Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 25 lipca 2013, 11:00

autor: Michał Marian

Recenzja gry Dota 2 - MOBA dla wymagających - Strona 6

Prawie dwa lata trwały beta-testy następczyni matki wszystkich gier MOBA. Po setkach zmian, aktualizacji i modyfikacji Valve w końcu oddało gotowy produkt w ręce spragnionych graczy. Z jakim efektem? Tego dowiecie się z naszej recenzji.

Nie można w tym miejscu nie wspomnieć również o pewnych osobnikach, którzy z upodobaniem i konsekwencją starają się zepsuć innym przyjemność gry. Nie jest to rzecz jasna problem samej Doty 2, lecz jej społeczności. I nie mam tu na myśli wyłącznie trolli, bo przecież tacy mogą trafić się wszędzie, chodzi raczej o aroganckich użytkowników, którzy w pewnym momencie zapominają, że Dota to jednak zabawa zespołowa. Przypadłość ta dotyczy najczęściej naszych sąsiadów zza wschodniej granicy, u których Dota jest szczególnie popularna. Ilość skarg napływających ze strony użytkowników do Valve skłoniła amerykańską firmę do działania, w efekcie czego powstały specjalne serwery dedykowane rosyjskiej społeczności. Paradoksalnie stanowi to jedynie częściowe rozwiązanie problemu – spora część Rosjan „ucieka” od gry ze swoimi rodakami i w dalszym ciągu wybiera pozostałe europejskie serwery.

Graczy celowo przeszkadzających w rozgrywce możemy raportować za pomocą systemu zgłoszeń. - 2013-07-25
Graczy celowo przeszkadzających w rozgrywce możemy raportować za pomocą systemu zgłoszeń.

Daleki od doskonałości jest też system doboru przeciwników. Wynika to głównie z kompromisu pomiędzy „jakością” danego meczu a czasem oczekiwania. Nikt poza samymi deweloperami nie wie, na jakich dokładnie zasadach to działa, jednak całość sprowadza się do dość prostych wyliczeń. Przykładowo załóżmy, że każdy gracz ma przypisaną liczbę od 1 do 10, która wskazuje poziom jego umiejętności. Jeśli osoba oznaczona jako 7 szuka gry w parze z kimś, kto dopiero zaczyna (czyli 1), to najczęściej natrafią na grupę użytkowników, których zdolności będą oscylować w granicach 4– 5. Co to oznacza w praktyce? Na „siódemkę” czeka w miarę uczciwe wyzwanie, zaś „jedynka” dosłownie zderzy się ze ścianą i zostanie całkowicie zdominowana. Nieco lepiej jest w przypadku, gdy początkujący szuka meczu sam. Zdarza się jednak, że doświadczeni gracze korzystają z drugich kont, na których system flaguje ich jako nowicjuszy, po czym robią totalną sieczkę z żółtodziobów.

Na problem istniejącego systemu matchmakingu wpływa przede wszystkim liczebność populacji użytkowników Doty. Przy obecnych ilościach po prostu trudniej jest dobrać satysfakcjonujące drużyny w rozsądnym czasie. Pozostaje wierzyć, że wraz z przybyciem kolejnych fal graczy sytuacja ulegnie poprawie, a całość zacznie działać sprawniej.

Pomimo licznych zmian Alchemist nigdy nie należał do zbyt popularnych postaci. - 2013-07-25
Pomimo licznych zmian Alchemist nigdy nie należał do zbyt popularnych postaci.

Dota kontra League of Legends

Święta wojna pomiędzy zwolennikami League of Legends i Doty trwa już od bardzo dawna. Jedni zarzucają drugim, że ich gra jest klonem lub że jest zbyt prosta i grają w nią same dzieci. O gustach się nie dyskutuje, lecz niewybaczalnym byłoby nie wspomnieć przy okazji recenzji Doty 2 o jej największym konkurencie. Na początku ustalmy więc pewne niezaprzeczalne fakty: League of Legends jest najpopularniejszą pozycją MOBA na rynku, zaś Dota 2 cechuje się najtrudniejszą mechaniką rozgrywki.

Co jeszcze odróżnia od siebie te dwa tytuły? Na przykład to, że w LoL-u nie tracimy złota, gdy giniemy, tym samym nieco łatwiej zdobywa się potrzebne przedmioty. W Docie 2 natomiast wolno dobijać także swoje własne creepy, poważnie spowalniając w ten sposób rozwój bohaterów strony przeciwnej. Poza tym w pierwszych fazach rozgrywki w drugiej części Defense of the Ancients dysponujemy dużo mniejszymi możliwościami korzystania z dostępnych umiejętności – po prostu nie starcza na to punktów many. W League of Legends występuje za to busz, w którym mamy szansę się schować, aby zaatakować przeciwników lub po prostu przed nimi uciec.

W obu tytułach absolutną podstawą sukcesu jest dobijanie wrogich jednostek. - 2013-07-25
W obu tytułach absolutną podstawą sukcesu jest dobijanie wrogich jednostek.

Jedną z największych różnic pomiędzy tymi tytułami jest jednak dostęp do pełnej zawartości występującej w grze. W Docie 2 od samego początku możemy wybrać dowolnego bohatera i tryb zabawy, zaś w League of Legends musimy najpierw trochę się „rozkręcić” oraz nabyć określonego herosa. Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy, nie sposób jednoznacznie uznać wyższości któregoś z nich. Ot, kwestia gustu.

To jedynie pobieżne nakreślenie sytuacji, podobieństwa i różnice pomiędzy LoL-em a Dotą 2 można by wymieniać godzinami. Co naprawdę się liczy, to fakt, że obie produkcje skierowane są do nieco innych grup docelowych. League of Legends jest dużo przystępniejsze i o wiele bardziej przyjazne początkującym, często weekendowym graczom. Tymczasem Dota 2 to tytuł dla prawdziwych zapaleńców, którzy w rozgrywkach online cenią sobie przede wszystkim możliwość konkurowania z innymi oraz dysponują znacznie większą ilością wolnego czasu.