Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 28 marca 2014, 13:45

autor: Luc

Recenzja dodatku Reaper of Souls – mrocznego rozszerzenia do Diablo III - Strona 4

Dodatek Reaper of Souls to śmiały i klimatyczny powrót do tego, za co pokochaliśmy całą serię. Mroczne rozszerzenie Diablo III to dowód na to, że Blizzard, jak mało który producent, słucha swoich fanów.

Z tarczą czy bez – Krzyżowiec jest w stanie zablokować każdy cios. - 2014-03-28
Z tarczą czy bez – Krzyżowiec jest w stanie zablokować każdy cios.

Pozostałe klasy również doczekały się przeprojektowania. Każda z profesji zyskała kilka nowych, wysokopoziomowych umiejętności/run. I tak łowcy demonów mogą na kilkanaście sekund stać się żywym wcieleniem Zemsty, barbarzyńcy wywoływać potężną Lawinę, czarownicy tworzyć przerażające Czarne Dziury, szamani kontrolować krwiożercze Piranie, zaś mnisi doznawać regularnego Objawienia. Wszystkie prezentują się w akcji nad wyraz efektownie, a siane naokoło zniszczenie szybko czyni z nich pozycję absolutnie obowiązkową.

Ale jest i skaza …

Reaper of Souls, mimo wprowadzonych innowacji, ma jednak i swoje słabsze strony. Poza zakończeniem jedną z bardziej wyraźnych jest niestety szalenie ograniczona ścieżka dźwiękowa. Choć główny motyw to naprawdę interesujące brzmienia bijące na głowę wszystko, co do tej pory słyszeliśmy w wersji podstawowej, pozostałe utwory są do bólu nijakie, a co gorsza – jest ich stosunkowo niewiele. Monotonne, bez jakiegokolwiek wyrazu i polotu, dodatkowo brzmiące niemal identycznie przez całą rozgrywkę. Co prawda w Diablo nie gra się dla muzycznych uniesień, ale słysząc podczas starć z elitarnymi przeciwnikami po raz setny te same nuty, wolałem po prostu przyciszyć głośniki. Zwolennikom ponurego ambientu utwory powinny jednak przypaść do gustu.

Reaper of Souls to bez wątpienia smakowity kąsek, choć miewa słabsze momenty. - 2014-03-28
Reaper of Souls to bez wątpienia smakowity kąsek, choć miewa słabsze momenty.

Ostatecznie w grze nie znalazł się także od dawna zapowiadany tryb PvP. Choć potyczki funkcjonują od dobrych kilku miesięcy, obiecane starcia na arenach wciąż pozostają w sferze pobożnych życzeń. Nie rzutuje to wprawdzie na jakość pozostałych trybów rozgrywki, jednak jak długo pojedynki między graczami nie staną się faktem, tak długo będę miał Blizzardowi za złe, że odsuwa w czasie realizację tego projektu. Dodatek był doskonałą okazją na spełnienie obietnic sprzed kilku lat, niestety i tym razem nie wyszło. Cóż, wciąż pozostają przyszłe patche.

Do takich widoków w Reaper of Souls szybko się przyzwyczaimy. - 2014-03-28
Do takich widoków w Reaper of Souls szybko się przyzwyczaimy.

Żniwa zakończone

Na tym lista niedoróbek się kończy. Samemu dodatkowi trudno cokolwiek więcej zarzucić – produkcja należy do naprawdę solidnych. Nowe, zaproponowane rozwiązania skutecznie naprawiają największe błędy, które popełniono w podstawowej wersji. Każdy, kto chociaż przez chwilę dobrze bawił się w podstawowej wersji, obowiązkowo powinien sięgnąć po dodatek – to, co najlepsze, oprawiono w jeszcze bardziej grywalną i uzależniającą formę. Być może nie wystarczy to, aby zadowolić wszystkich graczy, ale trudno zaprzeczyć, że dzięki Reaper of Souls, Diablo III nareszcie może bez wstydu stanąć w jednym rzędzie ze swoim wielkim poprzednikiem.

Luc | GRYOnline.pl