Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 10 kwietnia 2012, 09:04

autor: Michał Długosz

Ciche wzgórze po liftingu - recenzja gry Silent Hill HD Collection - Strona 2

Pomysł jest prosty - znane i lubiane tytuły zaprezentować w odświeżonej formie, ze znacznie poprawioną oprawą wizualną. Jak z tym zadaniem poradziła sobie firma Konami?

Przeciwnicy w Silent Hill są odpychający.

Mimo bardzo widocznych poprawek w sferze technologicznej są elementy, które pozostały nietknięte. Zarówno „dwójka”, jak i „trójka” posiadają świetnie napisane scenariusze, co sprawia, że chce się je poznawać do samego końca. Zwłaszcza druga część, przez wielu uznawana za najlepszą odsłonę serii, potrafi przyciągnąć do ekranu na naprawdę długie godziny dzięki ciężkiej, ale zarazem melancholijnej i na swój sposób pięknej opowieści. Nawet po jedenastu latach od premiery, po raz kolejny śledząc losy Jamesa Sunderlanda, w dalszym ciągu jestem pod wrażeniem fabularnej strony produkcji. Drugim aspektem, który spokojnie oparł się upływowi czasu, jest klimat. Nieustające poczucie zagrożenia podczas poruszania się po koszmarnym miasteczku towarzyszyło mi od samego początku i nie opuszczało ani na chwilę, a było ono jeszcze potęgowane przez nieświadomość tego, co może czaić się za każdym rogiem. Jestem przekonany, że nawet gdyby wydano obie produkcje bez jakichkolwiek poprawek, to pod względem atmosfery absolutnie nic by się nie zmieniło. Silent Hill 2 i 3 straszą nadal i to w wielkim stylu.

Jednak Silent Hill HD Collection nie jest wolne od błędów. Po pierwsze – czasami zdarzają się znaczące spadki płynności animacji, co potrafi bardzo przeszkodzić, zwłaszcza gdy wydarzenia przybierają bardziej dynamiczny obrót. Po drugie – patrząc na zawartość odnowionych wydań innych serii, Silent Hill HD Collection wygląda dość ubogo. Na płycie powinna znaleźć się co najmniej jeszcze jedna gra spod znaku „Cichego Wzgórza”, najlepiej pierwsza część, ale nawet The Room byłoby mile widziane, biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo różni się ono od wszystkich pozostałych odsłon.

Wesołe miasteczko, które wesołe jest tylko z nazwy.

Grając w Silent Hill HD Collection tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że kiedyś był to genialny cykl, który spokojnie daje sobie radę z upływem czasu. Dlatego z czystym sumieniem mogę polecić zestaw, szczególnie osobom, które nie miały wcześniej styczności ani z „dwójką”, ani z „trójką”.

Michał Długosz | GRYOnline.pl