Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 6 listopada 2009, 14:48

autor: Łukasz Malik

Dragon Age: Początek - recenzja gry - Strona 5

Doczekaliśmy się! Dragon Age: Początek po trwającej kilka dobrych lat produkcji trafił w końcu na sklepowe półki. Czy BioWare po raz kolejny udowodniło swoje mistrzostwo w dziedzinie tworzenia gier cRPG?

Polska wersja

Bezapelacyjnie było to największe lokalizacyjne zadanie, przed jakim stanął polski oddział Electronic Arts. Tekstu do przetłumaczenia był ogrom, ekipę tłumaczy należy pochwalić za pomysłowe i inteligentne przełożenie wielkiej liczby nazw własnych stworzonych na potrzeby gry. Zauważyłem tylko drobne literówki, ale przy tak wielkim projekcie tego typu drobiazgi w żaden sposób nie wpływają na ocenę jakości translacji.

Nieco gorzej wypadła warstwa audio. Największym jej grzechem jest dobór głosów, często zupełnie niepasujący do aparycji i charakteru postaci. Wynne, kobieta na oko wyglądająca na 50-60 lat, mówi do nas dźwięcznym głosem trzydziestolatki, podczas gdy w oryginale mamy głos mądrej, doświadczonej starszej pani. Fatalnie wypadła również polska Morrigan. Pochwalić należy Piotra Fronczewskiego – w roli Stena sprawdził się idealnie. Polski Alistair i Zevran również dali radę. Do gustu przypadł mi także rodzimy Loghain. Problem pojawił się niestety w innym miejscu. Według danych wydawcy do zdubbingowania było 800 postaci. Aktorów w polskiej wersji zatrudniono 100, w angielskiej – 140. Różnica może nie jest kolosalna, ale tylko w teorii. Niestety. Jeżeli weźmiemy pod uwagę polski rynek dubbingowy, to uważny gracz i telewidz zarazem, bez problemu wyłapie momenty typu: „Ooo! Znowu ta pani z reklamy tabletek od bólu głowy. Słyszałem ją już w grze kilka razy.” Dochodzi więc do absurdalnych sytuacji i to już na początku gry – za przykład niech posłuży ścieżka człowieka szlachcica. Jesteśmy świadkiem rozmowy naszej matki z koleżanką i w obydwu rolach słyszymy tę samą aktorkę! Trudniej nam zapamiętać angielskie głosy, dlatego w oryginale niedobór aktorów wcale nie doskwiera. Warto w tym momencie zaznaczyć, że wychodząc do menu ustawień gry, możemy w dowolnym momencie zmienić język dialogów mówionych, zostawiając przy tym polskie podpisy. Mimo tych niedociągnięć rodzimy oddział EA wyszedł z tego niezwykle trudnego zadania z tarczą i mam nadzieję, że nie była to ostatnia pełna polonizacja w jego wykonaniu.

Wnętrza świątyń, zamków, domostw prezentują się świetnie.

Podsumowanie

Trudno mi przywołać lepszą grę cRPG, która oferuje to, co Dragon Age: Początek. Jakby nie patrzeć, na ten moment jest to pozycja bezkonkurencyjna w swoim gatunku, trudno nawet wymienić kandydata, który mógłby jej w jakikolwiek sposób zagrozić (kontynuacja Drakensang to niestety nie ta liga, jeżeli chodzi o budżet i możliwości studia). Z drugiej jednak strony pod względem przystępności omawiany tytuł przegrywa nawet z pierwszym Mass Effect. Twórcy nie ukrywali, że celują w dorosłych graczy, doświadczonych w grach cRPG – i tu mamy kolejny problem. Mechanika gry dla prawdziwych wyjadaczy może okazać się zbyt mało skomplikowana, w porównaniu z produkcjami opartymi chociażby o AD&D. Odrzucając dwie skrajne grupy graczy (czyli, mówiąc brzydko, hardkorowców i casuali), otrzymujemy wymarzony produkt dla kogoś, kto nie gardził KotOR-em (do dziś pamiętam głosy z naszego forum nazywające go przygodówką), podobał mu się Wiedźmin oraz zadania w Neverwinter Nights 2. Sam zaliczyłbym siebie do tej trzeciej grupy i wierzcie mi lub nie – nie mogę się doczekać, kiedy drugi raz zacznę grać w Dragon Age: Początek. Mam również nadzieję na obiecane przez BioWare wsparcie społeczności, co zaowocuje wspaniałymi modyfikacjami stworzonymi przez fanów. Ale i bez modów, bez DLC Dragon Age: Początek to wypełniony treścią wspaniały świat. Szykujcie się więc miłośnicy przygód na dziesiątki godzin spędzonych w Fereldenie. BioWare kolejny raz nas nie zawiodło.

Łukasz „Verminus” Malik

PLUSY:

  • pieczołowicie opracowana mitologia świata;
  • wciągające na długie godziny zadania;
  • wyraziste postacie w drużynie;
  • bardzo dobre dialogi;
  • satysfakcjonująca walka;
  • świetnie projekty lokacji;
  • jakość tłumaczenia.

MINUSY:

  • niezbyt przystępna dla początkujących;
  • grafika mogłaby być trochę lepsza;
  • dobór niektórych głosów w polskiej wersji.