Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 30 stycznia 2002, 09:54

autor: Fajek

Rally Championship Xtreme - recenzja gry

Szósta część znakomitej serii rajdowej Rally Championship zatytułowana Rally Championship Xtreme. Kolejna adaptacja powstała przy współpracy zespołów Warthog oraz Magnetic Fields.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Wstyd przyznać, ale chyba się starzeję. Kiedyś bez względu, jaka gra dostała się w moje ręce, cieszyłem się jak dziecko (jakbym nim teraz nie był). Dziś sam jestem już dziadkiem… ups, to chyba nie ta kwestia. W każdym razie zauważyłem, iż dość często z nadzieją czekam na jakiś tytuł, aby potem pograć w niego 2-3 dni i odłożyć na półkę. Starzeję się? Może, a może po prostu gry się zmieniły?

Pewnie niektórym z Was ciśnie się na usta „Przejdź do rzeczy człowieku!”, więc przechodzę. Jako osoba lubująca się we wszelakiej maści grach samochodowych, z niekłamanym optymizmem rzuciłem się na pudełko Rally Championship Xtreme jak tylko dotarło do nas prosto od krajowego dystrybutora, firmy LEM. Jak już wcześniej dowiedziałem się, gra została w pełni spolszczona a oryginalne głosy pilotów zostały zastąpione przez naszych krajowych specjalistów, mianowicie przez Macieja Wisławskiego i Magdalenę Lukas.

Rally Championship Xtreme to szósta już część znakomitej serii rajdowej Rally Championship. Kolejna adaptacja powstała przy współpracy zespołów Warthog oraz Magnetic Fields. Pierwszy znany jest ze stworzenia chociażby doskonałego symulatora kosmicznego Starlancer.

Znając poprzednie produkcje teamów Warthog/Magnetic Fields, wiedziałem, iż Rally Championship Xtreme na pewno będzie można zaliczyć do najlepszych gier tego gatunku. Pierwsze wrażenia, jakie odniosłem tuż po zainstalowaniu gry, utwierdziły mnie w powyższym stwierdzeniu. Ładnie przygotowane intro, skutecznie wprowadza klimat jaki będzie panował podczas naszych zmagań na drogach całego świata. Pierwszą rzeczą jaka mi się szczególnie spodobała w RCX to wykonanie wszystkich menu z jakimi mamy do czynienie podczas gry. Widać, iż ktoś się przyłożył do tego, gdyż są naprawdę ładne i zarazem przejrzyste. Wiem, że nie ma to dużego znaczenia, ale przyjemniej jest poruszać się w obrębie czegoś, co jest ładne i przyjemne dla oka. Ale czas wrócić do samej gry.

W Rally Championship Xtreme mamy do dyspozycji 28 licencjonowanych samochodów podzielonych na następujące klasy: samochody prywatne (zespoły nie-fabryczne), klasa 1600cm, klasa 2000cm i klasa WRC (Ford Focus WRC, Subaru Impreza WRC, Mitsubishi Lancer EVO VI). Dodatkowa w grze umieszczono trzy klasyczne samochody w tym takie kultowe maszyny z wycofanej w latach 80 grupy B, jak Audi Quattro czy Lancia Stratos.

Podobnie jak w innych grach tego typu, możemy wziąć udział w pojedynczym rajdzie lub też w całych mistrzostwach. Nowością jest tzw. tryb kariery kierowcy. I właśnie dzięki niemu mamy możliwość przebrnięcia przez wszystkie rajdy dostępne w grze, a przyznam, iż jest ich całkiem sporo. W RCX możemy poprowadzić nasz pojazd przez ponad 28 odcinków specjalnych z Rajdowych Mistrzostw Wielkiej Brytanii, Rajdu Safarii, Rajdu Arktycznego i Rajdów z USA.

Tyle gwoli informacji, na temat samej gry. Wprawdzie producent wychwala jeszcze „fizykę jazdy” nazywając ją rewolucyjną oraz stosując podobne określenia dotyczące uszkodzeń samochodu... ale o tym postanowiłem się samemu przekonać.

Recenzja Forza Motorsport - dziś „wczesny dostęp”, jutro wielka gra
Recenzja Forza Motorsport - dziś „wczesny dostęp”, jutro wielka gra

Recenzja gry

Forza Motorsport wreszcie powraca, by upomnieć się o należną jej koronę królestwa simcade’owych wyścigów. I choć potrafi poprzeć swe roszczenia wieloma mocnymi argumentami, nie jest jeszcze w pełni gotowa, by objąć władanie.

Recenzja The Crew Motorfest - hawajska Forza zjadliwa nawet z ananasem
Recenzja The Crew Motorfest - hawajska Forza zjadliwa nawet z ananasem

Recenzja gry

The Crew Motorfest nawet nie próbuje udawać, że nie jest klonem Forzy Horizon. Ale – jak się okazuje – to klon całkiem niezły, oferujący sporo radości z jazdy.

Recenzja gry Need for Speed Unbound - totalne przeciwieństwo Forzy Horizon
Recenzja gry Need for Speed Unbound - totalne przeciwieństwo Forzy Horizon

Recenzja gry

Need for Speed Unbound to z jednej strony mała ewolucja poprzedniej odsłony cyklu zatytułowanej Heat. Ale to również tytuł, który odważnie wypełnia luki w tym, czego nie daje Forza Horizon – i jest to jego największa zaleta.