Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 12 kwietnia 2012, 12:39

Konwersja bez życia – recenzja gry LEGO Harry Potter: Lata 5-7 na PlayStation Vita - Strona 2

Wydawałoby się, że trzy miesiące to wystarczająco dużo czasu, by przygotować porządny port prostej gry zręcznościowej. LEGO Harry Potter w wersji na PlayStation Vita udowadnia nam, że wcale nie jest to takie proste.

Fatalne przerywniki to nie jedyny aspekt techniczny, przy którym twórcy konwersji wyraźnie się nie popisali. W trakcie zabawy z rytmu wybijają nas zbyt częste loadingi, sporo można też zarzucić sterowaniu przy użyciu ekranu dotykowego podczas obowiązkowych pojedynków z innymi czarodziejami, które należą zresztą do najnudniejszych fragmentów rozgrywki. Autorzy kompletnie nie wykorzystali potencjału drzemiącego w samej konsoli i jej unikatowych funkcji. Nawet oprawa graficzna pozostawia sporo do życzenia. Niby gry z serii LEGO nigdy nie powalały fajerwerkami wizualnymi, ale trudno odmówić im specyficznego stylu, którego w Potterze na Vitę zobaczyć nie sposób. Nie ma żadnej przesady w stwierdzeniu, że jest to jedna ze słabiej prezentujących się produkcji dostępnych na to urządzenie.

Wszystkie te mankamenty bledną jednak przy największej wadzie tego portu – braku multiplayera. Możliwość wspólnej zabawy z drugą osobą w trybie kooperacji to bezsprzecznie główna atrakcja gier z tej serii i jej niezaimplementowania nie można przemilczeć, zwłaszcza że sama Vita nie ma przecież żadnego problemu z obsługiwaniem rozgrywki wieloosobowej. Najwyraźniej zadecydowało lenistwo twórców i chęć szybkiego wydania konwersji. Szkoda, bo opcja zespołowego zmierzenia się z serwowanymi przez grę wyzwaniami podniosłaby wartość tego produktu.

LEGO Harry Potter: Lata 5-7 w wersji na PlayStation Vita to pozycja, która budzi we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony mamy tu dający sporo satysfakcji, sprawdzony model rozgrywki, ogromną porcję humoru i mnóstwo rzeczy do odblokowania, które zapewnią co najmniej kilkanaście godzin dobrej zabawy. Z drugiej słabiutkie wykonanie techniczne i absencję podstawowego dla tej serii trybu kooperacji. Konwersja ewidentnie została zrobiona na kolanie, co boli tym bardziej, że przez tych kilka miesięcy, jakie minęły od premiery pozostałych edycji, był czas, aby nie tylko ją dopracować, ale też dołożyć unikatowe funkcje, które mogłyby zachęcić świeżo upieczonego posiadacza konsoli do kupna tego portu. Nic takiego jednak nie nastąpiło.

Werdykt? Jeśli uwielbiacie produkty z tej serii, kochacie Harry’ego Pottera, nie przeszkadzają Wam wspomniane wyżej mankamenty i nie mieliście okazji testować wcześniej tego dzieła na innej platformie, jego kupno ma sens. Jeżeli któregoś z tych warunków nie spełniacie, lepiej zainwestować pieniądze w coś innego. Vita nie może wprawdzie pochwalić się jeszcze pokaźną liczbą tytułów, jednak są na tej platformie dostępne gry, które choć podobnie jak LEGO Harry Potter: Lata 5-7 zostały skonwertowane później, to w niczym nie odbiegają od swoich pierwowzorów. Pierwszy z brzegu przykład? Rayman Origins.

Krystian Smoszna | GRYOnline.pl

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej