Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

LEGO Batman 2: DC Super Heroes Recenzja gry

Recenzja gry 29 czerwca 2012, 07:53

autor: Bartosz Rzepka

Recenzja LEGO Batman 2: DC Super Heroes - Mroczny Rycerz w świetnej formie

LEGO Batman 2: DC Super Heroes to bardzo ważny krok w historii gier od Traveller's Tales a zarazem jedna z najlepszych produkcji na licencji duńskich klocków.

Recenzja powstała na bazie wersji PS3. Dotyczy również wersji PC, X360

PLUSY:
  • otwarty świat;
  • grafika;
  • poczucie humoru;
  • głosy postaci;
  • mnóstwo bajerów do odkrycia.
MINUSY:
  • słaby, uproszczony system walki;
  • niski poziom trudności;
  • błędy - postacie potrafią utknąć, uniemożliwiając tym dalszą rozgrywkę.

W czarnej pelerynie pod osłoną nocy wyłania się z mroku, by walczyć ze złem. Tak, tak, Batman po raz kolejny gości na naszych konsolach i komputerach osobistych, byśmy znów mogli uratować miasto Gotham przed groźnymi bandziorami z Jokerem na czele. Jako że szalonego klowna wesprze tym razem snujący niecne plany Lex Luthor, to i nasz Mroczny Rycerz będzie potrzebował solidnego wsparcia, i to od kogoś nieco bardziej rozgarniętego niż jego oddany pomagier Robin.

W drugiej części przygód klockowego Człowieka Nietoperza wspiera nas, oprócz oczywiście Robina, grupa znana z komiksów jako Liga Sprawiedliwych. Green Lantern, Wonder Woman, Aquaman, Cyborg czy The Flash to tylko kilka z 50 oddanych do naszej dyspozycji postaci. Najważniejszym jednak kompanem jest nie kto inny jak sam Clark Kent, czyli Superman. Fabułę LEGO Batman 2 nakręca oczywiście najgroźniejszy z komiksowych złoczyńców, czyli Joker.

Batman i Robin doczekają pomocy bohaterów spoza Gotham City.

Uwolniony z więzienia przez kierowanego złymi intencjami Lexa Luthora wchodzi z nim w komitywę, by od tej pory razem planować podbój Gotham City. Na taki przebieg zdarzeń nie może oczywiście pozwolić Mroczny Rycerz, który wraz z Robinem rusza w pościg za tym niebezpiecznym duetem. Szybko jednak okazuje się, że Batman sam sobie nie poradzi, co sprytnie zauważa posiadający nadludzkie moce Superman. Nasi bohaterowie, choć niechętnie, zaczynają współpracę, a my jako gracze kierujemy nimi na zmianę.

Batman to stworzony w 1939 roku heros, który z chroniącego rodzinnego miasta detektywa wyrósł na jednego z najważniejszych superbohaterów w historii popkultury. Popularnością na świecie ustępuje chyba jedynie postaci Supermana, z czego nie jest zbyt zadowolony i czemu w najnowszej odsłonie swoich przygód w wersji LEGO niejednokrotnie daje wyraz.

Historia w nowym Batmanie prowadzona jest bardzo dynamicznie i – co najważniejsze – naprawdę wciąga. Bohaterowie mają wyraźnie naszkicowane charaktery, toteż gra obfituje w zabawne dialogi i utrzymana jest w konwencji delikatnie prześmiewczej komedii.

LEGO Batman 2 wprowadza kilka ciekawych, acz ryzykownych, innowacji, które na szczęście dla przyszłości serii wyszły wyjątkowo dobrze. Jedną z najwcześniej zauważalnych zmian jest profesjonalny dubbing postaci, które w nowym Batmanie w końcu przemawiają ludzkim głosem. W poprzednich grach z serii LEGO z ust bohaterów wydostawały się bowiem jedynie krótkie wyrażające emocje dźwięki. Trzeba przyznać, że głosy aktorów zostały podłożone perfekcyjnie i dobrze wkomponowują się w komediowy, lekko ironiczny klimat gry. A ten jest naprawdę świetny – relacje zbuntowanego Batmana z kozaczącym na każdym kroku Supermanem potrafią rozbawić największego ponuraka. Warto tu dodać, że w naszym kraju gra dostępna jest z polskimi napisami, które prezentują przyzwoity poziom. Co prawda udało mi się przyuważyć kilka błędów, takich jak np. nieprzetłumaczony wpis na mapie przy polowaniu na Clayface’a („Show villain” zamiast „Pokaż przestępcę”), jednak były to co najwyżej drobne potknięcia. Żarty językowe nie zostały na szczęście przetłumaczone wprost, jak to niestety ma miejsce w wielu tego typu produkcjach, ale stanowią polskie odpowiedniki angielskich dowcipów. I co najważniejsze, w naszym ojczystym języku również śmieszą, za co należy się wydawcy duży plus.

