Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 7 grudnia 2013, 12:00

autor: Amadeusz Cyganek

Recenzja gry Symulator farmy 2014 - szukamy zboża w stogu siana - Strona 3

Wirtualna farma powraca – tym razem porządek w zagrodzie zaprowadza polskie studio PlayWay. Czy zbiory będą lepsze niż w poprzednim roku?

Ponury żniwiarz w akcji! - 2013-12-07
Ponury żniwiarz w akcji!

Pieniędzy nie sieją (ale pożyczają!)

Spore zastrzeżenia można mieć do ogólnego systemu ekonomii rządzącego Symulatorem farmy 2014. Teoretycznie wydawałoby się, że zostanie magnatem rolniczym na terenie zaprezentowanym w grze będzie wymagać sporej pracy i mozolnego powiększania stanu naszego konta. Nic bardziej mylnego – oczywiście, możemy również podążać opisaną wyżej drogą, ale znacznie prostsze i wygodniejsze okazuje się wzięcie kredytu i wykupienie kilku, jeśli nie kilkunastu działek w tej kwocie. Zakładając, że nabyte pola raczej nie będą stać odłogiem i zajmą się nimi najęci pracownicy, już po niedługim czasie na naszym koncie zaczną pojawiać się zyski, które wystarczą nie tylko na spłatę zobowiązań i bieżące należności, ale również na inwestycje związane z kupnem nowych maszyn. Możemy także zapomnieć o jakichkolwiek wahaniach cen zbóż i pozostałych surowców – rynek utrzymuje te same kwoty bez względu na porę roku, więc da się spokojnie planować zyski bez obaw o ich nagły spadek.

Niestety Symulator farmy 2014 to technologicznie po prostu druga liga z szansą na spadek do trzeciej. Mimo że produkcja, jak na standardy gier tego typu, nie jest najbrzydsza, to kłuje w oczy dorzuconymi tu i ówdzie filtrami, które prezentują się po prostu paskudnie. Oprawa wizualna jest prześwietlona, zmiękczona, wygładzona na milion sposobów i dodatkowo machnięta pstrokatymi kolorkami – efekt czasami naprawdę może przyprawić o ból głowy. Twórcy nie przyłożyli się również do optymalizacji – spadki liczby wyświetlanych klatek podczas orania pola albo żniw momentami skłaniają do niezbyt ciekawych refleksji. Nie mogę także oprzeć się wrażeniu, że zapowiadany przez autorów wpływ warunków pogodowych na uprawy raczej dotyczył kolejnej możliwej odsłony tej serii, bo w SF 2014 próżno szukać jakiejkolwiek zależności wielkości plonów od ilości opadów czy suszy.

Ciągnikiem do banku? Oprocentowanie zerowe z automatu! - 2013-12-07
Ciągnikiem do banku? Oprocentowanie zerowe z automatu!

No cóż – nie jest to produkcja, która będzie spełnieniem marzeń graczy lubujących się w prowadzeniu wirtualnej farmy. Za dużo tu uproszczeń i dziwnych rozwiązań, zbyt wiele niedoróbek (zwłaszcza w kwestii technicznej), a za mało nowych pomysłów, które w istotny sposób wpłynęłyby na pozytywny odbiór dzieła studia PlayWay. Nie da się jednak ukryć, że maniakom tej tematyki wirtualna orka, siew i możliwość zarządzania swoim gospodarstwem mogą sprawić przyjemność, ale w dłuższej perspektywie naszym poczynaniom towarzyszy powtarzalność i wyłażąca z każdego zakamarka monotonia. Choć nie jest to dramatycznie słaba gra, to jest ona na tyle niedopracowana i wtórna, że z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć: na porządnego symulatora farmy przyjdzie nam poczekać jeszcze przynajmniej rok. Mućka, cicho bądź w tej obórce, takie są fakty!

Amadeusz Cyganek | GRYOnline.pl