Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 23 marca 2010, 10:26

autor: Przemysław Zamęcki

Metro 2033 - recenzja gry - Strona 6

Wspótwórcy pierwszego S.T.A.L.K.E.R.-a serwują nam Metro 2033 - nową grę w postapokaliptycznym klimacie. Czy nietuzinkowa atmosfera i szereg ciekawych rozwiązań w mechanice stanowią w tym przypadku klucz do sukcesu?

Ręka w górę, kto nasłuchał się o cudach i dziwach stacji moskiewskiego metra. O tym, że są wykładane marmurem, że z sufitu zwisają wielkie kandelabry, że pełno na nich socrealistycznych graffiti przedstawiających wodzów ZSRR, o ich przestronności i tak dalej, i tak dalej. W grze czegoś podobnego, oprócz pięciosekundowego przejazdu przez Polis, nie zobaczymy w ogóle. Tylko ciemne, wąskie tunele, niczym jakieś przekopy pomiędzy ziemiankami. Architektonicznym przepychem niech się najedzą Amerykanie. W Moskwie jest tylko bród, smród i ubóstwo. Absolutnie nie piszę tego, aby ktoś poczuł się urażony, po prostu autorzy sami wystawili sobie tego typu świadectwo. I dajmy spokój, że tak jest bardziej realistycznie, że to dwadzieścia lat po zagładzie, że ludziom faktycznie żyje się ciężko. Ja, siedząc po drugiej stronie monitora, chciałbym zobaczyć jednak coś więcej niż tylko porosty na ścianach i zawalone korytarze.

„Zjem cię, zjem cię, obedrę ze skóry.”

Ładna grafika ma swoją cenę. I będzie to kolejny zarzut pod adresem autorów. Gra jest bardzo słabo zoptymalizowana. Co prawda na średnich detalach i tak wygląda ładnie, i będzie działać w miarę przyzwoicie, ale chcąc cieszyć oko fantastycznymi efektami, potrzebujemy potężnego komputera. Zarzut ten jest tym większy, że akcje są skryptowane, procesor więc jest odciążony od liczenia zachowania się sztucznej inteligencji, a poziomy, jak już pisałem wcześniej, są malutkie. Momentami jest bardzo widowiskowo, co najmniej na miarę najlepszych zachodnich produkcji, ale okupione jest to naprawdę dużymi wymaganiami.

Studiu 4A Games chęci do stworzenia dobrej gry na pewno nie brakowało. Niestety, nie zagrały do końca wszystkie drobne elementy składające się na jej pełny obraz, przez co niezła grafika, świetne postacie drugoplanowe i fajne pomysły nie zadziałały odpowiednio jako całość. Jestem pełen podziwu dla pracy twórców i wierzę, że następnym razem przygotują produkt znacznie lepszy i przede wszystkim pełniejszy niż Metro 2033. Które, bądź co bądź, również warte jest zainteresowania, jednak dopiero wtedy, gdy cena nieco spadnie. Chyba że przeczytaliście książkę i pragniecie ponownie spotkać się z niektórymi z jej bohaterów. Ale lojalnie ostrzegam, więcej wolności i wyobraźni znajdziecie w pustej głowie politruka niż na całej płycie z grą.

Przemek „g40st” Zamęcki

PLUSY:

  • dialogi i postacie drugoplanowe;
  • świetne pomysły na broń i gadżety;
  • atmosfera;
  • filmowość rozgrywki;
  • oprawa audiowizualna.

MINUSY:

  • niewiele wyjaśniająca fabuła, odsyłająca do zapoznania się z książką;
  • małe poziomy;
  • niewykorzystany potencjał elementów skradankowych;
  • skrypty obniżające tempo rozgrywki;
  • słaba optymalizacja;
  • brak trybu przedłużającego żywotność gry;
  • brak możliwości zapisywania stanu rozgrywki w dowolnym momencie.

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej