Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 27 września 2001, 13:18

autor: Ryszard Chojnowski

Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi - recenzja gry - Strona 4

Arcanum to niespotykany dotychczas świat, w którym magia przeplata się z technologią, a podróżnik może ująć w rękę zarówno pistolet jak i ognisty miecz. To pozycja wręcz obowiązkowa dla każdego, lubiącego gry z gatunku rpg.

Misji do wykonania jest po prostu mnóstwo. Są one świetnie opracowane i nie ograniczają się jedynie do schematu „weź przedmiot od osoby A i zanieś go do B”, czy też „zabij wszystkie potwory w miejscu C”. O nie, tutaj zadania są znacznie bardziej skomplikowane i często stawiają przed graczem kwestie poważnych wyborów moralnych.

A skoro już o moralności i etyce mowa, to Arcanum pozwala w końcu na swobodną grę każdym rodzajem postaci, nawet taką złą do szpiku kości, w żaden sposób nie ograniczając gracza przez zmniejszenie liczby zadań czy też niemożność ukończenia gry. W czasie gry cały czas trzeba też będzie dokonywać wyboru pomiędzy stosowaniem magii i techniki. Jak już wspomniałem, w świecie Arcanum wyraźnie widoczny jest konflikt pomiędzy tymi siłami. Jednak mimo tego, że w tym świecie technika zaczyna powoli górować nad magią, to gra postacią preferującą korzystanie z zaklęć jest chyba trochę łatwiejsza.. Niektóre czary bojowe są naprawdę potężne i nawet najlepsza broń palna nie może się z nimi równać.

Jak w każdej grze rpg, w Arcanum nie mogło zabraknąć walki. Może się ona toczyć zarówno w czasie rzeczywistym jak i w turach. Osobiście preferuję to drugie rozwiązanie, a kilka prób przestawienia się na tryb ciągły kończyło się nieodmiennie śmiercią mojego bohatera. Turowy system walki bazuje na wykorzystywaniu punktów akcji, podobnie jak w Falloucie. W czasie potyczek nie mamy możliwości bezpośredniego kierowania naszymi towarzyszami. Wszystkie akcje podejmują oni samodzielnie i niestety nie zawsze są one najmądrzejsze. Bardzo ciekawym pomysłem jest to, że w czasie walki oprócz punktów życia trzeba zwracać uwagę na punkty zmęczenia. Im dłuższa walka i cięższa broń, tym większe prawdopodobieństwo, że bohater padnie nie z powodu odniesionych ran, lecz ze zmęczenia właśnie.

Doświadczenie zdobywa się oczywiście nie tylko poprzez walkę, ale również (a może przede wszystkim) przez wykonywanie różnorakich zadań. Zdobywszy odpowiednią liczbę punktów doświadczenia postać awansuje na wyższy poziom. Przejście na kolejny poziom wiąże się z otrzymaniem 1 punktu, który można dodać do dowolnej cechy, umiejętności, biegłości technicznej czy też zdolności magicznych. Można też wykorzystać jeden ze schematów rozwoju przygotowanych przez autorów. Dzięki temu punkty będą automatycznie dodawane do cech i umiejętności, które są najważniejsze w przypadku postaci chcącej zajmować się daną profesją. Co pewien czas otrzymać można również tak zwane „punkty przeznaczenia”, które można wykorzystać w kluczowych momentach do zmiany przebiegu scenariusza na naszą korzyść.

W czasie gry wyraźnie widać wpływ posiadanych cech na rozwój akcji. Osoba o wysokiej charyzmie będzie mogła mieć więcej towarzyszy, postać o niskiej inteligencji będzie miała mniej możliwości dialogowych, a język jakim się posługuje daleko będzie odbiegał od salonowych konwenansów.

Swoją drogą swoboda jaką ma gracz czasami prowadzi jednak do dość nieoczekiwanych sytuacji. Kilka razy zdarzyło mi się bowiem znaleźć w miejscach, w których spotkałem postacie mówiące o zadaniach, o których moja postać nie mogła mieć jeszcze żadnego pojęcia! Jest to niewątpliwie błąd gry, który mam nadzieję zostanie szybko naprawiony. Jeszcze innym dość zabawnym niedociągnięciem jest fakt, że wiek postaci nie zmienia się, niezależnie od tego ile czasu upłynie w grze. Moja postać zaczęła grę mając 28 lat, a po upływie 3 lat w świecie Arcanum nie postarzała się nawet o dzień.