Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 25 czerwca 2009, 13:51

autor: Szymon Liebert

Anno 1404 - recenzja gry - Strona 4

Stare powiedzenie głosi, że ten, kto rządzi przyprawą, rządzi wszechświatem. A najlepsze przyprawy dostaniecie w świecie Orientu, gdzie toczy się akcja Anno 1404.

Po uruchomieniu gry w oczy rzuca się nowa oprawa wizualna. Nie chodzi wyłącznie o podrasowany silnik, ale także o zmiany stylistyczne. Już główne menu, twarze postaci i ciekawie zrealizowane wprowadzenia do misji wyglądają przekonująco. Twórcy najwyraźniej wypracowali lepszy styl. Świetnie prezentują się miasta i świat gry. Po uliczkach przechadzają się ludzie, czasem widać, jak się poszturchują, tańczą lub robią mnóstwo innych rzeczy. Równie udana jest ścieżka dźwiękowa i odgłosy, które stały się nieco bardziej stonowane (kapitan naszego statku już nie wrzeszczy tak wściekle). Denerwować mogą powtarzające się kwestie – czasem postacie trochę się zacinają i gadają w kółko to samo. Wymagania sprzętowe produkcji są spore – na najwyższych ustawieniach pograją posiadacze mocnych pecetów. Na średnich detalach gra chodzi już płynniej i nie wygląda dużo gorzej. Przy najniższych ustawieniach da się teoretycznie grać na słabym sprzęcie.

Oprawa audiowizualna jest o wiele bardziej wysmakowananiż w poprzednich częściach.

Anno 1404 to pewien postęp w historii serii, chociaż może niekoniecznie w kwestii samej rozgrywki. Gra stała się po prostu bardziej przejrzysta, przystępna i naprawdę widowiskowa. Oprawa audiowizualna stoi na wysokim poziomie, nie tylko dzięki zaawansowanej technologii, ale także przez pewne zmiany stylistyczne. Zabawa jest wciągająca i dość urozmaicona, a kampania skonstruowana w bardzo pozytywny i budzący ciekawość sposób. Wspomniane wcześniej dodatkowe scenariusze, uzupełnione obowiązkowym trybem gry otwartej oraz zaskakująco rozbudowanym systemem osiągnięć, gwarantują wiele przyjemnie spędzonych godzin. Udało się stworzyć produkcję, która – chociaż w silny i wyraźny sposób nawiązuje do poprzednich odsłon – to jednak prezentuje nowy, nieco wyższy poziom.

Szymon „Hed” Liebert

PLUSY:

  • świetna oprawa audiowizualna;
  • interesująca kampania;
  • ciekawy system ekonomiczny;
  • dodatkowe scenariusze;
  • motywujący system osiągnięć.

MINUSY:

  • potraktowanie po macoszemu pewnych kwestii (handel);
  • sporadycznie wrażenie zagubienia (brak możliwości dalszego rozwoju).