Batman z klocków wraca, i to w dużo lepszej niż kiedykolwiek formie.

Walczący numizmatyk, czyli Batman w wersji LEGO

Sama rozgrywka nie zmieniła się znacząco w stosunku do poprzednich przygód LEGO-herosów. Naszym głównym celem znów jest niszczenie wszystkiego, co stanie nam na drodze, budowanie z klocków kluczowych elementów pozwalających przejść dalej oraz zbieranie walających się dosłownie wszędzie monet. Sterowanie również po staremu – możemy skakać, bić i kopać oraz korzystać ze specjalnych zdolności. W zasadzie do samej gry poza gałką analogową używamy zaledwie trzech klawiszy, nie licząc czwartego do zmiany postaci. Kamera w Batmanie pracuje poprawnie, choć zdarzyło mi się kilka razy utknąć w jakimś miejscu bez możliwości wyjścia –konieczny okazał się restart misji.

Zabójcza mieszanka chciwości i szaleństwa.

Jedną z najsłabszych stron zarówno nowego Batmana, jak i pozostałych części serii jest system walki. Do kopania i bicia używamy tylko jednego klawisza, co może i nie byłoby takie monotonne, gdyby przeciwnicy byli choć trochę wymagający. Ci jednak nie stanowią absolutnie żadnego wyzwania czy zagrożenia, bowiem nawet jeśli zginiemy, to i tak za chwilę odradzamy się w tym samym miejscu. No właśnie – w LEGO Batman nie da się tak naprawdę umrzeć, bo jedyne, czym gra może nas ukarać za utratę czerwonych serduszek, jest odchudzenie portfela o jakieś tysiąc monet. Słabo, tym bardziej że w ciągu jednej misji zdobywamy ich od 30 tysięcy w górę. Gra jest więc niezwykle łatwa, na szczęście jednak nadrabia to mnogością logicznych zagadek, zwrotów akcji i elementów zręcznościowych – a te wykonane są naprawdę dobrze.

Green Lantern i The Flash też chcą dołożyć swoje 3 grosze do naszego sukcesu.

Powrót do przedszkola, czyli stroje i kostiumy

Podobnie jak w poprzednim LEGO Batman nasi główni bohaterowie mają do dyspozycji kilka zamiennych strojów, które w tej części zostały poddane mocnemu liftingowi. Po pierwsze zmniejszyła się ich liczba, po drugie niektóre potrafią teraz łączyć kilka funkcji (np. wzmocniony kostium Batmana, który oprócz rzucania bombowych pocisków pozwala używać pomarańczowych uchwytów). Stroje zaprojektowane są pomysłowo i dobrze wkomponowują się w zręcznościowy styl gry. Nowe moce zdobywamy jednak nie tylko dzięki przebierankom głównych bohaterów, ale również zdolnościom odkrytych przez nas postaci. Dla przykładu Green Lantern zbuduje z zielonych klocków zabójczą ciuchcię (poważnie!). Widać też, że przy tworzeniu nowego Batmana twórcy szukali wielu inspiracji, dzięki czemu gra jest różnorodna i momentami nieprzewidywalna. Poza standardowym bieganiem i zbieraniem monet czeka nas więc skakanie na drągach rodem z Prince of Persia czy strzelanie do latających w przestworzach maszyn, niemal identycznie jak w leciwym już Crashu Bandicoocie 3. Tytuł obfituje w liczne zwroty akcji i nieustannie dba, byśmy ani przez chwilę się nie nudzili. Dynamiczne walki z bossami przeplatane są humorystycznymi cutscenkami, a przechodzenie kolejnych poziomów łączy w sobie elementy zręcznościowe oraz logiczne. Warto też dodać, że do ukończonych już misji możemy w każdej chwili wrócić, by z pomocą nowych postaci odkrywać kolejne, niedostępne wcześniej sekrety.

Superman to jedna z najpotężniejszych postaci w grze.

Grand Theft LEGO Batman

Największą i najciekawszą zarazem zmianą w nowym LEGO Batman jest konstrukcja świata. Nasze centrum dowodzenia nadal stanowi ukryta pod posiadłością Bruce'a Batjaskinia, tym razem jednak to nie wokół niej kręci się akcja. W LEGO Batman 2 do dyspozycji mamy całkowicie otwarte miasto, które naprawdę robi wrażenie. Gotham City jest wielkie i choć do Liberty City dużo mu brakuje, to trzeba pamiętać, że jest ono przecież zbudowane z klocków LEGO. Miasto podzielono na dzielnice i w niemal każdej jego części czai się jeden z przeciwników głównego bohatera. Złoczyńców możemy łapać, a następnie werbować do naszych szeregów. Jedyne, do czego mógłbym się w kwestii owego sandboksowego rozwiązania przyczepić, to brak jakiejkolwiek minimapy. W tak dużej metropolii bardzo łatwo się zgubić, a korzystanie z mapy włączanej z poziomu menu, na którą możemy spojrzeć dopiero po zatrzymaniu gry, jest mało wygodne. Na szczęście sytuację ratują widniejące na niebie słupy światła, oznajmiające, co i gdzie możemy znaleźć. Do dyspozycji mamy również coś w rodzaju minikompasu wskazującego kierunek drogi, choć nie jest on, niestety, zbyt użyteczny.

