Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 12 października 2010, 13:17

autor: Michał Chwistek

Darksiders - recenzja gry na PC - Strona 2

W dziewięć miesięcy po premierze na konsolach Darksiders wreszcie zawitało na PC. Czy warto było tak długo czekać?

Czym tak naprawdę jest gra studia Vigil? Wbrew pozorom nie jest to łatwe pytanie. Pierwsze, co przychodzi na myśl, to oczywiście wspomniane już słowo „slasher”. Użycie tej nazwy byłoby jednak zbyt dużym uproszczeniem, bo choć walki w grze nie brakuje, to nie jest ona tak ważna i rozbudowana jak chociażby w Devil May Cry czy Bayonetcie. To, co najbardziej odróżnia dzieło Vigil Games od wymienionych tytułów, to ilość oraz poziom skomplikowania zagadek, na rozwiązywaniu których spędzicie prawdopodobnie więcej czasu niż na potyczkach z demonami.

Zastosowany w grze system walki nie należy do skomplikowanych. Wykonywanie uderzeń ogranicza się praktycznie do wciskania dwóch przycisków, ale mimo to pojedynki sprawiają dużo frajdy. Ciosy są bardzo różnorodne i efektowne, a ponadto Wojna dysponuje całkiem rozbudowanym arsenałem broni. Oprócz potężnego miecza nasz bohater używa m.in. wielkiej kosy, żelaznej rękawicy, rewolweru czy dysku w kształcie gwiazdy. Niektóre z wymienionych narzędzi mordu posiadają ponadto swój własny zestaw kombosów, które kupujemy za zdobywane podczas walki dusze. Broń możemy także ulepszać specjalnymi przedmiotami, zwiększającymi obrażenia oraz ułatwiającymi w inny sposób przechodzenie kolejnych etapów. Dużo gorzej prezentują się natomiast zaklęcia, którymi dysponuje Wojna. Jest ich tylko cztery, na dodatek ich wykonanie sprawia wrażenie, że zostały dodane nieco na siłę. Nie są ani specjalnie efektowne, ani efektywne, a podczas zabawy często zapomina się o nich, ze względu na problemy związane z ich używaniem.

Zabicie Wybrańca wymaga nie tylko małpiej zręczności,ale również sporo kombinowania.

W grze znalazło się również miejsce dla zdolności ostatecznej, polegającej na przemianie w potężnego demona. Po jej użyciu nasz bohater staje się na kilka sekund nieśmiertelny, a jego ciosy zadają potężne obrażenia. Żeby jednak zabawa nie była zbyt łatwa, przemiana jest możliwa tylko po naładowaniu paska szału. Warto także wspomnieć o ciosach dobijających, czyli tzw. finisherach. O ile w większości slasherów ich wykonanie wymaga zaliczenia nielubianych przez wielu graczy quick time eventów, w Darksiders wykonujemy je, wciskając zaledwie jeden przycisk myszy. Niektórym może się nie spodobać takie uproszczenie, ale wpływa ono bardzo pozytywnie na płynność walki. Dobijanie przeciwnika zajmuje dużo mniej czasu, a nadal jest bardzo efektowne.

Tak jak wspomniałem wcześniej, w dziele studia Vigil równie dużą (jeśli nie większą) rolę jak walka odgrywają zagadki. Łamigłówek jest cała masa, a co najważniejsze – są one bardzo różnorodne i ciekawe. Wielka w tym zasługa olbrzymiej liczby umiejętności, którymi dysponuje bohater. Wśród nich znajdziemy między innymi spowalnianie czasu, chwytanie się wiszących w powietrzu haków czy tworzenie portali, przypominających te ze słynnej gry Valve. Nową zdolność zdobywamy raz na kilka godzin, dzięki czemu gra do samego końca potrafi zaskoczyć czymś interesującym. Same zagadki są nie tylko ciekawe, ale zostały także znakomicie zbalansowane pod względem poziomu trudności. Są na tyle trudne, żeby zmusić gracza do wysilenia szarych komórek, ale jednocześnie na tyle łatwe, żeby wystarczyło kilka minut na ich rozwiązanie. Choć łamigłówki to zdecydowanie jedna z najmocniejszych stron Darksiders, podczas ich rozwiązywania trudno nie mieć wrażenia deja vu. Gra w znakomity sposób łączy rozwiązania znane z innych tytułów, ale brakuje jej, niestety, oryginalności. Wszystko, co oferuje, gdzieś już wcześniej widzieliśmy. Oczywiście ten zarzut można skierować wobec większości wydawanych w dzisiejszych czasach pozycji, ale właśnie w Darksiders, ze względu na olbrzymią ilość zapożyczeń, wtórność bardzo rzuca się w oczy.

Michał Chwistek

Michał Chwistek

Lubi gry trudne, ładne lub z dobrą fabułą. Nie kończy ich przez LoL-a i Overwatcha. PS Vita FTW!

więcej