autor: Daniel Kazek
Requital: Zemsta Szarego Psa - recenzja gry
Requital to typowa produkcja budżetowa, a takie określenie dla co bardziej wymagających graczy brzmi jak wyrok. Gra tylko dla oddanych fanów gatunku.
Recenzja powstała na bazie wersji PC.
W 2006 r. na ekrany rosyjskich kin weszła superprodukcja fantasy, określana nawet przez niektórych mianem wschodniego Władcy Pierścieni. Za około 20 milionów dolarów przedstawiała dzieje tytułowego Volkodava, bohatera bestsellerowej serii pióra Marii Siemionowej. W tym czasie swoją premierę miała także gra komputerowa, która proponowała pokierowanie losem Wilczarza, bo tak ów heros został przedstawiony nad Wisłą.
A właśnie, jak to wszystko ma się do Polski? Gdyby ktoś miał wątpliwości, film pokazano nam w 2007 roku, ale nie nim mamy się tu zajmować, tylko grą. Ta zaś musiała czekać aż do grudnia zeszłego roku, potwierdzając niejako regułę, że produkty zza wschodniej granicy czasami trafiają do nas przez inne galaktyki. Requital to rasowy przedstawiciel gatunku hack and slash, co powinno już wystarczyć do sporządzenia przez każdego zainteresowanego własnej listy żądań i oczekiwań.
Przyznam szczerze, że nie dane mi było oglądać filmu ani tym bardziej zapoznać się z powieścią. Zresztą pewnie jak większości z Was. Generalnie jesteśmy więc Wilczarzem, ostatnim z rodu szarych psów, który szuka zemsty za zrównanie z ziemią jego klanu. Objawia się to podróżowaniem po fantastycznej krainie, zwalczaniem mieczem przeciwności losu, pomaganiem słabszym i rzecz jasna handlowaniem.
Świat Requitala z grubsza przypomina pradawne ziemie naszych przodków. Wokół nieprzenikniona knieja ze swoimi groźnymi mieszkańcami, gdzieniegdzie malownicza polanka albo pagórek z widokiem na morze drzew. Zdarzają się również lokacje czysto górzyste, które – jak tak się zadumać – można sobie w myślach powiązać z polskimi Tatrami czy Bieszczadami. Wewnątrz tego wszystkiego ludzkie osady przypominające nasz osławiony Biskupin. Niemniej nie mogło być inaczej, skoro poznajemy losy „największego ze słowiańskich bohaterów”.
Nasz długowłosy heros, zanim stanie twarzą twarz ze swoim przeznaczeniem, musi się oczywiście jeszcze dużo nauczyć. Twórcy przygotowali cztery współczynniki rozwoju, odpowiedzialne za budowę fizyczną, siłę, zręczność i szybkość. Ilekroć zainwestujemy w którykolwiek ze wskaźników, wpływamy na szereg innych właściwości bohatera, typu udźwig, punkty zdrowia, kondycja lub prędkość ataku. Nie ma tego dużo, ale z drugiej strony wystarczająco, by móc korzystać z uroków zarówno cRPG, jak i gry akcji. Zresztą są jeszcze poziomy walki wręcz, w zwarciu i na dystans, a ponadto zdolności specjalne, pozwalające przede wszystkim na wykonanie niekonwencjonalnego ataku.