Earth 2150: The Moon Project - recenzja gry - Strona 2
The Moon Project jest udaną kontynuacją przełomowej gry z gatunku RTS pt. Earth 2150, pozwalającą wszystkim jej fanom przedłużyć rozgrywkę i przyjemność z nią związaną o kilka bezsennych nocy.
Nawiasem mówiąc również nie fair jest to, że w momencie premiery jak i do czasu w którym tworzony jest ten tekst (około trzech tygodni) mimo wcześniejszych reklam i zapowiedzi o sprzedaży gry w wersji tzw. OEM w cenie około 20 zł, nie udało mi się takowej znaleźć w żadnym z największych sklepów z grami, co zmusza nas zapaleńców do wydania około 70 zł na ten produkt - czyżby wersja OEM stanowiła tylko chwyt marketingowy i zostanie wprowadzona do sprzedaży po kilku miesiącach, a jak wiadomo po tym czasie od premiery i tak wszystko tanieje, przyznaję, że sam nie wiem co o tym myśleć. Wszystkich przepraszam za powyższe wywody (ale nie lubię takiego traktowania) i przechodzę do opisu samej rozgrywki. Również i tutaj wszystko pozostało bez większych zmian. Zastosowano ten sam elegancki, dopracowany, a przede wszystkim wygodny interfejs, zachowano też identyczny system rozwoju naszej infrastruktury tzn. równoczesną rozbudowę baz głównej i pomocniczych wykorzystywanych tylko na potrzeby kolejnych zadań, oraz co idzie z tym w parze wszystkich ekonomicznych, technicznych i militarnych różnic między trzema stronami konfliktu. Oczywiście cele kampanii dla poszczególnych oponentów oraz sposoby ich realizacji są odmienne, również wygląd budynków i jednostek bojowych jest charakterystyczny dla danej nacji(najbardziej futurystyczne jednostki i budynki posiada Korporacja księżycowa, Unia lubuje się w różnego typu robotach bojowych, a Dynastia Euroazjatycka w broniach pancernych – gąsienicowych typu czołg oraz preferuje architekturę budowlaną jak z byłego Związku Radzieckiego). Idąc dalej, nadal obowiązuje ten sam system zdobywania doświadczenia i awansu naszych oddziałów, możliwość wykorzystywania do walki poza standardowymi obszarami działań tzn. lądu, wody i powietrza również podziemnych tuneli oraz dowolność w tworzeniu własnych nietypowych konstrukcji bojowych z ciągle rozszerzanej i udoskonalanej przez nasz dział naukowy gamy części składowych. Reasumując jedyną istotną różnicą w stosunku do Eartha jest 30 nowych misji, których różnorodność i dopracowanie jest naprawdę godne pochwały. Całości dopełnia możliwość gry w trybie multiplayer oraz dobry edytor map.
Kończąc ten tekst z całą odpowiedzialnością stwierdzam co następuje: The Moon Project jest dla Earth 2150 tym samym, czym dla gry Heroes of Might and Magic 3 są Heroes of Might and Magic 3 : Armageddon's Blade i Heroes of Might and Magic 3 : The Shadow of Death, czyli dodatkiem wprowadzającym nowe tereny walk, niewielkie usprawnienia i kilka nowych jednostek, w sumie z powodzeniem kontynuującym sprawdzone patenty i dobre tradycje tej serii. Polecam tę grę przede wszystkim zagorzałym fanom RTS-ów, w tym oczywiście samego Eartha 2150, oraz oczywiście tym którzy nie mieli okazji go oglądać, zaś co się tyczy innych graczy to radzę się zastanowić czy lepiej nie spożytkować uzbieranej gotówki na coś innego. Pomijając nieeleganckie podejście wydawcy i dystrybutora do sprzedaży powyższego tytułu, po długim namyśle wydaje mi się, że ocena w postaci 70 punktów jest odpowiednią.
Łosiu