Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 17 maja 2002, 10:52

autor: Kacper Kieja

Warrior Kings - recenzja gry - Strona 3

Warrior Kings to strategia czasu rzeczywistego będąca hybrydą gier Lords of the Realms 2 i Shogun. Akcja przenosi graczy do średniowiecznego świata Orbis, gdzie rozpoczynają grę jako mało znaczący władca zrujnowanego państwa.

Jeśli chodzi o inteligencję w zarządzaniu gospodarką, to poddani starają się nie nadwerężać twej cierpliwości i pracują gorliwie bez ciągłego przypominania im o obowiązkach i pędzenia do roboty batogiem. Możesz spokojnie zająć się kwestiami militarnymi, a rozpędzona machina gospodarcza będzie funkcjonować całkiem sprawnie, jeśli tylko odpowiednio sprawnie ustawiłeś wcześniej jej tryby. Czasami, w wolnej chwili nawet miło pooglądać sobie dzielnie siejących i koszących zboże na polach chłopów, czy drwali karczujących lasy, zwłaszcza że od strony graficznej nie ma tu porównania np. ze schematycznym Age of Empires II, gdzie poddani trudnili się podobnymi czynnościami.

Na początku zabawy ogromne zastrzeżenia miałem w stosunku do automapy oraz przemieszczania się na mapie taktycznej. Po prostu cały czas myliły mi się kierunki. To co dla mnie było północą dla gry okazywało się południem itp. Jednak po paru godzinach można się do tych nielogiczności przyzwyczaić, chociaż dlaczego wprowadzono tak „wykręconą” opcję, to doprawdy trudno mi powiedzieć.

Od strony graficznej Warrior Kings przedstawia się bardzo sympatycznie. Oczywiście wrażenia estetyczne są wprost proporcjonalne do siły twego komputera. Im większą włączysz rozdzielczość i im więcej ustawisz „bajerów”, tym gra będzie fajniejsza. Jednak musisz się liczyć z faktem, że nie każdy komputer jest w stanie wytrzymać natłok efektów specjalnych i nie przejść do trybu „slide show” :). Jednak, moim zdaniem, grafika choć naprawdę bardzo dobra, to jednak nie powala na kolana. Postacie i budowle są nieco kanciaste, a niektóre scenografie wykonano za pomocą skromnych środków. Jednak w porównaniu z Shogunem gra prezentuje się znakomicie, gdyż w opowieści o japońskich samurajach grafika nie pełniła tak ogromnej roli. Tutaj masz okazję odetchnąć powietrzem średniowiecznego świata, obejrzeć swych poddanych w walce i przy pracy oraz podziwiać geograficzne ukształtowanie terenu i efekty pogodowe. Twórcy Warrior Kings starali się oddać z maksymalnym realizmem wygląd średniowiecznej osady, czy miasta i zamierzenie to w dużej mierze zostało uwieńczone sukcesem.

Autorzy Warrior Kings wykonali ogromną pracę i co ważne wykonali ją sprawnie, rzetelnie i z pewną dozą fantazji. Ta gra nie jest przełomem ani kamieniem milowym w rozwoju RTS-ów. Ale jeśli masz ochotę na solidną porcję emocjonującej rozgrywki, to Warrior Kings będzie zakupem wymarzonym. Szkoda, że autorzy nie zdecydowali się na zaimplementowanie edytora scenariuszy ani wprowadzenia odrębnych misji, niezależnych od kampanii, gdyż dzięki temu moglibyśmy przy programie spędzić więcej czasu. A tak, to cóż... kampania rozegrana i bye, bye z twardego dysku :).

Kacper Kieja