Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 3 listopada 2013, 13:21

autor: Przemysław Zamęcki

Recenzja gry WRC 4 - Robert Kubica lepiej zakończył sezon - Strona 2

WRC 4 w tym roku nie ma konkurencji. Codemasters odpuściło sobie chwilowo serię Dirt, wobec czego to właśnie Włosi z Milestone zostają niekwestionowanymi królami Rajdów.

W czasie zmierzchu kierowcy sie nie nudzą. - 2013-11-03
W czasie zmierzchu kierowcy sie nie nudzą.
Recenzja gry WRC 4 - Robert Kubica lepiej zakończył sezon - ilustracja #2

W przedostatniej rundzie tegorocznych zmagań w klasie WRC-2, w rajdzie Katalonii, jadący Citroenem DS3 RRC Robert Kubica prowadzony przez pilota Macieja Barana, zapewnił sobie tytuł mistrza świata. Rzecz godna uznania, bo dla Polaka było to debiutancki sezon. Drugi w klasie, Yazeed Al Rajhi stracił do krakowianina ponad 5 minut.

Ostatnią pozycją w menu jest opcja My WRC, w której można zmienić ustawienia własnego kierowcy (pomimo obecności w grze Roberta Kubicy i tak nie da się wybrać narodowości polskiej) i zapoznać się z krótkim samouczkiem wideo wyjaśniającym zawiłości interfejsu HUD-a laikom.

Twórcy odpuścili sobie opcje menadżerskie i pozwolili nam się już tylko ścigać. Jak już wspominałem, nie mam pewności czy to na pewno dobry pomysł, bo jeżeli coś mnie zainteresowało w WRC 2 to właśnie zabawa własnym teamem, no ale dobrze. O wiele lepszą wiadomością jest to, że Milestone poniechał rywalizacji z Codemasters w konkurencji kto wrzuci do swojej gry więcej, pardon my french, wieśniackich elementów. Koniec z durnymi pokazami dla gawiedzi jeżdżenia wokół kilku pachołków. Szkoda tylko, że nie dostaliśmy nic w zamian, a na dodatek z gry wycięto super oesy.

Teraz każda z trzynastu dostępnych rund (wszystkie z kalendarza WRC) składa się dokładnie z sześciu oesów, po których następuje dekoracja zwycięzców. W kalendarzu imprez znalazły się więc między innymi Australia, Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja, Portugalia czy Meksyk, a więc lokacje o zróżnicowanej charakterystyce nawierzchni i krajobrazach, których jednak nie ma za bardzo jak podziwiać w szalonym pędzie do kolejnego punktu kontrolnego. Zdaje się, że w przyszłym roku WRC ma ponownie zawitać do Polski, więc miejmy nadzieję, że w przyszłorocznej edycji popędzimy również po szutrze Warmii i Mazur. Cieszy możliwość rajdu nie tylko w środku dnia, ale także o świcie lub wieczorem. Szkoda, że zabrakło zmagań nocnych. Można sobie jedynie wyobrazić, jak bardzo by wrzała nasza krew, kiedy nocną czerń przecinają jedynie światła reflektorów, a my pędzimy wąską leśną dróżką 150 km/h.

Nowy “bolid” Roberta Kubicy. - 2013-11-03
Nowy “bolid” Roberta Kubicy.

Nie da się też zauważyć, że drugim głównym grzechem pośpiechu jest recycling tras. Zwykle jest to jeden dłuższy odcinek, który zostaje podzielony na kilka krótszych. Jeździmy więc po tym wszystkim w tę i we w tę aż już po jednym cyklu rajdów trasy znamy niemal na pamięć. Zabrakło trochę dłuższej ekscytacji nieznanym. Opcje trybu kariery pachną Dirtem. Poza wyborem barw, w którym będziemy się ścigać do naszego zawodnika i pilota maile piszą różne osobistości rajdów. Ich treścią zwykle jest motywacja do jeszcze lepszej jazdy, więc ten element można sobie spokojnie odpuścić.

Zaczynamy w grupie Junior WRC, gdzie na początek zasiadamy za kierownicą forda Fiesty. Przechodząc kolejne szczebelki kariery wspinamy się coraz wyżej, by poprzez WRC-2 trafić w końcu do rajdowej elity. Każda kolejna klasa aut dysponuje większymi osiągami, co w grze zostało oczywiście odpowiednio odwzorowane, a ponadto, w ramach tej samej klasy wyraźnie da się odczuć różnice w prowadzeniu różnych marek.

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej