Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 30 grudnia 2000, 18:42

autor: Piotr Oblicki

Grand Prix 3 - Grand Prix 3 – sukces czy porażka?

Oto po długim, czteroletnim okresie oczekiwania, pojawiło się najnowsze dziecko Geoffa Crammonda – Grand Prix 3. Czy było warto czekać ? Czy GP3 to tylko nakładka na GP2? Przyjrzyjmy się temu dokładniej...

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

W momencie, w którym dowiedziałem się, że będę recenzentem GP3, zdałem sobie sprawę, że co bym nie napisał i tak następnego dnia posypie się na moją skrzynkę grad listów z obelgami. Było to pewne, ponieważ GP3 to produkt zarówno wspaniały i bezkonkurencyjny na rynku jak i bardzo rozczarowujący, a więc bardzo kontrowersyjny. Spróbuję zatem skupić się na faktach, a nie na własnych odczuciach...

Menu

Odpalając pierwszy raz GP3 ujrzymy trochę przykrótki i niczym nie powodujący opadu szczęki filmik, w chwilę po tym menu. Fani Grand Prix 2 nie będą mieli żadnych problemów z poruszaniem się po grze. Jest ono prawie identyczne jak w poprzednich częściach. Niestety dla wszystkich pozostałych, w porównaniu z innymi grami zajmie chwilę przyzwyczajenie się do tego co tu dużo mówić, niepraktycznego rozwiązania. Wyobraźmy sobie na przykład, że aby nagrać swój replay najlepszego okrążenia, musimy nacisnąć Escape wybrać opcję Leave Cockpit, następnie opcja Options, kolejna Save Hotlap, tutaj wybieramy miejsce na dysku i nazwę pliku i dopiero zapisujemy! Następnie musimy znów przejść wszystkie te kroki, aby powrócić i jechać dalej. Jeśli chodzi o ilość opcji (jak już się uda nam do nich dogrzebać) to jest ona na pewno więcej niż zadowalająca. Można nawet skalibrować swój analogowy kontroler do poruszania się po menu –jest to dla mnie dotąd nieznana opcja. Jak zwykle bardzo ładnie i rzeczowo zrobione są za to opisy tras, prawdziwe rekordy osiągnięte na nich, ogólne informacje o torach. Karygodną dla odmiany rzeczą, która przy innych wydawanych dziś grach powinna napawać twórców tylko głębokim wstydem to brak obsługi osobnych osi! Funkcja separate axis pozwala nam kalibrować gaz i hamulec naszych kierownic (a wszystkie dziś szanujące się kółka to mają) na osobnych osiach. Ufff Panie Geoff tutaj wygląda to na zwykłe lenistwo bo przecież przerobienie menu z GP2 czy zaimplementowanie obsługi split axis nie kosztowało by chyba tak dużo czasu z tych 4 lat czekania graczy....

Grafika

Tutaj znów nie sposób wypowiedzieć się jednoznacznie. Mamy możliwość gry w trybie software lub hardware. Grafika na pierwszy rzut oka jest piękna, w rozdzielczości 1024 x 768 i przy włączonych wszelkich detalach zaczyna już przypominać nam sytuację na prawdziwym torze a zapominamy o tym, że jesteśmy w pokoju przed monitorem. Cóż jednak z tego, skoro po podjechaniu bliżej do bandy widać pikselowatość tekstur. Najgorsze jest jednak, że silnik graficzny także nie został zoptymalizowany pod przeciętnego gracza. Podawane przez producenta wymagania sprzętowe nijak się mają do rzeczywistości. Podczas wyścigu z pełnym gridem stojąc na końcu w rozdzielczości 1024x768 z włączoną połową detali na komputerze: Celeron II 566@850, 128 Ram, Voodoo3 lub Riva Tnt2 32mb, zajęcie procesora na pierwszym zakręcie dochodzi do 200-300%. W dodatku nie zostało to rozwiązane jak w innych współczesnych grach poprzez obniżenie frame rate, tylko poprzez zwolnienie wyświetlania obrazu. Uwierzcie mi, że jechanie przez pierwsze kilka zakrętów z komputerowymi przeciwnikami z prędkością żółwia ( efekt slow – motion ) to nic przyjemnego. Z tego co wiem od fanów GP3 z najmocniejszymi sprzętami, nawet Pentium III 800 z Gforce 2 i 256 RAM nie daje rady z wyświetlaniem obrazu kiedy pojawia się kilka AI jednocześnie i jeden z nich np. przyhamuje na tyle mocno, że spod kół wydobywa się chmura dymu. Czyżby więc kolejne lenistwo? Sami sobie odpowiedzcie...

Dźwięk

W odróżnieniu od grafiki tutaj mam dla twórców same pochwały J. Dźwięk stoi naprawdę na wysokim poziomie. Całkiem nowy dźwięk 3D, wszystkie odgłosy są nowe – podobno przez 18 miesięcy nagrywano je z jednym z teamów Formuły 1. Odgłosy silników bolidów F1 są bardzo zbliżone do tego, co można usłyszeć podczas prawdziwych zawodów lub transmisji w TV. Wszelkie inne np. pisk w zakrętach, opony przy zblokowanych hamulcach, odgłosy uderzeń o inne bolidy czy bandy są bardzo, bardzo dobre. Gra ma także własną muzykę, która zależnie od gustów jednym się spodoba, innym nie, ale oczywiście istnieje opcja wyłączenia jej.

Recenzja Forza Motorsport - dziś „wczesny dostęp”, jutro wielka gra
Recenzja Forza Motorsport - dziś „wczesny dostęp”, jutro wielka gra

Recenzja gry

Forza Motorsport wreszcie powraca, by upomnieć się o należną jej koronę królestwa simcade’owych wyścigów. I choć potrafi poprzeć swe roszczenia wieloma mocnymi argumentami, nie jest jeszcze w pełni gotowa, by objąć władanie.

Recenzja The Crew Motorfest - hawajska Forza zjadliwa nawet z ananasem
Recenzja The Crew Motorfest - hawajska Forza zjadliwa nawet z ananasem

Recenzja gry

The Crew Motorfest nawet nie próbuje udawać, że nie jest klonem Forzy Horizon. Ale – jak się okazuje – to klon całkiem niezły, oferujący sporo radości z jazdy.

Recenzja gry Need for Speed Unbound - totalne przeciwieństwo Forzy Horizon
Recenzja gry Need for Speed Unbound - totalne przeciwieństwo Forzy Horizon

Recenzja gry

Need for Speed Unbound to z jednej strony mała ewolucja poprzedniej odsłony cyklu zatytułowanej Heat. Ale to również tytuł, który odważnie wypełnia luki w tym, czego nie daje Forza Horizon – i jest to jego największa zaleta.