Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 3 grudnia 2008, 10:14

autor: Łukasz Kendryna

Naruto: Ultimate Ninja Storm - recenzja gry - Strona 3

Jak ocenić Naruto: Ultimate Ninja Storm? Nie jest to łatwe. Gra zdecydowanie warta jest uwagi, niemniej istnieje spory rozdźwięk pomiędzy oczekiwaniami po wersji demonstracyjnej i licznych zwiastunach a wrażeniami z wersji premierowej.

Ci, którzy wymagają od gry nieco więcej aniżeli kilku chwil prostej rozrywki, trafią na podatny grunt (zwłaszcza biorąc pod uwagę tryb co-operative). W momencie starcia dwóch doświadczonych graczy, najmniejszy błąd może przechylić szalę zwycięstwa. Każdy postawiony krok musi zostać dobrze przemyślany, a przysłowiowy „plan B”, niczym as z rękawa, winien tlić się w głowie, na wypadek udanej kontry przeciwnika.

Aż się pali do walki.

Jeszcze przed pojawieniem się gry, jej twórcy zapowiedzieli brak opcji multiplayer. Wówczas nikt nie spodziewał się, że Ultimate Mission Mode sprawi zawód, toteż obecność rozgrywek sieciowych nie wydawała się aż tak istotna. Teraz, gdy wszystkie karty leżą na stole, jej brak doskwiera. Otóż Naruto: Ultimate Ninja Storm pozbawiono funkcji, która wydłużyłaby jego żywotność. Rozczarowująca opcja fabularna, brak multiplayera i wsparcia dla systemu trofeów sprawiają, że przy grze na dłużej zatrzymają nas wyłącznie tryb co-operative i żywiołowe pojedynki z kumplem z kanapy.

Jak więc ocenić Naruto: Ultimate Ninja Storm? Nie jest to łatwe. Gra zdecydowanie warta jest uwagi, a oprawa wizualna to kunszt nie mający sobie równych. Jednak jeśli zestawić to, co zostało oddane z premierową wersją, z oczekiwaniami po wersji demonstracyjnej i licznych zwiastunach, da się odczuć lekki niedosyt (by nie powiedzieć rozczarowanie). Zautomatyzowany i zabijający ducha RPG mechanizm podejmowania misji, fatalny sposób prowadzenia narracji, brak multiplayera czy wreszcie odchudzona zawartość w stosunku do odsłon serii na PS2 musi znaleźć odzwierciedlenie w końcowym werdykcie. Na szczęście ten ratuje świetnie zrealizowany system walk – stanowiący przecież istotę bijatyk, wzmocniony udanym trybem kooperacji.

Łukasz „Crash” Kendryna

PLUSY:

  • tryb rozgrywki dla dwóch graczy;
  • dynamiczne pojedynki;
  • piękna grafika.

MINUSY:

  • mało opcji;
  • rozczarowujący tryb fabularny;
  • brak multiplayera.