzie można zwiększać grubość warg, ułożenie brwi, wysunięcie podbródka, a nawet wielkość tęczówek! W dalszej kolejności wybieramy kilka zestawów ubrań dla naszego Sima, zmieniamy tembr głosu oraz sposób poruszania się, a na końcu dodajemy kilka gustownych dodatków. Pod tym względem The Sims 4 również nie zawodzi – dostępnych opcji oraz zestawów jest wystarczająco dużo, aby każdy znalazł coś dla siebie z garderoby. W edytorze można spędzić naprawdę dużo czasu i nie będzie to czas stracony, jednakże nie trzeba też wszystkiego robić samemu – zawsze warto skorzystać z gotowych zestawów lub wygenerować wygląd Sima losowo. Przypadkowi nie da się pozostawić tylko cech oraz aspiracji kreowanej postaci. Tutaj nad wyborem należałoby się zastanowić, wszak nie od dziś wiadomo, iż osobowość w tej serii jest najważniejsza.
Liczy się wnętrze
Najistotniejsze zmiany, jakie pojawiły się w nowej grze są ściśle związane z samymi Simami. Zaprezentowany system częściowo bazuje na znanych wcześniej pomysłach, jednakże wnosi on także sporo świeżych modyfikacji dotyczących emocji, pod wpływem których znajdują się Simowie. Wokół tej ważnej metamorfozy toczy się cała rozgrywka.