Po mieście poruszamy się m.in. Batautami, Batłodziami czy Batkopterami, możemy również latać, jeśli dana postać takową zdolność posiada. Pojazdów natomiast do zdobycia jest całe mnóstwo, a odkrycie wszystkich pochowanych w grze sekretów może zająć drugie tyle co sam wątek fabularny. Trzeba przyznać, że miasto Gotham jest zrobione z rozmachem – lokacje są pieczołowicie dopieszczone pod względem graficznym, tętnią życiem i dobrze budują klimat gry. Tekstury, cienie, światła i postacie zostały wykonane z dużą dbałością o szczegóły, stając się dla serii wyznacznikami zupełnie nowej jakości. Warstwa dźwiękowa LEGO Batman 2 bazuje głównie na znanych ze srebrnego ekranu motywach muzycznych. Przykładowo szybując w przestworzach jako Superman usłyszymy słynny orkiestralny „Superman Theme” z 1978 roku.

Miasto Gotham jest mroczne, klimatyczne i niezwykle urzekające.

Mówiąc o nowym Batmanie, nie sposób nie wspomnieć o trybie kooperacji, który jest jednym ze znaków firmowych gier z serii LEGO. Po wciśnięciu jednego z klawiszy na drugim kontrolerze do naszej gry w dowolnej chwili może dołączyć kolejna osoba. W przypadku gdy postacie znajdują się obok siebie, ekran pozostaje bez zmian, gdy jednak się oddalą, obraz zostaje przecięty ruchomą czarną linią, która zmienia kąt nachylenia w zależności od naszego położenia względem drugiego gracza. Rozwiązanie ciekawe, choć niedopracowane, gdyż kamera potrafi albo nie nadążać za bohaterem, albo po prostu zostawić nas w jednym miejscu i pójść sobie dalej. Nie jest to co prawda na tyle uciążliwe, żeby uniemożliwiało płynną rozgrywkę, jednak bywa momentami bardzo irytujące. Trybu sieciowego, niestety, brak.

Słynny Batmobil do naszej dyspozycji.

Batman tu, Batman tam, z klocków LEGO buduj sam

LEGO Batman 2 to kamień milowy w historii rozwoju tej serii. Człowiek Nietoperz stanął na wysokości zadania, wyprzedził poprzednią część o lata świetlne i tchnął w dzieła Traveller's Tales nowego ducha. Wprowadzenie do rozgrywki otwartego świata, ciekawa fabuła i nieoczekiwane zwroty akcji wyszły grze na dobre i są jej największymi atutami. Nowe LEGO Batman wciąga, samo eksplorowanie tego uniwersum potrafi nas przykuć do ekranu na dobrych kilka godzin, a i do ukończonych wcześniej poziomów chce się wracać. Tytuł ten jest świetną odskocznią od ciężkiego klimatem Arkham City i urzeka świetnym poczuciem humoru. W nowym LEGO Batman odnajdą się zarówno sympatycy uniwersum DC Comics, jak i zwolennicy dobrych platformówek, którzy nie do końca ogarniają zawiłe perypetie komiksowych superbohaterów. Jeśli chcecie dać się oczarować magii klocków LEGO, przypomnieć sobie czasy dzieciństwa lub po prostu zagrać w dobrze pomyślaną grę platformową z ciekawie przedstawioną fabułą, to Gotham City w wersji LEGO czeka na Was z otwartymi bramami.

Recenzja LEGO Batman 2: DC Super Heroes - Mroczny Rycerz w świetnej formie
Recenzja LEGO Batman 2: DC Super Heroes - Mroczny Rycerz w świetnej formie

Recenzja gry

LEGO Batman 2: DC Super Heroes to bardzo ważny krok w historii gier od Traveller's Tales a zarazem jedna z najlepszych produkcji na licencji duńskich klocków.

Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y
Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y

Recenzja gry

Alone in the Dark to powrót nieco zapomnianej dziś marki, która 32 lata temu położyła fundamenty pod serie Resident Evil, Silent Hill i cały gatunek survival horrorów. I jest to powrót całkiem udany, przywołujący ducha oryginału we współczesnej formie.

Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności

Recenzja gry

Outcast: A New Beginning jest produkcją „bezpieczną”. Nie jest wybitny, ale też nie ma w nim nic, co by mnie odpychało. Problemy techniczne rzucają się jednak w oczy, a największą wadą tej gry okazuje się wysoka cena.