Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 22 listopada 2010, 12:53

autor: Karol Wilczek

Two Worlds II - recenzja gry - Strona 4

Piękna grafika, dynamiczne walki, a w dodatku rzadko spotykany w tego typu produkcjach tryb multiplayer. Drugą odsłoną cyklu Two Worlds Polacy udowadniają, że potrafią robić dobre gry z gatunku action RPG.

Kolejnymi trybami, trochę na wzór FPS-ów, są: Deathmatch – dwie drużyny walczą przeciwko sobie na małej mapie, Polowanie na kryształy – wybijające się wzajemnie drużyny mają za zadanie zebrać jak najszybciej odpowiednią ilość kryształów, które pojawiają się w losowo wybranych miejscach, oraz Pojedynek – walka 1 na 1 na arenie.

Ostatni i najbardziej oryginalny tryb to Village. Zakładamy w nim wioskę i dbamy o jej rozwój. Budujemy farmy produkujące żywność, sklepy, strażnice, młyny itd. Wraz z zagospodarowywaniem osady przybywają do niej nowi mieszkańcy. Nabywają towary u naszych kupców, zwiększając równocześnie przychody z prowadzenia wioski. Aby zatrzymać w niej ludność, należy dbać o poziom jej zadowolenia. Czasem polega to na wykonaniu prostego zadania, np. zabiciu grasujących w pobliżu pająków, a czasem na spełnieniu żądań mieszkańców, np. skonstruowania nowego budynku.

Prawie jak Assassin's Creed.

Widać, że multiplayer nie jest zrobiony na siłę. Twórcy mieli pomysł na ciekawe i różnorodne tryby gry. Pod względem technicznym też wszystko jest w jak najlepszym porządku – przez kilkanaście godzin spędzonych w sieci ani razu nie miałem problemów z serwerem i płynnością rozgrywki. Niestety, krakowianie nie ustrzegli się kilku istotnych niedociągnięć. Przede wszystkim podczas tworzenia własnej gry nie można ustawić żadnych ograniczeń odnośnie poziomu dołączających graczy. Często musiałem przez to walczyć w trybach Deathmatch lub Pojedynek ze znacznie silniejszymi postaciami. Starcia z przeciwnikami przewyższającymi mnie o 20 poziomów nie miały sensu. Mógłbym je wygrać tylko wtedy, gdyby oponent zasnął przed monitorem. Problemem jest również zbyt mała liczba graczy w miastach-poczekalniach. Przeciętnie było ich około 30 i często miałem kłopot ze znalezieniem chętnych do wspólnej zabawy. Przykładowo Deathmatch udało mi się zorganizować tylko w 4 osoby (a i to potrwało dość długo).

Choć nie przepadam za zmaganiami sieci, a już na pewno nie w grach z gatunku RPG, to jednak tryb multiplayer w Two Worlds II wciągnął mnie bardziej, niż się spodziewałem. Daje on przynajmniej kilka, jak nie kilkanaście, godzin dodatkowej, satysfakcjonującej zabawy. Daleko mu jeszcze do ideału, ale być może twórcy postarają się aktualizacjami skrócić tę odległość.

Podsumowanie

Two Worlds II to świetnie wyglądające, stawiające na walkę RPG. Mija godzina za godziną, a ja nadal siedzę przed kompem, bo jeszcze tylko kilka punktów doświadczenia brakuje mi do nowego poziomu, bo zdobędę kilka monet i kupię sobie lepszą zbroję itd. Niestety wciągającej walce towarzyszy przeciętna fabuła, mało ciekawy otwarty obszar i błędy SI. Za dużo elementów jest po prostu przeciętnych lub tylko dobrych, by móc powiedzieć że gra jest wybitna, ale kto wie może tę sytuację zmieni trzecia część serii (liczę, że się pojawi). Tymczasem naprawdę miło jest móc szczerze polecić polski tytuł. Brawa dla Reality Pump za dobrze (trochę szkoda, że nie bardzo dobrze) wykonaną robotę.

Karol „Karolus” Wilczek

PLUSY:

  • walka i rozwój bohatera dają sporo satysfakcji;
  • grafika;
  • świetna optymalizacja;
  • duża ilość zadań pobocznych;
  • oryginalny system magii;
  • przedłużający zabawę multiplayer.

MINUSY:

  • wpadka z wielką tylko w teorii wyspą;
  • sypiące się od czasu do czasu SI przeciwników;
  • przydałoby się bardziej rozbudować fabułę;
  • mało ciekawych miejsc na pustkowiach.