autor: Karol Wilczek
Divinity II: Ego Draconis - recenzja gry - Strona 4
Następca świetnej gry sprzed 7 lat. Połączenie akcji i tradycyjnej przygody. Możliwość latania smokiem i czytania w myślach, a także ciekawe i oryginalne zakończenie. Takie właśnie jest Divinity II: Ego Draconis.
Wrażenia estetyczne
Obszar dostępny w Divinity II jest bardzo duży. Królują tu ogromne, otwarte przestrzenie: lasy, doliny, góry. Wszędzie można znaleźć jaskinie ze skarbami, tajemnicze krypty, wieże. Świat jest pełen sekretów, czekających na lubiących poszukiwania i eksplorację graczy. Całość wygląda więcej niż przyzwoicie. Gra ma swój styl, jest trochę mroczna, a jej klimat odbiega od baśniowego fantasy. Na widnokręgu majaczą masywne szare budowle oraz brudne wieże o ostrych kształtach. Zaskoczeniem w sferze grafiki jest za to brak zmiennych pór dnia czy zjawisk pogodowych. Wszystko przypisane jest do danego miejsca. W określonej lokacji jest ciemniej, gdzie indziej znowu świeci słońce, a dziesięć kroków dalej wieje silny wiatr. Przy aktualnych możliwościach technicznych takie rozwiązanie wydaje się dosyć archaiczne. Nie przeszkadza to w graniu, ale myślę, że wprowadziłby trochę życia do krainy Rivellon i sprawiło, że wirtualny świat byłby jeszcze bardziej godny podziwu.
Warto też zaznaczyć, że chociaż gra przeznaczona jest dla graczy od 12 lat wzwyż, to trzeba wiedzieć, że nie brak w niej sporej ilości krwi czy psychodelicznych postaci. Klimat i grafika są na pewno mroczniejsze niż choćby w Oblivionie, którego ograniczenie wiekowe to 16+.
Bardzo dobre wrażenia estetyczne pozostawia po sobie muzyka skomponowana na potrzeby gry. Wpasowuje się w aktualną sytuację, wpływa na odbiór konkretnych momentów. Po prostu dobrze się tego słucha i myślę, że żaden gracz nie będzie miał potrzeby wyłączenia głośników i puszczenia własnej muzyki.
Summa summarum
Divinity II to gra, obok której fani cRPG nie powinni przejść obojętnie. Oferuje przemyślane questy, wielki świat pełen sekretów i ciekawy system rozwoju postaci. Fani akcji i szybkiego klikania myszką na pewno będą zadowoleni także ze stylu walki głównego bohatera. Ego Draconis nie jest jednak grą świetną. Ma kilka wad i sporo niedociągnięć, wiele elementów wymaga dopracowania. Fabuła jest momentami dziurawa i sporo jej brakuje do tego, aby opowiadać o niej kiedyś wnukom, a sztuczna inteligencja przeciwników woła niekiedy o pomstę do nieba. Można by przytoczyć jeszcze kilka minusów, ale nie zmienia to najważniejszego faktu – został nam dany naprawdę solidny erpeg, którego zalety zdecydowanie przebijają wady. Pozostaje teraz czekać na ruch ze strony Larian Studios. Mam nadzieję, że za jakiś czas zapowiedzą kolejną część serii i tym razem wykorzystają w pełni drzemiący w tym tytule potencjał. Tymczasem jednak zachęcam do zapoznania się z ich aktualnym dziełem, w końcu rzadko kiedy dana jest nam możliwość wcielenia się w smoka i poczucia, jak to jest być ogromną, skrzydlatą bestią.
Karol „Karolus” Wilczek
PLUSY:
- różnorodne i ciekawe zadania;
- wcielanie się w smoka;
- czytanie w myślach;
- oryginalne zakończenie;
- wiele możliwości rozwoju głównego bohatera.
MINUSY:
- niewykorzystany potencjał;
- niedopracowana fabuła;
- AI wrogów.