Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 21 października 2008, 14:02

autor: Łukasz Malik

Dead Space - recenzja gry - Strona 4

Sztampowa fabuła, bezpłciowy bohater i kalka pomysłów z innych gier. Przed Wami Dead Space, najlepszy horror ostatnich lat i największe pozytywne zaskoczenie wśród tegorocznych gier!

Pecetowa wersja Dead Space została przygotowana nader przyzwoicie. Chociaż widać, że u jej podstaw legły edycje konsolowe, to nie czuć, że dostajemy konwersję na odczepnego, do jakich przyzwyczaił nas np. Capcom. Co prawda, manewrowanie ekwipunkiem podczas walki nie należy do najprzyjemniejszych, ale nie wpływa na odbiór całości. Gra chodzi bardzo płynnie, możemy sami do swoich potrzeb dostosować czułość myszy i obłożenie klawiszy. Niby w rdzennie pecetowych grach to standard, ale w wykonanych na odczepnego konwersjach niekoniecznie. W tym wypadku nie ma o tym mowy. Mimo to po premierze zabieram się za wersje na konsole.

Niektóre widoki zapierają dech w piersiach. Wszystko na silniku gry.

Przestrzenny dźwięk w tej grze to jeden z głównych „budowniczych” nastroju. Jeżeli gracie na małym monitorze, przy dziennym świetle i słabych głośnikach stereo, nie dziwcie się, że ciarki nie przechodzą Wam po plecach. Zwłaszcza że oprawa audio to jedna z mocniejszych stron tej produkcji (tak naprawdę z ręką na sercu trudno wskazać te naprawdę słabe strony). Choć w ścieżce dźwiękowej nie znajdziemy motywów, które zapadają w ucho, to w połączeniu z odgłosami otoczenia i rewelacyjna grą aktorów, za całość oprawy audio należy się najwyższa ocena. Brawo!

Dead Space nie wznosi się na artystyczne poziomy Bioshocka, nie wprowadza rozwiązań rewolucyjnych dla rozgrywki ani jej zbytnio nie udziwnia. Ma jednak w sobie to COŚ, ducha grywalności, niebywałej intuicyjności splecionej z doskonałymi rozwiązaniami dawno wymyślonymi przez mistrzów gatunku. To nie jest jednak typowy, solidny średniak. W świecie w którym wszystko już było, brakuje gier, filmów, które z wyczuciem korzystają z dorobku poprzedników, nie próbując przy tym na siłę wymuszać pseudorewolucyjnych rozwiązań. Dead Space właśnie taki jest, niebywale solidny, wyważony i dopracowany. To piękna, przerażająca i absorbująca gra.

Łukasz „Verminus” Malik

PLUSY:

  • klimat;
  • doskonały interfejs;
  • balans rozgrywki;
  • broń;
  • przeciwnicy;
  • oprawa graficzna;
  • dźwięk, muzyka, głosy;
  • przyzwoity czas rozrywki.

MINUSY:

  • sztampowa fabuła;
  • bezpłciowy, milczący bohater.