Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 31 stycznia 2002, 10:16

autor: Krzysztof Żołyński

Zoo Tycoon - recenzja gry - Strona 2

Na kanwie popularności gier strategiczno-symulacyjnych jak Rollercoaster Tycoon czy Theme Park, Microsoft zrobił symulację ogrodu zoologicznego. Gracz wciela się w rolę zarządcy ZOO, zajmującego się wszelkimi aspektami działalności tej instytucji.

Jeśli nie spełnicie oczekiwań ludzi, nikt nie będzie chciał przychodzić do Waszego zoo, a co za tym idzie stracicie klientów (w tym wypadku patrz na punkt „po pierwsze”) Po trzecie – zwierzęta. Te są pod naszą opieką 24 godziny na dobę. Nawet wtedy, gdy w ogrodzie nie ma ludzi. Kiedy dłużej pogracie przekonacie się, że opieka nad dużą ilością zwierząt pochodzących z rozmaitych regionów świata, stref klimatycznych, odżywiających się odmiennie, mających inny tryb życia i upodobania wcale nie jest łatwa. Każde zwierzę jest inne i trzeba mu zapewnić całkowicie odmienne warunki. Jeśli zdecydujecie się na zakup konkretnego zwierzęcia, musicie przemyśleć, a czasami wręcz przewidzieć bieg wydarzeń. Musicie zabezpieczyć teren na wybieg, ogrodzenie, opiekuna, opiekę weterynaryjną i wyżywienie dla swego nowego podopiecznego. Dobrze byłoby przemyśleć, czy nowy nabytek spodoba się zwiedzającym i czy będą częściej przychodzić do zoo, aby go podziwiać. Oczywiście kryją się za tym pieniądze, które można zarobić, bądź stracić. Od momentu pojawienia się zwierzęcia zaczyna się bezustanna troska o jego życie i samopoczucie. Nie wystarczy ogrodzić kawałka ziemi i wpuścić tam stadka zwierząt, a potem już tylko liczyć pieniądze. Każde zwierzę ma swoje indywidualne upodobania i zachcianki. W związku z tym musicie zapewnić mu jak najbardziej komfortowe warunki, wliczając w to odpowiednie podłoże (tak, tak wcale nie wszystko jedno czy sypniemy piach i kamienie, czy posiejemy trawę) ukształtowanie terenu i dodatki. Tych ostatnich jest bardzo wiele. Jednak znowu muszę podkreślić, że zwierzęta lubią różne rzeczy i nie wszystkie propozycje będą im odpowiadać. Jeśli nie zapewnicie im dość dobrych warunków szybko staną się osowiałe i przestaną się pokazywać ludziom lub dla odmiany będą agresywne. Dość łatwo narazić się obrońcom praw zwierząt, którzy mogą sprawić, że będziecie mieli sporo kłopotów, a nawet doprowadzić do zamknięcia ogrodu.

Jak już wspomniałem ludzie przychodzą do zoo dla rozrywki i zapłacą za nią chętnie, ale pod warunkiem, że będą się dobrze bawić. Jeśli po pierwszej wizycie wyjdą zadowoleni wrócą, jeśli nie, już nigdy ich nie zobaczycie, a co za tym idzie stracicie pieniądze. W Zoo Tycoon panuje prosty przelicznik – duża ilość ludzi w zoo to duża suma pieniędzy na koncie.

Grając w tę grę przyzwyczaicie się, że Wasi klienci są bardzo wybredni, a „towar”, jaki chcecie sprzedać kapryśny. Ludzie przychodząc do zoo oczekują, że zobaczą wspaniałe okazy zwierząt, więc musicie im to zapewnić. No, nie jest to może najłatwiejsze, ale taka już Wasza dola. Z czasem, kiedy będziecie mieli sporą menażerię, zauważycie, że jedne zwierzęta są bardziej popularne od innych. To sygnał, że trzeba je bardziej eksponować, a zarobicie na nich sporo grosza. Ogród zoologiczny zaczyna zarabiać od momentu, kiedy ludzie przekroczą jego bramę. Tam płacą po raz pierwszy. Jednak to przynosi dość marny zysk. Na szczęście gra daje możliwość dorobienia na dodatkowych atrakcjach. Zagonieni i zapracowani ludzie, kiedy wypoczywają nie liczą się z groszem. Na dodatek przychodzą z dziećmi. W Zoo Tycoon macie całe mnóstwo rozrywek, które możecie zafundować swoim klientom. Są tu np.: budki z lodami, hamburgerami, słodyczami i wszelkimi innymi pysznościami, jakie można zjeść tylko na rodzinnym pikniku w Waszym zoo. Ponadto są różnego rodzaju miejsca odpoczynku (ławki, skwery, alejki spacerowe) Możecie budować do woli, ale jednocześnie kontrolujcie, co się podoba ludziom. Do Waszych codziennych obowiązków należą także takie przyziemne rzeczy jak sprzątanie i bieżące remonty. Bez tego utoniecie w śmieciach, a zwierzęta pouciekają z klatek.