Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 25 maja 2014, 15:35

autor: Amadeusz Cyganek

Recenzja gry Tropico 5 - wciąż ładny, ale mocno odgrzewany kotlet - Strona 2

Choć nowe Tropico serwuje nam wiele godzin niezwykle wciągającej rozgrywki, to coraz bardziej z ekranu bucha tropikalnym żarem wszechobecnej wtórności – słaby karaibski wierszokleta rzekłby wręcz, że w tej grze palmy zaczynają zjadać własne kokosy.

Przeżyliśmy kryzys, przeżyjemy i wojnę

Akcja głównej kampanii w „piątce” została umieszczona na przestrzeni ponad 100 lat – twórcy zdecydowali się na zastosowanie podziału na poszczególne fragmenty historyczne. Przyjdzie nam zatem budować swoją prywatną dyktaturę w trakcie dwóch wojen światowych, zimnej wojny czy kilku kryzysów gospodarczych. Wkroczenie do każdej z kolejnych epok umożliwia nam uzyskanie dostępu do nowego zestawu budynków czy edyktów odwołujących się do wybranego okresu z przeszłości – rzecz jasna by wybudować niektóre z konstrukcji, musimy przedtem poświęcić nieco czasu na ich wynalezienie. Drzewko technologiczne nie daje nam zbyt wielkiej możliwości modyfikacji ścieżki rozwoju – każde badania musimy poprzedzić wynalezieniem kilku nowych technologii, co w praktyce oznacza, że tak naprawdę konieczne staje się przeprowadzenie kompleksowych badań w każdej tematyce.

Dla buntowników nie ma litości! - 2014-05-25
Dla buntowników nie ma litości!

Niewiele zmieniło się w kwestii handlu i ogólnie pojętej wyspiarskiej gospodarki – jedyną wartą uwagi wzmianką jest pojawienie się węzłów handlowych, dzięki którym możemy sprecyzować i powiązać konkretne produkty z wybranymi przez siebie kontrahentami. Za ich pomocą dokonamy zarówno importu, jak i eksportu towarów, choć sporym ograniczeniem jest fakt, że statek pozwala na przewiezienie tylko jednego rodzaju ładunku. Prowadzenie handlu za pomocą tego rodzaju umów kupieckich to zadanie nieco karkołomne także z innego punktu widzenia – otóż w pojedynczych dokach możemy zacumować tylko jedną łajbę. Wyobraźmy sobie sytuację, w której zamierzamy oprzeć swoją gospodarkę na eksporcie kilku rodzajów pożywienia czy też minerałów – no tak, trzeba będzie wybudować kilka portów dookoła całej wyspy, co raczej mocno utrudnia prowadzenie efektywnej wymiany. Rzecz kolejna – nie ma możliwości zarezerwowania wybranego produktu dla wskazanego statku, co powoduje mało zabawny wyścig frachtowców i sytuacje, w których statek kupiecki regularnie pojawiający się w porcie zabiera cały zapas, a nasza jednostka odpływa z pusta ładownią. Konkluzja – ścieżki handlowe jak na razie słabo spełniają swoją rolę.

„Rodzina na swoim”

Dobrym pomysłem jest z kolei możliwość obsadzania ważnych rządowych stanowisk za pomocą osób należących do własnej rodziny. Zabawa w tropikalny nepotyzm opłaca się pod kilkoma względami – zatrudnienie ich w formie menedżerów w najważniejszych instytucjach czy też obsadzenie ich w roli naczelnika sił zbrojnych lub głównego dyplomaty pozwala na usprawnienie działania wojska i gospodarki za pomocą specjalnych umiejętności możliwych do rozwinięcia w trakcie rozgrywki. Posiadanie pobratymców na najważniejszych stanowiskach to także gwarant, że liderzy wrogich frakcji politycznych nie będą w stanie zbudować zbyt dużej i wystarczająco silnej siatki zbrojnej opozycji, co przy obronie przed atakami rebeliantów może mieć kluczowe znaczenie.

Spokojnie, rozgrzane odłamki skalne nie dosięgną zabudowań – gra się zawiesiła! - 2014-05-25
Spokojnie, rozgrzane odłamki skalne nie dosięgną zabudowań – gra się zawiesiła!

Tym, co tak naprawdę może stać się magnesem przyciągającym graczy do Tropico 5, jest tryb multiplayer, który wreszcie pojawił się po kilku latach oczekiwania przez fanów tej serii. Rzecz jasna trudno spodziewać się tutaj wyszukanych opcji rozgrywki – twórcy oferują nam zabawę w trybie kooperacji, gdzie możemy wspólnie budować potęgę tropikalnej dyktatury, jak również dają szansę zwalczania się nawzajem podczas wyspiarskich potyczek wojennych i działań mających na celu zdestabilizowanie sytuacji ekonomicznej przeciwnika. Tylko tyle, ale patrząc na to, ile czasu zajęło twórcom wprowadzenie do gry trybu sieciowego – raczej „aż tyle”.